» Artykuły » Uniwersum » Panny Graala

Panny Graala


wersja do druku
Panny Graala
Panny Graala
Chłodny jesienny wieczór typowy dla Montfortu, górzystej prowincji Bretonii. Cała dorosła ludność niewielkiej osady Lyon zgromadziła się w karczmie aby omówić sprawy wioski i ulać z kubków wina. Ten rok był zaiste udany. Liczne futra i wełnę udało się sprzedać z dużym zyskiem, a także zaopatrzyć wioskę w duże ilości jadła i trunków. Biesiadnicy zaczęli otwierać pierwsze beczułki wina, a stoły suto zastawiono jadłem. Gwar i ciepło stanowiły przeciwieństwo do ciszy i mroku czającego się na zewnątrz. W kącie z wolna zaczął swój występ niemłody już bard, o siwych włosach i smutnych oczach. Zabrzmiała "Pieśń o Gillesie le Bretonie i towarzyszach Graala" – jedna z wielu, jakie poświęcono bohaterskim rycerzom i ich Pani. Karczma zamilkła by wysłuchać kochanej legendy o dniach chwały. Na zewnątrz solidnie lało, wiejska droga zamieniła się w grząskie przejście. Renne, miejscowy ochotnik, po obejściu całej wioski skierował swe kroki do karczmy, by uchylić kubek za zdrowie nowo narodzonego dziecka. Tymczasem na dworze burza rozpętała się na dobre, zaczęło mocno wiać. Zapanowała jasność, po której nastąpił grzmot. Mała dziewczynka przebudziła się ze snu, była najmłodszą z czworga rodzeństwa, liczyła zaledwie trzy wiosny. Była przestraszona, zaczęła płakać, lecz nikomu nie było dane jej usłyszeć. Reszta rodzeństwa smacznie spała przytulając się do siebie. Mama i papa poszli tam gdzie reszta starszych i nie pozwolili pójść ze sobą. Wiatr zawiał jakby ktoś otworzył drzwi. Mała pobiegła w ich stronę przez łzy krztusząc słowo: "mama", chciała przytulić się do fartucha swej rodzicielki. Powszechne wyobrażenie Pani Jeziora dała nam piękne niewiasty by swoją mocą wspierały ubogi lud. Odkąd zeszłego roku była u nas jedna z nich, plony pięknie obrodziły, a zwierzęta i dzieciaki tylko zdrowe się rodzą. Kum z sąsiedniej wioski powiada, że ino u nich zdziałała wielkie cuda. Z ziemi wydobyła dla nich strumień wody, gdzie nakazała zbudować studnię. Ino jak dla mnie to za dużo cudów kumie. Gdy chcieli postawić jej kapliczkę, zabroniła im, gdy zaś nalegali powiedziała, że taka jest wola bogini i jak jej nie posłuchają woda zniknie.
kmieć Albert „Celne oko” niegdyś łucznik
Piękne kobiety o niezwykłej, młodzieńczej urodzie. Nie ma na nich żadnej skazy, zawsze są zadbane i czyste. Nigdy nie słyszałem, aby się przed kimś tłumaczyły, ani żeby czuły wstyd. Nie to aby były bezwstydne, o co to, to nie. Na własne oczy widziałem kilka razy jak pouczały łotrów czy żebraków. Toż to nie do pomyślenia. Żaden kapłan nie zniżałby się do tego poziomu, może prócz kapłanek Shallyi. Na dworze pewnego magnata w Pedimonte, gdzie gościłem wraz z mym panem, przebywała jedna z nich, imieniem Caroline. Wszyscy darzyli ją niebywałym szacunkiem, niektórzy bez wątpienia się jej bali. Tego dnia markiz Alojzy de Pedimonte na jedno jej polecenie odwołał wyrok śmierci na stajennym podejrzanym o gwałt na jego córce. Jasno powiedziała po krótkiej rozmowie, że winny jest wśród dworzan. Zawrzało, ale markiz uciszył towarzystwo zdając się na mądrość wysłanniczki Pani Jeziora.
Wolfgang von Altendörf, adiutant barona Siegfrieda von Neurath
Myślałem, że będzie to moje ostatnie tchnienie, leżałem ciężko ranny wśród zwałów ciał. Tylu dzielnych rycerzy poległo w starciu z bestiami niedaleko lasu Arden, tylu zbrojnych padło pod ciosami plugawego leśnego paskudztwa. Zamknąłem oczy i czekałem na moment, gdy dane mi będzie ujrzeć czarne wrota do królestwa Morra. Usłyszałem: "powstań mężny rycerzu", nade mną stała młoda niewiasta o kruczoczarnych włosach i ciemnych jak smoła oczach. Jej słowa zadziałały na mnie niczym rozkaz. Rzekła: "Zbierz resztę, trzeba ruszyć w pościg, mają jeńców". Nie wiem skąd wiedziała o jeńcach, ani tym bardziej o tym, że w lesie jest przeklęty głaz mrocznych bóstw. Wraz z resztą oddziału uderzyliśmy na mutantów, cała przeklęta polana spłynęła ich brudną krwią. Bestie były cięte mieczami, trafiane strzałami. Żadna nie ocalała, a te, które chciały uciekać zatrzymał las. Po wszystkim zapytałem mej wybawczyni o imię. Odrzekła Melisanda.
Louis de Beauville, rycerz z Montfortu
Uczonym okiem Podejrzewam, że Panny Graala to najzwyklejsze czarodziejki, kształcone wyłącznie w sztuce władania mocami związanymi z przyrodą oraz niebem. Utwierdza mnie w tym przekonaniu fakt, że w trakcie inwazji nie dało się zaobserwować by używały innej magii niż wspomniane. Dziwi mnie natomiast fakt, iż o ile nasi czarodzieje utożsamiają się z tradycją magii, którą kultywują, nie dotyczy to w ogóle bretońskich czarodziejek. Magister bursztynu przybiera wraz z czasem dziki wygląd, przestaje dbać o siebie, magistrowie życia przestają nosić buty. Żadna z widzianych przeze mnie czarodziejek wzywających magiczną moc, nieraz całkiem potężną, w ogóle nie uległa zmianom, jakim podlegają nasi czarodzieje. Być może kiedyś poznamy ich tajemnicę, jednak obecnie nie jest to takie pewne. Nawet nie wiemy gdzie są uczone i kim naprawdę są.
Teodosius Blitz, czarodziej kolegium życia
Niewiele o nich wiadomo, oficjalnie są przedstawicielkami kultu Pani Jeziora i tak musimy je traktować. Wsparły nasz wysiłek zbrojny w trakcie ostatniej Inwazji Chaosu. Oczywiście główny ciężar walki przyjęło na siebie Imperium wraz ze swoimi licznymi i walecznymi armiami, mimo tego nie powinniśmy zapominać o bretońskich rycerzach, którym towarzyszyły Panny Graala. W pamiętniku tymczasowo zatrzymanego czarodzieja znalazłem jednak pewne spostrzeżenia sugerujące, że faktycznie są czarodziejkami, a nie kapłankami jak się tytułują. Oczywiście pisał brednie. Na Sigmara one są takimi samymi kapłanami jak ja, czy brat Reinhold. Tyle, że z racji, iż są kobietami nie władają taką mocą jak wierni wyznawcy Młotodzierżcy.
Heinrich Czcigodny, wybraniec Sigmara
Cała prawda o Pannach Graala jest dużo bardziej skomplikowana niż wiedza o imperialnych Magistrach, czy Lodowych Magach. One nie zdradzają swych tajemnic, z prostego powodu - tak naprawdę same nie znają całej prawdy. Niektórzy uczeni, wśród których zdarzali się także czarodzieje z Imperium, próbowali dociekać kim są tajemnicze wysłanniczki Pani Jeziora. Wśród części kleru oraz czarodziei Imperium panuje pogląd, iż urodziwe niewiasty wcale nie są kapłankami bogini, lecz czarodziejkami. Istnieją także poglądy utrzymujące, że sam kult Pani Jeziora to herezja, zaś jej służebnice to w istocie czarownice. Oczywiście nikt nie był na tyle głupi lub odważny, aby pochwalić się takimi przemyśleniami przy nich, nie wspominając o bretońskich rycerzach. Mała ocknęła się w siodle, ale czuła spokój, nie była głodna, jednak czegoś jej brakowało. Mama, tata, rodzeństwo cały czas byli w jej myślach. Mimo ciemności nocy i burzy czuła błogi spokój, czuła, że nic jej nie grozi. Cały czas towarzyszył jej zapach kwiatów, które lubiła zbierać z pól okalających miejsce jeszcze do niedawna nazywane domem. Pędzili tak przez całą noc. Słońce wznosiło się już na niebie, gdy mała otworzyła oczy. Słyszała śpiew ptaków, czuła szum drzew otaczających małą leśną polankę, na której się znaleźli. Nie wiedziała gdzie jest, ale też nie bała się. Tuż obok niej pożywiał się biały koń z pojedynczym rogiem – "Jednorożec" - krzyknęła przypominając sobie opowieść starego kulawego karczmarza, który rzekomo widział kiedyś to stworzenie. Kochała słuchać wraz z innymi dziećmi jego bajek. Zbliżyła się by pogłaskać jednorożca, a ten zniżył głowę. Stali tak chwilę, gdy wtem mała poczuła na sobie dotyk dłoni. Obejrzała się za siebie po to by ujrzeć olśniewającej urody niewiastę, o rudawych blond włosach kaskadami spływających w dół, na jej olśniewająco czyste, błękitne szaty. Przemówiła do niej spokojnymi słowami: wieczorem ruszamy w dalszą drogę, odpocznij, jeżeli jesteś głodna skosztuj płatków chleba. Ale mała nie czuła głodu. W głowie szumiała jej masa pytań, lecz nie mogła zdobyć się na zadanie choćby jednego. Pod wieczór ruszyli dalej. Gdzieniegdzie widziała dymy z domów,wszystko zostało za nią. Nie wiedziała, co się z nią stanie, ale nie bała się. W trakcie drogi zadała swej opiekunce pytanie: jak pani ma na imię? Morgiana - rzekła, a ty jedziesz ze mną do innego świata, aby służyć Pani Jeziora. Mała zasnęła by przebudzić się w zupełnie innym miejscu i czasie.
"Inny świat"
