Plażowe pytania i przemyślenia
Odsłony: 95Pytania: czy lepiej kupić Operation Mercury, mówiącą o inwazji na Kretę, dodatki do Horror w Arkham Gra Karciana o Innsmouth czy może Yanks do ASL, gdzie być może są scenariusze mówiące o D-Day?
I tyle. Poza tym kolejne przemyślenia już okołożyciowe:
1. Chamstwa i po prostu bezmyślności nie ubywa. Jaranie petów na plaży 2 metry od innych (i brak reakcji na prośby o przestanie...), grzejące hulajnogi elektryczne w zatłoczonych miejscach (często z tatusiem-przygłupem na drugiej), rowerzyści-psychopaci i pewnie wiele, wiele innych.
2. Na drogach niby spokojniej i wolniej, ale ciągle nie ma przejazdu żeby jakiś dzban nie podjechał przy 120km/h 3 metry za mnie.
3. Ceny ewidentnie wskazują na łupienie biedaków-polaków.
3a. Biedna pani od ośrodka mało się nie popłakała, gdy zapytałem, czy może zejść parę pln z ceny wynajmu. Nie może bo musi zarobić na cały rok w dwa miesiące (ciekawe, nie? Ja muszę pracować 11 miesięcy na swoje 12 miesięczne utrzymanie). Oczywiście miałem powód - kibel przeciekał (na szczęście naprawili - widać, że gość już tam bywał wcześniej), deska trzymała się na sznurku (!), szafa jedyna miała popsute drzwi - a cena jak u sąsiadów, którzy mieli całkiem ładnie odnowione lokum... A potem ta biedna pani wsiadła w SUVa za 500 000 i pojechała… (to akurat wymyśliłem, ale sąsiadka – właścicielka – miała takiego pięknego Mercedesa, który pewnie te pół bańki kosztował – więc ten fragment tekstu powstał przez analogię).
3b. Ceny lodów czy innych wakacyjnych wynalazków to jakaś tragedia, wszędzie te same ceny więc ewidentnie janusze się zgadali. Żarcie podobnie, choć był wyjątek - jedna knajpa, gdzie wszystko 10PLN taniej niż u innych. I gdyby nie ten ostatni wyjątek, byłbym skłonny wierzyć, że janusze-byznesmeny faktycznie mają mega ciężko - ale chyba nie, bo jeden mógł mieć normalne ceny. No i wiecie, inflacja 16% a ceny w knajpach minimum 25% więcej.
3c. Mistrz świata w gospodarowaniu firmami - prezes Ob**** - robi wszystkich w konia na paliwie aż miło - o czym nawet sam pisze, obniżając cenę paliwa o 40 groszy dla "dużych rodzin" - czyli wszyscy inni przepłacają minimum o te 40 groszy albo tych, co mu oddadzą swoje dane osobowe z jakąś aplikacją za 30PLN. Paliwo ponad 7PLN przy cenie baryłki i $ gdy paliwo było po 5PLN.
4. Ludzie o siebie nie dbają - intelektualnie to wiadomo, ale też fizycznie, co przy naszej służbie zdrowia i niegospodarności nie wróży wiele dobrego podatnikom. Niestety, nadwaga to plaga - nie wiem, może nad morze przyjeżdżają ludzie, którzy raczej stronią od wysiłku, ale znalezienie kogoś chociaż szczupłego graniczy z cudem (nawet dzieci są bardzo często otyłe).
A poza tym marudzeniem – udało mi się odpocząć :). Zdjęcie oczywiście jeziora, ale co tam :).