Pocztówka z Chin
Odsłony: 70Drogie Polterowiczki, drodzy Polterowicze,
Przesyłam pozdrowienia z Chin. Jestem tu od kilku dni, umysł mój trawi (choć pewnie wszystkiego nie przetrawi) te wszystkie wrażenia związane z moim pierwszym pobytem w Kraju Środka i jednocześnie na kontynencie azjatyckim.
Przemyśleń, spostrzeżeń mam oczywiście tony. Ale na start kilka najważniejszych.
Gry. Byłem w centrum handlowym i poszukiwałem sklepów z grami. Znalazłem tylko kilka, ale wszędzie było to samo, wg mojego zrozumienia były to dwie gry: jedna to karciana, nie wiem czy nie japońska, a druga to jakieś figurki wyglądające trochę jak transformersy. Catan, Wsiąść do pociągu, M:tG - nic w tym klimacie nie znalazłem (no dobra, nic poza dwoma powyższymi nie znalazłem).
Infrastruktura. W kilka zdaniach ciężko o tym napisać, ale co zrobiło na mnie chyba największe wrażenie to pociągi. Piszę te słowa (choć opublikuję je później) jadąc z prędkością 303km/h. Z pociągu owszem, prędkość robi wrażenie, ale jednak jest ono niczym w porównaniu z byciem miniętym przez taki Bullet Train na stacji - wrażenie nieziemskie, aż by się chciało siedzieć na stacji i czekać na migające obok pociągi.
Internet. Wszystko tu polega na Internecie. Niestety, mi coś nie trybi, więc mam ogromne problemy z załatwieniem czegokolwiek (zakupy, taxi, rowery na godziny, jedzenie, kawa). Ale jeśli ktoś już się wbije w ten system, to jedyne co jest potrzebne do życia to telefon - wszystko kupimy, wszędzie wejdziemy, wszędzie dojedziemy - te ostatnie na wiele różnych sposobów, wszędzie w przyzwoitych cenach i bardzo wygodnie (wiem, bo osobom z którymi tu jestem wszystko działa).
No i tyle, trzymajta się!
PS. Kiedyś na pocztówkach pisało się o pogodzie, wiec i Wam napisze. Dzisiaj było 39 stopni, w pociągu przy klimie 26. Nagrzany beton, wysoka temperatura plus ogromna wilgoć to oczywiście ciekawe doznania:).