Na południowym-wschodzie od miasta Parravon znajduje się tajemnicze królestwo Czarodziejki, najznamienitszej służebnicy Pani Jeziora. Gęsta knieja rośnie tam od zarania dziejów. Znajduje się w niej tajemniczy Zagajnik Dzieci - ostatnia nadzieja dla przybyłych matek, które niedawno straciły swoje jedyne narodzone maleństwo. Dzień drogi na południe od tego miejsca znajduje się tajemnicza zamglona dolina, a w niej kompleks pałacowy pozostawiony tutaj millenia temu przez Wysokie Elfy. Droga do kompleksu jest pilnie strzeżona i żaden śmiertelnik nie dotarł nigdy do tego miejsca. A jeśli nawet komuś się udało, nie dane było mu wrócić, gdyż żaden człowiek nigdy nie poznał tajemnic Lasu Loren. Śmiałkowie ginęli od strzał, tudzież rozszarpywały ich dzikie zwierzęta. Nieliczni, którzy mimowolnie uniknęli tych przeszkód, zostali zatrzymani na wieczność jako jeńcy, bez prawa powrotu. Na wyspie, na dużym jeziorze w centrum doliny, wznosi się piękny kompleks budowli, urozmaiconych licznymi basenami, bogato zdobionymi kolumnami, posągami bogini oraz strzelistymi basztami. Jest to miejsce wyjątkowe, zaś szara mgła oddziela je od Lasu Loren. To właśnie Królestwo Pani Jeziora i tak postrzegają je Panny Graala, gdyż nie dane im jest widzieć tego, czego nie powinni zobaczyć śmiertelnicy. Na samą wyspę można się dostać zaklętą łodzią, która ruszy (bądź nie) gdy wejdzie do niej pasażer. Z brzegu nie widać zabudowań tylko mgłę, więc tajemnica Pani Jeziora jest dobrze skryta nawet dla jej wiernych służebnic. Gdy któraś z Panien ma ruszyć na posługę do Bretonii, dobrze wie którędy, droga jest dla niej łatwiejsza niż byłaby dla zwykłych śmiertelników. Sam zespół pałacowy składa się licznych budynków wykonanych z marmuru i zdobionych licznymi złoceniami, szlachetnymi kamieniami i roślinami. Liczne żywopłoty otaczają pięknie utrzymane alejki, zaś ściany niektórych budynków porastają zawsze zielone pnącza. "Domenę" Pani Jeziora zamieszkują liczne niewiasty, zarówno dojrzałe wiekiem jak i młode, niedawno zabrane matkom przez czarodziejkę. Na wyspę nie trafił nigdy żaden chłopiec, są oni zabierani w głąb lasu, gdzie czeka na nich wieczne usługiwanie leśnemu ludowi. Nigdy nie dojrzeją i nigdy nie odejdą z lasu. Umierają po kilkuset latach, gdyż czas w lesie płynie innym dla ludzi tempem. Rola dziewczynek jest nieco inna. Dane im jest zamieszkać w luksusach, jakich nie zaznały w trakcie swego krótkiego życia w domu rodzinnym. Do szóstego roku życia zajmują się nimi mniejsze służebnice, które nie przejawiały zbyt dużego talentu magicznego. To one odpowiadają za utrzymanie „świętego” przybytku Pani Jeziora, one także opiekują się najmłodszymi dziewczętami, uczą je podstaw potrzebnych do dalszej nauki. Kształcą młode podopieczne w sztuce czytania i pisania, zarówno w języku ludu jak i w prastarym języku klasycznym, uczą posługiwać się najprostszymi czarami, przekazują im wiedzę związaną z dworską etykietą, a także zapoznają z licznymi herbami i legendami. Opowiadają im o królestwie, które wzięła pod swoją opiekę ich patronka i o ludziach je zamieszkujących, którzy stale potrzebują ich opieki. Te wykłady od najmłodszych lat w znaczny sposób wpływają na charakter późniejszych Panien Graala i wieszczek. Oczywiście opiekunki zajmują się nie tylko edukacją swych uczennic, ale także innymi bardziej przyziemnymi sprawami takimi jak karmienie, mycie najmłodszych i nauka dbania o higienę, gdy już są starsze. Uczą ich troski o porządek oraz empatii, aby nigdy nie doszło do kłótni między dwiema Pannami. Gdy dziewczynka osiągnie wiek 10-12 lat, jest oddawana pod opiekę doświadczonej Pannie Graala, lub nawet wieszcze, która uczy jej posługiwania się magią. Najczęściej jest to dziedzina życia, choć co czwarta panna wybiera magię bestii. Nauka trwa najczęściej od 5 do 10 lat, po którym to okresie wiadomo czy młoda adeptka wyruszy w świat czy zostanie na zawsze w "Krainie Pani Jeziora" by wychowywać kolejne pokolenia Panien. W okresie nauki umysł dziewczynki kształtuje magia, której się uczy, lecz dużą rolę ma także nauczycielka. Nie każda Panna Graala czy wieszczka ma zadatki na dobrą mentorkę, toteż wybierane przez Czarodziejkę są tylko te z najlepszą osobowością i mające zadatki do tej roli. W przeciwieństwie do imperialnych szkół magii, między uczennicą, a jej mentorką panuje przyjaźń, niekiedy dość bliska. Zazwyczaj na jedną nauczycielkę przypada kilka uczennic, rzadko kiedy jest inaczej. W tym okresie młoda kobieta poznaje oprócz sztuki magii także podstawy wiedzy o bogach, królestwie i jego historii, rozwija się także fizycznie, gdyż panna Graala powinna być żywym usposobieniem Pani Jeziora. Tak duszą jak i ciałem powinna być bliska bogini, której służy. Panny Graala opuszczając "Inny Świat" zostają zaopatrzone w najlepszej jakości szaty, zdobioną broń, czasem także otrzymują wierzchowca. Do Bretonii docierają w przeróżny sposób. Niekiedy budzą się w zajeździe oddalonym o wiele staj od Lasu Loren, jakby się przebudziły w innym, szarym świecie, który znały jedynie z legend. Taka niewiasta zazwyczaj przez większość swojego życia wędruje po królestwie i wspiera ludzi w różnych ziemskich sprawach. Panny Graala są zagadkowe i kierują się niezrozumiałą dla nikogo logiką. W razie działań zbrojnych dołączają do bretońskich armii, aby wesprzeć je swymi mocami i uchronić przed wrogą magią. Wyjątkiem są wojny domowe toczone przez zwaśnione bretońskie rody, w których żadna ze stron nie może liczyć na pomoc Panien, a także sytuacje gdy jedna ze stron dopuszcza się zdrady lub oddaje cześć mrocznym bogom. Wówczas Panny zawsze stają po stronie tego, kto zamierza przywrócić dawny porządek. Podobnie ma się sprawa, jeśli chodzi o bunty chłopskie. Wszystkiemu winna jest edukacja jaką przyjmują do serca za młodu. Nie ma w niej zbyt wiele miejsca na problemy ludu, bowiem "Bretonia jest krainą bogatą i żyją w niej w zgodzie i dobrobycie zarówno możni panowie jak i chłopi". Z rzadka stają po stronie ludu, gdyż po prawdzie nie zdają sobie sprawy w jak dramatycznej kondycji znajdują się ci ludzie. Ujmą się za chłopstwem jedynie z litości zabiegając o oszczędzenie pojmanych buntowników. Inną z funkcji Panien Graala jest szukanie czarowników i guślarzy, wszakże nie każde dziecko zostaje uprowadzone przez Czarodziejkę. Dorośli adepci magii obojga płci w Bretonii są traktowani podobnie jak osoby parające się magią bez zezwolenia Kolegium w Imperium, czyli bez litości. W większości przypadków przybywa po nich Panna Graala wraz ze zbrojną drużyną, często utworzoną z chłopów. Najczęściej czarownicy giną w magicznym pojedynku, z rzadka tylko trafiają na stos pojmani przez bandę wieśniaków. Bywa, że jeśli nie zrobili nic złego zostają wygnani. Panny Graala z zaciekłością tępią użytkowników magii, ponieważ jest ona z założenia zła i pochodzi od Chaosu. Wyjątki są stosowane wyłącznie w stosunku do osób, które korzystają z magii ale nie zostały skażone przez Chaos. Nie zmienia to faktu, że imperialny czarodziej z Kolegium Ognia rzucając ogniste kule, może narazić się na gniew Panny Graala oraz rozjuszonego tłumu kmieci. Panny Graala pełnią funkcję dość zbliżoną do tego, czym zajmują się imperialni łowcy czarownic, z jedną różnicą, nie ma wśród nich zdrajczyń ani osób, które zabijają dla pieniędzy. Cokolwiek czynią, robią to dla dobra królestwa i zamieszkującego go ludu. Po prawdzie są jedynymi pełnoprawnymi użytkowniczkami magii w Bretonii i tak dla szlachty, jak i dla ludu ich moce są święte. O ile imperialny Magister może narazić się tłumowi magiczną sztuczką, o tyle magia jednej ze służebnic Pani zawsze będzie traktowana z czcią i pobożnością. Zdarza się nawet, że miejsca bitew, w których Panny Graala odegrały istotną rolę, mają kapliczki poświęcone bohaterskim "kapłankom" Pani Jeziora. One same są przeciwne wznoszeniu im kapliczek, które należą się wyłącznie ich bogini. Panny Graala gdy spełnią już swoje zadania wracają do "Innego Świata", tam do końca dni nauczają młode dziewczęta, bądź odpoczywają w nieziemskich luksusach tego miejsca. Czasem zdarza się, że umierają młodo, gdy wspierają bretońskich rycerzy, bądź giną zabite przez wrogów królestwa. Śmierć Panny ściąga na tych, którzy ją zabili gniew innych kapłanek a także rycerzy. Panny, które umarły bądź zginęły w Kraju Pani Jeziora lub poza jego granicami, są chowane z honorami należnymi rycerzom Graala. Panny Graala znajdują się poza drabiną feudalną i mogą robić o wiele więcej rzeczy niż przeciętna kobieta czy nawet mężczyzna. Oczywiście z racji tego, że są ludźmi mają swoje słabości, ale starają się je dobrze ukrywać. Potrafią kochać i pałać nienawiścią, ale podobnie jak z innymi uczuciami, szczelnie się z nimi kryją. Wszelkie pogłoski o upojnych nocach rycerzy spędzonych z Panną Graala są prawdziwe. Po prawdzie one także potrzebują miłości, lecz rzadko kiedy ją znajdują, ponieważ nieliczni mężczyźni mogliby znieść kobietę stojącą znacznie wyżej od nich. Najczęściej znajdują kochanków wśród błędnych rycerzy, z rzadka zdarza się, aby oblubieńcem był chłop. Jeżeli Panna Graala urodzi dziecko, wraca z nim do "Innego Świata", aby oddać je opiekunkom. Jeśli jest to dziewczynka zostanie wychowana na Pannę Graala, jeżeli jest to chłopiec jego los jest taki sam jak innych dzieci płci męskiej.
