» World of Warcraft TCG » Talie » Potworny Regiment

Potworny Regiment

Potworny Regiment
Dotrzymując słowa danego w poprzednim artykule, poniższym tekstem chciałbym zacząć serię opisującą talie, które mają dużą szansę stania się częścią metagame dla turniejów rozgrywanych w tym roku w formacie Block Aftermath. Przykładowe talie oraz opinie na temat metagame tworzę na podstawie informacji z innych stron o WoW TCG jak i własnych doświadczeń związanych z grą w formacie Block Aftermath. Warto pamiętać, że jednym z turniejów rozgrywanych w tym formacie będą między innymi Mistrzostwa Polski.


Terry Pratchett jest jednym z moich ulubionych pisarzy. Nic więc dziwnego, że element twórczości autora serii o Świecie Dysku został w końcu wykorzystany przeze mnie w mojej własnej twórczości na Polterze. Nazwa książki "Potworny Regiment" autorstwa Terry'ego doskonale pasuje jako tytuł dzisiejszego artykułu o World of Warcraft TCG. W każdym świecie, czy to prawdziwym, czy zmyślonym, znajdą się jakieś potwory. W Azeroth jest ich wiele - tak wiele, że można by stworzyć z nich całą armię. Przedstawiam Potworny Regiment z Azeroth:

Hero: Grglmrgl

Allies:
4x Jadefire Scout
4x Murloc Coastrunner
4x Faceless Sapper
4x Gilblin Deathscrounger
4x Pygmy Firebreather
3x Harpy Matriarch
3x Neferset Champion
4x Kresss, Herald of the Hunt
4x Pygmy Pyramid
4x Yertle
4x General Husam

Abilities:

3x Monstrous Mark
4x Monstrous Strike
4x Concussive Barrage

Quests:

4x If You're Not Against Us…
3x Seed of Their Demise


Jak widać, powyższa talia to prawie sami monsterowi sojusznicy. Armia ta składa się z satyrów, Tol'virów i wielu innych stworzeń. Elementem humorystycznym tej talii jest fakt, że przywódcą tej zgrai w tym przypadku nie jest potężny ogr czy Tol'vir, ale oślizgły Murloc. Jak widać, pozory czasem mylą i każdy może mieć szansę wybić się ponad status, jaki los do niego przypisał.

Wracając do sedna sprawy, muszę zaznaczyć, że jest to jedna z wielu wersji tej talii. Do tej pory nie miałem okazji nią grać za wiele, dlatego nie posiadam spisu, który mógłbym uznać za najlepszą wersję. Jestem jednak graczem, który już wielokrotnie stawał do walki przeciwko tej talii, dlatego śmiało mogę napisać, że wiem jak gra nią wygląda. Liczba oraz rodzaj danych kart jest różna w zależności od upodobań różnych graczy, jednak obojętnie jaką wersją tego monsterowego rushu wybierzemy, na początek powinien nam zawsze przyświecać jeden cel. Jest nim jak najszybsza aktywacja flipa karty bohatera. Oczywiście mam tutaj na myśli wykorzystanie alternatywnego kosztu aktywacji mocy Grglmrgla. Czekanie aż do ósmej tury nie leży w strategii gry tej talii.


Deck ten posiada mnóstwo narzędzi, które umożliwiają aktywację flipa o wiele wcześniej niż ósma tura. Grając tą wersją talii, aktywacja flipa jest możliwa najwcześniej w drugiej turze. W takim przypadku musimy mieć możliwość ataku Jadefire Scoutem, który został już zagrany w pierwszej turze, oraz zagrania dwóch Concussive Barrage. To daje nam upragnioną sumę 8 punktów obrażeń. Oczywiście, taka sytuacja wymaga bardzo sprzyjających warunków. W praktyce rzadko kiedy Scout przetrwa do naszej drugiej tury. Istnieją takie umiejętności jak Flame Lance, które uniemożliwiają satyrowi dłuższy pobyt na polu walki. Nie zawsze też będzie się miało dwa Barrage w początkowym rozdaniu. Istnieją jednak inne sposoby na przewrócenie karty bohatera na drugą stronę już w drugiej turze. W niektórych wersjach tej talii widziałem, że gracze używali Baby Murloca, by móc wykonanć następujące zagranie:

1 tura: Baby Murloc oraz Jadefire Scout
2 tura: Faceless Sapper z ferocity lub Monstrous Strike

Łączny atak Baby Murloca oraz Jadefire Scouta to osiem punktów obrażeń. Oczywiście, znowu taka sytuacja wymaga dużej dawki szczęścia, ale nie można zaprzeczyć, że takie zagranie nie jest możliwe. Sam nie zdecydowałem się na grę Baby Murlocami z tego powodu, że w innych przypadkach ally ten jest mało efektywny.


