» Blog » Puszczając wodze wyobraźni (cz. I) - Retrospektor
14-02-2011 10:51

Puszczając wodze wyobraźni (cz. I) - Retrospektor

W działach: SF, Społeczeństwo | Odsłony: 15

Puszczając wodze wyobraźni (cz. I) - Retrospektor
Kilka dni temu mieliśmy dwie, wprawdzie nie okrągłe, rocznice związane dwoma ludźmi dość istotnymi dla naszego hobby. 8 lutego minęła 183 rocznica urodzin Juliusza Verne, a 11 lutego 137 rocznica urodzin Thomasa Edisona. Jeden opisywał fantastyczne wynalazki drugi był wynalazcą, który zmienił świat.
Wbrew przewidywaniom Charles’a H. Duell’a wciąż pojawiają się nowe wynalazki i odkrycia, futurolodzy wciąż roztaczają wizje przyszłości. Pewnego dnia jednak możemy doczekać takich wynalazków, które naprawdę wywrócą porządek naszego świata.

Manie przychodzą do głowy trzy takie rewolucyjne konstrukcje. Ta najbardziej oczywista to wehikuł czasu. Wizji jego zastosowania i ich konsekwencji są setki jeśli nie tysiące, nie ma więc za bardzo sensu pisać o kolejnej. Dla mnie jednym z ciekawszych opisów rezultatów zabawy taką maszyną jest ten z opowiadania Williama Tenn’a (trzecia rocznica do kompletu – zmarł 7 lutego 2010 r.).

Druga konstrukcją, o której pomyślałem, jest też maszyna do podróży w czasie, albo raczej do zaglądania w przeszłość – retrospektop.
Wyobraźmy sobie, że udało się stechnicyzować hipnozę regresyjną. Podpinamy się do ustrojstwa i oglądamy swoje wspomnienia z dzieciństwa, lub innych miłych chwil. To jak nagranie wideo z momentów gdy nie mieliśmy przy sobie kamery.
Fantastyka to jednak też straszenie przyszłością, więc zamiast miłych wspomnień możemy być podpięci na siłę do urządzenia i wtedy żegnajcie sekrety. Jeśli zabawka będzie droga to przeciętny Kowalski może jej doświadczyć np. w takich sytuacjach:
Panie Kowalski nie potrzebujemy pana wyjaśnień. Proszę to założyć, zaraz dowiemy się kto zabił panią Kowalską. Śledztwo trwające kilka godzin, cudownie, ale jak wtedy będzie wyglądać serial CSI : Kryminalne zagadki Marsa?
Wpływ takiego wynalazku na ludzi spory, ale prawdziwą rewolucję w społeczną wywołałoby rozpowszechnienie tego urządzenia.
Retrospektor w każdym domu za złotówkę w abonamencie na 5 lat
Która mama by nie kupiła takiej zabawki, która żona czy mąż nie skusiłaby się na najnowszy model.
Witamy w świecie powszechnej szczerości, żegnajcie sekrety, żegnajcie szantażyści, żegnajcie wstydliwe ukrywane momenty z przeszłości. Dzisiaj nieopatrznie wrzucony do sieci film z imprezy może pojawić się w najmniej oczekiwanym momencie w najlepszym momencie doprowadzając do czerwonych uszu, a wtedy…

Oczywiście technika idzie dalej i retroskop mógłby się doczekać się swojej kolejnej wersji. Podepnijmy do niego telepatię i mamy wgląd w przeszłość innych bez ich wiedzy. Jedyna nadzieja w mentalnych firewallach, za którymi się ukryjemy. Chyba, że pamięć gatunkowa to nie fikcja.
Zakładając istnienie telepatii nic nie stoi na przeszkodzie by niekontrolowana przez nas wysyłała to co rejestrujemy zmysłami gdzieś w mentalną przestrzeń – wszyscy ludzie połączeni w telepatyczną sieć, każdy z nas to mały serwer, a gdzieś tam pomiędzy nami, w ogromnej chmurze krąży pamięć gatunku. Wszystko co człowiek kiedykolwiek poznał i zobaczył prócz jego mózgu trafia (może) do tej sieci. Kopiowane setki tysięcy razy, podtrzymywane przez ludzkie serwery (co robi na co dzień ta niewykorzystywana część mózgu?).
Teraz w roku niewiadomoktórym wyposażony w cybernetyczną łopatę retroskopu profesor Jones wyrusza na zupełnie nową wyprawę archeologiczną. Co idzie na pierwszy ogień? Jakie tajemnice rozwiązujemy? Piramidy? Zamach na Kennedyego? Poznajemy przeszłość naszego dziadka? A skąd, zabieramy się za religie … Niech teraz sobie każdy wyobrazi, co się dzieje, kiedy potwierdza się to w co wierzy, jakich reakcji innych ludzi się można spodziewać. Albo jeszcze ciekawsze ćwiczenie. Wyobraźmy sobie, że to w co wierzymy jest błędne, w którym miejscu rewolucji społecznej wtedy się znajdziemy?

Komentarze


27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nasza kultura i społeczeństwo eksplodują. : )
14-02-2011 12:54
Szept
   
Ocena:
0
Mam wrażenie, że to co napisałem w drugiej części jest bardziej ekplodogenne i w porównaniu z tym realniejsze :)
14-02-2011 13:11

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.