» Recenzje » Piramidy Napoleona - William Dietrich

Piramidy Napoleona - William Dietrich

Piramidy Napoleona - William Dietrich
W ostatnim czasie, pierwszy raz od wielu, wielu lat, miałem okazję zapoznać się z kilkoma powieściami z gatunku powieści historycznej, tudzież sensacji historycznej. Recenzowane już na łamach serwisu Ekslibris, Sprawa Hermesa, wkrótce recenzowany Zabójca z cesarskiego grodu, czy też właśnie Piramidy Napoleona. Może nie jest to jakiś olbrzymi przegląd literatury z tego gatunku, ale bezsprzecznie zaczynam sobie już wyrabiać pewne pojęcie na temat, co i jak wydaje się aktualnie w tej dziedzinie. Poziom tych powieści, po lekturze owych czterech pozycji, też mogę w miarę konkretnie porównywać. Mam nadzieję, że jeszcze będę miał okazję przeczytać inne pozycje tego typu w niedługim czasie, ale już teraz mogę stwierdzić jedno – poziom Piramid Napoleona Williama Dietricha ciężko będzie jakiejkolwiek książce pobić.

Nie ciągnąc przydługiego wstępu, powiem na początek jasno i dobitnie – ta książka jest rewelacyjna. Oczywiście, nie mogę jej porównywać z pozycjami literatury fantastycznej, bo to nie ta dziedzina. Ale jeśli ktoś ma sentyment do, na przykład, filmów o Indianie Jonesie, bądź sesji RPG właśnie w takich klimatach, gdzie tajemnica sprzed wieków czai się na widnokręgu a źli kultyści rzucają kłody pod nogi, koniecznie musi się z tą książką zapoznać. Natomiast dla Strażników Tajemnic systemu Zew Cthulhu to pozycja, którą na półce koniecznie trzeba umieścić. Zwłaszcza, że akcja powieści to prawie wymarzona mini kampania.

Już na wstępie powinienem jednak zastrzec jedną rzecz, której pewnie już się domyślacie po przeczytaniu powyższego akapitu. To nie jest literatura z wysokiej półki. Mamy tu do czynienia z powieścią rozrywkową, w jak najlepszym rozumieniu tego słowa. Piramidy Napoleona to sensacja historyczna, przy czym ową "historyczność" trzeba potraktować z pewnym przymrużeniem oka, tak właśnie jak w przypadku przygód najbardziej znanego archeologa stworzonego przez George’a Lucasa.

Pomysł na akcję z pewnością nie był przez autora wymyślany latami. Wygląda to po prostu tak, jakby Dietrich siadł i opisał przygody pewnego Amerykanina, poszukiwacza przygód i niespokojnego ducha a przy okazji specjalistę od dziwnej i dopiero poznawanej elektryczności. Sympatyczna postać, dziwny medalion, zagrożenie, spisek na życie i wielka wyprawa do Egiptu wraz wojskami Napoleona. Tam natomiast, to już łatwo – piramidy, więcej spisków, tajemnice starożytnych i jakoś to wszystko samo się napędza. Bez skomplikowanych relacji miedzy postaciami, bez wieloakapitowego wprowadzania czytelnika do jakiegoś wymyślonego świata, czy w autorskie realia. Tu wszystko jest znane, jasne, nieskomplikowane i po prostu świetnie napisane.

Powieść wciąga niesamowicie. Chociaż na początku trochę brakowało mi jakiegoś bardziej pełnego zarysowania postaci, szybko można się do tego przyzwyczaić i zaakceptować. Tutaj chodzi bowiem o akcję. Jedno wydarzenie popędza kolejne, a za nimi już wyłania się radykalny zwrot fabuły. Co prawda taka konstrukcja powoduje czasem, że ręka zza kadru musi nagle pchnąć wszystko w odpowiednią stronę, poprzez nagły przebłysk geniuszu któregoś z bohaterów lub nadzwyczajny zbieg okoliczności, ale i to można zaakceptować. Wszystko dzięki bezsprzecznemu talentowi pisarskiemu Williama Dietricha. No ale, jeśli ktoś dostaje Pulitzera to umiejętność posługiwania się piórem nie może być mu obca.

Piramidy Napoleona są zwartą całością, jednak autor pozostawił sobie nie furtkę, a całe wrota do napisania kontynuacji, tym razem w innej, choć nie mniej egzotycznej części świata. Ja już zacieram ręce i wypatruję na horyzoncie kolejnej części.

Na koniec należy jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy, a mianowicie dodatku do powieści. Autor przedstawił w nim które informacje pojawiające się na łamach powieści są fikcją literacką, a co zostało oparte na faktach. Dla czytelnika to ciekawostka. Ale dla Mistrza Gry, który powieść chciałby adaptować na kampanię, to wręcz skarb. Miejmy nadzieję, że podobne posłowia staną się częściej spotykanym zwyczajem w tego typu powieściach.

Podsumowując - wartka akcja, postacie nieskomplikowane, ale rozpoznawalne i charakterystyczne. Tło przedstawione bardzo umiejętnie, a sam pomysł na ciąg wydarzeń trzeba ocenić jak najlepiej. Jedyne do czego można mieć zarzut to właśnie do owej wcześniej wspominanej prostoty. Ciągnie to za sobą pewną przewidywalność wydarzeń, a czasem wręcz naciągane rozwiązania. Biorąc to pod uwagę – przy założeniu, że wiemy do jakiego typu literatury siadamy – z czystym sumieniem mogę jednak ocenić książkę na pięć. Chociaż, chyba nawet ocena szóstkowa nie byłaby tu zbyt przesadzona. Zabawa przy lekturze jest bowiem przednia, a rozrywka - gwarantowana.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
9
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Piramidy Napoleona (Napoleon’s Pyramids)
Cykl: Ethan Gage
Tom: 1
Autor: William Dietrich
Tłumaczenie: Andrzej Sawicki
Wydawca: Rebis
Miejsce wydania: Poznań
Data wydania: 16 października 2007
Liczba stron: 408
Oprawa: miękka
Format: 135 × 215 mm
ISBN-13: 978-83-7510-061-7
Cena: 33,90 zł



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.