- Senor Capitan! Żagiel na horyzoncie!
Wszyscy na pokładzie zamarli. Byli już tak blisko bezpiecznego portu, czyżby jednak opuściło ich szczęście?
- Bandera marynarzu! - kapitan starał się zachować zimną krew - Pod jaką płynie banderą?
Wszystkie oczy zwróciły się na bocianie gniazdo.
- Madonna Santissima... czarną! To Wesoły Roger! – dobiegł z gniazda rozpaczliwy jęk.
Piractwo jest procederem znanym od początków żeglugi, powszechnie jednak kojarzy się głównie z epoką wielkich żaglowców i ich działaniami na Morzu Karaibskim. Dzięki dziełom takim jak Wyspa skarbów Stevensona, czy Kapitan Blood Sabatiniego, postrzegana jest ona współcześnie w bardzo romantyczny sposób. Obowiązkowymi elementami każdej opowieści o piratach są wypełnione złotem hiszpańskie galeony, szlachetni kapitanowie, ukryte skarby i prowadzące do nich mapy, bitwy morskie. Miłośników tego typu klimatów z pewnością zainteresuje Pirates: the Constructible Strategy Game.
- Aye, kapitanie, podnieść kotwicę! Ruszać się, wy szczury lądowe
Pierwsza edycja tej gry, Pirates of the Spanish Main, wydana została 28 lipca 2004 roku i bardzo szybko stała się wielkim przebojem. Jej sukces zaskoczył nawet samych twórców i sklepy w USA wnet zaczęły świecić pustkami. Jak głoszą plotki ratowano się wycofując część towaru już wysłanego do Europy, a obecnie w planach jest już piąty dodatek.
Błyskotliwość pomysłu opiera się na trafnym spostrzeżeniu, że istnieje grupa osób, która chętnie zagrałaby w grę bitewną, ale nie ma czasu (ochoty? zdolności?) by samodzielnie malować miniaturki. Elementy żaglowców używanych w Pirates:CSG dostarczane są na sztancowanych kartach, sam montaż jest bardzo prosty i zajmuje co najwyżej kilka minut.
Piraci to gra kolekcjonerska. W każdym opakowaniu (mowa o Pirates of the Spanish Main) znajdziemy zasady gry, instrukcję składania okrętów, malutką kość sześciościenną oraz sztancowane karty z dwoma okrętami, kompletem żetonów skarbów i wyspą (a czasem matą do gry). Opcjonalnie można trafić na kartę załogi (zwykłą lub specjalną) lub nietypowy skarb. W kolejnych edycjach ulega to nieco zmianie - w Pirates of the Crimson Coast pojawiają się forty, a w Pirates of the Revolution znaczniki pożaru oraz żetony zdarzeń. Teoretycznie grać można już zawartością jednego opakowania, w praktyce jednak potrzeba mniej więcej trzech.
- Żagle bojowe! Panie Jones, ster lewo na burt!
Piraci są w założeniu rozrywką dla dwóch graczy, reguły gry wieloosobowej trzeba ściągnąć samemu ze strony WizKids. Flotę dobiera się tradycyjnie - każdy żaglowiec ma swoją wartość punktową, a zalecanym przez autorów limitem jest 30 punktów (flotę mogą stanowić okręty różnych nacji). Pozwala to na wystawienie mniej więcej 3-4 jednostek. Na stole rozmieszcza się sześć wysp, dwie z nich to bazy wypadowe okrętów graczy, na pozostałych ("dzikich") losowo umieszcza się żetony skarbów.
Każdy okręt opisuje kilka współczynników: ilość masztów, maksymalna prędkość, ładowność, skuteczność dział oraz specjalna zdolność. Informacje te, wraz z klimatycznym opisem, umieszczone są na karcie, która zawierała elementy żaglowca. Stanowi ona dodatkowo miarkę - wszystkie odległości podawane są w wielokrotnościach długości dłuższego i krótszego boku karty (oznaczanych odpowiednio L i S). Okręt można także wyposażyć w załogę, zwiększa ona jego możliwości (np. daje dodatkowy strzał lub podnosi prędkość).
