» Recenzje » Otchłań. Księga I

Otchłań. Księga I


wersja do druku

Ostateczna wojna z demonami

Redakcja: Michał 'von Trupka' Gola, Daga 'Tiszka' Brzozowska

Otchłań. Księga I
Uwięziony przez ludzi Alagai Kai, demon Małżonek, zapowiada nadejście czasu roju. Oznacza to, że świat zaleją istoty rodem z koszmarów. Jak na prawdziwych bohaterów przystało, Arlen i reszta jego kompanii mają pewien plan, który może ocalić ludzkość…

Są takie cykle, których lekturę można zacząć od dowolnego tomu, gdyż poprzednie wydarzenia opisane zostają w retrospekcjach, rozmowach bohaterów i tak dalej. Dobrym przykładem są Akta DresdenaCykl Demoniczny, którego dziewiątą częścią jest Otchłań. Księga I, się do nich nie zalicza. Jeśli ktoś spróbuje zaznajamiania się z cyklem od  tej właśnie odsłony, kompletnie nie będzie mieć pojęcia, o co chodzi.

Kto jednak zna poprzednie tomy, z pewnością będzie zainteresowany tym, co stało się z będącą w zaawansowanej ciąży Leeshą, Arlenem i Renną, Ragenem, Elisą oraz kilkunastoma innymi postaciami pierwszoplanowymi. I trzeba powiedzieć uczciwie, że mało kto mógłby spodziewać się tego, co przygotował dla niech Peter W. Brett. Na niemal siedmiuset stronach autor upakował tyle wydarzeń, że dałoby się z nich spokojnie nakręcić trzy sezony serialu po dziesięć odcinków każdy. Nie ma tu miejsca na chwilę nudy – jest za to dużo akcji, a nawet spokojniejsze momenty są jedynie wstępem do nierzadko krwawych i niezwykle brutalnych wydarzeń. Każdy z bohaterów głównych przeżywa swoje własne przygody – niektórzy ruszają na wyprawy, inni ukrywają się przed wrogami, jeszcze inni wręcz odwrotnie – śmiało ruszają do boju. W przeciwieństwie do poprzednich części, w których wydarzenia kształtowały ich charaktery, w dziewiątym wszyscy już okrzepli w swoich osobowościach, choć jest jeden wyjątek – oczywiście nie zdradzę, kto nim jest, aby nie zepsuć czytelnikom zaskoczenia.

Warto nadmienić, że to powieść dedykowana dla dorosłych, a choć drastyczność nie uderza z każdego rozdziału, brutalne momenty są naprawdę odrażające – pojawia się przykładowo scena kastrowania mężczyzny dokonywane przy pomocy… zębów oprawcy. Wiele wydarzeń rozgrywa się na polu walki, jednak zdecydowana większość z nich to polityka i knowania, które są równie wciągające jak opisy starć ludzi z różnego rodzaju demonami. Niestety, ze względu na ilość – a wręcz nadmiar – postaci pierwszoplanowych, lektura jest o tyle nieprzyjemna, że pomiędzy kolejnymi wydarzeniami w życiu danego bohatera może minąć nawet sto stron, co czasami jest po prostu irytujące. Pewnym mankamentem – powstałym jednak nie z winy autora, a polskiego tłumaczenia – jest fakt, że niektóre pełne imiona brzmią po prostu komicznie. Na przykład Leesha vah Erny am’Zakątek. Rozumiem, że taka jest konwencja nazwisk przyjęta przez pisarza, ale z marszu kojarzy się to z Jerzym Łozińskim (starsi pamiętają, młodsi niech sprawdzą w Wikipedii, o kogo chodzi). Jednak to tylko drobny detal, który nie zaburza całości.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Otchłań jest bardzo długim wstępem do próby zadania ostatecznego ciosu demonom, w trakcie którego rozgrywają się wydarzenia, jakie będą miały wpływ na cały świat powieści. To bardzo mocna pozycja w cyklu, pokazująca, że mimo napisania ośmiu tomów, Brettowi wciąż nie brakuje świeżych pomysłów i potrafi zaskoczyć. Zaostrza to tylko apetyt na finał cyklu. I wszystko wskazuje na to, że będzie on naprawdę epicki!

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
9
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 3
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Otchłań. Księga I
Cykl: Cykl Demoniczny
Tom: 5.1
Autor: Peter V. Brett
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Wydawca: Fabryka Słów
Data wydania: 31 stycznia 2018
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka
Format: 125×205mm
ISBN-13: 978-83-7964-297-7
Cena: 44,90 zł



Czytaj również

Dziedzictwo Posłańca
Początki przyszłych bohaterów
- recenzja
Otchłań: Księga II
Wielki finał czas poznać!
- recenzja

Komentarze


Johny
   
Ocena:
0

Ciekawie się czytało, dzięki za recenzję.

Akta Dresdenia

 

26-05-2018 10:28
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+2

Poprawione. Oczywiście chodziło o Akty Dresdenii.

26-05-2018 19:24

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.