Dziś zaprezentowano nam plakat Polconu. Widać go po prawej stronie. Można nawet kliknąć, by go powiększyć. Tknęły mnie na nim dwie rzeczy, błąd w nazwisku jednego z gości, który nota bene raczej na Polconie się nie pojawi oraz sprawa patronów medialnych.
Zajmę się tą drugą sprawą, jako bardziej zainteresowany. Tak się składa bowiem, że i my patronujemy (z dumą!) Polconowi. Nie jesteśmy oczywiście sami, co dokładnie widać na plakacie. Swoista hierarchia logotypów jasno pokazuje, kto promuje imprezę, a kto jedynie udaje, że to robi.
Tak, na myśli mam serwis Paradoks, który powstał kilka tygodni temu. Czy serwis ze śladową ilością odwiedzających może uchodzić za głównego patrona? Przecież nowo powstały serwis nie dogodni w kilka tygodni fantastycznych gigantów i nie mam tu nawet na myśli Nowej Gildii, która jest pod tym względem nieosiągalna dla innych serwisów.
Pojawia się wiec pytanie, kto kogo promuje. Paradoks zachęca do Polconu, czy też to Polcon zachęca do Paradoksu? Obstawiam tę drugą opcję. Tylko, że w takim wypadku i my, i Nowa Gildia i inni patroni również promują Paradoks, w czym interesu nie mają żadnego.
Mamy klasyczny konflikt interesów na wielu ciekawych płaszczyznach. Czy serwisy promujące Polcon są obowiązane wspierać fantastycznego noworodka? Niestety, nie miały wyboru – tuż przed samym konwentem okazało się, że Paradoks został patronem. Podmioty promujące Polcon od miesięcy siłą rzeczy zainwestowały też pośrednio w reklamę Paradoksu.
Jeszcze ciekawszy jest konflikt interesów samego Polconu, który nie jest własnością Cytadeli Syriusza. Klub promując swój serwis marką Polconu postąpił bowiem nie fair wobec samego Polconu. Czy tak prestiżowa impreza nie powinna być promowana przez prężne i znane media? Organizatorzy tegorocznej edycji uznali, że nie. Pomyśleli, że otwarcie serwisu i wypromowanie go honorowym (czy każdym innym) miejscem na plakacie jest OK.
Więc ja głośno mówię: Panowie i Panie, gracie nie fair. Zniechęcacie mnie takimi zagraniami do Paradoksu, Polconu, Falkonu i Cytadeli, a przede wszystkim do udzielania patronatów bez zawierania pisemnej umowy, bo widać, że słowa to za mało.
Nowa Gildia na szarym końcu. Paradoks, którego przez tydzień nie odwiedzi tyle osób, ile Gildię w jeden dzień, króluje w polconowym zestawieniu.
Ja rozumiem, że mieszkamy w Polsce, tu króluje prywata i cwaniactwo, ale Panowie i Panie od Paradoksu i tegorocznego Polconu: tak się po prostu nie robi.
Bo może się okazać, że pod przyszłorocznym Polconem kopiecie dołki i tylko Paradoks będzie chciał być jego patronem. Ale to już nie Wasz problem, prawda? Bo organizatorzy są już inni... Kopanie dołków pod sobą ma tyle sensu, że nie szkodzi innym. Tutaj podkopywany jest Polcon, wartość nie tylko Cytadeli Syriusza.