3. W świat – Panny Graala jako bohaterki
Melisanda przebudziła się w ciepłym pomieszczeniu, otworzyła oczy by spostrzec, że nie jest już w królestwie Pani Jeziora, lecz gdzieś na ziemi. Nie pamiętała jak dotarła do tego miejsca. Jedyne, co sobie przypomniała to miły głos Czarodziejki zawierający w sobie słowa otuchy oraz polecenie udania się do Parravonu. Teraz przypomniało jej się, że słyszała już pewne rzeczy o tym mieście. Całe zbudowane z kamienia i cegły, wielki most na Grismerie będący pozostałością po "dawnej rasie", wieczna Genevieve – jedyna dobra wampirzyca, której serca nie ogarnęło zło oraz legenda o ciekawości związana z tajemniczym hodowcą kwiatów. Właśnie o tym rozmyślała, gdy usłyszała pukanie do drzwi. Proszę – rzekła. Do środka wszedł niski kulejący jegomość, z czarnym wąsem, w umorusanym fartuchu. Skłonił się przed nią niczym przed królową, za nim weszła młoda dziewczyna niosąca tacę suto zastawioną jadłem. Młoda służebnica Pani skinęła na karczmarza by powstał. Ten skłonił się i wyszedł. Jedzenie, choć pożywne, w niczym nie przypominało niebiańskich potraw, których kosztowała w domu Pani. Gdy skończyła zażądała balii wody. Wykąpała się i z przyzwyczajenia użyła pachnidła o miłym zapachu kwiatów. Zebrawszy swoje rzeczy opuściła karczmę w niewielkiej wiosce niedaleko Masywu Orków i wyruszyła w dalszą drogę. Panny Graala są Bretonkami porwanymi za młodu z rodzinnego domu. Najczęściej noszą rozpuszczone włosy, czasem farbowane – niewiele kobiet może sobie pozwolić na taki luksus w królestwie z wyjątkiem prostytutek, których w przeciwieństwie do służebnic Pani nikt nie szanuje. Panny Graala noszą długie wydekoltowane suknie. W przeciwieństwie do reszty niewiast w królestwie Bretonii nie mają się czego wstydzić gdy zostaną nakryte na kąpieli. Są wrogo usposobione do wszelkich przejawów niegodziwości oraz do wszystkiego, za czym kryje się złowieszczy cień mrocznych bogów oraz ich sług. Panny Graala są darzone niezwykłym szacunkiem przez wszystkich mieszkańców królestwa i nawet najgorsze męty społeczne boją się podnieść na nie swą rękę. Wskazówki dotyczące odgrywania Kilka goblinów nadal biegło na Melisandę, trzy plątały się w cierniach, które nagle wyrosły im tuż przed nosami. Ona sama w myślach zanosiła modlitwę do Pani. Po chwili lekko podnosząc suknię, biegiem ruszyła w górę, na skałkę, aby gobliny nie mogły jej okrążyć. Sypnęły się strzały, lecz żadna nie trafiła młodej damy. Cały czas słyszała wrzaski ścigających ją zielonoskórych. Zatrzymała się w wąskim przejściu, ze skałą po swej prawej stronie i niedużą rzeką po lewej. Cisza, spokój. Nabrała tchu aby dalej uciekać. Nie miała szans w starciu z bandą goblinów. Czarodziejka wręczając jej zdobiony złotą lilią miecz ostrzegała, aby używała go tylko w ostateczności. 'Jesteś służebnicą Pani i powinni ciebie chronić ci, którzy zwą się jej wiernymi sługami". Kilka kamieni stoczyło się ze skałki, po czym ujrzała goblina z twarzą pomalowaną w całości na czarno, o paskudnych czerwonych ślepiach, spadł na nią niczym grom z jasnego nieba. Przewrócili się na bok i szamocząc sturlali w dół prosto do rzeki. Melisanda wypłynęła na wierzch by zaczerpnąć powietrza, ale po chwili znów zanurzyła się w wodzie. Goblin ciągnął ją w dół, z trudem dobyła sztyletu i dźgnęła na oślep. Napastnik opadł nagle z sił, puścił. Panny Graala w przeciwieństwie do pozostałych postaci zaczynają grę z zadaniem, które w imieniu Pani Jeziora daje im Czarodziejka. W tym momencie są na tyle dojrzałe i obyte, że mogą opuścić swój dotychczasowy dom. Większość służebnic zostaje wysłana do granicznych zamków, na dwory możnych tudzież do kaplic Graala. Pełnią tam różne funkcje, zazwyczaj doradzają i wspierają miejscowego pana, a także - co dziwi możnowładców - wieśniaków. Oczywiście żaden szlachcic nie śmie pouczać świątobliwej Panny. Nie każda Panna Graala gdy opuszcza "Inny Świat" udaje się do zamku. Niektóre otrzymują zupełnie inne zadania, np. oczyszczenie danego obszaru z mocy spaczenia, czy wspieranie bogobojnych ludzi w tych zakątkach kraju, do których dotrą. Większość Panien stroni od towarzystwa, gdyż czują się bezpiecznie w swej samotności lub wśród rycerzy ślubujących je chronić. Zdarzają się wyjątki, którym nie przeszkadza towarzystwo innych ludzi czy nawet członków obcych ras i ludów. Problem ogółu tkwi w przyzwyczajeniu do luksusu. Większość zdecydowanie woli przesiadywać na zamku wielmoży i tam wypełniać godnie swą funkcję. Oczywiście w razie, gdy jest taka potrzeba opuszczają zamek i ruszają na szlak. Zdarzają się wszakże takie Panny Graala, które kochają ciągłe podróże i szukanie przygód w imię Pani Jeziora. One są materiałem na bohaterkę graczki lub gracza. Te służebnice są niezwykle wartościowym uzupełnieniem grupy, ponieważ mogą robić rzeczy, które są niedostępne dla innych, ograniczonych pozycją drabiny feudalnej. Nikt nie będzie wypominał Pannie tego, że rozmawiała z chłopem czy z ladacznicą. Panna Graala nigdy nie będzie paktować z kultystami, mutantami czy innym zdradzieckim pomiotem. Nawet gdyby jej życie było zagrożone woli zginąć niż zhańbić się konszachtami z odwiecznymi wrogami Pani Jeziora. Służebnice Pani nigdy nie przeklinają, gdyż mają być uosobieniem swej bogini. Od najmniejszych lat są wychowywane tak, aby wyplenić wszelkie wulgaryzmy z ich pamięci. Czasem może coś im się wymknąć z ust, ale należy to do rzadkości. Niektórzy sądzą, że ich wzrok potrafi przejrzeć, co człowiek kryje w sercu, oczywiście w przypadku większości Panien nie jest to prawdą. Szanują życie każdej żywej istoty, co nie zmienia faktu, że większość z nich, gdy zajdzie taka potrzeba potrafi skazać kogoś na śmierć np. rodziców ukrywających dzieci. Nie robią tego z wrodzonego okrucieństwa, lecz z nakazu jaki był im wpajany przez wiele lat w "Innym świecie". Panna Graala nigdy nie podejmie się działań niegodnych jej statusu. Może brać udział w poselstwie, godzić zwaśnione strony, leczyć rannych, udzielać ślubów, ale nigdy niczego nie ukradnie, nie będzie bawiła się w magiczne eksperymenty, nie zainteresuje się mroczną magią. Po prostu jest to przeciwne wszystkiemu, co pojęła w domu Pani Jeziora, jest to wbrew jej naturze. Przykazania Panien Graala:
  • Pogardą będziesz darzyła wrogów ludu bretońskiego: bestie i czcicieli Chaosu, przeklętych mutantów, orki i gobliny oraz wszelki pomiot, który zatruwa ziemię bretońską.
  • Ścigaj złych czarodziei, gdyż oni także przynoszą hańbę ziemi i ludowi Królestwa, oszczędzić możesz wyłącznie tych, którzy prawdziwie zasłużyli się dla Królestwa i są wolni od skazy.
  • Swą mocą wspieraj mężnych rycerzy, bowiem oni są panami tego Królestwa. Nie bierz udziału w bratobójczych walkach między nimi chyba, że jeden z nich jest zdrajcą Bretonii.
  • Swą wiedzą wspieraj słabych i bezradnych, lecz jedynie tych, którzy są tego godni. Swój uśmiech zachowaj jedynie dla kwiatu rycerstwa bretońskiego, gdyż tylko on jest go godny.
Melisanda płynęła w stronę przeciwległego brzegu, gobliny umazane zieloną posoką z kolorowymi pióropuszami zaczęły wystrzeliwać strzały z łuków, jedna trafiła ją w ramię. Straszny ból, krew. Nagle wrzaski zielonoskórych przerwało rżenie wierzchowca. Z trudem utrzymując się na wodzie spostrzegła jak długa kopia przeszyła na wylot największego z goblinów, rozpoczęła się walka. Młoda panna postanowiła wrócić na brzeg, z którego uciekła. Gobliny po kilku stratach miały dość i rzuciły się do odwrotu w czeluście lasu. Młody rycerz w biało-niebieskich barwach zeskoczył z konia i pobiegł w stronę rzeki, aby wyciągnąć niewiastę na brzeg. Po paru minutach do młodego szlachcica dołączyli jego kompanii, gruby Jacques – jego pachołek oraz niski Jules – przepatrywacz. Sam rycerz przedstawił się jako Louis, lecz nie podał jej nazwiska rodowego, twierdził, że przez wzgląd na przodków nie jest go na razie godzien. Melisanda nie musiała prosić o ciepłe odzienie, gdyż szlachcic niemalże czytał w jej myślach. Jego towarzysze w tym czasie bacznie wpatrywali się w stronę lasu. Na szczęście dla rannej nikt nie ośmielił się ponownie zadrzeć ze sługami Pani. Ruszyli w stronę obozu, gdzie zastali ciała swych pięciu kompanów.
