28-10-2009 15:54
Pytania
W działach: RPG, mechanika, realizm | Odsłony: 3
Szlag. Rozpisałem się z notką z ogromnymi, dramatycznymi opisami, epickimi argumentami i ogólnie górnolotnym tonem, potem wklepał mi się jakiś skrót z backspace'em i wszystko wcięło, więc będę się streszczał. Może to i lepiej.
Po pierwsze: dlaczego "realizm" piszemy w cudzysłowie (patrz: recenzja Adama Waskiewicza), jakby gra realistyczna (t.j. z zachowaniem mimetyzmu - patrz notka Scobina) była czymś gorszym od konwencji filmowej? Dlaczego zamiast zdrowym rozsądkiem w podejmowaniu działań naszej postaci wolimy się kierować efektownością?
I po drugie: skoro chcemy grać szybko, przyjemnie i filmowo, to czemu systemy uważane za najbardziej filmowe mają pierońsko dużo zasad na wszystko? Dlaczego nie mamy renesansu Risusa czy Sluga?
Co o tym sądzicie?
Po pierwsze: dlaczego "realizm" piszemy w cudzysłowie (patrz: recenzja Adama Waskiewicza), jakby gra realistyczna (t.j. z zachowaniem mimetyzmu - patrz notka Scobina) była czymś gorszym od konwencji filmowej? Dlaczego zamiast zdrowym rozsądkiem w podejmowaniu działań naszej postaci wolimy się kierować efektownością?
I po drugie: skoro chcemy grać szybko, przyjemnie i filmowo, to czemu systemy uważane za najbardziej filmowe mają pierońsko dużo zasad na wszystko? Dlaczego nie mamy renesansu Risusa czy Sluga?
Co o tym sądzicie?