» Blog » Pstryk i nie ma klimatu
31-12-2008 13:38

Pstryk i nie ma klimatu

W działach: klimat, sesje | Odsłony: 0

Pstryk i nie ma klimatu

Klimat sesyjny to bardzo ważne uczucie na sesji u każdego Rpgowca, chwila którą możemy poczuć na udanej, dobrej sesji. Klimat często kojarzony jest z mrokiem na sesjach WoD'a (zawsze mi mówiono - chcesz pograć z klimatem Wampir). Ale jakoś poczucie klimatu może być na naprawdę dobrych elementach sesji np. intrygi między klanami w L5k, albo bale arystokracji w 7sea, fani DnD powiedzą że czują klimat w czasie bitew o jakiś ważny artefakt. To są jakieś wielkie rzeczy, ale w moim odczuciu klimat na sesji może powstać nawet kiedy opowiada się o toalecie. Właśnie dzięki staraniu się graczy i mistrza gry, barwne opisy, akcje tworzą tą cudowną otoczkę, którą będą pamiętać na długo.

 

"Kropla krystalicznie czystej łzy spływała po jej łabędziej szyi i po chwili zagłębiła się pomiędzy dwoma cudownymi wzgórzami. Kim ona jest?"

 

- Twoja stara?

- Beek, poczekaj sprawdę u Futrzaka, on zawsze pomaga

- Babcia klozetowa?

- Morgoth w kaloszach?

- Tatra? (piwo) On ma dwa wzgórza 

 

Pstryk i nie ma klimatu. Miało być pięknie, a stało się to co zwykle, zlikwidowanie klimatu sesyjnego. To była piękna dama lasu, dlaczego nie mogli wczuć się w klimat. Skąd te pomysły "Twoja stara" i inne? Jest to przykład jak MG chce właśnie klimatycznej sesji a gracze olewają podniosłą sytuację, wręcz magiczną. Mogli pamiętać ten etap długo, ale woleli skwitować to głupim tekstem coby się pośmiać trochę.

 

BG: To ja tam wstaję, o kurczę, przecież mogę zginąć. Uważaj Luthien! Uważaj! Oby Sigmar trzymał go w opiece. Thorin biegnij na wieżę i obserwuj czy nie atakują. Sam biegnę po łuk i strzały przygotować obronę. Ku chwale Imperium! (część drużyny albo stoi, zaciśnięte pieści i w oczach niepewność)

MG: Fajnie, poczekaj muszę odpisać na smsa.

 

I przykład zlikwidowania klimatu przez MG. Tak jak widać i gracze i mistrzowie gry mogą być przyczyną końca pięknego uczucia. Przedstawię wam kilka pomysłów(jeśli jesteście idiotami)/przykładów zniszczenia klimatu

 

1. Źle dobrani kompani do gry. Tak, może powiecie "Nikogo innego w okolicy nie znajdę" albo "Ile czasu minie zanim ktoś się nauczy grać". Mówcie co chcecie, ale często właśnie jest tak, że przez nieodpowiednie towarzystwo klimat odlatuje w dal. Mistrzowie Gry też nie są niewinni jeśli chamstwo, przekleństwa i oddawanie gazów występuje u człowieka. To gracze i mistrz tworzą sesję, a klimat tworzony jest przez zachowanie się wszystkich. MG może napocić się przy opowiadaniu i opisywaniu , a gracz tak jak w przykładzie skwituje to głupim i prostym tekstem. I w drugą stronę, gracz się podjara sytuację, a MG przerywa nitkę szczęścia i klimatu.

 

2. Alkohol - trunek wszelaki do klimatycznych sesji się po prostu nie nadaje. Do sesji 4fun już owszem. Podczas spożywania człowiek nie myśli na trzeźwo, więc klimat turn off. Śmiech częściej wchodzi niż wymyślne sytuacje, które potem się pamięta.