Panny Graala – charakterystyki postaci
Wiele osób krzywi się na widok nowych, zbędnych ich zdaniem profesji, podobnie jest ze mną. Nie znoszę słabo opisanych profesji, będących kopią tych z podręcznika głównego. Jednak w przypadku Panien Graala potrzebne jest coś nowego, na tyle różnią się one od pozostałych ludzkich czarodziei, że nie było innego wyjścia, niż stworzenie dla nich osobnego schematu rozwinięć. Niektórzy z was mogą być przeciwni temu, by w grupie już na początku znalazła się postać nieco potężniejsza od reszty. Panna Graala wszakże ma znaczną władzę już na samym początku swojej kariery. Ale czy podobnej władzy nie mają kapłani w Imperium? Charakterystyki początkowe - takie same jak w przypadku pozostałych ludzi, z tą różnicą, że Panna Graala zaczyna grę z bazową wartością cechy Magia wynoszącą 1. Ma to odzwierciedlić jej zdolności magiczne, jakie miała będąc dzieckiem. Panna Graala otrzymuje następujące umiejętności i zdolności: Umiejętności: plotkowanie, wiedza (Bretonia), znajomość języka (bretoński) Zdolności: Odporność na Chaos*, dwie losowo wybrane zdolności z Tabeli 2-4: Losowa zdolność. *jest to ta sama zdolność, którą mają niziołki, jednak u Panien Graala działa odrobinę inaczej: nie przeszkadza w rzucaniu czarów, ale nie daje też bonusu +10 do testów Siły Woli przeciwko magii i efektom Chaosu. Mimo tego chroni przed mutacjami i opętaniem. Uwaga: jeśli chciałbyś stworzyć Pannę Graala z konkretnego księstwa na co pozwala Rozdział VIII Rycerzy Graala masz wolną rękę. Oczywiście musisz pamiętać, że umiejętność Odporność na Chaos posiada każda służka Pani Jeziora. Musisz także wziąć pod uwagę, że mimo pochodzenia z danego księstwa Panna nie będzie o nim nic wiedziała, nie można zatem uwzględniać modyfikatora +10 do wiedzy o rodzinnym księstwie. Nowicjuszka Graala (profesja podstawowa)
Umiejętności: czytanie i pisanie, pływanie, język tajemny (magiczny), nauka (historia lub genealogia/heraldyka), nauka (magia), nauka (teologia), przekonywanie, rzemiosło (zielarstwo), splatanie magii, wykrywanie magii, znajomość języka (klasyczny) Zdolności: etykieta, magia powszechna (rozproszenie magii), magia prosta (tajemna), magia tajemna (zwierzęta lub życie), odporność psychiczna, zmysł magii Wyposażenie: 2 suknie najlepszej jakości, księga magii tajemnej, symbol Pani Jeziora, 2 eliksiry uzdrowienia Profesje wstępne: brak Profesje wyjściowe: dworzanin, medyk, Panna Graala, uczony, Panna Graala Wraz z wiekiem Panna Graala staje się coraz potężniejsza. Ma to odbicie w jej umiejętnościach i zdolnościach, wszakże cały czas, podobnie jak inni ludzie, rozwija się.
Umiejętności: czytanie i pisanie, dowodzenie, jeździectwo, język tajemny (magiczny), leczenie lub rzemiosło (zielarstwo), nauka (dowolne dwie), nauka (magia), nauka (teologia), plotkowanie, przekonywanie, rzemiosło (kaligrafia lub sztuka), splatanie magii, spostrzegawczość, wiedza (dowolne dwie), wykrywanie magii, zastraszanie, znajomość języka (dowolne dwa) Zdolności: magia powszechna (dowolne dwie), magia tajemna (zwierzęta lub życie), medytacja, odwaga lub przemawianie Wyposażenie: 4 suknie najlepszej jakości, dowolny magiczny przedmiot, koń wierzchowy, księga magii tajemnej, posada na rycerskim dworze lub zadanie od Czarodziejki Profesje wstępne: Nowicjuszka Graala Profesje wyjściowe: dworzanin, egzorcysta, medyk, uczony, wieszczka Wieszczka Tak nazywane są Panny Graala, które osiągną najwyższy poziom wtajemniczenia w arkanach magii. Zazwyczaj doradzają diukom i znamienitszym magnatom, przy samym królu zawsze przebywają dwie wieszczki. Część z nich opiekuje się miejscami kultu, choć nie tylko. W północno-wschodniej Akwitanii za rzeką Gilleau jedna Wieszczka wraz z kilkoma Pannami Graala strzeże "Czarodziejskiej Wieży". Niespełna tysiąc lat temu poległa tam bohatersko w starciu ze sługami Czerwonego Księcia wieszczka Iselda. Ponoć do tej pory w miejscu, gdzie dopadły ją gnilce, niezależnie od pory roku kwitną lilie. Tylko nieliczne wieszczki podróżują po królestwie w towarzystwie zbrojnej drużyny, rozwiązując problemy, którym nikt inny nie jest w stanie podołać. Oczywiście większość z nich za niegodne uważa wędrówki ze "zwykłymi" śmiertelnikami. Wieszczki potęgą nie ustępują imperialnym magom, może za wyjątkiem Bitewnych Czarodziei – Leśne Elfy najpotężniejszą magię wolą, na wszelki wypadek, pozostawić w swoich rękach.
Umiejętności: czytanie i pisanie, dowodzenie, jeździectwo, język tajemny (magiczny), leczenie lub rzemiosło (zielarstwo), kuglarstwo (wróżenie z dłoni), nauka (dowolne trzy), nauka (magia), nauka (teologia), plotkowanie, przekonywanie, splatanie magii, wykrywanie magii, spostrzegawczość, wiedza (dowolne trzy), wykrywanie magii, zastraszanie, znajomość języka (dowolne trzy) Zdolności: magia powszechna (dowolne dwie), magia tajemna (niebios), odwaga lub przemawianie, morderczy pocisk, szósty zmysł lub szczęście Wyposażenie: 6 sukni najlepszej jakości, dwa magiczne przedmioty, koń wierzchowy, księga magii tajemnej, posada na książęcym dworze lub zadanie od Czarodziejki, teleskop Profesje wstępne: Panna Graala Profesje wyjściowe: astrolog, uczony Uwaga: Panna Graala nie podlega tym samym zasadom, co imperialni czarodzieje, może władać znacznie większym zasobem zaklęć. Wiatry Magii mają na nią znacznie mniejszy wpływ, niż na jej kolegów zza Gór Szarych. Jeżeli używa Tradycji Bestii to w przeciwieństwie do imperialnych czarodziei tej tradycji, nie będzie stronić od ludzi ani zapuszczać długich, zaniedbanych kudłów czy paznokci. Może być trochę mniej spokojna, lub czuć większą więź ze zwierzętami niż pozostali ludzie, ale nic ponad to. To tylko przykład, a podobne można by zastosować do pozostałych tradycji, jakimi potrafią posługiwać się służebnice Pani Jeziora. Panny Graala mogą podobnie jak rycerze otrzymywać Błogosławieństwa Pani Jeziora, z tą różnicą, że nie muszą wydawać Punktu Szczęścia, wszakże to one były w Jej królestwie. Własne uwagi Panny Graala – ludzkie kobiety porwane za młodu przez Leśne Elfy, niestety nie opisane przez autorów gry. Postanowiłem zmienić tę sytuację, mam nadzieję, że komuś się przyda mój krótki artykuł. Być może nie opisałbym Panien Graala, gdyby nie to, że powstały równie potężne profesje wybrańców Chaosu. Ponadto, skoro można dostać się na piedestał rycerskich możliwości zostając rycerzem Graala, czemu by nie dać szans pokierowania równie ciekawą postacią służebnicy Pani? Taka postać tym różni się od reszty, że nigdy nie pozna rodziców, może ich nawet minąć nie wiedząc o tym. Panna Graala w przeciwieństwie do czarodziei w Imperium może legalnie używać magii w każdym zakątku Królestwa, gdyż lud i szlachta widzą w niej przedstawicielkę Pani Jeziora. Śmierć służebnicy Pani zawsze zostanie pomszczona przez pozostałe Panny Graala, o ile wcześniej nie zrobi tego lud Bretonii. Podobno przynajmniej kilku władców uległo podszeptom fałszywej Panny Graala, a wraz z nimi ich poddani w tym nadworni rycerze. Szczególne sukcesy w tej materii odnieśli w Bretonii wyznawcy Slaanesha oraz Tzeentcha. Prawdziwe Panny Graala oraz wieszczki walczą z Chaosem, a dla tych, którzy starają się pod nie podszywać mają okrutną karę gorszą niż stos - wyciszenie. Opis kultu Pani Jeziora pozostawia wiele niedomówień. Wszakże coś, w co się wierzy w ostateczności zawsze stawało się osobnym bytem. To samo po niemal 1500 latach powinno stać się z Panią Jeziora. Niektórzy wolą widzieć w jej miejscu królową leśnych elfów Ariel, inni odrębną boginię ściśle związaną z ziemią bretońską. Faktem jest, że to w zasadzie wyłącznie bogini bretońskiego rycerstwa, szlachty oraz Panien Graala. Po prawdzie nie jest to religia taka, jak imperialne kulty Sigmara czy Ulryka. Tylko nieliczni chłopi czczą Panią Jeziora, zazwyczaj przypisując jej aspekty Shallyi czy Rhyi. Oczywiście Panny Graala darzone są szacunkiem przez każdą grupę ludności Królestwa.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~Piotr