Jeśli nie uda się aktywacja flipa w naszej drugiej turze, oczywiście nadal można to zrobić w późniejszych. W trzeciej również można spróbować zadać już osiem punktów obrażeń. Wystarczy jeden atak Gilblina Deathsscroungera oraz zagranie Monstrous Strike'a. Sposobów na aktywację flipa jest wiele. Grając tą talią powinno nam zależeć na jak najszybszym dokonaniu tej czynności, jednak należy również brać pod uwagę to, że aktywacja flipa w piątej lub szóstej turze może być wystarczająca, by przynieść zwycięstwo.


Co się dzieje, gdy już uda się odwrócić na drugą stronę kartę bohatera? W takim przypadku przeciwnikowi będzie bardzo trudno wygrać tę grę z Monster Hunterem. Dzięki umiejętności ferocity, jaką daje flip Grglmrgla, każdy monsterowy ally staje się pociskiem, który uderza w wrogiego bohatera. Każda talia posiada ograniczoną liczbę kart instant, które mogłyby powstrzymać atakujące ally'e. Im mniej ich jest w danej talii, tym większe prawdopodobieństwo, że daną grę wygra gracz kontrolujący bohaterskiego Murloca ujeżdżającego krwiożerczego rekina. W talii, której ponad połowa kart to monster ally'e jest prawie pewne, że wraz z każdą kolejną turą do gry będzie wchodzić następny stwór z ferocity, nawet jeśli już jedynym źródłem kolejnych kart będzie dobranie na początku tury.


Niezwykle potężną kartą w Monster Hunterze jest Monstrous Mark. Dzięki tej umiejętności można łatwo aktywować flipa w czwartej turze. Przykładowo, Neferset Champion wzmocniony o Marka jest w stanie samodzielnie zadać osiem punktów obrażeń. Dodatkowe obrażenia zadaje również sam bohater z racji faktu, że jest monsterem. Wręcz wybuchowym połączeniem jest Monstrous Mark z Pygmy Pyramid. Jeśli tylko uda się zniszczyć Pygmy Pyramid, to trzy tokeny, które pozostaną w grze są w stanie dzięki Markowi i flipowi zadać aż dziewięć punktów obrażeń. Innym ally'em, który jest w stanie grzmotnąć przeciwnego bohatera jest General Husam. Jeśli tylko posiada ferocity, to jest w stanie w turze, w której został zagrany, zaatakować dwa razy zadając łącznie jedenaście punktów obrażeń.

Talia ta jest na tyle szybka i agresywna, że niszczenie kart ekwipunku wydaje się zbędne. W Blocku nie ma zbyt wiele kart ekwipunku, które byłyby poważną przeszkodą dla tej talii, dlatego nie ma w tym spisie Gilblin Plunderera, który mógłby spowolnić tempo gry - Harpy Matriarch jest o wiele przydatniejsza. W Blocku istnieje kilka umiejętności, które warto jak najszybciej zniszczyć. Na czele tej listy znajduje się Ice Barrier, który może magom kupić wystarczająco czasu potrzebnego do przejęcia kontroli nad grą.


Warto zauważyć, że w powyższym spisie nie występuje sławny Edwin VanCleef, który jest obecny w Blocku Aftermath. Wielu uważa, w tym i moja osoba, że Edwin w tej talii jest zupełnie zbędny. Oczywiście są i tacy, którzy uważają, że ten pirat pasuje nawet tu. Nie nalezę do tej grupy graczy, ponieważ moim zdaniem ten monsterowy deck powinien wykorzystywać potencjał flipa jak najlepiej. Edwin VanCleef nie jest monsterem, dlatego nie ma on żadnej korzyści z mocy Huntera Murloca. Przywódca Defias Brotherhood pozostaje nadal jednym z najlepszych ally'ów do wszelkiego typu rushy i mid-range talii, ale w dzisiejszym przypadku powinno graczowi zależeć na tym, by każdy ally mógł mieć ferocity.


Mimo pominięcia Edwin VanCleefa, w spisie znajduje się kilka innych bardzo drogich kart. Są nimi przede wszystkim Yertle, General Husam i Pygmy Pyramid. W trakcie testowania talii warto korzystać z wszystkich stworzonych kart, nawet jeśli nie będzie się w stanie ich wszystkich nabyć. Wystarczy wydrukować grafikę danej karty i wykorzystać kopię do gier testowych. W ten sposób można przekonać się w pełni, które karty są kluczowe w danej talii, a które można zastąpić pewnymi substytutami. Karty takie jak Yertle czy General Husam są niezwykle potężne w tego rodzaju taliach, ale nie oznacza to, ze nie można spróbować tańszej wersji. Warto np. zagrać grupą ally'ów z mocą Sentinel, takich jak Neferset Flamecaller i Neferset Frostbringer.


Monster Hunter z pewnością może być jednym z najagresywniejszych archetypów w Blocku Aftermath. Wielu graczy ceni sobie rushowe strategie z racji tego, że o wiele łatwiej jest grać takim typem talii, niż w przypadku kontroli, która wymaga dopasowania odpowiednich kart do danego metagame oraz znalezienia sposobu na przetrwanie ciągłego naporu. W przypadku Grglmrgla i jego Potwornego Regimentu problem ten nie istnieje. Jedyne co się liczy dla Murloca, to atak.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.