» Blog » Progeny - RPG? Indie? Protoindie?
04-04-2012 02:58

Progeny - RPG? Indie? Protoindie?

Odsłony: 42

Komentarze


38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Paralaktyczny, fajnie sie bawimy, ale troche przeholowałeś z oskarżeniami w kwestii wiarygodności. Takie pomówienia oparte na jakichś poszlakach i wlasnym hejterstwie to jest juz calkiem blisko zniesławiania. Troszke sie zapędziłeś w tym swoim zacietrzewieniu i najwidoczniej robisz sobie jakąś krucjatę na poważnie. W powody nie wnikam.

Zmoderuj proszę trochę wewnętrznego trola, bo ja też zacznę traktować sprawę poważnie.
05-04-2012 14:06
Malaggar
   
Ocena:
+9
Zigzak: To też udało mi się wyjaśnić.
Paralaktyczny jest agentem z planety Nibiru, który chce zdyskredytować broszurkę, w której Atlanci opisali nibirańską społeczność jako wyzyskiwaczy, którzy po cichu zniewalają kolejne cywilizacje w naszej galaktyce.
Nie pytaj, skąd to wiem, po prostu mi zaufaj!
05-04-2012 14:09
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ufam ufam, doktor Pająk to uznany autorytet. Oczywiscie jego istnienie zostanie zaraz podważone bo nie ma fo na 4chanie, googlach i wikipedii.
05-04-2012 14:13
Malaggar
   
Ocena:
+6
banracy
   
Ocena:
+7
Przecież podręcznik nie jest podważany przez brak zdjęcia w googlach, na wikipedii i na 4chanie i podejrzaną czcionkę, tylko przez brak jakichkolwiek dowodów oprócz skanów okładki i zdjęcia okładki. Nie wspomę już o tym, że sama historia ma fakty ułatwiające mistifikację. Otrzymanie od tajemniczego nadawcy (nie da się prześledzić źródła) i egzotyczny język oryginału (mało kto może wejść na duńskie forum i się zapytać czy książka istnieje). Ale jak rozumiem nikt w to tak naprawdę nie wierzy i to tylko trolle trollujące trolle trollujące trolle?

EDIT:
Mam za to nadzieję, że za parę miesiecy okaże się, że tajemnicy autorzy odnajdą się cudownie w Ameryce Południowej i pozwolą opublikować tłumaczenie za darmo. Przy czym razem z publikacją okaże się, że oryginał został ukradziony i nie można publikować potwierdzających skanów, ale zigzak zamieści swoje tłumaczenie (które przygotował przed pytaniem autorów o zgodę) na pocieszenie.
05-04-2012 15:07
Indoctrine
   
Ocena:
+2
No cóż, teraz trzeba by zdjęcie zawartości. Ale to też nic nie zmieni, wszak co za problem napisać 1-2 strony zasad po angielsku by podrobić? :)

Jak kombinować to kombinować spiski :P

Swoją drogą, najfajniejszym elementem jest rozwój od starożytności do cywilizacji kosmicznych :)
05-04-2012 15:13
katholhoo
   
Ocena:
+1
Trudno się dziwić nieufności w epoce, gdzie informacja jest wolna i równie dowolnie (aczkowiek bynajmniej nie wolno, w sensie powoli) mutuje.

Ja na samym początku mocno zajarałem się książeczką i (wiem, jestem ufny z natury) uwierzyłem zigzakowi. Trolling trollingiem, ale ja naprawdę wierzę, że Progeny istnieje.

A nawet, jeśli nie istnieje, to i tak bawiłem się przednio, a pomysły przezacne. Prawda jest taka, że ja uważam, że to jakiś fanowski przekład może być. Zigzak, możesz mieć jedyny egzemplarz tego dziełka!
05-04-2012 15:14
37965

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@banracy
To ja jeszcze dodam dla słabszych obserwatorów, że książeczka wydana w 1989 ma nieponiszczoną okładkę (jedynie prawy górny róg jest lekko zagięty, a lewy górny minimalnie wgnieciony), która albo jest krzywa, albo wylatują z niej kartki (mimo zastosowanego szycia oraz tego, iż nie ma śladów użytkowania), która ma ślady spoconych paców od których się zdeformowała na prawym boku (mimo, że jest z tektury). Do tego obrazek w środku jest krzywo naklejony (mocno i zupełnie bez sensu przesunięty w lewo), a i został odrysowany od okrągłego przedmiotu (a nie cyrklem), a następnie krzywo wycięty z wieloma skazami (włącznie ze śladami ołówka, którym obrysowywano przedmiot). Zdecydowanie robota kogoś, kto zadbał o nową okładkę, szycie, a i być może włożył ciężką pracę w przetłumaczenie 64 stron na język angielski.
A to tylko odnośnie skanu okładki. Przy okazji: na zdjęciu widać coś innego jeszcze, ale jest w zbyt niskiej rozdzielczości, by wnioskować na tej podstawie.
05-04-2012 15:19
Headbanger
   