We własnej turze posiadanym okrętom można wydać jeden z czterech rozkazów: ruch, atak, eksplorację oraz naprawę. Zasięg ruchu opisany jest przez kombinację długości boków kart, np. S + L. Przeprowadza się go przez przyłożenie karty - miarki do dziobu i odpowiednie przesunięcie miniaturki. Eksploracja pozwala na przeniesienie do ładowni skarbów znalezionych na wyspie, naprawa na odbudowanie utraconego masztu.
- Salwą OGNIA!
Każdy maszt okrętu to jedno działo. Opisuje je zasięg (L lub S) i pewna liczba, którą należy przerzucić na k6 aby działo trafiło. Każde celne trafienie eliminuje przeciwnikowi jeden maszt (jest on fizycznie wyjmowany z miniaturki), strata ostatniego czyni z okrętu dryfujący wrak. Można go zaholować do własnego portu, ograbić ze skarbów lub zatopić, jeśli na horyzoncie pojawią się przeważające siły. Poza walką strzelecką wrogi okręt można staranować, bądź dokonać abordażu.
- Na dół panowie, kapitan dzieli łupy!
Celem gry jest zebranie z planszy większej ilości łupów niż przeciwnik, liczą się przy tym jedynie skarby bezpiecznie dowiezione na własną wyspę. Oznacza to, że stosunkowo łatwo jest przegrać przez... zatopienie wrogowi ostatniego statku w momencie gdy własne, obładowane złotem żaglowce jeszcze nie dotarły do domu. Te warunki zwycięstwa czynią z Piratów dość nietypową grę bitewną, tu nie wystarczą same trójrzędowce z najcięższą artylerią.
- Co pan o tym sądzi, poruczniku?
Piraci to gra łatwa, szybka i przyjemna, która potrafi jednak zmusić do myślenia. Mimo prostoty zasad gra ma dużą "miodność", a do zwycięstwa potrzebna jest naprawdę dobra taktyka. Okręty wykonane są bardzo precyzyjnie i cieszą oko swoim wyglądem.
Podstawową wadą tej gry jest jej kolekcjonerski charakter, osobiście od gry bitewnej oczekuję przede wszystkim możliwości swobodnego wyboru jednostek. Wielu uznaje to jednak za zaletę - może mają pojemniejsze portfele?
Rozczarują się na pewno ci, którzy oczekują prawdziwego symulatora walk morskich, tutaj wiatr wieje z każdej strony, a okręty nie zwalniają nawet w pełni załadowane i bez połowy masztów. Troszkę niepokojący jest kierunek zmian, w Pirates of the Crimson Coast zaczęły pojawiać się wynalazki w stylu "statków widmo", Pirates of the Revolution wrzuca do Karaibów okręty z czasów amerykańskiej wojny secesyjnej, a planowany jest dodatek o piratach na Morzu Żółtym (co wróży możliwość starcia hiszpańskiej fregaty z dżonką...). Jest kilka zasad, które kłócą się ze zdrowym rozsądkiem i służą czystemu zbalansowaniu gry (np. skarby z zatopionego okrętu trafiają po połowie do obydwu graczy), inne natomiast – takie np. zasady abordażu czy taranowania, są dość nieciekawe. Zdarzają się też ewidentne błędy w wartościach punktowych okrętów (np. "Le Solitaire").
Podsumowując: jeśli bliska jest Wam wizja żaglowców grzmiących do siebie z dział, łoskot zderzających się pokładów, brzęk kordelasów i zapach czarnego prochu, nie oczekujecie od zasad dużego realizmu i macie zasobne portfele nie wahajcie się, Piraci na pewno Wam się spodobają.
Oficjalna strona www:
http://www.wizkidsgames.com/pirates/default.asp
Strona polskiego dystrybutora:
http://www.isa.pl/pirates/
Polska strona nieoficjalna:
http://pirates.innyswiat.pl/