» Recenzje » Perseverance: Part 1

Perseverance: Part 1


wersja do druku
Perseverance: Part 1
Jeśli spędzając czas przy grach komputerowych, lubicie doświadczać historii oraz identyfikować się z bohaterami, może warto wypróbować gatunek określany mianem gier narracyjnych? Zwłaszcza, że zupełnie niedawno swoją premierę miało Perserverance – niewielki, lecz intrygujący tytuł.

To miał być zwyczajny wypad na polowanie. Jack – jak to było w rodzinnym zwyczaju – najpierw pokłócił się z żoną Natalie, po czym przytulił córkę noszącą piękne imię Hope, a następnie samotnie udał się ku położonej w lesie willi, pełniącej funkcję bazy wypadowej. Zakładając buty, nie mógł przewidzieć, że tym razem nieoczekiwane wypadki całkowicie zniweczą weekendowe plany. Najpierw napotka dziwną kobietę, jakby narkomankę mamroczącą o dziwnym eksperymencie, później przywiązanego do drzewa psa, następnie zaś... zacznie się koszmar.

Perserverance: Part 1 to pomysł krakowskiego studia Tap it Games. Jak sama nazwa wskazuje, to dopiero początek cyklu koncentrującego się na przeżyciach Jacka i jego bliskich. A przeżycia te powinny być wstrząsające, bowiem zgodnie z zapowiedziami twórców, do rąk graczy trafił mocno sfabularyzowany horror. Chociaż może nie tyle sfabularyzowany, co przegadany.

Koncepcja gier narracyjnych zasadza się na opowiedzeniu historii, chociaż równie ważna, a może nawet najważniejsza, jest nić emocjonalna łącząca bohaterów z graczami. W tym celu każda myśl, decyzja oraz stan emocjonalny protagonistów znalazły przełożenie w postaci mnóstwa zdań. Oczywiście jak każda istota ludzka, tak i bohaterowie muszą podejmować decyzje, co zazwyczaj oznacza budowanie unikalnej historii postaci. Ten aspekt jest zresztą jest bardzo podkreślany przez autorów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Długa opowieść

Należy postawić sprawę jasno: pierwsza część Perserverance to bardziej rozbudowane intro przed częścią główną, które można ukończyć w dokładnie 64 minuty i to czytając wszystkie teksty! W tym czasie należy podjąć kilkanaście decyzji, które powinny znaleźć odzwierciedlenie w przebiegu fabuły. Tu dochodzimy do dwóch zasadniczych problemów.

Przede wszystkich autorzy utonęli w banalnych zdaniach. Nie można, co prawda, odmówić widocznych starań, aby nadać bohaterom głębi psychologicznej, nie zabrakło również próby wykreowania postaci drugo- i trzecioplanowych postaci, jednak efekt jest dokładnie odwrotny od zaplanowanego. Dialogi między Jackiem a Natalie oraz przemyślenia niefartownego myśliwego są infantylne i tak naprawdę trudno poczuć do niego nawet coś na kształt sympatii. Jedyną ciekawszą postacią jest spotkana w lesie tajemnicza nieznajoma, ale głównie ze względu na jej dalsze losy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Banały banałami – oczywiście przeszkadzają, ale sytuacja byłaby do odratowania, gdyby gracze – zgodnie z zapowiedzią – mieli poczucie realnego wpływu na poczynania Jacka, a tym samym na rozwój i dalsze losy tej postaci. Największą bolączki gry jest jednak pozorowana decyzyjność. Perserverance to tytuł bardzo liniowy i niezależnie od podjętych decyzji po godzinie grania gracze finiszują dokładnie tam, gdzie to zaplanowali sobie twórcy. Owszem w trakcie zabawy można podjąć kilkanaście decyzji, a nawet skutkują one innym zakresem informacji wywołanych bezpośrednio kliknięciem w wybraną opcję, jednak już po chwili gra automatycznie wraca do głównej ścieżki fabularnej.

Tą liniowość bardzo łatwo sprawdzić. Po pierwszym ukończeniu gry można ją rozpocząć od nowa i po prostu przeklikać te same informacje ogólne, wybierając nowe opcje dialogowe i zatrzymując się na opisach przez nie aktywowanych. Taka operacja zajmuje raptem 20 minut i potwierdza, że wybory gracza nie mają najmniejszego wpływu na finisz części pierwszej Perserverance. Pewne nadzieje można wiązać z relacjami pomiędzy Jackiem a Natalie. Być może skutki podjętych wyborów w trakcie rozmowy z żoną znajdą odzwierciedlenie w kontynuacji, tego jednak nie można być pewnym.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Można by spytać "jeśli nie fabuła, to co?". Może klimat? Tak, ten momentami się pojawia, ale tylko momentami. Może gdyby poprzestawiać akcenty fabularne, udałoby się stworzyć bardziej nastrojową opowieść. Pozostaje jeszcze oprawa audiowizualna. Grafika utrzymana jest w lekkim, komiksowym stylu. Na statyczne tło nakładane są rozmawiające postacie i to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o zaawansowanie technologiczne. W kontekście estetyki odbiór gry będzie kwestią mocno indywidualną, uzależnioną od gustu. Faktem jest jednak, że warstwa graficzna ustępuje dowolnej grze oferowanej obecnie przez innego polskiego wydawcę gier cyfrowych, a mianowicie Artifex Mundi. Udźwiękowienie też jest takie sobie, raczej monotonne, od czasu do czasu wzbogacane jedynie o pojedyncze odgłosy otoczenia.

Na platformie Steam Perserverance: Part 1 kosztuje około 16 złotych, oferując od 60 do 120 minut takiej sobie, a momentami zwyczajnie nudnej zabawy. Kwota jest z jednej strony groszowa, ale tak naprawdę za tę cenę kupujący otrzymują nie tyle grę, co scenariusz do przeczytania – a może lepiej określić tytuł mianem prologu do właściwej zabawy – z kilkoma nic nie znaczącymi guzikami. Można zaryzykować stwierdzenie, że część pierwsza powinna zainteresować odbiorcę pomysłem, klimatem oraz historią Jacka. Tak jednak się nie dzieje. A szkoda.

Plusy:

  • momentami klimatyczna
  • interesujący pomysł 
  • niska cena

Minusy:

  • bardzo krótka
  • zerowa decyzyjność
  • banalne dialogi
  • przeciętna oprawa audiowizualna
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.0
Ocena recenzenta
5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Perseverance: Part 1
Producent: Tap it Games
Wydawca: Tap it Games
Data premiery (świat): 23 lipca 2018
Data premiery (Polska): 23 lipca 2018
Wymagania sprzętowe: Procesor 1,8 GHz; 2 GB RAM; karta graficzna nie starsza niż 2014 rok; 600 MB wolnego miejsca na dysku twardym
Nośnik: dystrybucja cyfrowa
Strona WWW: tapitgames.com/perseverance/
Platformy: PC



Czytaj również

Star Swapper
Pardon, nie kupuję tego
- recenzja
9 Poszlak: Tajemnica Serpent Creek
W mrocznym mieście węży
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.