Ocena:
0
To wszystko zaczyna mieć sens. Ktoś sobie przetłumaczył i zrobił taką książeczkę w domu. Tłumaczyło by to okładkę i szycie. Biały kruk?
05-04-2012 15:25
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Fora mogą byc belgijskie, oni tam znają francuski i flamandzki, duński się raczej nie przyda. :P ja niestety tymi językami nie władam.
Co zaś do "tajemniczości" - czyż przez to historia nie staje się ciekawsza? Zauważ banracy, to trochę jak ze striptizem - kawałek po kawałku, a nie wszystko naraz. Pewnie że mógłbym opublikować fotki, zeskanowac całą książkę itd - ale nie robię tego. Dlaczego? To już sobie odpowiadacie, wymyślacie powody, szukacie dziur logicznych. I bardzo dobrze, o to chodzi. Czy książka jest? Czy jej nie ma? Czy zigzak zmyślił? Czy to jego zrobiono w konia? Pytania pytania... Zarzuty, oskarżenia.

Książka istnieje. Okładkę widzieliście. Dziś o 16.30 zobaczy ją więcej osób. Na resztę macie moje słowo. I radochę z tajemnicy. I trochę główkowania. Rozrywki.

Edit. Nie szycie, a zszywacze.
05-04-2012 15:26
Headbanger
   
Ocena:
+2
Kuźwa, to jak odsłonięcie kaplicy sykstyńskiej dla Polskiego ER PE GIE! Dzisiaj o 16:30, godzina "W", zigzak zniknie jak David Copperfield z naszymi oszczędnościami!

Edit: No szycie zszywaczami!
05-04-2012 15:30
37965

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nah zigzak. Nobody cares. To tylko idling od dawna.
Edit:
Chociaż jedna rzecz mnie zastanawia. Nie wspomniałeś o tym, że grafika jest naklejona. Zatem kto by krzywo wyciął grafikę, pozostawił na niej ślady obrysu, a następnie wydrukował w na tyle dobrej jakości, by niebieskie tło spod niej nie przebijało (zgaduję, iż kartka jest niebieska, jeżeli jest biała: jak ktoś wydrukował w wysokim nasyceniu całą stronę na niebiesko, a w środku umieścił szkic o bardzo niskim kontraście), gdy jednocześnie szkic ma niski kontrast? W ogóle, jak tego dokonano, że umieszczono na okładce tak krzywo wyciętą grafikę nie poprzez jej doklejenie, lecz wydrukowanie? To oczywiście, pytania retoryczne.
05-04-2012 15:31
Headbanger
   
Ocena:
+9
paralaktyczny
Masz tak wysoki poziom kompetencji, że ty się tu u nas na Polterze marnujesz. Już dawno powinieneś być w CSI Niuł Dżerzej albo przynajmniej rozwiązać tajemnicę afery Watergate, udowodnić, że to mutanci zabili Kennedy'ego i odnaleźć zaginionych skoczków spadochronowych z Roswell, drogi Sherlocku.

EDIT:
A, i jeszcze znaleźć miejsce pochówki Hitlera w Ameryce Południowej.
05-04-2012 15:44
37965

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Headbanger
Miło mi, że wpadasz w kompleksy.
05-04-2012 15:48
katholhoo
   
Ocena:
+6
hejtmaszyna ruszyła po szynach ospale...
05-04-2012 15:50
Malaggar
   
Ocena:
+10
Paralaktyczny ma taką wiedzę, bo jest ufonautą. Zrobiłem test na stronie www.sprawdzktojestufonata.com.pl.eu .edu.waw.uk i wyszło jak byk.
Dzwonię do Fundacji Nautilius i koordynatorów programu Seti. Tego nie można tak zostawić, bo nie wiadomo jaka technologia znajduje się w nibirańskich rękach paralaktycznego!
05-04-2012 15:57
Szponer
   
Ocena:
+5
Jesteście niesamowici, popcorn zaczął mi się kończyć.
05-04-2012 16:03
Malaggar
   
Ocena:
+2
Mam kolejne zatrważające informacje, jednak muszę je jeszcze potwierdzić i sprawdzić obliczenia. Pozostańcie czujni wyznawcy totalizmu i pamiętajcie - filozofia totalizmu to jedyny sposób na ocalenie przed kontrolą ufonautyczną! Nie poddawajcie się i czekajcie na kolejne wnioski!
05-04-2012 16:06
37965

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Szponer
Polter TOP300+ dopiero będzie zabawne :)
05-04-2012 16:08
Malaggar
   
Ocena:
+3
Proszę zwrócić uwagę na powtarzający się motyw O i +, który wpisany jest także w okładkę Progeny! To nie może być przypadek, i właśnie ten trop będzie kolejnym, który zamierzam zbadać.
Mam podejrzenie, że jest to schematyczny rysunek sondy, której zdjęcie wkleiłem na poprzedniej stronie, ale nie możemy być pewni do chwili, gdy otrzymam dokładne plany magnetokraftów od dr. inż. Pająka.
05-04-2012 16:11

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.