PMM - podsumowanie materiałów
W działach: PMM, Raport Obieżyświata, Złote Kości | Odsłony: 49Kilka dni temu opublikowaliśmy w Raporcie ostatni materiał z Pucharu Mistrza Mistrzów. Całość materiałów można obejrzeć tutaj, a Pucharze pisało już mnóstwo osób, choćby Jaxa, Kosmit, Greg, Szponer czy ja sam.
Nagrywanie i publikacja tych materiałów to była długa, zawiła i porywająca podróż. Nie mogę się wyjść z podziwu jak dużo osób poświęciło sporo pracy by się ukazały.
Nagranie materiału na Pucharze nie byłoby możliwe gdyby nie (dość nagła) możliwość posędziowania. Kudosy dla Wojtka Rzadka i dla Ivelliosa, że mogłem to zrobić. Kudosy dla Szponer, która użyczyła sprzętu gdy byliśmy w potrzebie. Dla Pepcoka, za doskonały pomysł na i wykonanie promo. No i dla Elyi, której napsułem chyba najwięcej krwi - montowanie fragmentów sesji to mordęga (nagrywanie przy tym to czysta zabawa, wierzcie mi).
Nachodzi mnie jednak pewna myśl - i z góry zaznaczam, że to wyłącznie moja własna osobista opinia -że nie jest tak super jak być powinno. Nagrywanie sesji na takiej imprezie (bo w sumie nie tylko Puchar by pod to podpadał) w taki sposób jak teraz nieco mija się z celem.
Przede wszystkim: kamera noszona przez sędziego przeszkadza i choćbym nie wiem jak się starał, to przeszkadzać zawsze będzie, czy to wywierając mentalną presję na grających, czy przez złośliwość rzeczy martwych (a dodajmy, że to była mała kamerka i lekki statyw). Dalej, trzeba mieć nielichy sprzęt, żeby w warunkach sesyjnych nagrać dobrej jakości film. Mhrok, świeczki, klimat i ograniczony wybór kadru - a chcemy przecież pokazywać takie zagrania, jak operowanie cieniem na twarzach graczy w finałowej sesji Azarina. Dodajmy do tego niezwykle dobry sprzęt do zbierania dźwięku, który jest przecież ważniejszy na sesji niż obraz. Chcemy cichy głos Włodiego, wzbudzający dreszcze na karku, budując napięcie opisem. Wszystko rozbija się o pieniądze. A z drugiej strony, lepszy sprzęt często równa się większy sprzęt równa się bardziej irytujący/rozpraszający.
W ogóle pomysł nagrywania nie jest tak doskonały jak się może niektórym wydawać. Montaż tego to udręka, godziny ślęczenia nad monitorem i wycinania fragmentów nie nadających się do niczego - a nie dość, że nagrywane było tylko to, co widziałem jako sędzia.
Żeby to miało ręce i nogi, wypadałoby żeby na każdej sesji była osobna kamera z operatorem do pilnowania kadru - fajnie by też było, gdyby to nie był sędzia, a ktoś dodatkowo. Każdy gracz i MG powinni mieć swój mikrofonik, dla komfortu doznań słuchowych późniejszego odbiorcy. No i jeszcze drużyna montażystów, najlepiej nie-studentów, żeby materiały dotarły w jakimś sensownym terminie.
Wszystko kosztuje. Już nawet nie pieniądze, a czyjś czas i wysiłek. Nie mówię, że jestem przeciwny filmowaniu sesji. To doskonały sposób na pokazywanie RPG innym ludziom, no i świetny materiał dydaktyczny, jeśli mówimy o sesjach konkursowych. Chcę tylko żeby energiczni zwolennicy tego pomysłu mieli świadomość, jak to sprawdziło się w praktyce.
Pora domknąć już ten etap naszej pracy i zacząć myśleć o przyszłości - na horyzoncie, już w ten weekend, Grojkon a na nim Turniej o Złote Kości. "Czas na CHAMSKĄ REKLAMEarglelel..." Dla kompletnie nie kojarzących o czym mówię udało mi się nawet wyprodukować maleńkie co nieco na temat "KONIEC chamskiej reklamyeelghlehehe...."
(tak zdaję sobie sprawę z moich irytujących manier językowych)
Mile wspominam atmosferę z tamtego roku, warto wystartować, polecam.