Pan Lodowego Ogrodu. Tom 3 - Jarosław Grzędowicz

Wypluły go gwiazdy

Autor: Michał 'Sienio' Sieńko

Pan Lodowego Ogrodu. Tom 3 - Jarosław Grzędowicz
Na początku trzeciego tomu Vuko Drakkainen wyrusza w podróż lodowym drakkarem do tytułowego Lodowego Ogrodu, aby stanąć oko w oko ze swoim przeznaczeniem. Natomiast młody cesarz-na-wygnaniu zdecydował oddać się w niewolę Ludzi Niedźwiedzi, gdyż uznał to za jedyny sposób, aby przekroczyć granicę wrogiej krainy. Głównych bohaterów czeka długa i ciężka droga, zanim dojdą do celu, jak tym razem poradzą sobie z przeciwnościami losu?

Bardzo charakterystycznym elementem powieści jest przeplatanie motywów typowych zarówno dla science-fiction jak i dla fantasy. Vuko jest wyposażony w najnowsze technologie, lecz nie są to lasery i wyrzutnie rakiet, a m.in. misternie wykonane miecze, bardziej wytrzymałe niż najtwardsze metale czy system wspomagania o nazwie Cyfral (który wraz z pewnymi doświadczeniami trochę zmienia swoją postać). Wszystko to, aby nie wzbudzić w ludności autochtonicznej szoku kulturowego i nie naruszyć równowagi owego świata.

Przygody głównych bohaterów są dynamiczne, a stworzone przez autora uniwersum różnorodne i tętniące życiem. Dużo akcji i świetne opisy powodują, że książkę czyta się z znacznym zaangażowaniem. W powieści występuje kilka wątków fabularnych – głównym są perypetie Vuko Drakkainena oraz Filara, następcy Tygrysiego Tronu. Te dwie historie toczą się niezależnie, przynajmniej na pozór. Oba wątki zostaną połączone dopiero pod koniec trzeciej części dzieła. Do tego czasu odbiorca może mieć wrażenie, że czyta dwie zupełnie inne powieści.

Kreacja tych bohaterów jest atrakcyjna, z kilku powodów - obaj eksplorują nieznane im krainy, poznają kulturę i obyczaje miejscowej ludności, stają się naocznymi świadkami problemów trapiących owe ludy. Zarówno Vuko jak i Filar pochodzą z różnych światów – Chorwat z polskimi korzeniami przybył z Ziemi, natomiast Filar wychowywany był na dworze cesarskim, przez co "normalny świat" znał tylko z opowieści innych. Dzięki temu zabiegowi czytelnik poznaje Midgaard w różnych odsłonach.

Świat przedstawiony jest kompletny, ma swoich bogów, tradycje, historię, różne odmienne od siebie ludy, wiarę w magię i w moc modlitwy, a nawet kosmologię i demonologię. Powieść zawiera w sobie wiele dychotomii: Midgaard jest niesamowicie różnorodnym miejscem. W tym świecie występuje wiele smutku (np. Dolina Pani Bolesnej), odrazy do życia, a na przeciwległym biegunie znajduje się uwielbienie egzystencji przypominające nam kulturę Dalekiego Wschodu (tradycje Amitrajów). Grzędowicz stworzył zupełnie nową, tętniącą życiem i atrakcyjną dla czytelnika rzeczywistość, pełną różnic, w równej mierze brutalną i krwawą, jak subtelną i dystyngowaną.

Znaczna część naszej rodzimej fantastyki jest płytka, bezrefleksyjna i nastawiona na prymitywną ludyczność, a przede wszystkim – nadzwyczaj prosta. Pan Lodowego Ogrodu jest przykładem, że fantastyka nie musi być banalnym dziełkiem na dwa czy trzy wieczory, że "nawet fantastyka" może wpisywać się we współcześnie panujące nurty w literaturze i wiele na tym zyskiwać - powieść Grzędowicza stanowi świetny przykład utworu postmodernistycznego.

Pan Lodowego Ogrodu to dzieło misternie skonstruowane, każdy element jest pieczołowicie dobrany i precyzyjnie obrobiony. Grzędowicz zawarł w swojej powieści wiele egzystencjalnych refleksji – z ust bohaterów powieści możemy usłyszeć rozmaite teorie o roli władcy w społeczeństwie, o samym społeczeństwie (które w sposób symboliczny świetnie ukazują współczesną mentalność), a także o wojnie, pokoju, życiu, miejscu człowieka w kształtowaniu historii. Autor stawia pytania, ale tylko na część z nich odpowiada, pozostawiając tym samym miejsce na samodzielną interpretację.

W dziele Grzędowicza odbiorca znajdzie liczne odniesienia do kultury europejskiej. Część z nich jest wyłożona explicite i wymaga od czytelnika jedynie czytania ze zrozumieniem, inne natomiast żądają od niego wiedzy i zaangażowania intelektualnego. Tym drugim rodzajem są nawiązania do modernizmu (który postmodernizm neguje). Wyrażone są one poprzez bezpośrednie nawiązania do Josepha Conrada i jego Jądra ciemności oraz do Ulissesa Jamesa Joyce'a.

Pan Lodowego Ogrodu jest powieścią intertekstualną, eklektyczną (łączy różne konwencje i zamyka je w jedną narracje) i samoistną – autor nie odtwarza rzeczywistości, on ją kreuje. Grzędowicz nawiązuje do twórczości Sapkowskiego, również pisarza postmodernistycznego, do braci Grimm, Jamesa Matthew Barriego, Hieronima Boscha, piosenkarki Jeanette, a także do mitologii nordyckiej. Występuje również cykliczność dziejów, będąca jednym z charakterystycznych elementów tego nurtu. W powieści wszystko ma swoje znaczenie – od imion bohaterów, po nazwy miejsc, przez motta na początku każdego rozdziału. Nawet forma utworu wskazuje na jego powiązania z literaturą postnowoczesną – autor wykorzystuje różne konwencje, np. fantasy, sf, powieści przygodowej, sielanki, realizmu magicznego czy oniryzmu, lawiruje między planami i zmienia sposoby narracji.

Dzieło Grzędowicza ocieka postmodernizmem. Wielopłaszczyznowość i możliwości interpretacyjne powodują, że ta lektura może być odczytywana na różne sposoby, a koniecznym i niezbędnym elementem do tego jest odbiorca. Dlatego z czystym sumieniem tę powieść polecam każdemu – utwór nie jest przeznaczony tylko miłośnikom fantastyki, ale także wielbicielom dobrej literatury popularnej. Pan Lodowego Ogrodu to jedna z najlepszych fantastycznych książek, jakie miałem okazję przeczytać. Jarosław Grzędowicz zawarł w swojej powieści wszystkie elementy, które cenię sobie w literaturze. Na szczególne uznanie zasługuje struktura powieści, intertekstualność, a także kreacja świata i głównego bohatera.