» Blog » Podróż komiksowa
20-02-2008 23:54

Podróż komiksowa

W działach: Komiks | Odsłony: 2

Podróż komiksowa

Podróż pociągiem ze Szczecina do Bytowa (przez Słupsk) zajmuje mi ponad 3h, więc mając tyle czasu zabrałem się za czytanie komiksów w drodzę. Pod ręką miałem 3 tytuły, które są chyba znane również osobom, które nie siedzą w historiach obrazkowych.

 

Na pierwszy ogień poszedł klasyk, który aktualnie osiąga dość duże ceny na Allegro i jest chyba najlepszą opowieścią o starciu Obcych i Predatorów. Mowa o klasycznym...

 

Aliens vs. Predator... 

 

...z roku 1994. Do dzisiaj pamiętam jak za małolata dzieło to wywarło na mnie ogromne wrażenie i w sumie to dzięki właśnie temu komiksowi pokochałem Alieny. Po 14 latach bałem się, że mogę zniszczyć swoje dziecięce wyobrażenie o tym komiksie, jednak nic z tego - po obejrzeniu pierwszych kadrów uderzyła we mnie fala wspomnień i zanurzyłem się w świat drapieżców. Świetna kreska, świetni bohaterowie i świetna fabuła. No może z fabułą może trochę przesadziłem, ale ma ręcę i nogi i buduje niesamowity klimat. Aż żal serce ściska, że magicy z hollywood tak spaprali sprawę. A wystarczyło zekranizować tylko ten komiks, by życie było piękniejsze ;)

 

Idąc dalej tropem wspomnień, zabrałem się za dzieło kultowe, czyli...

 

...Thorgal #1

 

Będąc jeszcze w przedszkolu, wypożyczałem ten komiks przynajmniej raz w miesiącu z biblioteki osiedlowej. Pamiętam, że wtedy fabuła wydawała mi się być naprawdę rozbudowana i trudna do ogarnięcia, ale cóż - czytając teraz Thorgala zniszczyłem swoje dzieciństwo bo wydał mi się on strasznie naiwny i nieciekawy. Mimo, że wiało tandetą na kilometr, to jakoś mnie pierwszy tom wciągnął - duża w tym zasługa ilustracji, które jednak są na tyle charakterystyczne, że przykuwają wzrok.

 

I na sam koniec zostawiłem sobie coś, czego wcześniej nie czytałem, a oglądałem jedynie film.

 

V jak Vendetta... 

 

jako dzieło filmowe mi się nawet podobał i obejrzałem go bez żadnych znieczuleń. Jednak gdybym przeczytał najpierw komiks, to zdanie z pewnością byłoby inne. Niezwykle charakterystyczne szarawe obrazki zupełnie mi nie pasowały z wizją przedstawioną przez braci Wachowskich. Oczywiście komiks oddziałuje znacznie bardziej i mimo tego, że znałem fabułę, całość czytało się wyśmienicie.

 

W ogólnym rozrachunku stwierdzam, że jednak AvP to wciąż dla mnie numero uno w moim prywatnym rankingu. I chyba nie tylko dla mnie :) 

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


beacon
   
Ocena:
0
Całość V for Vendetta przeczytałeś? Interesuje mnie jak i za ile dostałeś ten komiks, bo jak polowałem na niego w ubiegłym roku to wyjątkowo okazyjnie kupiłem go za grubo ponad 100 zł na allegro, przy czym najpierw upolowałem dwójkę, potem jedynkę... ;D
21-02-2008 00:25
bukins
   
Ocena:
0
Całość V for Vendetta przeczytałeś?

Póki co - 1 tom.

Interesuje mnie jak i za ile dostałeś ten komiks

Pożyczyłem od dziewczyny :)
21-02-2008 00:34
Qball
   
Ocena:
0
Torgal fajny jest. Pierwszy numer mam w dwoch wersjach - w twardej oprawie z lat dziewięcdziesiątych i pierwsze wydanie, chyba z 89.

A AvP wymiata. Potem spieprzyli sprawę wydając drugą część AvP "Wojna", która powala swoją naiwnością. Machiko nie chce już predatorów, Machiko chce do domu. Bleh...
21-02-2008 11:11
beacon
   
Ocena:
0
Pożyczyłem od dziewczyny :)
Farciarz ;p
21-02-2008 11:19

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.