 

3. Komórki, wszelkiego rodzaju elektronika.

 

"Idziecie powoli, wasze serca biją mocno, boicie się żeby nikt nie usłyszał tego łomotu waszych pompek. Słyszycie cichy szmer w oddali, posuwacie się kilka kroków do przodu i..."

 

"Pik pik, hej hej jeszcze raz, zaczaruj czas" - leci muzyka z fona uczestnika sesji. Śmiech, który potem przeszkadza w powrocie do sesji. Już ten epizod nie będzie taki sam. Powstał kolejny kfiatek sesyjny. Ahh...

 

A według was? Co jeszcze niszczy klimat na sesji? Mam nadzieję, że będziemy dyskutować długo

 

Komentarze


13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Na wszystkie Twoje bolączki z stratą klimatu przychodzi dzikopolowa zasada Theatrum i Antraktu (stosowana zreszta w innych systemach np. Wampirach i innych)
31-12-2008 13:59
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
0
3. Komórki, wszelkiego rodzaju elektronika.

Raz spotkałem się z taka sytuacją. Siadam przy stole z graczami, komórkowy kloc ciśnie mnie w kieszeni spodni więc stawiam go gdzieś tam koło siebie żeby nie cisnął. Nagle jeden z graczy do mnie "stary możesz to schować bo nie mogę się skupić?". Naprawdę nie wiedziałem co powiedzieć.
31-12-2008 14:32
Vini
   
Ocena:
+5
Bla. Bla. Bla.
Klimat jest wtedy, kiedy gracze i MG bawią się dobrze. I już, nie ma nic do gadania alkohol, komórki czy głupie teksty.
31-12-2008 14:54
Szarlih
   
Ocena:
0
Często zdaża nam się grać u kolegi, który kolekcjonuje stylizowane noże, miecze, kusze itd. Teoretycznie raj.

W praktyce klimatu zero, bo nawet ja łapałem się na tym, że kiedy opisuję sytuację, moje ręce samoczynnie usiłują naciągnąć kuszę, i wszystkich bardziej interesują moje starania niż gra.

Jak by to nazwać? Po dziecinnemu, bo i nawyk jest dziecinny: Zabawki.
31-12-2008 14:56
10679

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Vini +1
Klimat nie istnieje, jest tylko dobra zabawa! Jak tak grają, to znaczy że im to się podoba, więc po co psuć komuś zabawę.
31-12-2008 14:57
Darken
   
Ocena:
+2
Rozumiem o czym piszesz.

Sam miewałem różne sesję, takie w którym wchodziła tam totalna głupawka jak i takie, w których wszyscy byli napięci i maksymalnie skupienie na grze.

Na wszelkie offtopy najlepsze jest natychmiastowe ucięcie ze strony innej osoby. Jeżeli sprawa zacznie się rozwlekać, to koniec.
Podobnie w przypadku, gdy ludzie nie są w nastroju do grania. Wtedy lepiej przerwać grę i pożegnać się, lub zamiast sesji zobaczyć wspólnie jakiś film.

Inna sprawa, że niektórzy mogą podświadomie dążyć do rozładowania atmosfery. To trochę jak z facetami, który woli ominąć grę wstępną i przejść od razu do nagrody.
31-12-2008 15:36
Drachu
   
Ocena:
+6
Hej, ja lubię klimat.
Ale jakbyś zapodał mi ten tekst o kropli spływającej po twarzy, szyi i klacie, to bym ryknął śmiechem.

Co to za sesja bez przynajmniej jednego tekstu budzącego skojarzenia?
31-12-2008 15:40
Darken
   
Ocena:
+1
Wiesz, tak jakby sesja forumowa to bardziej popis literacki niż normalna sesja rpg.
31-12-2008 17:35
Micronus
   
Ocena:
-10
Co jeszcze niszczy klimat na sesji?
Twoja Stara;)
A na serio, może dajecie za mało crunchy fluffu i nie ma metaplotu, to częsta przyczyna niepowodzeń. Spróbuj gier indie!
31-12-2008 18:41
Darken
   
Ocena:
+5
A Ciebie też polter skrzywdził używaniem wielu obco brzmiących nazw?
01-01-2009 10:19
15322

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-11
Gratulacje! Tak odkrywczej notki to na prawdę bym się nie spodziewał - po prostu łaska oświecenia spłynęła na mnie prosto z nieba w momencie, gdy skończyłem czytać ostatnie zdanie.

