Przegląd premier - marzec 2010

Autor: Bartek 'Dante' Dudek

Przegląd premier - marzec 2010
Witajcie! U nas jeszcze luty, śnieg za oknami, PKP cały czas opóźnione. Jednak nie martwice się. Już za parę dni marzec otworzy drzwi wiośnie i powinno być już lepiej. Przeprowadźmy zatem obiektywny przegląd gier, które swą premierę będą miały w tymże miesiącu. Czy ogólnie znane określenie „w marcu jak w garncu” znajdzie swoje odbicie w branży gier komputerowych?

Oj tak. Zostaniemy zaciągnięci w kamasze na dwóch frontach, poprowadzimy okręt podwodny po wodach Atlantyku, staniemy do walki na czele futurystycznej armii, po drodze odwiedzimy renesansowe Włochy, by na końcu otrzymać solidną dawkę na temat końca świata. Zapraszamy!


Supreme Commander 2


Pierwszy Supreme Commander zaskoczył nas niespotykaną dotąd skalą potyczek, w których braliśmy udział. Dziesiątki jednostek z innych strategii tutaj zastępowały setki. Pozostawiono w spokoju również średniowiecznych rycerzy czy mityczne potwory, a zwrócono się w klimaty mocnego science-fiction.

Fabuła najnowszej odsłony dzieje się kilkadziesiąt lat po części pierwszej. Organizacja o nazwie Colonial Defence Coalition zostaje utworzona przez trzy frakcje: UEF, Cybrian i Illuminati - ma ona bronić pokoju w galaktyce. 25 lat później dochodzi do zamachu na prezydenta wcześniej wspomnianej jednostki. Żadna rasa nie przyznaje się do popełnienia morderstwa i rozpoczyna się nowa wojna. Twórcy zapowiadają zwiększenie skali bitew, bardziej różnorodne lokacje, innowacje i ulepszoną grafikę.

Zostań Cezarem XXX wieku!


Silent Hunter 5: Bitwa o Atlantyk


To już piąta odsłona popularnego symulatora łodzi podwodnej. Ponownie wcielimy się w rolę dowódcy niemieckiego U-boota, ale tym razem zostaniemy wysłani na Atlantyk. Czeka na nas w pełni interaktywne wnętrze okrętu, które przemierzać będziemy w widoku FPP, a nie jak bywało to wcześniej kiedy musieliśmy się przemieszczać za pomocą zakładek określających każde pomieszczenie. Wydawanie rozkazów również ulegnie zmianie. Teraz będziemy osobiście wydawać rozkazy poszczególnym marynarzom, dodatkowo zobaczymy animacje podczas wykonywania polecenia, np. gdy wydamy rozkaz uzbrojenia wyrzutni torped, to nasz podwładny przekaże komendę przez interkom do odpowiednich osób.

Dla weteranów serii pozostawiono również stary model zarządzania.

Największą innowacją będzie system morale i rozwoju załogi. Utrzymanie odpowiednich nastrojów, dodatkowe doświadczeni,e przydzielone konkretnemu marynarzowi, wpłynie na jakość pracy całego statku. Oczywiście poprawiona zostanie oprawa audiowizualna.

Soldaten marschieren!


Assassin's Creed II


Były krucjaty, był Altair, byli Templariusze. Teraz są renesansowe Włochy, jest Ezio i tylko Templariusze są tacy sami. Assassin's Creed II pojawił się parę miesięcy temu na konsolach i w wielu plebiscytach zdobył mnóstwo nagród. Tym razem Jerozolimę, Damaszek i Akkę zamienimy na Florencję i Wenecję. Zyskamy wiele nowych umiejętności m.in. latanie na lotni, walkę wieloma rodzajami broni czy podwójne zabójstwo. Naszego asasyna będziemy mogli odziać w różne zbroje (zmieniają się statystyki jak i kolor), a nawet posiądzie on własne miasto z przeogromną willą, które będzie mógł ulepszać zwiększając własne zyski.

