» Blog » Pogańskie RPG
01-11-2011 23:33

Pogańskie RPG

W działach: RPG | Odsłony: 558

Pogańskie RPG
Watek częściowo skopiowany z innego forum. Ponieważ jestem jego założycielem, więc nie czuję się winny.
Tekst pisany dla osób spoza fandomu, stąd pewne uproszczenia w opisie poszczególnych gier.

Jak zapewne czesc z Was wie, zajmuje sie hobbystycznie zbieraniem gier fabularnych. Postanowilem zrobic maly przeglad systemow, w ktorym wyrazne sa watki poganskie lub tez czarownicze. Oczywiscie moja skromna wiedza nie pozwola mi na zrobienie pelnej listy, nie znam wszystkich istniejacych na swiecie systemow, ogranicze sie wiec do RPGow wydanych w Polsce oraz paru zachodnich systemow, ktore szczesliwie udalo mi sie zdobyc lub poznac.
Lista nie obejmuje wiekszosci systemow stricte fantasy, gdyz wiadomo, ze watkow poganskich mozna znalezc tam bez liku, ale najczesciej w bardzo przetworzonej formie, a nie o to mi chodzilo, przy ukladaniu tej listy.

Zaczne od systemow wydanych w naszym pieknym, aczkolwiek nieco zacofanym, o ile chodzi o rynek gier fabularnych, kraju:

- Gasnace Slonca, a szczegolnie Podrecznik Gracza do tego systemu, w ktorym opisana jest religia Gjarti, bedaca polaczeniem eklektycznego wicca, kultu Matki Ziemi oraz szamanizmu oraz kult Mandża, bedacy kultem przodkow, troche na modle azjatycka.
Ogolna charakterystyka systemu: Gasnace Slonca to dark SF. Struktura spoleczna i mentalnosc bardzo przypomina nasze sredniowiecze (nie musze juz chyba dodawac, ze wymienione kulty sa scigane przez Inkwizycje), aczkolwiek ludzkosc zna technike pozwalajaca na podroze kosmiczne. Taka Diuna, tylko jeszcze bardziej sredniowieczna

- Mag: Wstapienie. Co tu duzo mowic, cala gra opiera sie na byciu Magyem. System Magyi jest bardzo elastyczny i przemawiajacy do wyobrazni, a Tradycje, do ktorych moga nalezec Gracze sa czesciowo wzorowane na istniejacych podzialach (np. Mowcy Marzen na roznych odmianach szamanizmu, Verbena na zachodnioeuropejskim czarostwie oraz kultach poganskich, Bracia Akaszy na dalekowschodnich mistykach itd itp).
Ogolna charakterystyka: Gracze, jako Magyowie Tradycji (najczesciej) walcza z Technokracja (ktora uwaza magow, faerie, mityczne stworzenia itp. za dewiacje rzeczywistosci), ktora probuje stworzyc idealnie sterylny, przewidywalny i bezpieczny dla mas swiat (przy czym juz dawno sama sie zagubila w tym co robi i dzis przypomina bardziej straznikow wieziennych niz obroncow), Nephandi, ktorzy sluza czystej destrukcji i entropii, oraz z Maruderami, czyli oszalalymi Magami, ktorzy zagubili sie w zmiennosci i plynnosci wszechswiata.

- Wilkolak: Apokalipsa. Bardzo wyrazne watki kultu Matki Ziemi oraz szamanistyczne.
Ogolna charakterystyka: Gracze wcielaja sie w wilkolaki, obroncow Gaji, ktorzy walcza ze Zmijem uosabiajacym zepsucie. Mocno ekologiczna gra, w teorii kladaca nacisk na duchowosc, w praktyce promujaca jednak wygrzew.

- Arkona, system polski. Pomysl opiera sie na historii alternatywnej - Mieszko odrzuca chrzest, slowianszczyzna pozostaje poganska, wybucha wojna miedzy chrzescijanskim zachodem a panstwem Lechitow, wspomaganym przez reszte Slowian. Naiwne, naciagane, ale majace swoj urok

- Dzikie Pola, szczegolnie I edycja. Kolejny polski produkt, jest caly rozdzial o magii z bardzo fajnymi (nawet chyba autentycznymi) przepisami na czary. Wiecie, "wez czarno kure itd"
Ogolna charakterystyka: XVI-XVII wiek, Rzeczpospolita. Kto czytal Trylogie ten wie

- 7th Sea - chociaz swiat jest mocno wzorowany na swiecie rzeczywistym w XVII - XVIII wieku, to ma pare zmian. Przede wszystkim istnieje magia, zreszta bardzo ciekawie zarysowana. Po drugie w takim Avalonie (odpowiednik realnej Anglii) wyznawcy starej wiary trzymaja sie niezle, a sidhe biegaja sobie po owianych mgla wrzosowiskach
Ogolna charakterystyka: Gra w konwencji plaszcza i szpady, silnie akcentujaca watki morskie.

- Poza Czasem. Kolejny polski produkt. Gracze wcielaja sie w wybrancow Bogini w pseudoceltyckim swiecie. Bardzo przyjemne, sama Bogini wyraznie wzorowana na Potrojnej. Kto lubil Slaine'a pokocha tez te gre.

- Shadowrun. Cyberpunk z elementami fantasy, magia powrocila na swiat. Gracz chcacy grac postacia czarujaca ma do wyboru sciezke maga hermetycznego lub szamana (istnieje wariant miejski lub dziki). W dodatku Grimoire dochodza jeszcze Druidzi, bedacy pewna odmiana szamana. Jako ciekawostka - w tym samym dodatku, jako przyklad grupy magicznej wystepuje Siostrzenstwo Ariadny, wicca dianiczne

- Zly Cien. Kruki Urojenia to pierwszy polski system. Wydany bardzo amatorsko, ale zawsze . Do wyboru kupa czarowniczych profesji, w tym wiedzma, guslarka itd itp.
Ogolna charakterystyka: swiat slowianski z nieznacznymi modyfikacjami, mozliwosc gry w roznych okresach historycznych (od struktur praplemiennych, poprzez demokracje rodowa az do Boleslawa Chrobrego). Dla koneserow, aczkolwiek dzis raczej nie do zdobycia.

To tyle o ile chodzi o podreczniki wydane w Polsce. Przejde do zachodnich produktow.

- Mythic Russia. Mozna czcic poganskich bogow, ktorych opis znajduje sie w podreczniku (naprawde dosc dlugi). Przy okazji - kupa zabawy przy odczytywaniu transliteracji (np. Mat-Syra-Zemlya, The Mother ). Dodatkowo szamanizm (przy grze tubylcem z Syberii), kult przodkow (przy grze Mongolem).
Ogolna charakterystyka: gra na Rusi po bitwie na Kulikowym Polu. Bardzo szerokie spektrum nacji (Moskwa, Kijow, Nowogrod, kilka plemion syberyjskich, Mongolowie, kilka nacji zachodnich, w tym Polacy, Litwini (z romuwa), Krzyzacy (no, ci to juz wyboru religii nie maja ), mieszkancy Bizancjum).

- Ars Magica. Magowie w sredniowieczu. Raczej magia hermetyczna, ale mozna odnalezc watki bardziej czarownicze.

- Kult. W zasadzie to gra gnostycka, a nie poganska. Gracze odkrywaja, ze swiat ktory ich otacza to klamstwo stworzone przez Demiurga.

- Pendragon. Milosnicy tworczosci Marion Bradley beda gra zachwyceni, gdyz jak latwo sie domyslic, gra toczy sie w czasach arturianskich. Wyszlo pare dodatkow opisujacych "sasiednie" krainy oraz nacje, takie jak Pagan Shore o Irlandii, Beyond the Wall o krainie Piktow, Land of Giants opisujacy Wikingow i Skandynawie czy Saxons! o ulubionych sasiadach Celtow.

- Scion, seria skladajaca sie z 3 podrecznikow Hero, Demigod, God. Znam tylko Hero, w ktorym wcielamy sie we wspolczesnego potomka jakiegos boga (do wyboru pare panteonow, miedzy innymi egipski, nordycki, grecki, japonski i voodoo). System nastawiony raczej na wygrzew.

- Vampire: the Requiem. Wsrod kilku polityczno-spolecznych Przymierz wampirow jest Circle of the Crone, ktorego czlonkowie wierza, ze sa potomkami Prawiedzmy. Dodatek opisujacy to Przymierze dosc mocno nawiazuje do wicca (oczywiscie bardzo zmienionego na potrzeby gry o wampirach).

- Unknown Armies, gdzie wcielamy sie w kultystow jakiegos boga/idei i staramy sie, zdobyc dominacje oraz pokazac kto ma prawdziwa moc. Ewentulanie żyć.

- WitchCraft, jak sama nazwa wskazuje traktuje o grze wiedzma lub okultysta. Niestety, nic wiecej nie moge powiedziec, gdyz tylko przegladalem ten podrecznik.

- Slaine RPG, oparty na serii komiksow o tytulowym Slaine'u, wybrancu Bogini ratujacym celtycki swiat przed Sasami, chrzescijanami, Wikingami itp.

- Changelling: the Dreaming, gdzie Gracze wcielaja sie w tytulowe Podmience i probuja zachowac swoja bajkowosc w szarej rzeczywistosci, walczac z Banalnoscia, ktora dopada ich na kazdym kroku

- Changelling: the Lost, gdzie role sie odwracaja i Gracze wcielaja sie w ludzi porwanych przez Faerie (ktore wcale nie sa takie slodziutkie jak w bajkach dla dzieci), ktorym udalo sie uciec z ich krolestwa do naszego swiata i teraz egzystuja w strachu przed odnalezieniem ich przez dawnych panow.

- Bacchanal, system narratywistyczny (czyli skupiajacy sie na opowiesci, a nie na swiecie czy bohaterach - to sa tylko dodatki tworzace opowiesc), bez udzialu Mistrza Gry.
Akcja gry toczy sie w ciagu jednej nocy w rzymskim miasteczku. Gracze wcialeja sie w uczestnikow orgii i wspolnie, korzystajac z roznych kostek (kazdy rzut oraz kazdy typ kostki dodaje jakis specyficzny element - seks, zmiane lokacji, zbrodnie itd - do opowiesci) tworza opowiesc, ktora dzieki takim a nie innym zasadom prowadzi ich coraz bardziej w glab dekadencji i rozpusty.

Darmowa wersja do pobrania: http://www.1km1kt.net/rpg/bacchanal

- Wyrd, kolejny system narratywistyczny, tym razem emuluje skandynawskie sagi. Grywalne demo do pobrania: http://web.archive.org/web/200504051654 ... s/wyrd.pdf

- Deliria opowiada o zwykłych ludziach, którzy wiodą niezwykłe życia. Kryje w sobie wspaniałą grafikę, opowiadania, opis świata, zasady gry i wiele więcej. Odsłania magiczny świat ukryty przed wzrokiem codzienności. Sklepy goblinów, zamaskowani przybysze z innej krainy, podróżnicy i tajemniczy Stary Lud współtworzą baśniowy świat. Będziesz stał z boku, czy weźmiesz Delirię i zawirujesz w tańcu z elfami?
Deliria to system napisany przez Phila Brucato, twórcę Maga: Wstąpienie, który założył własne wydawnictwo, żeby wydać grę, która odda w pełni jego wizję współczesnej fantasy.
Ukryta przed zwykłymi ludźmi kraina elfów wciąż żyje blisko naszego świata. Czasem przechodzi do naszej rzeczywistości, czasem ludzie trafiają do niej. Możesz odwiedzić zaczarowane sklepy, zaklęte kluby lub wyruszyć w podróż do rozległej krainy elfów.
Świat w którym złamane serca znaczą więcej niż połamane kości.
System jest prosty i elastyczny. Standartowo gra wymaga do rozliczeń zwykłej talii 52 kart, które mogą być zastąpione przez dwie kości dziesięciościenne.
Zasady obejmują tradycyjną grę, LARPa i grę przez internet.
Książka zawiera także informacje o baśniach (faerie tales), ich budowie i lekcjach, których uczą wraz z radami jak przełożyć to na scenariusz rpg.
Jeden z najbardziej kontrowersyjnych systemów rpg. Jednym odpowiada elastyczny i otwarty system rozliczeń inni nie mogą się odnaleźć wśród narracyjnych zasad gry. Jednak wszyscy zgadzają się, że jeśli chodzi o koncepcję i opis świata Faerie, to jeden z najlepszych i najbardziej nowatorskich systemów na rynku. Wszyscy też zgadzają się, że to jedna z najładniej wydanych gier rpg. (opis ze sklepu internetowego Rebel).

- Wyrd is bond - gracze wcielaja sie w magow, ale zarazem czlonkow kultury hip-hopowej i czlonkow gangow. Poszczegolny gang ciazy ku innej sciezce magicznej - z tego co przegladalem sa zafascynowani Crowleyem, sa latynosi ze swoja magia, sa satanisci, sa zolci z calym bagazem magii azjatyckiej, sa wyznawcy voodoo, sa hermetycy, jest gang kobiet pozerajacych mezczyzn... a wszyscy to ziomale i wykorzystuja magie w swoim ziomalskim zyciu - wyswabadzaja sie z kajdanek policyjnych, wspomagaja sie podczas wojen o terytorium i wplywy. Hard core, bede meczyl znajomego, aby w to zagrac.
Gra pisana niestety (a moze i stety) przez bialasa, a wiec wszystko z mocnym przymruzeniem oka i lekka nabijka.
Edit: nie zagram w tę gre, gdyż swego czasu po pijaku straciłem ją razem z przednimi zębami oraz wszystkimi wartościowymi przedmiotami. Być może cieszy teraz obywateli Estonii pochodzenia rosyjskiego. Miłej gry, chłopaki, всего хорошего!

- How we came to live here - gra się Indianami kultury Pueblo, ale w czasie legendarnym (pojawia się magia, potwory itp). Silny dualizm i role płciowe - wykroczenie poza role płciowe skutkuje korupcją. Gra indie (niezależnego autora). Ciekawostka: dwóch mistrzów gry, jeden odpowiedzialny za strefę "żeńską" (zagrożenia wewnątrz wioski), a drugi za "męską" (zagrożenia poza wioską).

- Nephilim - gra się żywiołakiem reinkarnującym w ludzkich ciałach od początku powstania świata, dążącym do oświecenia. Bardzo realistycznie opisana magia. Przy konsultacjach brał znaczny udział znany Arcykapłan wiccański Donald Frew. Gra ma wiele francuskich wydań, ale po angielsku chyba tylko jedno, od Chaosium.

- Geasa - trochę podobna do oWoDowego Wraitha - każdy gracz odgrywa człowieka, ale również wróżkę (faerie). Ludzie, jak to ludzie, mają swoje dramaty życia codziennego. Wróżki nie są wcale dobrotliwe, są raczej żywiołami (w przenośni). Każda ma własny cel i jest w stanie okrutnie manipulować ludźmi, którzy zaprzedali się jej w służbę w zamian za czary, które rozwiązują ich problemy. Gra indie, narratywistyczna (nacisk leży na tworzeniu historii, nie wczuwaniu się w postać) oraz o ile pamiętam GM-full (każdy jest mistrzem gry/nie ma mistrza gry).

- Ganakagok - fantasy w świecie mitów eskimoskich. Mechanika używa talii Tarota.

- Love in the Time of Seið - fantasy w świecie nordyckim. Jedną z postaci jest wiedźma/wieszczka. Brak mistrza gry. (Jest to dramat na pięć gotowych postaci).

- Montsegur 1244 to gra o heretykach chrześcijańskich (katarach), którzy giną za swoją wiarę na stosie. Brak mistrza gry. (Postacie są również gotowe, ale to gracze dookreślają ich historię i osobowość, odpowiadając w grze na pytania w rodzaju "Dlaczego co rano wyglądasz z zamku na wschód?" czy "Kto jest ojcem twojego dziecka?"). Z jednej strony nie jest to gra pogańska, ale z drugiej...


Ostatnie sześć pozycji wyszukała i podrzuciła moja nieoceniona znajoma 3Jane.

Komentarze


Aure_Canis
    Dzięki za obszerną odpowiedź, poniżej dalsze wątpliwości
Ocena:
+1
Warhammer nie jest fantasy "bardziej" niż systemy, które podałeś. Nie wiem, co to znaczy "stricte fantasy". Grałem w Changeling: The Lost (jedno "L" w "Changeling", swoją drogą) i grałem w WFRP. Nie wydaje mi się, żeby drugi z tych systemów miał więcej fantasy w fantasy, a C:TL - mniej fantasy w fantasy. Fajnie by było, gdybyś sprecyzował, czym fantasy jest i kiedy jest ono stricte, a kiedy nie stricte. : )

Napisałeś, że pojmujesz pogaństwo "po dzisiejszemu", ale nie powiedziałeś mi, czym ono jest. Patrząc na podstawowe słowniki i własne rozeznanie wiem, że w kulturze chrześcijańskiej poganin to człowiek wyznający religię niechrześcijańską. Dla Żydów był to "człowiek nie będący częścią narodu żydowskiego". Wydaje mi się, że ogólnie to słowo posiada nacechowanie subiektywne, czyt. wypowiadający się i nazywający coś pogaństwem stwierdza, że jest to religia odmienna od tej, którą sam wyznaje.

Nijak mi to do Twojej listy nie przystaje, stąd moje pragnienie, byś wyjaśnił, Czym jest pogaństwo. A że zostanie to wypowiedziane przez osobę, która sama się zadeklarowała jako neopoganin (co z perspektywy mojej definicji byłoby absurdem, gdyż sam siebie określiłbyś niesobą) byłbym wdzięczny za podanie alternatywnego odczytania tego słowa o jakże długiej tradycji.

Nie wiem, o czym mówisz w sprawie "wyświęcania" pastorów, ale zgaduję, że tu nie posiadasz rozeznania w temacie (nie kojarzysz, że u wielu wolnych kościołów przyjmuje się, że wszyscy wierzący są kapłanami, zaś pastor to po prostu część społeczności, raczej zawód, funkcja społeczna). Jeżeli w Poznaniu znajdę jeszcze info o tym sklepie wróżbiarskim (w Googlach go nie znalazłem), a mniej więcej pamiętam, gdzie się znajdował (chyba Święty Marcin), podeślę Ci PW. Może wierni się zainteresują oszustką.

"Gnostycyzm w wydaniu europejskim byl bardzo chrzescijanski."

Bardzo krzywdzące zdanie, banalizujące liczne i barwne nurty gnostyckie oraz ich następców, często cierpiących okrutne prześladowania za swe poglądy. Nie przymierzając, to trochę tak, jak kiedy przyjąłem Twoje neopogaństwo za synonim rodzimowierstwa, przez co mnie objechałeś z góry na dół poczynając od wytknięcia ignorancji.

Klanarchia dalej zawiera magię. W Twoim rozumowaniu, że magia=pogaństwo nie ma sensu dyskredytować tego systemu za ciągoty antyreligijne. : ) Cały czas mnie uwiera to zrównanie. Wydaje mi się, że magia może łatwo wykroczyć poza wiarę, choć, nie bagatelizując popularnych w ostatnim czasie poglądów, łatwo uznać, że religie w magii mają swe źródło i czasem nie da się wyznaczyć cezury. Niemniej czasem się da. Tak na przykład stało się w chrześcijaństwie, wedle którego magia istnieje, jednak jest zła.

Mam nadzieję, że tym razem mój ton nie był zbyt agresywny. Po prostu ubolewam nad strasznymi uproszczeniami, których zapełnienie IMO byłoby bardzo ciekawe i może nawet bardziej użyteczne. (Wpis blogowy o różnych rozumieniach słowa "poganin", najlepiej z kontekstami i konotacjami w kilku językach byłby super.)
02-11-2011 21:50
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
+2
@Aure

- Ch:tL odnosi sie do jakiejs formy wierzen wspolczesnych ludzi lub wierzen ludzi historycznych. Faerie, dwory seelie i unseelie oraz podbieranie dzieci jest dziedzictwem kulturowym co najmniej jednej formacji kulturowej (w czasach dzisiejszych mysle, ze nie tylko).

Khorne nijak ma sie do realnego folkloru, to stricte wymyslony bozek mordu. Nawet nie ma tylu rak co Kali ;)

- poganstwo, jak zapewne wiesz, pierwotnie bylo terminem mocno pejoratywnym, aby z czasem stac sie po prostu terminem obejmujacym religie niechrzescijanskie --> wierzenia politeistyczne. Przynajmniej w naszym kregu kulturowym. Nie wiem na ile Hindus uzna sie za poganina, ale wspolczesny Europejczyk (takze poganin) za takiego go wlasnie uzna.

- podaj co nie przystaje Ci do mojej listy, bedzie latwiej dyskutowac.

- fakt, w sprawie pastorow uzylem wielkiego poszerzenia znaczeniowego (a wlasciwie zrownalem ich z ksiezmi na czas tej dyskusji). Jako osdoba uznajac sie za biegla w tematach religioznawczych i teologicznych bije sie w piersi (i troche mi przykro, ze trzymasz sie litery, a nie ducha).

- gnostycyzm w wydaniu europejskim byl chrzescijanski. To, ze cierpieli przesladowania, tego wcale nie zmienia. Arianie rowniez cierpirli przesladowania. Ty zaweziles "poganstwo" do "rodzimowierstwa". Teraz zawezasz "chrzescijan" do "chrzescijanstwa soborowego/katolkow/Kosciolow panujacych.

- Nigdzie nie napisalem, ze magia = neopoganstwo. Przy czym uwaga: czarostwo to dosc konkretny podsystem neopoganstwa. Wyszczegolnilem go pewnie niechcacy, gdzy wicca, ktorej jestem czlonkiem, znajduje sie w podzbiorze czarostwa. Ergo: wicca to czarostwo i poganstwo, nie kazde czarostwo to wicca, ale kazde czarostwo to poganstwo, poganstwo to niekoniecznie czarostwo. Moj blad, ale tekst byl pisany pierowtnie dla innego audytorium. Zaznaczylem to, ale w innym kontekscie, przepraszam.

- wydaje mi sie, ze slowo poganin jest doskonale rozumiane (vide wyklady na uniwersytetach). Wyjatek stanowia tu rozne Koscioly chrzescijanskie (ktore nota bene szanuje, a obecnie przezywam wrecz swego rodzaju nawrocenie), ktore caly czas uzywaja slowa "poganstwo" jako synonim "kultury smierci" i "materializmu". Calkiem blednie, ale wygodnie.

Pozdrawiam :)

03-11-2011 01:16
TPhaster
   
Ocena:
0
"Gnostycyzm w wydaniu europejskim byl bardzo chrzescijanski."

Raczej próbował być. Z wierzchu to tak miało wyglądać, gnostycy często starali się wtopić w tradycję chrześcijańską, stąd wielu ludziom gnoza wydaje się podobna do chrześcijaństwa.

Z resztą nigdy nie działali wprost przeciw Kościołowi, nie chcieli jego bezpośredniego zniszczenia. Dążyli raczej do podporządkowania i połączenia chrześcijaństwa ze wszystkimi innymi religiami. Dlatego też gnoza była (i jest) taka niebezpieczna.

Problem jest złożony, bo odmian nurtów gnostyckich jest wiele, ale w samej swojej istocie i fundamentach gnoza stanowi całkowite zaprzeczenie chrześcijaństwa.

RE Hajdamaka:
Tak, gnostycyzm jest szerszym pojęciem, ale, o ile się orientuję, u podstaw gnostycyzmu leży gnoza.
03-11-2011 01:39
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
0
@TPHaster

Gnoza czy gnostycyzm? Gnoza to pojecie z zakresu epistemologii, gnostycyzm to raczej ontologia.

Europejski gnostycyzm operowal na bazie ST i NT, bardzo czesto je sobie przeciwstawiajac. Odnosil sie oczywiscie rowbiez do innych dziel (np. Platona czy mysli zaratustrianskiej), ale czynilo to rowniez ortodoksyjne chrzescijanstswo.
03-11-2011 01:50
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
"Ciekawe, ponieważ wszystkie "kapłanki" (zgaduję, że samozwańcze) wicca o których słyszałem lub widziałem ich ogłoszenia w Poznaniu zajmują się wróżeniem i sprzedawaniem talizmanów."

"Jeżeli w Poznaniu znajdę jeszcze info o tym sklepie wróżbiarskim (w Googlach go nie znalazłem), a mniej więcej pamiętam, gdzie się znajdował (chyba Święty Marcin), podeślę Ci PW. Może wierni się zainteresują oszustką."

Hehe, to może od razu skoczmy do źródła "oszustów", na Hill of Tara?
Pracowałem prawie trzy lata przy budowie autostrady, która przeorała "pradawne święte mateczniki" (czytaj - kilka kępek drzew otoczonych płotkami, żeby owce tam nie właziły) w Irlandii, z czego większośc tego czasu spędziłem wokół Tary. Co ja się tam naoglądałem "oszustów"! Ba - sklepik który stał przy kawiarni dla turystów pełen był "magicznych" i "pogańskich" parafenaliów, wszystko obrandowane wicca.
Oszuści panie, jakich mało! I to w samym centrum, miejscu kultu! Zjeżdżały się tam całe pielgrzymki "wiccan" z całego świata, przy okazji "rzucając złe czary" na nasze wykopaliska, przeklinając nas za zakłócanie "spokoju przodków" (wykopaliśmy szkielet małego borsuka, który zaraz okazał się na Tarze "grobowcem księżniczki") i robili inne cudeńka. Ale przede wszystkim, kupowali pamiątki (tfu, wróc, parafenalia magiczne do czynienia pogańskich czarów).
Oczywiście Hajdamako, ja sobie doskonale zdaję sprawę że to zasłona dymna, ci frajerzy wydajacy pieniążki na nową PATENTOWANĄ różdżkę albo "piękny cynkowany pentagram", przewiazujący specjalne wstążeczki na Drzewku Wróżek (przy zakupie dwóch trzecia gratis w sklepiku) i robiący te wszystkie wesołe i ignorancke rzeczy.
Zdaję sobie sprawę że tacy ludzie są potrzebni, żeby wspierac kult Bogini, chocby finansowo, że pewnie po długiej obserwacji z tłumu "ignorantów" wybiera się i wtajemnicza najbardziej obiecujące jednostki, więc jest to doskonały sposób na rekrutację. Tak sobie to przynajmniej wyobrażam, składając do kupy informacje jakie przeciekaja w szeroki świat z róznych podobnych sekt.
Ale nie dziw się, jak ludzie dostają torsji ze śmiechu, słysząc "Wicca".
Nie chcę żebyś myślał, że nabijam się z twojej wiary, ani nic takiego - mam do wyborów ludzkich najgłębszy szacunek, także tych religijnych, bo przecież nawet kulty, które rozwinęły się (ok, zyskały popularnosc) ze słuchania Enyi, grania w erpegi i czytania "Wróżki", mają prawo do szacunku.

Ale z pogaństwem ma to tyle wspólnego co Zakon Rycerzy Jedi z Przemyśla. Którym również należy się oczywiście szacunek.

A tak z innej beczki - jakże dziwi mnie (i czesto bawi) sposób "myślenia magicznego" jaki uprawia ludzkośc. Przyjeżdżasz sobie do takiego Newgrange (niedaleko od Tary, te potrójne spiralki to chyba jeden z czestszch motywów "pogańskomagicznych" jaki widziałem) w którym nie ma nic magicznego, ot, kupa misternie ułożonych kamieni i najstarszy strop na świecie, i słyszysz westchnienia wycieczki zza Wielkiej Wody: "Ach, to Atlantydzi zbudowali". "Głupia, jacy Atlantydzi? To kosmici". Oczywiście wszyscy obwieszeni magicznymi symbolami od "wicca-oszustki" z Tary.

New Age, panie pełną gębą. Założę się że w autobusie do Dublina w drodze powrotnej słuchali Enyi.


03-11-2011 08:41
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
+1
@zigzak

Szanuje Twoje zdanie, ale chyba za malo wiesz o tym czym jest wicca, abym wdawal sie w dyskusje. Nie bede udowadnial, ze nie jestem wielbladem kogos, kto slyszal tylko, ze wielblad to zwierze ;)

Powtorze tylko: to, ze ktos nazwie sie wiccaninem (a stalo sie to ostatnio popularne, wlasnie poprzez splycenie przez seriale, ksiazki itd.) nie czyni go nim.

Podobnie jak samo nazwanie sie katolikiem nie czyni katolika.


PS: Zreszta to wpis o RPGach, nie o wicca, rodzimowierstwie czy new age. Negowanie zasadnosci jakiejs pozycji na liscie jest ok, wdawanie sie w dyskusje na temat religii jest be ;)
03-11-2011 10:13
dzemeuksis
   
Ocena:
+1
Wiekszosc religii poganskich nie odrzucala/nie odrzuca magii tak jak wiekszosc wyznan chrzescijanskich.

W sensie, że religie chrześcijańskie odrzucają magię? Pah, wszak to tylko kwestia nomenklatury. Cuda, znaki, wiara - czary, zaklęcia, magia. Co za różnica?! W Biblii rzucanych jest więcej czarów per strona, niż w Harrym Potterze, tylko nazywa się to inaczej. ;)
03-11-2011 10:27
Headbanger
   
Ocena:
+1
hajda zigzakowi chodziło o "wicca", a nie wicca... tak samo jak są "katolicy" i katolicy. If you catch my drift...

Choć mnie najbardziej denerwują "ekolodzy" - gdzie z logos to nie ma wiele wspólnego, prędzej szajbus.

Tak btw. fajny pomysł na grupę ludzi stanowiącą wrzód na tyłku / lodówkę Kręgu Wiedźmy ;]
03-11-2011 10:38
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dokladnie tak. "wicca" nie wicca.
A kult Bogini jest wbrew pozorom dosc latwo rozgryzalny dzieki pracom etnografow i etnologow (a takze archeologow, religioznawcow i historykow i calej tej naukowej hałastry) - tutaj niewiele sie zmienilo.
I jasne, tak jak nie wiem "nic" o masonach, tak nie wiem "nic" o tru wicca.
Akurat zle trafiles z tym zarzutem, bo temat znam dosc dobrze z racji zainteresowań dookolaprofesyjnych (studiowalem archeologie).
Ja mowie o "plytkosci" i "komercjalizacji" wicca, lub tez jej nie-tru wersji, uosabianej przez wrozke Barbarę na infolinii.
A w kwestii erpegow - dorzuc tam jeszcze star warsy, bo starwars to takie samo poganstwo jak komercyjne wicca, ktore znajdziesz w rpgach.
Wszak nie ma tam prawdziwych rytualow, w rpgach znajdziesz ta sama pulpę kulturową co u pani na Tarze czy wrozki na Św Marcinie (a to nie bylo na Taczaka, Aure?).
Ergo - podsumowanie powyżej i zainteresowanie pulpem wicca w rpgach (czym sie one roznia od owych popularnych spłyconych przez ksiazki i seriale?) wskazuje, ze moze miec na ciebie wplyw ów pulp - co moze znow oznaczac, ze tez nie jesteś tru.
Może, ale nie musi.
W koncu prawdziwy mason nie musi grac w rpgi o byciu masonem, nie? :)
03-11-2011 11:09
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
0
@zigzak

Ale tru wicca nie ma wiele wspolnego z archeologia, ani ze starozytnym kultem Bogini ;) To wlasnie "wicca" probuja wmawiac sobie i innym, ze sa starozytna tradycja internetowa, wywodzaca sie jeszcze z paleolitu, a w Salem spalono wiccan ;)

W doborze RPGow do listy kierowalem sie jakims odbiciem od konkretnych sciezek i religii poganskich - czy to istniejacych w historii czy wspolczesnie. W SW jest to, imo, juz za bardzo przetrawione.

@dzemeuksis

Racja, chociaz mozna spierac sie czy modlitwa i bierne oczekiwanie na cud to dalej magia. Jednak naprawde, nie chce zamieniac tego bloga w arene walk religijnych :)
03-11-2011 11:21
Kumo
   
Ocena:
0
Uda się teraz?
03-11-2011 11:31
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
0
@Kumo

Uniknac walki? Wierze, ze na Polterze sa ludzie dojrzali, ktorzy szanuja innych. Ja np. pomimo bycia wiccaninem (tak, tym tru) bardzo szanuje chrzescijanstwo i jestem jego zarliwym obronca przed maloletnimi poganami-konwertytami.

W ostatecznosci bede cial komcie. Nie pozwole obrazac zadnej religii (wyjatek moge zrobic dla skrajnego new-age'u, laczacego glupote z onanizacja, ale i tu bede sie zastanawial).
03-11-2011 11:36
dzemeuksis
   
Ocena:
0
Racja, chociaz mozna spierac sie czy modlitwa i bierne oczekiwanie na cud to dalej magia.

Z tego, co się orientuję na podstawie lektury Biblii, bierne oczekiwanie na cud raczej rzadko jest skuteczne. Ale taka dajmy na to żarliwa wiara, czy zanurzenie się w miłości do boga lub bliźniego jest już jakoś bliżej koncentracji przed rzuceniem czaru, nieprawdaż? ;) W każdym razie tu i tu używane techniki, czy źródło mocy, są nieco odmienne, ale cel i skutek może być ten sam. Zresztą, ani na jednym, ani na drugim czarostwie się nie rozeznaję zbytnio. Tak mnie tylko refleksja naszła. ;)
03-11-2011 11:44
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Eee tam, nie ma :)
z etnologią, ktora bada takie rzeczy, czy religioznawstwem chyba ma? W sensie, jako obiekt badañ, nie ze wzgledu na zbieżność w pogladach.
Akurat "wrozki" i newageowe "czarownice" - te pulp oczywiscie, mowia co innego o Kulcie Bogini. Komu wierzyć? Jak żyć? :D
03-11-2011 11:44
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
+2
@dzemeuksis
To temat na dluzsza rozmowe ;) Moze na jakims konwencie ;)

@zigzak

Jak zyc? Po swojemu :)

Swiat jest zbyt duzy dla jednej religii ;)
03-11-2011 11:53
Kumo
   
Ocena:
0
@Hajdamaka:
Nie, po prostu od wczoraj usiłuję wkleić wiekszy komentarz i i nie mogę :(. Próbowałem edytować ten poprzedni, ale nie wyszło.
03-11-2011 12:30
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
0
Oj, nie pomoge... szkoda. W skrocie? ;>
03-11-2011 12:35
Kumo
   
Ocena:
0
Skrócić do 2 zdań nie bardzo się da. To chyba wina kompa albo operatora netu, spróbuję jeszcze później.
03-11-2011 12:38
TPhaster
   
Ocena:
+2
"W sensie, że religie chrześcijańskie odrzucają magię? Pah, wszak to tylko kwestia nomenklatury. Cuda, znaki, wiara - czary, zaklęcia, magia. Co za różnica?!"

Nie masz racji, różnica jest ogromna -- zarówno jeśli chodzi o charakter, nastawienie człowieka, jak i podstawy teologiczne. Trudno byłoby to wytłumaczyć w tym komentarzu -- w KKK są poświęcone całe rozdziały mówiące, dlaczego magia jest zła i czym ona się różni o wspomnianych przez Ciebie znaków, cudów, a także modlitwy. Sądzę, że nawet z punktu widzenia obiektywnego filozofa tę różnice da się wychwycić.

Wiara w tym zestawieniu szczególnie nie pasuje, bo dotyczy ona nastawiania woli i rozumu, uznania prawdy objawionej przez Boga oraz _osobowej_ relacji z nim samym.
03-11-2011 13:55
Aesandill
   
Ocena:
0
@ TPhaster
Tak, bardzo to się rózni od identycznych akcji, tyle że z nadania np. złego bóstwa czy tam innego demona. Czarownik mocą demona wywołując deszcze i plagi to mag, ten co robi to mocą Boga to prorok...
03-11-2011 14:02

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.