Piknik na skraju drogi - Arkadij i Borys Strugaccy

Autor: Rork

Piknik na skraju drogi - Arkadij i Borys Strugaccy
Niewiele jest książek tak ważnych dla nurtu fantastyki naukowej. Niewiele jest książek tak doskonale napisanych i tak oryginalnych. Niewielu jest w literaturze tak przejmujących i realistycznych bohaterów jak stalker Red Shoehart. Niewiele jest takich książek.

Trudno mi przychodzi pisanie tej recenzji - piszę o książce naprawdę ważnej. Piszę o pozycji, którą bez namysłu wepchnąłbym do kanonu lektur szkolnych. Od czego zacząć?

Może od najazdu kosmitów. No bo między innymi o tym ta książka właśnie jest. O odwiedzinach cywilizacji pozaziemskiej. Jednak bardzo dziwnych odwiedzinach. Bo to nie jest oślepiająca od laserowych wybuchów wojna światów. To nie jest braterskie powitanie dwóch cywilizacji, jak w Bliskich spotkaniach trzeciego świata.

Oni tu byli, to fakt. Ale tylko przelotem. Tylko na ... pikniku. Zostawiając po sobie nieodgadnioną tajemnicę, zagadkowe urządzenia, którymi zaskoczona ludzkość potrafi tylko kupczyć, nie znajdując dla nich żadnego zastosowania.

Kim jest stalker? Stalker to ryzykujący życiem złodziej. Wykradający na potrzeby bogatych kolekcjonerów i naukowców przedmioty ze strefy. Stalker za każdym razem ryzykuje życie. Stalker poświęca swoje życie dla.. pieniędzy. Dlaczego Red znowu idzie do Strefy, mimo że mówi sobie, że to już ostatni raz? Po to, by zapewnić swojej żonie i zmutowanemu dziecku byt. Kupcząc rzeczami, które wytworzyła o stojąca kilka stopni wyżej w rankingu postępu cywilizacyjnego rasa... Małość i wielkość Reda Shoeharta... to bardziej temat na rozprawkę...

To książka o jednoczesnej małości i wielkości naszej cywilizacji. O tym , że przeszukując kosmos, wyłapując sygnały obcych cywilizacji, jesteśmy jak mrówki u stóp Boga. Może też i o tym, że tak naprawdę jesteśmy niczym wobec ogromu wszechświata. Może też i o tym , że, jak mówi jeden z bohaterów, wielkość człowieka polega nie na tym , że wyzwolił niemal kosmiczne moce przyrody, że w tak krótkim czasie zawładnął planetą i wyrąbał sobie okno na wszechświat, tylko w tym że przetrwał, i zamierza przetrwać również w przyszłości...