» Blog » Piekara – drugi polski pisarz fantastyki
05-10-2016 11:05

Piekara – drugi polski pisarz fantastyki

Odsłony: 687

Notkę zatytułowałem Piekara – drugi polski pisarz fantastyki, ponieważ znany nam z książek o Arivaldzie i Mordimerze pisarz fantastyki Jacek Piekara poszedł za śladem Sapkowskiego, również wywołując kontrowersje swoją wypowiedzią. 3 października zamieścił on na Twitterze wpis, w którym obraził Dorotę Wellman: „Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie... / Do zapłodnienia potrzebny jest seks... / Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja!”.

Większość osób razi jego brak kultury, jednak podobnie jak w przypadku Andrzeja Sapkowskiego odnajdują się zarówno obrońcy jego poglądów, jak i osoby, które bronią go jako pisarza, ale skreślają jako człowieka. I tutaj kolejny raz warto się zastanowić, czy warto wspierać i kupować książki pisarza, który z jednej strony świetnie pisze, z drugiej jego postawa razi (jeśli Ciebie nie, nie masz problemu ;) ), a na pewno jest niekulturalna. Co o tym sądzicie? Czy należy utożsamiać dzieło z autorem czy oddzielić te dwie kwestie od siebie zupełnie?

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


TO~
   
Ocena:
+1

znany nam z książek o Arivaldzie i Mordimerze pisarz fantastyki Jacek Sapkowski poszedł za śladem Sapkowskiego

W życiu książki Jacka Sapkowskiego nie czytałem, więc trudno mi się odnieść.

05-10-2016 14:02
139611

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1

No cóż, Piekara wystąpił w słusznej sprawie, choć zrobił to w durny sposób, lewactwo też wychodzi z głupimi argumentami w rodzaju "Ludzie, którzy są przeciw aborcji są na tyle brzydcy, ze ta sprawa ich nie dotyczy" (choćby takie teksty walił jeden z ulubionych lewackich pajaców, George Carlin). Nie zniżajmy się do ich poziomu.

Z Piekarą mam ten problem, że nie potrafię rozgryźć, jakie on ma właściwie poglądy. Nie ulega wątpliwości, że jest propisowski, to dobrze, ale jeszcze ważniejsze od poglądów politycznych są poglądy religijne. A Piekara z jednej strony potrafi wypowiadać się w tonie "Wierzę w chrześcijańskiego Boga, choć księża to głupki i złodzieje, ale lewaki są jeszcze gorsze" i większość jego książek wpasowuje się w to stanowisko, z drugiej strony, napisał takiego "Charakternika", gdzie zawarł jawną pochwałę pogaństwa, Pana Jezusa i Matkę Bożą określił jako "synajskie demony", a wojnę z chrześcijaństwem ukazał jako tak szczytny cel, że usprawiedliwia nawet składanie ofiar z niewinnych ludzi.

Co do odcinania pisarza od jego poglądów, to mam też problem z Kingiem, a zwłaszcza z tym, że w wielu jego książkach pojawiają się sugestie, że aborcja nie jest morderstwem, a ci, którzy myślą inaczej, to fanatycy. Do tego stopnia, że popełnił książkę, w której działacze pro-life są czarnymi charakterami ("Bezsenność").

05-10-2016 14:03
Kilik Lodowa Zamieć
   
Ocena:
+7

Adeptus, czy w każdym, absolutnie każdym poście musisz zawierać - nomen omen - litanię swoich poglądów religijnych? Tak, jesteś katolikiem. Zrozumieliśmy za pierwszym razem. Polter to nie Fronda, daj sobie na wstrzymanie...

05-10-2016 14:52
Wolfang
   
Ocena:
+1

 Kiedy sięgam po książkę najważniejsze dla mnie jest jaka jest książka a nie jakim człowiekiem jest autor. Nie podobają mi się ostanie wypowiedzi Sapkowskiego ale nie mam zamiaru za to palić na stosie jego książek lub odradzać je komukolwiek, ponieważ dalej je uwielbiam. I vice versa, lubię Ćwieka jako autora, jednak nie czyni to jego książek lepszymi. 

Z drugiej strony zgodzę się że niekiedy trudno jest całkowicie odciąć się od poglądów. Zwłaszcza kiedy są one wciskane w historię. Jednak po pierwsze, nikt nie zmusza do ich czytania. Po drugie, zawsze uważałem że otaczanie się ludźmi o tych samych poglądach jest nie rozwijające. "Poznając wroga" możemy zrozumieć swoje błędy lub umocnić się w swoich przekonaniach.  