Użytkownik niezarejestrowany
    Panny
Ocena:
0
Uważam że artykuł jest dobry niewiem tylko jak przy rzucaniu czarów uznawac dublet... ale to małe szczególy które każdy może wymyslic
Moja ocena 9/10 ...
08-10-2007 09:21
Radowid
    Fajne
Ocena:
0
Mnie się podoba, choć może zaczerpnąłbym z Tradycji Niebios, przynajmniej jeśli chodzi o wieszczki. No ale to własne preferencje poszczególnych prowadzących.
Druga uwaga dotyczy zupełnego szczegółu. Z tego co pamiętam z armybooka, Wysokie Elfy niczego w Loren nie zbudowały. Pałace zaczęto dopiero wznosić gdy elfy weszły w symbiozę z Zaklętym Lasem, a więc stały się już w zasadzie odrębną rasą.
08-10-2007 09:27
Tancred_de_Beauville
    Hej
Ocena:
0
Co do pałacu to chodziło o jeden jedyny. W zasadzie to z tego co wiem las się rozszerza przez lata swego istnienia. Kiedyś pałac mógł stać poza obrębem kniei. Miejsce zamknięte dla świata i tak szkolą się kolejne pokolenia Panien Graala.

Odnośnie rzucania czarów to podobnie jak w przypadku czarodziei z Imperium. Choć w wersji beta prawdopodobnie pokuszę się o własne rozwiązanie.
08-10-2007 09:35
~Cherokee

