» Recenzje » Porwanie

Porwanie


wersja do druku

Porwana za młodu

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Porwanie
Jak dotąd komiksy paragrafowe FoxGames oferowały nabywcom różne przygody, lecz rzadko były to przygody mroczne, co ma miejsce w przypadku Porwania. Czy to zmiana na lepsze?

Tym razem kierujemy losami policjanta, którego poznajemy gdy zmierza do, zdawałoby się, opustoszałego domu na odludziu. Cóż tam robi? Zgodnie z poleceniami z listu udał się tam z dziesięcioma tysiącami euro w nadziei na wykupienie porwanej córki. Może też liczyć na wsparcie dwójki przyjaciół i oczywiście gracza. Czy to wystarczy?

Na początku trzeba skonfigurować swoją postać. Policjant cechuje się siłą, determinacją i zręcznością. Każda z tych cech jest domyślnie ustawiona na 5, zaś my dostajemy kolejne pięć punktów do ich wzmocnienia. Następnie przechodzimy do złożonej krótkiej wstawki fabularnej, w wyniku której nasi towarzysze ruszają, aby przetrząsnąć wyższe piętra domostwa, a nam pozostaje zlustrowanie parteru. Jeszcze gwoli przypomnienia dodajmy, jak przebiega zabawa. Po wspomnianym wprowadzeniu natrafiamy na kadr, na którym niektóre przedmioty i przejścia (drzwi, korytarze) oznaczone są liczbami. Decydując się na sprawdzenie któregoś z oznakowanych pomieszczeń lub ścieżek odnajdujemy wskazany paragraf (numer kadru) i tam kontynuujemy przygodę. Zwykle jeden wybór prowadzi do kolejnego rozgałęzienia, gdzie czekają nas dalsze wybory lub ślepe zaułki. I tak aż do zwycięstwa albo… śmierci. Tak, w Porwaniu można zginąć.

Naszym celem jest więc takie pokierowanie bohaterem, aby nie tylko odnalazł córkę, ale także przetrwał buszowanie po mrocznej nieruchomości. Sama historia odgrywa tu drugo, a właściwie trzeciorzędną rolę. Niby dowiadujemy się coś o motywacji porywaczy i tajemnicach posiadłości, ale są to jedynie strzępy nieszczególnie oryginalnej i angażującej historii. Ot, pretekst do ganiania gracza po kolejnych kadrach. Łącznie mamy ich 280, przy czym wielokrotnie natkniemy się na większe rozwidlenia dróg i notowanie numerków ostatnio odwiedzanych pomieszczeń może okazać się nieodzowne.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Spotykając po drodze przeciwników zwykle możemy stanąć do walki albo spróbować ucieczki. W obu przypadkach ograniczeni jesteśmy do wybrania któregoś paragrafu/ów i ewentualnie sprawdzenia poziomu naszej siły czy zręczności. Czasem zła decyzja prowadzi do uszczerbku na zdrowiu (startujemy z 20 punktami żywotności) albo i postradania życia.

Na koniec przygody mamy jeszcze finalne podliczenie punktów za znalezione przedmioty i podjęcie innych akcji np. w obliczu spotkania z nieprzyjacielem. Teoretycznie dla niektórych może to być dostateczny powód, aby powrócić do Porwania, ale nie ma co się łudzić. Sytuacji, w których musimy podjąć naprawdę ważką decyzję jest zaledwie kilka i każde kolejne podejście do komiksu będzie znacznie prostsze. A zatem łatwiej też będzie o podkręcanie wyniku.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W Porwaniu zawodzi przede wszystkim niska różnorodność zadań stawianych przed graczem. Właściwie w każdym poprzednim komiksie paragrafowym FoxGames nie tylko kierowaliśmy ruchami postaci, ale przede wszystkim z mniejszą lub większą częstotliwością pojawiały się łamigłówki. Oczywiście poziom złożoności zagadek był różny, ale Porwanie unaocznia, jak ważnym były elementem. Przez to omawiana pozycja to ciągłe i nużące przeskakiwanie pomiędzy kolejnymi kadrami w celu znalezienia przejścia lub przedmiotu pozwalającego na popchnięcie fabuły. Daje też o sobie znać brak finalnego szlifu, przejawiającego się w różnych błędach, jak chociażby kwestia "nigdy wcześniej nikogo nie zabiłeś" skierowana do protagonisty, podczas gdy po drodze mieliśmy już okazję uśmiercić paru przeciwników. Do tego dochodzi nieprzemyślane zakończenie, w którym zabrakło miejsca dla wzmianki o naszych towarzyszach.

Monotonię trochę niweluje oprawa – tematyka jest poważniejsza niż w poprzednich paragrafówkach i obrazki przypominają nam o tym na każdym kroku. Ciemne kadry z przebijającymi się jaskrawymi barwami całkiem nieźle oddają atmosferę poszukiwań uprowadzonej.

W przypadku śmierci postaci warto cofnąć się do startu przygody i rozpocząć ją raz jeszcze. Trzeba mieć na uwadze, że to rzecz jednorazowa i drugie podejście po wcześniejszym zwycięstwie jest już obarczone sporą przewidywalnością. Jeśli przypadły wam do gustu poprzednie komiksy paragrafowe i mieliście ochotę na coś z posępniejszą otoczką, Porwanie może okazać się ciekawą propozycją. Jednakże nie oczekujcie rozbudowanej intrygi czy frapujących zagadek – tych zwyczajnie tutaj nie znajdziecie.

Dziękujemy wydawnictwu FoxGames za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.5
Ocena recenzenta
5.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Porwanie
Scenariusz: Manuro
Rysunki: MC
Seria: Porwanie, Komiks paragrafowy, Komiks w którym bohaterem jesteś Ty
Wydawca: Fox Games
Data wydania: 14 września 2018
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Ślubowska Anna
Format: 149 x 212 mm
Oprawa: twarda
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328059627
Cena: 34,99 zł



Czytaj również

Your town: Twoje miasto
Rewolwerem i matematyką
- recenzja
Łzy bogini Nuwy
Nie idź tam!
- recenzja
Technomagowie
Jeszcze jeden poziom many
- recenzja
Technomagowie
Macie jakieś kryształy mocy?
- recenzja
Mystery
Gdzie schowałem pelerynę?
- recenzja
Rycerze. Dziennik bohatera
Jak zostać rycerzem?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.