» Blog » Poradnik lovelasa #1: Zróbmy to 'na kotka'
28-07-2008 17:21

Poradnik lovelasa #1: Zróbmy to 'na kotka'

W działach: KoFFaNy PaMiEnTnIcHq, Kot | Odsłony: 11

Poradnik lovelasa #1: Zróbmy to 'na kotka'
Nie, nie będzie o TYM, choć dość blisko prawdę mówiąc. Mam nieodpartą ochotę podzielenia się najnowszym odkryciem ;].

Mam małego kota. No, może taki mały to on już nie jest, ale wciąż młody - kilkumiesięczny (raczej nie więcej niż pół roku). Kot jest mały, podatny na uszczerbki na zdrowiu, ale ten okaz zaczął "z grubej rury" - w ramach domowej "komisji ds. kota" orzekliśmy wstępne stadium kociego kataru (i niewiele się pomyliliśmy). Tak więc - do weterynarza. Weterynarz ów jest jakiś kilometr z kawałkiem od mojego miejsca zamieszkania, więc z kotkiem na rękach i upałem nad głową spacerkiem można dojść w kilkadziesiąt minut.

Wniosek - tylu lasek w pół godziny jeszcze w życiu nie wyrwałem :>. Ludzie mają różne sposoby; mówiono mi o jakichś wypracowanych zachowaniach, gestach, spojrzeniach, tekstach... Teraz Wam powiem - po co to wszystko? Weźcie sobie kota (możliwie małego) i przejdźcie się po mieście - wielbicielka gwarantowana średnio co 10 m... :>.

Komentarze


Jeremiah Covenant
   
Ocena:
+4
Moja dziewczyna też mi o tym mówiła: "Po co wam te całe bajery? Sprawcie sobie małego kotka i laski wasze".

Fajny, wakacyjny wpis ;)
28-07-2008 18:53
Qball
   
Ocena:
+1
Święta prawda. Małe pieski też działają. Takowoż tchórzofretki - ale już niekoniecznie małe :)
28-07-2008 18:59
Taraissu
    :)
Ocena:
0
mam w domu dwa koty: starą kotkę i młodego (no teraz to już mniej ;) bo ma ponad 3 lata ) kocurka, ale otwarcie mówię, że to najprzystojniejszy mężczyzna na świecie i mój narzeczony jakoś nauczył się z tym żyć :D
28-07-2008 19:01
Zsu-Et-Am
   
Ocena:
+2
"Kilometr z kawałkiem" w kilkadziesiąt minut zamiast 6-7...? Niepojęte! Nieeuklidesowe masz otoczenie, Seth.

Twój kotek też przemienia każdy kawałek ubrania, który się z nim zetknie, w futro?
28-07-2008 19:26
SethBahl
   
Ocena:
0
mam w domu dwa koty
-- Tego niestety jeszcze nie udało mi się przeforsować, ale... niech no tylko wyjdę na swoje ;].

"Kilometr z kawałkiem" w kilkadziesiąt minut zamiast 6-7...?
-- Po pierwsze, o Gorzowie można powiedzieć wiele rzeczy, ale na pewno nie to, że jest płaski. Poza tym trzeba ostro lawirować pomiędzy budynkami, a potem centrami handlowymi. Dolicz do tego też, że kot nie karton - (a) grzeje i (b) trzeba się cały czas nim zajmować.

Twój kotek też przemienia każdy kawałek ubrania, który się z nim zetknie, w futro?
-- Ten nie. Za mały jeszcze.
28-07-2008 19:31
Jade Elenne
   
Ocena:
0
On specjalnie tak wolno chodzi, żeby więcej dziewczyn się zleciało^^
Co do tchórzofretek: muszę sprawdzić. Wyślę brata, żeby się z nią przespacerował, zobaczymy, ile dziewczyn wyrwie ;XD
28-07-2008 19:34
SethBahl
   
Ocena:
0
On specjalnie tak wolno chodzi, żeby więcej dziewczyn się zleciało^^
-- Chwalić bogów k. jest... za granicą gdzieśtam, daleko w każdym razie. Chcesz, żeby mnie śledziła później? :>
28-07-2008 19:52
senmara
   
Ocena:
0
Jak widać nie tylko podryw, ale i blog-na-kotka też jest popularny :P
28-07-2008 20:04
Zsu-Et-Am
   
Ocena:
0
Fantaści lubią kotki. I dziewczyny, choćby chodziło tylko o pisanie o nich. Idealna kombinacja!
28-07-2008 22:45
~k.

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
W Szwajcarii Seth, w Szwajcarii byłam, pięknie ;] nawet nie wiesz gdzie wybyłam. I myślę, że większość tych dziewczyn po spotkaniu z Twoją kudłatą maszynką do mielenia, siekania, rozrywania na kawałki, odeszłaby w tempie dość szybkim. I ubraniu dość podartym. Więc - niezła rozrywka.
16-08-2008 01:17

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.