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@paskud - znakomity rysunek. Kłaniam się w pas i liczę na więcej. :)
08-10-2007 10:25
Siriel
   
Ocena:
0
Niektórzy z was mogą być przeciwni temu, by w grupie już na początku znalazła się postać nieco potężniejsza od reszty. Panna Graala wszakże ma znaczną władzę już na samym początku swojej kariery. Ale czy podobnej władzy nie mają kapłani w Imperium?

Nie, bo kapłan to nie jest profesja początkowa. Nawet uczeń czarodzieja nie dysponuje magią tajemną. A tu początkowa profesja otrzymuje od razu magię tajemną. Niezbyt to zrównoważone.

Co to jest "eliksir uzdrawiania"? Jak działa?

Odporność na Chaos + 2 losowe zdolności to bardzo dużo na starcie.

Po co nowicjuszce (magia 1) rozproszenie magii (wpm 13)? Przecież może to rzucić wyłącznie na 10 (splatanie magii daje +1, składnik daje +2).

Słowem: przepak. ;)
08-10-2007 11:31
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"Co to jest "eliksir uzdrawiania"? Jak działa?"
Zapewne chodziło o miksturę leczniczą, jest opisana w podstawce.
08-10-2007 11:40
karp
    przepak
Ocena:
0
- Po co nowicjuszce (magia 1) rozproszenie magii (wpm 13)?
Odpowiedź w tekście:
"Charakterystyki początkowe - takie same jak w przypadku pozostałych ludzi, z tą różnicą, że Panna Graala zaczyna grę z bazową wartością cechy Magia wynoszącą 1. Ma to odzwierciedlić jej zdolności magiczne, jakie miała będąc dzieckiem."

Zatem po rozinięciu Nowicjuszka ma Magię 2. Tak, wiem, przepak - ale zrównoważony przez minimalne rozwinięcia fizyczne (tylko Żyw+1 i Zr+5) oraz przede wszystkim etos i wynikające z niego ograniczenie. Mimo wszystko moze i przepak, ale za to jak pięknie odzwierciedlony w opisie fabularnym z RG ;o).
No i w końcu graczki chcące zagrać w Bretonii aktywną postacią płci żenskiej dostają profesję nieco konkretniejszą od Żabiarki ;o)
08-10-2007 13:29
Tancred_de_Beauville
   
Ocena:
0
Tak chodziło o miksturę uzdrawiania z podręcznika głównego (przez przypadek użyłem nazwy z WFRP Ied.).

Siriel, ja nie wyobrażam sobie aby Panna Graala wyszła w świat z magią prostą, stąd magia tajemna;). Starałem się jak najlepiej oddać tą klasę i przy okazji jej zbytnio nie przegiąć. Ewentualnie można dać towarzyszom panny dodatkowe "pd" na starcie aby to nie co wyrównać.

08-10-2007 14:19
Siriel
   
Ocena:
0
Dzięki, karp, rzeczywiście jest tak w tekście. Tylko że to nielogiczne, bo panny Graala są zwykłymi ludźmi, np. takimi jak guślarze lub uczniowie czarodziejów. Oni też mają talent od dziecka, a nie mają startowej Magii = 1. Przepak.

Panny Graala mają znajomość 2 tradycji dzięki nauce elfów, a nie dzięki swoim zdolnościom. Więc powinny mieć cechy startowe zwykłych ludzi.

Rozwinięcia cech nowicjuszka ma niemal identyczne jak uczeń czarodzieja (uc ma +2 do Żyw). Ale już nowicjuszka ma 11 (!) umiejętności, uczeń tylko 8. Nowicjuszka ma 6 zdolności, uczeń ma 3 (do 5). Nowicjuszka ma magię tajemną, de facto jest więc na poziomie czarodzieja Kolegium.

Po co ta mikstura lecznicza? Czemu aż 2? Po co to rozproszenie magii? Niech sobie wybierze ten czar jako magię powszechną.

@ Tancred
Starałem się jak najlepiej oddać tą klasę i przy okazji jej zbytnio nie przegiąć.

Pierwsze nieźle, drugie zupełnie się nie udało. Skasuj połowę umiejętności i zdolności, zlikwiduj tę Magię startową 1. Niech ona funkcjonuje (profesyjnie) jak normalna czarodziejka. Wystarczy, że Panna Graala zna 2 Tradycje. To już jest straszliwa przewaga. Jeśli do tego dodać absolutne posłuszeństwo społeczeństwa, szlachty i rycerzy, to masz koszmarnie przepakowaną postać. Żaden kapłan ani mag nie ma takich bonusów. NA STARCIE!

Nie pamiętam, żeby na drugiej profesji dało się zdobyć magiczny przedmiot jako obowiązkowe wyposażenie. A tu jest wymóg. Przepak.

Właśnie dlatego panny Graala nie nadają się do gry. Są zbyt potężne w stosunku do innych postaci. I nic tego nie wyrówna, żadne dodatkowe PD-ki dla pozostałych postaci.

Mają wszelkie korzyści z posiadania magii, ale żadnych negatywnych. Mogą posiadać Błogosławieństwa Pani, ale nie muszą wydawać punktu Szczęścia. Mają odporność na Chaos. Mają 2 Tradycje. Mają uwielbienie społeczeństwa, bez żadnych minusów ani wątpliwości.

Słowem: PRZEPAK.
08-10-2007 18:53
Tancred_de_Beauville
   
Ocena:
0
Z tym jednym punktem na początku to wyszedłem z założenia, że są one trenowane od dość młodego wieku, a zrobienie z nich zwykłych "uczennic" z 1PM uznałem za trochę nietaktowne.

Ależ panny mają cechy zwykłych ludzi, wyjątkiem jest magia. Mogłem zastrzec że w ich przypadku maksimum PM to 4, podobnie jak w przypadku Imperialnych magistrów.

Nowicjuszka miała być na poziomie wędrownego czarodzieja ponieważ prezentuje poziom znacznie wyższy od ucznia czarodzieja, nie martwi się o sprawy laboratoryjne, sprzątanie itd. Skupia się wyłącznie na nauce. Może dłużej powinienem popatrzeć na cechy. Choć z trzy razy je zmieniałem;). Co do zdolności będę musiał pomyśleć.

Rozproszenie magii - ponieważ one przede wszystkim mają chronić bretońskich rycerzy przed wrogą magią, dlatego dałem im ten czar.

Fakt mogłem trochę dłużej w paru mechanicznych aspektach pomyśleć. Masz rację że nad mechaniką powinienem pomyśleć. Parę pomysłów już mam, np. każdy czar z dodatkowej tradycji kosztuje 100pd itd. Ale wg mnie ona nie powinna egzystować jako normalna czarodziejka profesyjna.

Co do tego jak widzą ją rycerze, chłopi itd. masz rację, mogłem trochę dłużej pomyśleć nad tym od strony mechanicznej.