Tak na marginesie w całej sytuacji najciekawsze jest to że Piekara  też jest przeciwnikiem projektu Ordo Iuris. Nie utożsamia się jednak z uczestnikami czarnego protestu: Popieram obecną ustawę o ochronie życia, a nie zły projekt „Ordo Iuris”. Ale musiałbym zgłupieć, by protestować razem z czarnymi błaznami…

Swój nieszczęsny wpis tłumaczy tak:Mój żart można uważać za kiepski, ale nie był wulgarny językowo. Komentujących go już nie stać na takie zachowanie…

źródło: http://pikio.pl/znany-pisarz-fantasy-oburzyl-uczestniczki-protestu-do-aborcji-trzeba-seksu-wellman-to-nie-grozi/

05-10-2016 14:53
KRed
   
Ocena:
+2

Wellman wyskoczyła z "głupimi krowami". Piekara na to pocisnął "Wellman nie grozi aborcja".

Baba z chłopem się pięknym za nadobne okładają, ku uciesze całej wsi. Wielkie mi mecyje.

05-10-2016 14:58
Kaj
   
Ocena:
0

TO~, poprawiłem błąd. Dzięki.

Wolfang, owszem, jego post nie był wulgarny językowo, ale wciąż obraźliwy i niekulturalny. Nazywanie uczestników czarnego protestu „błaznami” również nie jest OK i jestem pewien, że Piekara o tym wie. To już nie jest kwestia wolności słowa, ale zwykłego obrażania. Dzieci w podstawówce za podobne słowa są opieprzane albo karane, dorosłym uchodzą takie słowa na sucho, gdy wypowiadają je w sferze publicznej i to osoby, które teoretycznie powinny dawać przykład: artyści.

05-10-2016 15:03
139611

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1

@ Kilik Lodowa Zamieć

Adeptus, czy w każdym, absolutnie każdym poście musisz zawierać - nomen omen - litanię swoich poglądów religijnych? Tak, jesteś katolikiem. Zrozumieliśmy za pierwszym razem. Polter to nie Fronda, daj sobie na wstrzymanie...

Kiliku, przecież ta notka dotyczy właśnie poglądów. Notka dotyczy Piekary - odwołałem się do poglądów Piekary. Notka dotyczy stanowiska odnośnie aborcji - napisałem coś o aborcji. Autor notki zadaje pytanie o postawę userów - napisałem o swojej postawie. Nie rozumiem, czemu akurat ta notka Cię zbulwersowała ;)

I nie, nie muszę, ale staram się przy każdej okazji. Każdy postrzega świat przez pryzmat swoich poglądów, nawet jeśli sobie tego nie uświadamia, bo jest to dla niego naturalne. Kiedy np tworząc postać do RPG przypisujesz jej charakter "zły", bo jest mordercą, wciskasz do gry swoje poglądy, zgodnie z którymi mord jest czymś złym. Po prostu moje "okulary" różnią się od Twoich, stąd uczucie dysonansu.

@ Wolfgang

 Kiedy sięgam po książkę najważniejsze dla mnie jest jaka jest książka a nie jakim człowiekiem jest autor. Nie podobają mi się ostanie wypowiedzi Sapkowskiego ale nie mam zamiaru za to palić na stosie jego książek lub odradzać je komukolwiek, ponieważ dalej je uwielbiam. I vice versa, lubię Ćwieka jako autora, jednak nie czyni to jego książek lepszymi. 

Ok, to ma sens, tylko chodzi tutaj też o kwestię "Czy jeśli autor przejawia postawę, która budzi Twoje obrzydzenie, powinieneś go finansować, kupując książki"?

Zwłaszcza kiedy są one wciskane w historię. Jednak po pierwsze, nikt nie zmusza do ich czytania.

Nikt nie mówi tu o zmuszaniu.

Po drugie, zawsze uważałem że otaczanie się ludźmi o tych samych poglądach jest nie rozwijające. "Poznając wroga" możemy zrozumieć swoje błędy lub umocnić się w swoich przekonaniach.  

A to akurat bardzo mądra obserwacja, niestety większość działa raczej na zasadzie "Po co mam to czytać, przecież to jest głupie, bo zawiera inne poglądy niż moje, a moje są mądre, więc te inne muszą być głupie i nie muszę tracić czasu na zapoznawania się z nimi, żeby je ocenić". Z drugiej strony, wchodzi tutaj ten aspekt, że kupując dzieło "wroga" poznajesz go, ale jednocześnie wspierasz. Dlatego bardzo chętnie czytam skrajnie lewicową prasę, taką jak "Nie", "Fakty i Mity", "Gazetę Wyborczą" czy "Newsweek"... ale w Empiku ;)

Tak na marginesie w całej sytuacji najciekawsze jest to że Piekara  też jest przeciwnikiem projektu Ordo Iuris. Nie utożsamia się jednak z uczestnikami czarnego protestu: Popieram obecną ustawę o ochronie życia, a nie zły projekt „Ordo Iuris”. Ale musiałbym zgłupieć, by protestować razem z czarnymi błaznami…

