» » Pies w studni. Kot w windzie czyli rekonkwista

Pies w studni. Kot w windzie czyli rekonkwista


wersja do druku

Moralizatorstwo przygodowe

Redakcja: Tomasz 'Asthariel' Lisek

Pies w studni. Kot w windzie czyli rekonkwista
Lektura dyptyku autorstwa Marcina Wolskiego była prawdziwym emocjonalnym rollercoasterem. Chwilami bawiłem się świetnie, by moment później zgrzytać zębami z frustracji lub przewracać oczami w niemej dezaprobacie wobec kolejnego kulawego zwrotu akcji. Z pewnością nie jest to książka dla każdego.

W Psie w studni Alfredo Derossi, XVII-wieczny malarz, myśliciel i podróżnik z Rosettiny, fikcyjnej włoskiej republiki, kończy swój żywot skazany na śmierć za herezję. Jednak zamiast odejść w niebyt, budzi się w czasach współczesnych, w ciele Alda Gurbianiego, magnata medialnego i właściciela pornoimperium. To jednak nie koniec jego kłopotów – ktoś raz po raz przypuszcza kolejne zamachy na jego życie. Kot w windzie rozpoczyna się natomiast kolejnym przeskokiem w czasie – tym razem to Gurbiani trafia do barokowej Italii, gdzie przyjdzie mu zadbać o przyspieszenie rozwoju technicznego Europy. Nadchodzi bowiem krwawa rekonkwista, ale tym razem potomkowie Azteków mają w swoim arsenale broń zdecydowanie potężniejszą niż obsydianowe miecze.

Fabuła obu opowieści jest frustrująco nierówna. Pojawiają się w niej momenty bardzo dobre, a nawet świetne (finałowy zwrot akcji w Psie w studni to doprawdy pierwszorzędna robota), a liczne sceny akcji zazwyczaj robią dobre wrażenie. Z drugiej strony historia zdecydowanie zbyt często jest popychana do przodu przez zbiegi okoliczności, przebłyski intuicji lub boską interwencję, by naprawdę móc się nią cieszyć. Choć więc zdarzały się fragmenty, które połykałem, całkowicie pochłonięty lekturą, to były też takie, w których znudzony miałem ochotę cisnąć książkę w kąt.

Również postacie budzą mieszane odczucia. Większość z nich została sprawnie wykreowana, a ich dialogi czyta się z przyjemnością. Trochę gorzej wypada niestety główny bohater, który, mimo swoich rozlicznych talentów i przymiotów ducha, jest zwyczajnie nudny – głównie za sprawą faktu, że wszystko przychodzi mu w zbyt łatwo, a jego rozterki są papierowe. Jeszcze gorzej wypadają postacie kobiece, które zostały wprawdzie obdarzone szczyptą charakteru, ale których jedynym zadaniem jest wzdychać do Gurbianiego/Derossiego lub próbować dobrać mu się do bielizny.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zachwyca za to kreacja świata, a przynajmniej jego barokowej części. Fragmenty osadzone w przeszłości cieszą oko bogactwem szczegółów, ciekawostek i smaczków z epoki. Wszystko to zostało przedstawione za pomocą bogatych, plastycznych opisów, które niewątpliwie będą gratką dla każdego miłośnika okresu. Współczesność autor odmalował nieco mniej barwnie, jednak trudno go za to winić – niemniej podczas lektury rozdziałów osadzonych w XXI wieku odczuwa się pewien niedosyt.

Jednak tym, co najbardziej uwierało mnie przy czytaniu, były moralizatorskie zapędy Wolskiego. Raz po raz, ustami różnych postaci, za to z wyjątkowym uporem stara się on wbić czytelnikowi do głowy morał – wiara jest najważniejszą cnotą, laicyzacja społeczeństwa to droga ku jego zagładzie, a nadmiar wolności szkodzi. Autor posługuje się przy tym w kółko tymi samymi argumentami, przedstawia też mocno przerysowany obraz obu stron dysputy (ateiści są opętani seksem lub kreskówkowo nikczemni, wierzący natomiast to żywi święci). Niezależnie od tego, czy ktoś zgadza się z przedstawionymi tezami, czy nie, kolejne wykłady na ten temat szybko zaczynają się robić męczące, choćby ze względu na swoją powtarzalność.

Nie żałuję czasu poświęconego na lekturę Psa w studni i Kota w windzie, jednak momentami była ona niełatwa. Fabuła, która czasami bawi, czasami zaś nudzi, nieciekawy główny bohater, fantastyczny szafarz i męczące moralizatorstwo – zalety i wady są w tej pozycji tak wymieszane, że trudno ja jednoznacznie ocenić. Jeżeli ktoś lubi powieści historyczne i da radę przymknąć oko na niedostatki – warto. W przeciwnym razie, szkoda frustracji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Pies w studni. Kot w windzie czyli rekonkwista
Autor: Marcin Wolski
Wydawca: Zysk i S-ka
Data wydania: listopad 2018
Liczba stron: 640
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-8116-122-0
Cena: 49,90 zł



Czytaj również

Mocarstwo
Sen o potędze
- recenzja
Skecz zwany morderstwem - Marcin Wolski
Nostalgia maskowana sensacją
- recenzja
Mocarstwo - Marcin Wolski
Polska Mata Hari znowu w akcji
- recenzja
Wallenrod - Marcin Wolski
Ramię w ramię z hitlerowcem
- recenzja
Wilk w owczarni - Marcin Wolski
Piszący z wilkami
- recenzja
Cud nad Wisłą - Marcin Wolski
Jak zdolny elektryk nową Polskę budował
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.