Przerwa nietechniczna
Odsłony: 7Kończy się pewna epoka w moim życiu. Postanowiłem przerwać prace nad moim opus magnum - Tekronicum. Z każdym rokiem rodziła się nowa nadzieja, pojawiali się nowi fani i współpracownicy. Jednak nadal czuję się samotny ze swoimi pomysłami. Patrząc wstecz widzę tylko wiele chęci i zero faktycznej treści. Dziesiątki stworzonych dokumentów i notatek i zupełnie żadnych konkretów. Nic co pozwoliłoby rozegrać choćby pojedynczą sesję w wymarzonym świecie.
Tak, tworzyłem łamacza serc. Nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych. No cóż, nie udało się. Trudno, trzeba iść dalej. Pojawiły się już pierwsze prośby o udostępnienie tego co do tej pory napisałem. Chciałbym to zrobić, ale nie mam tak na prawdę nic, co mogłoby posłużyć choćby za nikłą inspirację, ponad to co już opublikowałem. Nie ma żadnego zarysu świata, prócz tego w mojej głowie. Jedyne co się ostało to karciany mechanizm rozgrywki w n-tej wersji testowej. Nadal to nie to, ale może kiedyś.
To moje przegnanie z projektem, który choć częściowo przetrwa w nazwie bloga. Z blogowania nie zrezygnuję. Za dobrze się bawię. Po prostu będę miał więcej czasu na clockpunka, mój ulubiony podgatunek fantastyki.
UWAGA! Znacie reguły. Żadnego szkalowania (ostatnio moje ulubione słowo).