Postanowienia na 2018 rok.
W działach: Różne, różniaste. | Odsłony: 236Rok 2018-ty jest tuż, tuż. W związku z tym postanowiłem znowu zabawić się w cele na kolejny rok. Umyślnie napisałem „cele”, nie postanowienia. Za kimś tam (nie pamiętam za kim) powtarzam – cel powinien być weryfikowalny (chodzi o to aby dało się sprawdzić czy został osiągnięty czy nie), ambitny, ale realny do osiągnięcia i mieć ograniczenie czasowe (w innym wypadku staje się pobożnym życzeniem, którego realizację odkładamy na wieczne nigdy).
Zabawa polega na tym że dokonuję sam ze sobą zakładu – a Wy przecinacie – że do końca 2018 roku zrealizuję kilka postawionych sobie celów. Każdy niezrealizowany cel to wpłata 150zł na rzecz teatru Nie Ma, w którym się udzielam i którego spektakle gorąco polecam. Po co to wszystko? Znowu za kimś tam (chyba z Robertem Cialdinim) – publiczna deklaracja bardziej motywuje. Nie będę mógł ściemnić przed samym sobą, że wcale takiego a takiego celu sobie nie stawiałem.
Zanim przejdę do celów na 2018 rok, wypadałoby sprawdzić, czy zrealizowałem cele postawione sobie w 2017. Zobaczmy jak to wygląda:
1. Pewien cel finansowy – nie chcę tutaj zdradzać szczegółów, ale jest on stosunkowo prosty do osiągnięcia, realizacja sprowadza się właściwie tylko do sprzedaży starego samochodu.
Samochód wprawdzie sprzedałem, ale jeśli chodzi o finanse sprawy potoczyły się zupełnie innym torem niż planowałem… 150zł dla Nie Ma.
2. Poprowadzić swoją kampanię RPG.
Rzutem na taśmę kampanię prowadzę i będziemy ją kontynuować – nie było powiedziane, że mamy ją skończyć w 2017-tym więc odrobinę naciągam na swoją korzyść, ale uznaję, że cel został osiągnięty.
3. Wznowić i kontynuować drugą grę RPG, którą rozgrywam poprzez e-mail (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi).
Gra została ponownie przerwana, ale przez 2017r. fabuła mocno poszła do przodu a przede wszystkim dobrze się bawiliśmy – cel zrealizowany.
4. Wydać opowiadanie Gwiazda.
5. Zakończyć pisanie Ducha Miasta – tutaj warunkiem jest posiadanie gotowego materiału, który będę mógł wysłać do korekty, składu, redakcji itd. Czyli w pełni zakończony proces twórczy na moim poziomie.
Eeee… jeszcze poprawiam, ale mam dzisiejszy wieczór i caaaały jutrzejszy dzień. Skoro postanowiłem sobie, że zdążę, to zdążę.
6. I najlepsze zostawiłem na koniec – przejście na pół etatu, żeby mieć więcej czasu na realizację swoich projektów… – cóż jeśli mi się nie uda, to przynajmniej będzie mnie stać na zapłacenie teatrowi
Pracuję aktualnie na 3/4 etatu. Myślę, że będzie uczciwie, jeśli uznam, że cel został zrealizowany połowicznie – 75zł wędruje dla teatru.
Podsumowując, wykonałem już przelew na 225zł a zrealizowałem 4,5 z 6 celów. Chyba nienajgorzej, co nie?
Cele na 2018-ty już na blogu. Czekam na falę hejtu :P