Czeka na nas olbrzymi, piękny świat oraz, co najważniejsze, rewelacyjna fabuła, efektowne walki, wartkie pościgi i przede wszystkim wyrafinowane morderstwa. Dodatkowo został poprawiony największy mankament poprzedniej części – schematyczne zadania poboczne. Graficznie nowy “Asasyn” prezentuje się rewelacyjnie. Jedyną wadą produkcji może być system zabezpieczeń użyty przez Ubisoft. Wymagać on będzie ciągłego dostępu do Internetu, a w razie awarii łącza gra wyłączy się i automatycznie zapisze stan gry na ostatnim checkpointcie.

Czy pomożesz Ezio Audittore da Firenze dokonać odwetu na Templariuszach?


Battlefield Bad Company 2


DICE już raz podniosło rękawicę rzuconą przez Infinity Ward. Czy zrobi to ponownie? Sami twórcy, jak i wydawcy z Electronic Arts, uważają, że nawet zrzuci Modern Warfare 2 z tronu. Po raz kolejny wcielimy się w członka tytułowej „Złej Kompanii” i weźmiemy wraz z naszymi kompanami udział w następnym wielkim i epickim konflikcie. Deweloperzy zapowiadają, że w singlu otrzymamy jeszcze więcej elementów za które gracze pokochali poprzednią odsłonę.

Widoki stworzone przez Szwedów zapierają dech w piersiach i wyciskają siódme poty zarówno z komputerów, jak i silnika Frostbite. Jeżeli dodamy model zniszczeń umożliwiający destrukcję otoczenia i fizykę engine’u Havoca, to gra zapowiada się niezwykle imponująco, a dodatkowo będzie to pierwszy BF z wątkiem fabularnym. O odczuciach co do trybu multiplayer już za kilka dni będziecie mogli przeczytać na naszej stronie.

Baczność żołnierzu!


Battlefield 1943


Kolejny Battlefield zostanie okraszony datą 1943 i przeniesie nas w realia wojny na Pacyfiku. Ten BF trzyma się twardo standardów naznaczonych przez DICE. Będzie nam dane skorzystać z trzech klas, zróżnicowanego uzbrojenia oraz pojazdów z tamtych czasów. Potyczka obejmie maksymalnie 24 graczy, ilość amunicji jest nieskończona, a życie postaci odnawia się samoistnie.

Tak samo jak w przypadku Bad Company, ma występować tu pełna integracja ze światem. Każdy element otoczenia będzie można poddać destrukcji. W odróżnieniu od kontynuacji wcześniej wspomnianego Battlefielda, 1943 całkowicie skupi się na internetowej rozgrywce i nie uświadczymy tutaj trybu single player. Japończycy popełnią seppuku dokładnie 5 marca.


Metro 2033


Ludność miast uległa anihilacji wskutek wojny nuklearnej, a jedynymi, którzy przeżyli, była garstka znajdująca się w moskiewskim metrze w chwili zagłady. Metro 2033 to dzieło pewnej części producentów kultowego już S.T.A.L.K.E.R: Cień Czarnobyla obecnie pracujących pod nowym szyldem. Podstawę fabuły stanowi książka Dimitry'a Glukhovsky'ego o tym samym tytule.

W grze przejmujemy kontrolę nad młodym mieszkańcem schronu. Jego zadaniem będzie dostanie się do legendarnego Polis, czyli centralnej części schronu atomowego, w celu uzyskania posiłków dla zorganizowanej obrony przeciw mutantom. Nie będzie to jednak łatwa droga. Zwierzęta, które uległy mutacji pod wpływem promieniowania, zaczęły masowo napływać do metra. Poza tym, mimo wielkiej tragedii, jaką dotknęła ludzkość, jej przedstawiciele dalej pozostają wierni różnym ideałom, co prowadzi do konfliktu między poszczególnymi grupami.