Najzabawniejsze jest to, że nawet Pan Prezes Jarosław Kaczyński nie utożsamia się z tym projektem gdyż jest zwolennikiem dopuszczania aborcji w razie zagrożenia życia dziecka i gwałtu, ale uważa mordowanie chorych płodów za zbrodnię (zresztą, mam w tej kwestii podobne zdanie) i dlatego zlecił senatorom przygotowanie nowego, mniej rygorystycznego projektu, no ale kogo to obchodzi, hajda na Kaczora. Zresztą, czarni protestanci w większości nawet nie zawracają sobie uwagi czytaniem projektu Ordo Iuris i potrafią np. twierdzić, że karze on kobiety ciężarne za nieumyślne spowodowanie poronienia i "teraz kobiety będą się bały zachodzić w ciążę, bo jak poronią, to zaraz kaczystowski prokurator będzie je ciągał po sądach", podczas gdy przepis mówi wprost, że ciężarna NIE JEST karana za nieumyślne spowodowanie poronienia (a że sytuacja, w której osoba trzecia doprowadzi do poronienia wbrew woli matki powinna być karana, to chyba powinno być oczywistek dla zwolenników PRAWA DO WYBORU, nie?).

05-10-2016 15:14
Kaj
   
Ocena:
0

Zresztą, czarni protestanci w większości nawet nie zawracają sobie uwagi czytaniem projektu Ordo Iuris i potrafią np. twierdzić, że karze on kobiety ciężarne za nieumyślne spowodowanie poronienia i "teraz kobiety będą się bały zachodzić w ciążę, bo jak poronią, to zaraz kaczystowski prokurator będzie je ciągał po sądach", podczas gdy przepis mówi wprost, że ciężarna NIE JEST karana za nieumyślne spowodowanie poronienia (a że sytuacja, w której osoba trzecia doprowadzi do poronienia wbrew woli matki powinna być karana, to chyba powinno być oczywistek dla zwolenników PRAWA DO WYBORU, nie?).

Tutaj chodzi o możliwości nadużyć wobec tego przepisu.

Nie chcę się kłócić o to, czy aborcja jest zła czy dobra, nie przenośny tej dyskusji na Poltera, a przynajmniej nie tutaj, bo już wszędzie o tym jest głośno.

Chodzi mi bardziej o to, czy ma dla Was znaczenie, jakie poglądy ma i jak zachowuje się autor. Jak Atepdus zauważył, napisałem, że chodzi tu o kwestie również finansowania i robienia komuś popularności. Gdyby kogoś obraził jakiś menel pod sklepem, nikogo by to nie obruszyło, ale jeżeli słowa te pisze publicznie osoba uznana, czy powinniśmy wciąż ją wspierać.

To trochę jak z tym, czy powinniśmy tankować na stacjach, które mają dobre (?) i tanie paliwo, ale przyczyniają się do zanieczyszczania środowiska, albo czy mamy kupować coś od osób, które zachowują się niehumanitarnie, np. wyzyskują dzieci do pracy.

05-10-2016 15:26
Wolfang
   
Ocena:
0

Nie chciałem usprawiedliwiać jego czynów. Też uważam że zachował się nieodpowiednio a nawet wręcz chamsko.  Jednak nie uważam że w takich sytuacjach należy bojkotować jego twórczość lub mieć wyrzuty sumienia za czytanie i  kupowanie inkwizytora. Np. na  fanpage Ichaboda było parę komentarz dotyczących pozbywania się jego książek.  Myślę że błędy autora powinny uderzać bezpośrednio w jego osobę. Np. poprzez nie odwiedzanie jego paneli na konwentach, nie wspieranie go jako fan itp. 

 

 

 

05-10-2016 15:48
TO~
   
Ocena:
+2

@Kai

Jeśli o mnie chodzi nie ma za bardzo znaczenia, jakie poglądy ma twórca.

Gene Wolfe, konserwatywny katolik i wybitny pisarz. China Mieville - również czytam z przyjemnością, nie zwracając uwagi na jego lewicowe poglądy. Zdaje się Dostojewski nie był jakimś wybitnym fanem Polaków - nie przeszkadza mi to w dostrzeganiu geniuszu pisarskiego. Idąc dalej - Dissection. To, że Jon siedział w więzieniu za morderstwo, nie zmienia faktu, że "Storm of the Light's Bane" to pod wieloma względami płyta przełomowa.

Kończąc wywód - jeśli zaczniemy czytać/słuchać/oglądać dzieła tylko tych twórców, którzy odpowiadają nam ideologicznie, bardzo dużo wartościowych rzeczy przejdzie nam koło nosa.

 

05-10-2016 15:50
Wolfang
   
Ocena:
0

W przypadku poglądów warto wydzielić dwie sytuacje. 

