» Recenzje » Piąty Anioł - Bartosz Grykowski

Piąty Anioł - Bartosz Grykowski

Piąty Anioł - Bartosz Grykowski
Rok 1330. Na Francję i Europę spadają plagi: głód, epidemie, ogień, grad, morowe powietrze, zatrute wody, szarańcza, mordująca wszystkich dookoła. Rozkwitają herezje katarów, waldensów i zwolenników Abbadona, Anioła Zagłady. Ludzie toczą ze sobą krwawe wojny. Wypełniają się kolejne przepowiednie Apokalipsy, zwiastujące koniec świata.

W ten oto świat grozy i zniszczenia wprowadza nas w swej debiutanckiej powieści Bartosz Grykowski. Pewnego dnia na dwór królewski w Soissons przybywa dominikanin, ojciec Jerome, wielki inkwizytor Królestwa Francji. Z polecenia papieża ma dyskretnie zbadać prawdziwość informacji o istnieniu grupy magów i nekromantów w otoczeniu monarchy. Tymczasem zostaje świadkiem serii morderstw, odbywających się w obrębie murów zamkowych. Zmuszony jest więc odstąpić od swego pierwotnego zadania i zająć się śledztwem. Nie wie jednak, że zostanie wplątany w walkę interesów pomiędzy francuskimi feudałami i pozna ciemne, ukryte przed otoczeniem, sekrety głównych decydentów królestwa.

Piąty Anioł może być zaliczony do gatunku kryminału fantastycznego. Jego niewątpliwą zaletą jest fabuła, trzymająca w niepewności do samego końca. Czytelnik często jest pewny, że zna tożsamość i motywy postępowania mordercy, a tymczasem okazuje się, że był w błędzie. Śledztwo, prowadzone przez Jerome’a i jego ucznia Jakuba, zatacza tak szeroki krąg i dotyka tak wielu problemów natury osobistej, politycznej czy religijnej, że podejrzanym może być każdy. Dlatego wyjaśnienie zagadki tajemniczego zbrodniarza, dla wielu może zaskakujące, nie powinno dziwić, gdyż czytelnik zapoznał się częściowo z jego postępowaniem i charakterem.

Równolegle do śledztwa kryminalnego rozgrywają się inne wydarzenia. Czytelnik dowiaduje się o intrygach i spiskach na dworze królewskim, interesach i motywach działania głównych decydentów królestwa oraz wielkich feudałów świeckich i duchownych; uczestniczy w naradach, dotyczących następstwa tronu i przyszłych losów państwa. Bierze również udział w bitwie z sektą zwolenników Abbadona i spotkaniu z morderczą szarańczą oraz jest świadkiem uczucia, rozkwitającego pomiędzy dwojgiem młodych ludzi.

Zrozumiały jest również zabieg autora, dotyczący wprowadzenia tzw. historii alternatywnej. W rzeczywistości w 1330 roku na tronie francuskim zasiadał Filip VI Walezjusz, tymczasem w powieści panuje Gilbert z rodu Kapetyngów, fikcyjny syn Filipa Pięknego. Zniechęcony buntami możnych i niechęcią duchowieństwa, na początku rządów opuszcza Paryż i przenosi siedzibę do niewielkiego zamku w Soissons. Dzięki temu Grykowski mógł uzasadnić umieszczenie akcji nie w rojnej i gwarnej stolicy, tylko na prowincji, gdzie łatwiej ukryć wszelkie zbrodnie i przeniewierstwa. Stary i odizolowany od otoczenia zamek miał również nieść za sobą atmosferę grozy i tajemniczości.

Ważnym elementem powieści są również doskonale nakreślone portrety psychologiczne bohaterów, bez przedstawienia których niezrozumiałe byłoby postępowanie postaci. Inkwizytor Jerome, pozornie twardy i bezwzględny wobec heretyków i przestępców, jest również łagodny i litościwy dla tych, którzy zgrzeszyli nieświadomie i chcą się nawrócić. Edwin Ducray, oficer flamandzki, oficjalnie egocentryk, utracjusz i hulaka, jest jednocześnie jak ojciec dla swoich żołnierzy, gotowy narazić życie w ich obronie. Książę Filip natomiast pod maską szaleństwa ukrywa trzeźwy i przebiegły umysł.