Aż się boje, co będzie w kolejnej Twojej notce, Odkrywco...

Wiesz co to za notka? Stert pierdoł zaobserwowanych w trakcie sesji, które opublikowałeś jako -sty w kolejności.
Bleh.
01-01-2009 20:33
Balgator
    @Borejko
Ocena:
0
Mógłbyś przybliżyć koncept Theatrum i Antraktu?
01-01-2009 20:48
Darken
    Maciass0
Ocena:
0
Wszyscy zaczynaliśmy od pierwszego tygodnia.

Od tego tego przedziału czasowego zależy, kim będziesz w tym serwisie.
01-01-2009 21:11
13918

Użytkownik niezarejestrowany
    @Balgator
Ocena:
+5
W uproszczeniu theatrum - gramy pd sceny do sceny, aktu do aktu czy jeszcze innego odcinka czasu zabawy i w tym czasie nie wtrącamy żadnych uwag niezwiązanych bezpośrednio z fabuła, czyli ciała astralne głosu nie mają -graczy, których nie uczestniczą w danej scenie nie odzywają się, hamujemy się przed dygersyjkami typu "Twoja stara siecze z miecza za trzy" etc. etc. dopiero w antrakcie czyli w przerwie pomiędzy ww. odcinkami czasowymi zabawy komentujesz jako gracz ew. przebieg wydarzeń. Nihil Novi.
02-01-2009 10:40
~JB

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Przedostatnia sesja poszła nam bosko, ostatnia zaś zmieniła się w roześmianą posiadówę. Czasem trudno się zdyscyplinować. Ostatnio mistrzuję raz na rok i łapię się na tym, że klimat (łamany przez spójność, konsekwencję, styl i tym podobne) najłatwiej udaje mi się osiągnąć i utrzymać na sesjach 1:1.

Klimat to rzecz ulotna. Prowadziłem kiedyś chyba najbardziej udaną w mojej krótkiej karierze sesję Zewu Cthulhu. Szło pięknie, podczas jednego opisu sam się spiąłem i aż zdenerwowałem, graczy powciskało w fotele. Sam już nie pamiętam co, ale coś w domu, jakiś sprzęt czy instalacja, akurat w kulminacyjnym momencie musiało wydać z siebie przeciągły, komiczny dźwięk. Heh.

@Nukereal
Jestem prawie pewny, że klimat istnieje - ale fakt, że bez dobrej zabawy i kooperacji trudno taki super nastrój na sesji uzyskać.
02-01-2009 10:58
nerv0
   
Ocena:
0
Oj tak, klimat jest rzeczą ulotną. Można na niego pracować, ale nigdy nie przychodzi tylko dzięki tej pracy. Klimat sam się tworzy jeśli tylko mu na to pozwalamy. Nie da się go osiągnąć ot tak. Nie istnieje przepis na klimat. Możemy próbować prowadzić/grać tak aby ułatwić jego "przyjście", ale nie jest pewne czy się uda. Czasem po prostu zdarzy się jakieś coś co klimat po prostu rozdmucha.

Pamiętam, że raz, ale tylko raz udało mi się osiągnąć naprawdę wspaniały klimat. Rozgrywka trwała w najlepsze, z założenia miała to być sesja w klimacie grozy, ze sporoą dawką śledztwa (to był warhammer), ale nie spodziewałem się, że uda mi się osiągnąć taki efekt. Opisy same wypływały z moich ust i tworzyły plastyczne obrazy. Było po prostu niesamowicie!