Co do przedmiotu, to osobna kwestia, tyle że może to być pergamin rozproszenia czaru, tudzież podarunek od Czarodziejki. Przecież wcale nie musi być potężnej mocy.

Owszem Panny Graala są potężne, ale czemu w takim razie można spotkać rycerzy Graala, tudzież grać mistrzami Chaosu (owszem nie od początku)?

Co do Błogosławieństw Pani być może przesadziłem z tym brakiem potrzeby używania PS. Odporność na Chaos mieć muszą. Dwie Tradycje mieć mogą więc tu da się coś zmienić o czym pisałem wyżej w komentarzu.
08-10-2007 19:16
~Piotr

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Muszę się zgodzic jest przepak no ale w ksiazkach czasem sa przepaki np magia ognia a magia śmierci wszyscy prawie graja magiem ognia no albo wirtuły rycerskie niektóre super a nie ktore hm sami wiecie ... no ale profesja jest przepak ... opis tej kaplanki byl bardzo dobry jak ktos chce to troche to zmieni ... bo hm jezeli mialbym oceniac kazda profesje czy potwora ktory jest zywcem statystykami wziety z battla to hm stwierdzilbym ze prawie wszystko jest pomylka ... ale patrzymy na odgrywanie nieprawdaz...(przepraszam za pisownie )
08-10-2007 21:23
Szczur
    W sprawie
Ocena:
0
mechaniki Siriel +1.
Niezbalansowane, nieprzemyślane, przepakowane - poziomem przypomina publikowane na sieci profesje do 1 edycji młotka (te z rozwinięciami +50 i takimi tam ;) ).
A gwoli ścisłości - niskie rozwinięcia na pierwszej profesji nie są przeszkodą ale możliwością szybszego osiągnięcia magii na 3.
Odporność na Chaos wzięta z czapki, patrząc że ani nie jest to nigdzie fabularnie wskazane, ani też nikt inny z walczących z chaosem frakcji nie dostaje tego za darmo. I nie czaruje jeszcze.
09-10-2007 07:04
Tancred_de_Beauville
   
Ocena:
0
Szczur - nie miałem w planach zrobić czegoś ala wiedźmin czy krasnoludzki komandos;). Z chęcią przyjmę dalsze uwagi, w końcu samemu dla mechaniki jestem zbyt niebezpieczny:). Wiem że niedługo wprowadzę pewne raczej duże zmiany do mechaniki.

Odporność na Chaos nie jest wzięta z czapki, str. 46 Rycerzy Graala "Nigdy nie ulegają skazie Chaosu, mutacjom ani nie zaprzedają się złu". Nie brałem tego znikąd.
09-10-2007 08:13
Siriel
   
Ocena:
0
Z tym jednym punktem na początku to wyszedłem z założenia, że są one trenowane od dość młodego wieku

Tak samo jak uczniowie czarodziejów. Tak samo jak guślarze.

Ależ panny mają cechy zwykłych ludzi, wyjątkiem jest magia.

Czyli nie mają. Równie dobrze mógłbyś wymyślić chłopaka wytrenowanego przez wardancer'ów i dać mu 2 Ataki na starcie.

Nowicjuszka miała być na poziomie wędrownego czarodzieja ponieważ prezentuje poziom znacznie wyższy od ucznia czarodzieja

Jeśli robisz profesję startową na poziomie profesji zaawansowanej, to ja nie mam więcej pytań. Tym jednym zdaniem wywracasz system profesji do góry nogami.

Rozproszenie magii - ponieważ one przede wszystkim mają chronić bretońskich rycerzy przed wrogą magią, dlatego dałem im ten czar.

Rycerze mają swoje sposoby. Np. stosowne błogosławieństwo Pani. Poza tym Panien nie ma na tyle dużo, żeby chroniły wszystkich rycerzy.

I nie wiem, czy podstawowym obowiązkiem Panien jest ochrona rycerzy. One mają wiele innych obowiązków.

Co do tego jak widzą ją rycerze, chłopi itd. masz rację, mogłem trochę dłużej pomyśleć nad tym od strony mechanicznej.

Nie chodzi o stronę mechaniczną. Społeczne poparcie jest uwarunkowaniem w świecie, które bez żadnych rozwiązań mechanicznych daje z punktu olbrzymią przewagę. Żeby zrobić zbalansowaną postać, musiałbyś zmienić kawałek świata. ŻADNA profesja nie daje takiej przewagi.

Co do przedmiotu, to osobna kwestia, tyle że może to być pergamin rozproszenia czaru, tudzież podarunek od Czarodziejki. Przecież wcale nie musi być potężnej mocy.

Każdy przedmiot magiczny jest silnym wsparciem. A w WFRP na razie chyba nie ma scrolli. Jak znasz czar, to znasz. Jak nie znasz, to musisz się nauczyć. Przeczytanie inkantacji nic nie daje, bo musisz wiedzieć, w jaki sposób spleść Wiatry Magii. Podarunek od Czarodziejki to też potężny artefakt. Wątpię, żeby dawała go każdej Pannie. Jakoś nie daje ich rycerzom Graala, a oni chyba bardziej zasłużyli.

Owszem Panny Graala są potężne, ale czemu w takim razie można spotkać rycerzy Graala, tudzież grać mistrzami Chaosu (owszem nie od początku)?

Właśnie o to chodzi, że nie od początku! Jak zrobisz ścieżkę kariery, która na 4 profesji doprowadzi do Panny Graala, to wtedy uznam, że jest to zbalansowane. Ale to tak samo, jakbyś zaczął grę na poziomie wojownika Chaosu. Nie sądzisz, że to mały przepak?

A dlaczego nie można grać PG? A dlaczego nie można grać magami bitewnymi, magami Qhaysh, Slannami? ;)
09-10-2007 10:15
Tancred_de_Beauville
   
Ocena:
0
"Tak samo jak uczniowie czarodziejów. Tak samo jak guślarze."

Guślarze i uczniowie czarodzieja w różnym wieku trafiają się kolegiom. Guślarze w zdecydowanie dość późnym.

"Czyli nie mają. Równie dobrze mógłbyś wymyślić chłopaka wytrenowanego przez wardancer'ów i dać mu 2 Ataki na starcie."

Nie wiem, coś muszę zrobić tym punktem magii. Choć z Panną Graala jest zdecydowanie kłopotliwie. Tancerz wojny zaś miał swoją profesję, i zapewne dostanie ją znowu. Służebnice Pani trochę trudniej oddać przez mechanikę.

"Jeśli robisz profesję startową na poziomie profesji zaawansowanej, to ja nie mam więcej pytań. Tym jednym zdaniem wywracasz system profesji do góry nogami."

Nie do końca tak, ale to było wg mnie najlepsze rozwiązanie. Nie wyobrażam sobie Panny która wychodząc w świat umie tylko magię prostą.

"Rycerze mają swoje sposoby. Np. stosowne błogosławieństwo Pani. Poza tym Panien nie ma na tyle dużo, żeby chroniły wszystkich rycerzy."

Na pewno nie jest ich dużo, a ile też trudno to stwierdzić. Sądzę że jest ich wystarczająco wiele aby w razie wojny z nacjami które posiadają szamanów/magów itd. zapewnić osłonę magiczną armii.

"Nie chodzi o stronę mechaniczną. Społeczne poparcie jest uwarunkowaniem w świecie, które bez żadnych rozwiązań mechanicznych daje z punktu olbrzymią przewagę. Żeby zrobić zbalansowaną postać, musiałbyś zmienić kawałek świata. ŻADNA profesja nie daje takiej przewagi."

Jest wiele grywalnych profesji które mają znaczne poparcie w świecie gry; łowcy czarownic, arcykapłani, wybrańcy, arystokraci, mistrzowie zakonów. Fakt nie od razu można je osiągnąć. Uważam że tak czy inaczej powinna być możliwość grania Panną Graala, acz będę musiał dopracować parę rzeczy, rzecz jasna bez dotykania świata.

"Każdy przedmiot magiczny jest silnym wsparciem. A w WFRP na razie chyba nie ma scrolli. Jak znasz czar, to znasz. Jak nie znasz, to musisz się nauczyć. Przeczytanie inkantacji nic nie daje, bo musisz wiedzieć, w jaki sposób spleść Wiatry Magii. Podarunek od Czarodziejki to też potężny artefakt. Wątpię, żeby dawała go każdej Pannie. Jakoś nie daje ich rycerzom Graala, a oni chyba bardziej zasłużyli."

WFRP obecnie jest odbiciem WFB, więc o ów pergaminach zapomniano. A jeśli magia jest zawarta w przedmiocie? Jest przynajmniej jeden taki w Królestwie Magii wyzwalany rzutem na SW. Arcymag ma 3 przedmioty magiczne, Mistrz magii ma 2. Czy Bretonia jest w czymś uprzedzona by 2 przedmioty były dużą ilością, wiele z nich pewnie znaje się gdzieś w zrujnowanej kaplicy?

"Właśnie o to chodzi, że nie od początku! Jak zrobisz ścieżkę kariery, która na 4 profesji doprowadzi do Panny Graala, to wtedy uznam, że jest to zbalansowane. Ale to tak samo, jakbyś zaczął grę na poziomie wojownika Chaosu. Nie sądzisz, że to mały przepak?"

Trudno zrobić ścieżkę rozwinięć dla Panny Graala i kiedy za to się zabrałem wiedziałem, że nie będzie to łatwe zadanie. Póki co schemat rozwinięć nadaje się dla Panny Graala BN, będę musiał trochę pomyśleć. Wyszło przegięcie, ale nie taki miałem zamiar.

"A dlaczego nie można grać PG? A dlaczego nie można grać magami bitewnymi, magami Qhaysh, Slannami? ;)"

Odnośnie magów bitewnych: "Oczywiście, MG może ją stworzyć i rozpisać zaklęcia..." (KM) na pewno byłoby łatwiej opisać tą profesję i zrównoważyć niż Pannę Graala. Qhaysh; bo twórcy nie wydali dodatku o Wysokich Elfach, zresztą taki mag bardzo długo by się uczył aby ją osiągnąć. Slannami - umysł zbyt nie pojętny dla nas śmiertelników;).
09-10-2007 13:56
Siriel
   
Ocena:
0
Guślarze i uczniowie czarodzieja w różnym wieku trafiają się kolegiom.

Ale mogą też w młodym. I wtedy też nie mają 1 na starcie.

Nie wyobrażam sobie Panny która wychodząc w świat umie tylko magię prostą.

Ma przecież pełno umiejętności. Niech ma magię powszechną.

Jest wiele grywalnych profesji które mają znaczne poparcie w świecie gry; łowcy czarownic, arcykapłani, wybrańcy, arystokraci, mistrzowie zakonów.

Mają znaczne, ale nie CAŁKOWITE i bezwzględne! Poza tym to są profesje, którymi nie można grać od początku, mają rywali. Panny Graala nie mają rywali. Zdanie łowcy czarownic w Imperium można podważyć, zdania PG w Bretonii nie. Zakony ze sobą rywalizują, PG nie. To samo arystokraci i kapłani. Magowie tak samo. Te profesje są zbalansowane przez problemy ze społeczną akceptacją, przez trudności i ryzyko. A PG nie mają takiego ryzyka. Żaden ludzki mag nigdy nie osiągnie tego, co może Panna Grala (3 tradycje). Pomyśl o tym. Jeszcze dajesz jej społeczne poparcie, odporność na Chaos, władzę. W jaki sposób chcesz kontrolować taką postać? Czym ją ograniczysz? Dość luźnymi przykazaniami kultu? Ingerencją Pani Jeziora?

Fakt nie od razu można je osiągnąć.

Właśnie.

Czy Bretonia jest w czymś uprzedzona by 2 przedmioty były dużą ilością, wiele z nich pewnie znaje się gdzieś w zrujnowanej kaplicy?

Mistrz magii to 3 profesja, arcymag 4. A nie 2. To zasadnicza różnica. Poza tym, tak - Bretonia jest nieco uprzedzona. Nie ma tylu magów, więc siłą rzeczy nie ma też tylu magicznych przedmiotów. Mało najazdów Chaosu, mało spaczenia.

Panny Graala są opisane, ale nie przeznaczone dla graczy. Tak jak magowie bitewni lub magowie Wysokich Elfów.
09-10-2007 14:19
Tancred_de_Beauville
   
Ocena:
0
Fakt uczniem czarodzieja można zostać w różnym wieku.

"Ma przecież pełno umiejętności. Niech ma magię powszechną."

Ma pełno umiejętności, to fakt. Choć będę musiał jeszcze raz nad tym pomyśleć, tzn. które umiejętności są zbędne.

"Mają znaczne, ale nie CAŁKOWITE i bezwzględne! Poza tym to są profesje, którymi nie można grać od początku, mają rywali. Panny Graala nie mają rywali. Zdanie łowcy czarownic w Imperium można podważyć, zdania PG w Bretonii nie. Zakony ze sobą rywalizują, PG nie. To samo arystokraci i kapłani. Magowie tak samo. Te profesje są zbalansowane przez problemy ze społeczną akceptacją, przez trudności i ryzyko. A PG nie mają takiego ryzyka. Żaden ludzki mag nigdy nie osiągnie tego, co może Panna Grala (3 tradycje). Pomyśl o tym. Jeszcze dajesz jej społeczne poparcie, odporność na Chaos, władzę. W jaki sposób chcesz kontrolować taką postać? Czym ją ograniczysz? Dość luźnymi przykazaniami kultu? Ingerencją Pani Jeziora?"

Będę musiał pomyśleć nad zrównoważeniem. Póki co mam parę pomysłów, ale muszę się jeszcze dokładnie nad nimi zastanowić;).

"Mistrz magii to 3 profesja, arcymag 4. A nie 2. To zasadnicza różnica. Poza tym, tak - Bretonia jest nieco uprzedzona. Nie ma tylu magów, więc siłą rzeczy nie ma też tylu magicznych przedmiotów. Mało najazdów Chaosu, mało spaczenia."

Ale nie wszystkie przedmioty powstają dzięki magom czy spaczeniowi. Część powstaje gdyż ludzie wierzą, tudzież część mogły zaklnąć wybitne wieszczki czy czarodziejka. No i Bretończycy mieli przez prawie cały okres istnienia królestwa czarodziejki. W Imperium magia jest legalna ułamek czasu. Myślę że jeśli chodzi o przedmioty to obie krainy stoją na raczej podobnym poziomie.

"Panny Graala są opisane, ale nie przeznaczone dla graczy. Tak jak magowie bitewni lub magowie Wysokich Elfów."

Przy magach bitewnych twórcy nie zamykali klamry aby nie tworzyć takowej profesji, o ile oczywiście MG ma ochotę;). Co do magów Wysokich Elfów, nie ma książki o elfach, nie ma Wysokiej Magii, długa droga aby to osiągnąć - to obaj wiemy, tłumaczy to ich nieobecność. Wiem że są opisane, wiem że twórcy bali się je oddać w sposób grywalny, ja jednak spróbuję jeszcze raz, ale przemyślę to mechanicznie trochę lepiej (nie chodzi tylko o magię i cechy). Póki co chyba mogę uznać że jak dla BNki to klasa jest całkiem dobra;).
09-10-2007 16:31
gwylliam
   
Ocena:
0
Prowadzę kampanię w Bretonii i opis mechaniki PG to dla mnie smaczne ciacho. Dla BNów jak znalazł, kilka drobnych poprawek i bedzie jak znalazł.

Jak dla mnie fajny, klimatyczny artykuł, a nakład pracy potrzebny do przystosowania do własnych celów minimalny, więc ogólna ocena : 5/6
09-10-2007 19:34
Siriel
    @ Tancred
Ocena:
0
Jakbyś potrzebował pomocy, albo wskazówek, to wal jak Zielony Rycerz w dym. ;)
09-10-2007 19:40
Szczur
    Gwoli ścisłości
Ocena:
0
WFRP obecnie jest odbiciem WFB, więc o ów pergaminach zapomniano.

1. WFRP zawsze było odbiciem WFB
2. W WFB od _bardzo_ dawna były pergaminy, ostatnie edycje nie są w tym wyjątkiem.
09-10-2007 19:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.