Na koniec jedna uwaga krytyczna. Tytułowy piąty Anioł nawiązuje do widzenia, zawartego w Apokalipsie św. Jana. Miał on zwiastować przyjście piątej plagi na ziemię – szarańczy, powadzonej przez Abbadona, która zabijałaby przez pięć miesięcy ludzi niewierzących w Boga. Tymczasem akcja powieści nic nie straciłaby na usunięciu z niej fragmentów apokaliptycznych, gdyż nie wnoszą one niczego do samej jej treści. Zapowiedź końca świata nie wpływa na intrygi dworskie ani na przebieg śledztwa, można powiedzieć, że jedynie wprowadza niepotrzebny chaos i zamieszanie. Zresztą życie na dworze, jak i w całej Francji, odbywa się, jakby nikogo nie obchodziły żadne nieszczęścia, klęski czy nadchodzący koniec świata – ludzie kochają się, nienawidzą, spiskują, współpracują, rodzą się i umierają, dążąc do zdobycia władzy i pieniędzy lub chociażby ciut lepszego życia. Dlatego, jeśli autor będzie chciał wznawiać wydanie tej powieści, powinien, nie zmieniając fabuły, usunąć wszelkie nieistotne dla niej, natomiast gmatwające ją treści, do których zaliczają się odniesienie apokaliptyczne.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Piąty Anioł
Autor: Bartosz Grykowski
Wydawca: superNOWA
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 30 marca 2007
Liczba stron: 340
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-7054-194-1
Cena: 27,50 zł



Czytaj również

Komentarze


vanderus
   
Ocena:
0
Szkoda, że autor nie zwrocił uwagi na wtórność pomysłu. Bo z recenzji wynika, że mamy do czynienia ze śledztwem prowadzonym przez mnicha i jego pomocnika w sprawie tajemniczych morderstw - motyw dosyć znany :]
30-08-2007 13:29
earl
   
Ocena:
0
Zgadza się, motyw ten przewinął się w "Imieniu róży". O innych przypadkach śledztw z udziałem zakonnika i jego pomocnika nie słyszałem. Jednak w przeciwieństwie do twórczości Eco książka Grykowskiego jest przejrzysta i klarowna, nie nafaszerowana filozoficznymi czy teologicznymi dywagacjami. Byłby to kryminał w czystej postaci, gdyby usunąć wątki apokaliptyczne.

Uważam, że Bartosz Grykowski ma talent, by specjalizować się w powieściach sensacyjnych z czasów historycznych, podobnie jak znani w okresie PRL Jerzy Edigey i Kazimierz Korkozowicz.
30-08-2007 14:48
vanderus
   
Ocena:
0
Jeszcze było coś takiego jak Krokniki braciszka Cadfaela czy jakoś tak, czyli kolejne sledztwa zakonnika. No ale - najważniejsze, że dobrze i sprawnie napisane, z ciekawą intrygą. Wtórność jest w tym momencie sprawą wtórną :)
30-08-2007 15:21
earl
   
Ocena:
0
Vanderus, jeśli przypomisz sobie autora i tytuł, to napisz mi na maila. Chętnie bym się zapoznał z tym Cadfaelem. Bo jeśli chodzi o księży-detektywów z literatury to jedyny, jakiego znam, to ksiądz Brown z opowiadań Chestertona. No, ale on działał bez pomocnika.
30-08-2007 16:30
vanderus
   
Ocena:
0
Sprawdziłem - był bodajże taki serial, a potem książki autorstwa Ellis Peters pod tytułem "Kroniki braciszka Cadfaela"
30-08-2007 16:54
earl
   
Ocena:
0
Dzięki za informację. :-)
30-08-2007 17:05
~Bonso

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"Ważnym elementem powieści są również doskonale nakreślone portrety psychologiczne..."

ROTFL. Spadłem z krzesła.
09-09-2007 13:35
earl
   
Ocena:
0
Może byś rozwinął swoją wypowiedź, bo nic z niej nie wynika. Chyba tylko to, że masz kłopoty ze zmysłem równowagi.
10-09-2007 12:31

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.