Podczas eksploracji tunelów do naszej dyspozycji oddany zostanie duży wachlarz broni i pojazdów, ułatwiających nam przetrwanie w tych ciężkich chwilach. Przejść grę będzie można na wiele sposobów. Nikt nie zabroni nam wcielić się w miejscowego Rambo, ale taka opcja wiązać się będzie z wysokimi kosztami, ponieważ naboje w tutejszym świecie stanowią walutę. Inną opcją jest bardziej “wyrafinowane” zabijanie, coś na wzór Hitmana czy Sama Fishera. Twórcy chwalą się niezwykłą inteligencją naszych przeciwników, którzy będą obierali różne taktyki walki, uniki i inne manewry. Rewelacyjnie zapowiada się sam świat. Każdy NPC ma żyć własnym życiem, wykonywać codzienne czynności, takie jak picie herbaty czy czytanie książki. Fabuła gry również według opinii naszych wschodnich sąsiadów nie będzie w pełni liniowa. Bardziej spostrzegawczy gracze będą mogli wpłynąć na efekt końcowy rozgrywki. Od całości nie ustępować ma grafika oparta na autorskim silniku 4A-Enigne oraz dynamicznym oświetleniu.

Jak widać moskiewskie metro posiada wiele tajemnic.


Command and Conquer 4: Tyberyjski Zmierzch


Za najprawdopodobniej ostatnia częścią C&C ponownie stoi studio EA Los Angeles. Twórcy odpowiedzialni byli już m.in. za ostatnie Tiberium Wars oraz Red Alert 3. Historia wciąż będzie kręcić się wokół tyberium, które w 2062 roku totalnie wyjałowi ziemię i postawi ludność w sytuacji zagrożenia wymarciem gatunku. Dwie frakcje: Global Defense Initiative oraz Brotherhood of Nod desperacko próbują powstrzymać ten proces. By ocalić rasę ludzką, podejmą takie działania, które dotychczas były czystą abstrakcją. Ostatnio na naszych łamach mogliście przeczytać, że jeden z trailerów zwiastuje koniec świata.

Oprócz genialnej fabuły Amerykanie zaoferują wiele nowinek technicznych w rozgrywce. Po pierwsze, misje będzie można przechodzić również w trybie kooperacji. Grę rozpoczynać będziemy natomiast od wyboru jednej z trzech maszyn kroczących (crawlerów), a zastąpią nam one budynek bazy i od tej pory będą stanowić podstawę naszych działań na polu bitwy. Wybór każdej z nich wpłynie na nasze możliwości.
Kolejną innowacją będzie odejście od zbieraczy tyberium. Teraz będziemy musieli zdobywać coś w rodzaju węzłów generujących surowce dla naszej machiny wojennej. Oprócz tego deweloperzy udostępnią nam tryb multiplayer, a bitwę stoczy jednocześnie nawet dziesięciu graczy.

Co na to Kane?


Dragon Age: Przebudzenie


Hit z BioWare na 2009 roku spełnił oczekiwania większości graczy. Piękny, epicki świat, wielowątkowa fabuła i wiele zdobytych przez produkcję nagród – to wszystko mówi samo za siebie. Przebudzenie to już kolejny dodatek do Dragon Age, po DLC o tytule Powrót do Ostagaru, ale pierwszy, jeżeli chodzi o skalę zmian.

Akcja gry rozpoczyna się kilka miesięcy po głównej osi fabularnej z podstawki. Nasz bohater ma za zadanie odbudowanie potęgi Zakonu Szarych Strażników, którego szeregi zostały prawie w całości zniszczone w bitwie pod Ostagarem. Nie będzie to łatwe zadanie. Mimo, że pokonaliśmy arcydemona, to pomioty dalej pozostały na powierzchni i stanowią zagrożenie dla Fereldenu. Dodatkowo chodzą słuchy o pojawieniu się inteligentnego przywódcy potworów, tajemniczego Architekta.

Rozpocząć zabawę będziemy mogli na dwa sposoby: eksportować naszą dawną postać, lub wybrać nową - przywódcę orelańskich Szarych Strażników (i ponownie pobawić się w edytorze postaci), a nasz twór automatycznie awansuje na wyższe poziomy doświadczenia. W dodatku zwiedzimy północne krainy królestwa oraz zupełnie nową krainę Amaranthine i zmierzymy się z nowymi przeciwnikami, takimi jak Ognisty Golem czy Widmowy Smok. Oczywiście do naszej dyspozycji zostaną oddane nowe klasy, talenty i przedmioty.

Przebudzimy się 16 marca.