Priest #4

Ivan Isaac. Koszmar Dzikiego Zachodu. Rzeźnik w imieniem Piekła na ustach. Kapelan demonów. Romantyczny bohater ze złamanym sercem. Romantyczny? Brzmi mało wiarygodnie. A jednak, Min–Woo Hyung zrobił niespodziankę czytelnikom serii Priest. Konwencja gore, która stała się inspiracją przełożenia komiksu na grę komputerową, została złamana w czwartym tomie o charakterze romansu o cierpieniach młodego bohatera. A co najbardziej niespodziewane - romansu opowiedzianego w zręczny i ciekawy sposób.

Czwarty tom Priesta jest o dzieciństwie, młodości i dojrzewaniu głównego bohatera. Czytelnicy wreszcie dowiadują się, jakie wydarzenia i perypetie sercowe stoją za piekielnym epizodem w życiorysie Ivana, stanowiącego motyw przewodni wcześniejszych części. Początkiem opowiedzianej historii są chłopięce lata, kiedy mały Ivan został adoptowany, a jego przyrodnią siostrą została Jenna, początkowo zazdrosna złośnica, a po latach dojrzała kobieta, która zdobyła serce brata. Ich romantyczny związek nie był łatwy, gdyż napotkał opór ze strony rozważnego ojca, zakończony wysłaniem Ivana do seminarium. Tam włączono bohatera w badania nad tajemniczym, okultystycznym artefaktem, zwanym Domas Porada. Jak łatwo się domyśleć, styczność młodego księdza o zranionej duszy z siłami demonów sprowadziła Ivana na drogę potępienia i zamieniła jego życie w doczesne piekło. Zarys tych wydarzeń nie zaskoczy zapewne uważnych czytelników, gdyż wyraźne sygnały na temat przeszłości bohatera zostały zaprezentowane w poprzednich częściach komiksu. Na uwagę zasługuje natomiast poświęcenie całego komiksu historii romansu, rezygnacja z niezliczonych scen walk na rzecz interesującej narracji.

Wydarzenia czwartego tomu są bardzo rozbudowaną retrospekcją. Jej ramę stanowi powtarzający się w każdej części Priesta zapis pamiętnikowy Ivana. Jednakże historia nie płynie spokojnym, jednostajnym nurtem. Autor raz po raz wstawia przebitki, bez uprzedzenia przeskakuje między czasami: dumną młodością bohatera, jego dzieciństwem, okresem dojrzałości czy historią średniowiecznych krucjat. Przejść jest wiele, historia bywa ucinana nagle, a jej odcinki oddziela duży dystans czasowy. Autorowi udało się zrobić to w taki sposób, aby czytelnik nie gubił się i spontanicznie przechodził między kolejnymi fragmentami, rekonstruując wydarzenia według klucza zręcznie wpisanego w narrację.

Nie sposób ukryć, że serię Priest oparto na błahej historyjce o wycinaniu legionów zombie i ich demonicznych przywódców. Czwarty tom jest niczym powiew rześkiego powietrza podczas posuwającej się epidemii. Czytelnicy dostali do rąk ciekawą zabawkę, a główny bohater został wzbogacony o kilka wymiarów. Pojawia się tylko pytanie, czy zadowolony z efektu autor będzie kontynuował taki sposób opowiadania i położy większy nacisk na obyczajowy, a nawet, w porywach, psychologiczny aspekt wydarzeń. Niestety, zamysł autorski sugeruje, że Priest do końca będzie ociekającą krwią historią bojów Ivana o odkupienie, a romans jest jedynie przerywnikiem, który klaruje wątki i próbuje nadać większe znaczenie przyszłym konfliktom. Miejmy nadzieję, że pozytywne doświadczenie tej części zostanie wykorzystane w przyszłości i nie przeminie z wiatrem.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę