Podstęp - David Drake, Eric Flint

Palimpsest

Autor: Joanna 'Maltaladriel' Lodwich

Podstęp - David Drake, Eric Flint
Zniechęcona ostatnią przeze mnie przeczytaną książką Wydawnictwa ISA, pełna obaw sięgnęłam po następną: Podstęp Davida Drake'a i Erica Flinta. Na szczęście autorzy szybko rozwiali moje obawy.

Podstęp należy do gatunku fantasy historycznego, którego akcja dzieje się w latach 528 - 529 naszej ery i opowiada historię biznatyjskiego generała Belizariusza. Niestety, autorzy nie popisali się oryginalnością, jeśli chodzi o pomysł - generał i jego przyjaciele ratują świat przed zagładą, która ma niebawem nadejść z Indii. Dowiadują się o tym przy pomocy kryształu, w którego posiadanie wszedł Belizariusz. Kryształ pokazuje (zupełnie jak Zwierciadło Galadrieli), rzeczy przeszłe i te, które mogą wydarzyć się w przyszłości. Mogą, ale nie muszą - wszystko zależy od generała.

Nie na darmo porównałam kryształ ze Zwierciadłem Galadrieli. Kiedy czytałam powieść, znalazłam sporo odniesień do Władcy Pierścieni. Kryształ, podobnie jak Jedyny Pierścień, wybiera sobie powiernika, ucieleśnione Zło nadciąga ze wschodu i aby zapobiec zagładzie cywilizacji, Drużyna Kryształu rusza do serca Indii, w których władzę przejmują bezlitośni Malawianie. W tym sensie Podstęp jest, według terminologii francuskiej teorii literatury, palimpsestem, hipertekstem. To historia, którą już opowiedziano, a teraz nadpisano nad nią inną opowieść (jest to zabieg typowy dla postmodernizmu).

Niestety, niewiele mogę powiedzieć o stronie merytorycznej tekstu - przyznam uczciwie, że w kręgu moich zainteresowań nie leży historia Bizancjum i Indii. Za błąd merytoryczny można uznać używanie cały czas nazwy Imperium Rzymskie i niesprecyzowanie, że chodzi o Imperium Wschodnio-Rzymskie, bowiem zachodnia cześć Cesarstwa upadła w 476 roku n.e. Mniej zorientowanych w historii powszechnej może wprowadzić to w błąd. Poza tym mankamentem autorzy zaskakują wiedzą na temat tamtejszych terenów, obyczajów, znajomości bóstw… Na mnie, osobie, która nie ma bladego pojęcia o Indiach i Bizancjum (poza kilkoma znaczącymi faktami), zrobiło to duże wrażenie.

Podstęp napisany jest sprawnie. Miejscami zabawny, innym razem wzruszający do łez. Nie ma w nim niepotrzebnych dłużyzn, akcja toczy się wartko. Na uwagę zasługuje praca tłumacza i z tego miejsca składam mu gratulacje - tekst jest naprawdę dobrze przełożony. To samo, jeśli idzie o redakcję (zauważyłam tylko jeden błąd interpunkcyjny).

Bohaterowie są bardzo ludzcy - wielcy i mali jednocześnie. Wyjątkiem jest Belizariusz, ale on zyskuje nadludzkie zdolności, dlatego, że jest Powiernikiem Kryształu.

Reasumując, Podstęp jest powieścią, którą warto przeczytać. Nie tylko jeśli ma się przed sobą nudne popołudnie, ale zwłaszcza wtedy, gdy potrzeba przywrócić sobie wiarę w ludzi. Bowiem oprócz tego, że jest to historia z cyklu "ratujmy świat", jest to opowieść o przyjaźni, lojalności, poświeceniu i braterstwie broni. I o tym, że warto być dobrym.