Wiązało się to jednak z obustronnym zaangażowaniem w sesję (no może to zaangażowanie nie było tak do końca obustronne, prowadziłem wtedy scenę dla jednego gracza, a w tym czasie drugi głowił się nad jakimś szyfrem). Nie chodzi mi tu jednak o to, że także i gracze starali się przy budowaniu klimatu, oni po prostu grali. Byli jednak zaciekawieni, słuchali z uwagą tego co mówię, gracz niemal widział opustoszały pokój, pełen cieni, w którym pełnił wartę, on był swoim bohaterem pomimo, że nie przejmował się specjalnie odgrywaniem, czy jakimiś opisami tego co się z nim dzieje. On po prostu zdołał "poczuć" mój opis.

I to wystarczyło! Zwykłe zainteresowanie wystarczy! Raczej nie ma sensu tworzyć klimatu na siłę. Jeśli będzie okazja to klimat sam wypłynie i wszyscy uczestnicy zdołają „poczuć” rozgrywkę. Jak wspomniałem wcześniej, klimatowi można tylko pomóc powstać, nie można go jednak przywołać ot tak.
02-01-2009 11:16
kaduceusz
   
Ocena:
+1
> Jestem od tygodnia na Polterze i nie było mi dane czytać innych artykułów o podobnej tematyce.

Nie przejmuj się, VS nie jest z poltera :>
02-01-2009 12:10
Darken
   
Ocena:
0
Borejko
"W uproszczeniu theatrum - gramy pd sceny do sceny, aktu do aktu czy jeszcze innego odcinka czasu zabawy i w tym czasie nie wtrącamy żadnych uwag niezwiązanych bezpośrednio z fabuła, czyli ciała astralne głosu nie mają -graczy, których nie uczestniczą w danej scenie nie odzywają się, hamujemy się przed dygersyjkami typu "Twoja stara siecze z miecza za trzy" etc. etc. dopiero w antrakcie czyli w przerwie pomiędzy ww. odcinkami czasowymi zabawy komentujesz jako gracz ew. przebieg wydarzeń."

Owszem to jest rozwiązanie.
Jeżeli gracze nastawią się w pewnych momentach wyłącznie na odbiór (aka Ciebie tam nie ma), to granie w wyczekiwaniu i ie niemożności rozładowania napięcia strasznie wyczerpuje.
Tak więc nie polecał bym tego na codzienne granie.

Pomijając zupełnie, co sądzę o szkodliwości techniki "Ciebie tam nie ma" dla rpg, która zmienia sesje w rpg w zbiór graczy grających solówki na sesji.
02-01-2009 12:25
13918

Użytkownik niezarejestrowany
    @Darken
Ocena:
+1
"Jeżeli gracze nastawią się w pewnych momentach wyłącznie na odbiór (aka Ciebie tam nie ma), to granie w wyczekiwaniu i ie niemożności rozładowania napięcia strasznie wyczerpuje.
Tak więc nie polecał bym tego na codzienne granie."

Niekoniecznie, często gracze mogą w tym czasie odgrywać NPC-ów, co u nas się sprawdzało.
Natomiast wszystkie wychodzenia z pokoju, ciebie tam nie ma, i a tam cicho być są faktycznie na dłuższą metę nieciekawe.
@kadu
"Nie przejmuj się, VS nie jest z poltera "
A Borejko jest?
02-01-2009 12:42
nerv0
   
Ocena:
0
"A Borejko jest?"

Zgiń, przepadnij! Akysz, akysz diable, zgnij w swej czeluści!!! :)

A żeby nie było, że zawalam miejsce... :)

Borejko, musisz bardzo ufać swoim graczom skoro dajesz im rolę NPC. Czy nie jest czasem tak, że ryzykujesz przez to schrzanienie sesji przez pokierowanie intrygi w złym kierunku lub coś w tym stylu? No i chyba taki gracz-NPC musiał by poznać jakiś fragment fabuły, aby takiego NPC odegrać. Czy to się trochę nie gryzie?
02-01-2009 12:51

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.