Piasek – Piotr Nesterowicz

Nie taka pustynia straszna...

Autor: Bartosz 'Zicocu' Szczyżański

Piasek –  Piotr Nesterowicz
Jako czytelnicy fantastyki, przyzwyczailiśmy się już do tego, że literackimi bohaterami są nie tylko ludzie, ale także smoki, elfy, krasnoludy, cyborgi i mnóstwo innych cudactw. W ten ostatni nurt wpisuje się główny antagonista bohaterów Piasku, którym jest... pustynia. Zaskakującą pomysł? Na pewno – a przy tym jeszcze ciekawy i naprawdę nieźle zrealizowany.

________________________


Malaika przybywa do Starego Miasta razem ze swym wygnanym wujem. Ras Tażyr, jeszcze niedawno najbogatszy i najpotężniejszy człowiek Nowego Miasta, został zesłany, gdyż sam Pan obawiał się jego mocy. Jego nowa funkcja jest wyjątkowo niewdzięczna – nie dość, że nie może opuścić placówki do końca życia, to musi borykać się z atakami potężnej Mutahariki, mieszkającej za murami oszalałej pustyni. Gdyby jej erupcje zdarzały się co kilka lat, jak wcześniej, problem nie byłby tak wielki. Jednak pradawna istota budzi się coraz częściej – jakby szykowała się do ostatecznego uderzenia.

Personifikacja pustyni jest zdecydowanie najważniejszą cechą szczególną Piasku – tym, co buduje w powieści klimat i czyni ją czymś więcej niż kolejną kalką fantastycznych schematów. Zabieg ten Nesterowiczowi udał się naprawdę dobrze – gniew potężnych wydm cały czas wisi nad bohaterami, strach przed jej potęgą jest wręcz namacalny, a liczne erupcje nie przypominają naturalnego kataklizmu – opisane zostały jako wybuchy furii niezdefiniowanej, lecz świadomej istoty. W tej nieokreśloności Mutahariki drzemie największa siła Piasku – ani czytelnik, ani tym bardziej bohaterowie nie wiedzą, czym tak naprawdę jest pustynia – bogiem, mitycznym stworem, wynikiem klątwy szalonego maga? Próba rozwikłania tej tajemnicy w Piasku nie wybija się na pierwszy plan, ale spekulacje kolejnych postaci przewijają się przez cały tekst. Zagadka może okazać się kanwą całkiem ciekawego cyklu powieściowego – oby Piotr Nesterowicz sprostał zadaniu stworzenia kontynuacji, którą sugeruje finał jego debiutanckiej powieści.

Niestety, zdecydowanie mniej udała się pisarzowi kreacja pozostałych bohaterów. Malaika, protagonistka, jest zupełnie papierowa – mieszanka dziecięcej krnąbrności i odwagi, która objawia się zawsze, kiedy dochodzi do tragicznych zdarzeń, była wałkowana w powieściach przygodowych tak często, że trudno ją w ogóle strawić. Czary goryczy dopełnia banalny wątek romantyczny dziewczyny i Sachracha. Konia z rzędem temu, kto nie zorientuje się, iż postaci te połączy szlachetna miłość już po pierwszej (!) scenie Piasku. Młody mężczyzna, początkowo kreowany na tajemniczego, okazuje się najzwyczajniejszym pod słońcem człowiekiem. Dodajmy do tego jeszcze fakt, że na planie nie pojawia się żadna postać drugoplanowa, o której warto by wspomnieć, bo wszelki realizm psychologiczny można odrzucić już na poziomie opisu bohaterów zbiorowych – wszyscy ludzie Ras Tażyra, z nim samym na czele, są szlachetni, dobrzy i litościwi, wszyscy jego przeciwnicy źli, skorumpowani i chciwi. To wszystko składa się na obraz nudny i tragicznie nieciekawy. Jeżeli Piasek ma być kontynuowany, Nesterowicz musi sporo popracować nad tworzeniem intrygujących charakterów.

Fabuła powieści nie należy do najbardziej skomplikowanych. Ściśle związana jest z przebudzeniem Mutahariki, a najłatwiej streścić ją jako opis ucieczki przed potężnym żywiołem. W powieści można odnaleźć, oczywiście, kilka wątków pobocznych (jak wspomniane fragmenty poświęcone miłości Malaiki i Sachracha, wygnanie Ras Tażyra czy legenda o Aniele), ale ogólnie historia jest bardzo skondensowana, krótka i treściwa. Finał tekstu jest emocjonujący i widowiskowy a następujące po nim zawieszenie akcji nie irytuje. Efektem końcowym jest dobrze napisana i klimatyczna fantastyka – taka, jaką czytelnicy naprawdę lubią.

Piasek ma jedną bardzo poważną wadę i całkiem sporo zalet. Miłośnicy wielkich historii raczej nie dadzą się porwać, ale każdy, kto lubi celną i raczej lapidarną literaturę, powinien być zadowolony. Jeżeli Piotr Nesterowicz zdecyduje się na stworzenie kontynuacji, będę oczekiwał jej z zainteresowaniem – tajemnica wielkiej pustyni jest naprawdę intrygująca.