1. Autor ma przeciwne poglądy, jednak nie wciska ich do swojej książki

2. Autor ma przeciwne poglądy i na ich podstawie stworzył swoje dzieło. 

W przypadku pierwszym, podobnie jak TO~ uważam  że nie ma to znaczenia. Uczymy się w ten sposób pokory. Warto też wspomnieć że uwielbiany przez wszystkich Lovercraft miał mocno kontrowersyjne  poglądy ( które złagodniały pod koniec życia).  

Przypadek drugi jest bardziej złożony. Jeśli dzieło  bezpośrednio dotyka nas, to rzeczywiście możemy odpuścić sobie jego kupno.  Uważam jednak że zapoznanie się z nim " po wypiciu zimnej wody " nie jest złe, a nawet może wpłynąć pozytywnie na nas. Na pewno nie powinniśmy bojkotować go ( i przy okazji robić reklamy) 

 

 

 

05-10-2016 16:19
Z Enterprise
   
Ocena:
+4

Piekarę akurat bez problemu bojkotuję od lat, bo straszną chałę produkuje. A ideologia mnie nie interesuje.

05-10-2016 18:19
ivilboy
   
Ocena:
+6

Piekara to nie pisarz, to grafoman. Jego pisarstwo ma poziom jego poglądów, mniej niż zero.

05-10-2016 20:08
Exar
   
Ocena:
0

Piekara to nie pisarz, to grafoman.

Eee?

06-10-2016 18:29
fajersztorm
   
Ocena:
+1

Ja nie potrafię odciąć się od poglądów pisarza. Z tego powodu staram się niczego o nich nie dowiadywać. Na szczęście Sapkowskiego przeczytałem lata temu w czasach gdy internet był tylko bogatych domach bo teraz po porostu bym przerwał słysząc w głowie tę jego głupią pyszałkowatość.

Inna sprawa że pewni niezarejestrowani katoliccy użytkownicy powinni wiedzieć że ich osobiste poglądy na temat wiary/aborcji/kary śmierci etc nikogo nie interesują w kontekście gdy  postawione pytanie dotyczy zachowania autora ksiażek a nie jego poglądów. Mógłbym teraz napisać że ja jestem za aborcją i wszelkie katolickie wymysły można skwitować 'nie chcesz nie korzystaj'(tu kolejne 300 zdan polemiki na ten temat i tryliony odwołan do badan) ale po co?

07-10-2016 16:08
Łodzianin
   
Ocena:
0

Mógłbym teraz napisać że ja jestem za aborcją i wszelkie katolickie wymysły można skwitować 'nie chcesz nie korzystaj'(tu kolejne 300 zdan polemiki na ten temat i tryliony odwołan do badan) ale po co?

Zawsze to jakieś zajęcie na weekend. Niektórzy ludzie lubią dyskutować albo po prostu nie mają nic lepszego do roboty.

08-10-2016 12:35
Kaj
   
Ocena:
0

Łodzianin, a wszędzie wciskają temat aborcji, co z tematem ma naprawdę niewiele wspólnego. Są osoby, które z poglądami wyżej wymienionych pisarzy się zgadzają, są takie, które nie, okej. Nie o to pytałem, czy ktoś się zgadza z Piekarą i Sapkowskim, ale o konkretne postawy dalej. fajersztorm w swojej odpowiedzi zawarł pogląd inny niż część userów tutaj: że nie potrafi się odciąć od autora. Mógłbyś uzasadnić dlaczego? Przecież kiedy nie znałeś poglądów Sapkowskiego, nie drażniły Cię one. Nadmiar wiedzy szkodzi? Jednak same poglądy autora nie wpływają bezpośrednio na dzieło, nie zmienia się ono (może dostrzegamy pewne nowe rzeczy czy bardziej zwracamy uwagę na pewne wzmianki, które normalnie byśmy zignorowali, ale tekst przecież nagle się nie zmienia).

ivilboy, jednym się podoba, innym nie. Sprzedaje się? Sprzedaje. Fabryka go wydaje? Wydaje. Jest czytany? Jest.

 

10-10-2016 12:38
fajersztorm
   
Ocena:
0

@Kai

Tak, w tym przypadku nadmiar wiedzy szkodzi przynajmniej mi. Zawsze staram się wiedzieć jak najmniej o artystach po pierwsze  gdyż ich osoby/poglądy mnie po prostu nie interesują a po drugie  wiedza ta ogranicza moją interpretacje utworu. Gdy autor wypowiada sie na jakieś tematy i jest o nim głośno automatycznie doszukuję się jego poglądów w utworze. Bez względu na to czy  znajdę faktycznę czy dorobione przeze mnie odwołania, ogranicza to mnie jako odbiorcę. Z tego powodu też nie akceptuję autorów tłumaczących swoje dzieła.

10-10-2016 13:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.