Ostroga Wywerna autorstwa Jeffa Grubba i jego żony, Kate Novak, to druga część Trylogii Kamienia Poszukiwacza. Jednak tym razem, w przeciwieństwie do pierwszej części tego cyklu - Lazurowych Więzów, akcja powieści rozgrywa się w znacznie bardziej kameralnym gronie. Również w przeciwieństwie do Lazurowych Więzów, wydarzenia z Ostrogi Wywerna mają miejsce nie na obszarze kilku krain, ale w jednym miasteczku - Immersea - posiadłości Wyvernspurów - jednej z najstarszych szlacheckich rodzin Cormyru. Kolejną różnicą pomiędzy obiema wspomnianymi częściami Trylogii Kamienia Poszukiwacza jest fakt, że tym razem główną bohaterką nie jest Alias, lecz nieco fajtłapowaty szlacic - Giogi Wyvernspur, który w Lazurowych Więzach miał raczej niewielką rolę do odegrania. Prócz tego, ze starej obsady po raz kolejny spotykamy się z uroczą i przezabawną halflińską bardką - Olive Ruskettle.
Głównym wątkiem Ostrogi Wywerna jest tajemnicze zaginięcie należącego do Wyvernspurów artefaktu, od którego wzięła się nazwa rodu. Z artefaktem tym wiąże się również legenda oraz straszliwa klątwa. Jej pierwszą ofiarą pada ówczesna głowa rodu - Drone Wyvernspur. Wówczas podejrzanymi stają się wszyscy członkowie rodu i nie wiadomo komu tak naprawdę można zaufać. Giogi, wraz z pomocą utalentowanej czarodziejki Cat oraz bardki Olive, podejmuje się odnalezienia zguby. Nie wie jednak, że podczas swej misji natknie się na ślady wiodące do wydarzeń z przeszłości swego rodu; przeszłości, o której nie miał bladego pojęcia; przeszłości, przed którą pewne osoby chciały go chronić za wszelką cenę...
To tyle, jeśli chodzi o zarys fabuły. Wypadałoby teraz wymienić wady i zalety recenzowanej przeze mnie książki, przy czym z olbrzymią ulgą stwierdziłem, że tych drugich jest znacznie więcej niż pierwszych. Sam pomysł jest bardzo ciekawy, a wykonanie, rzekłbym - doskonałe. Nie znajdziecie tutaj sztampowego motywu ratowania świata przed pradawnym złem, ale zręcznie skonstruowaną intrygę, która trzyma czytelnika w napięciu od początku do końca. Dzięki mniejszej niż w Lazurowych Więzach ilości postaci, występujący w Ostrodze Wywerna bohaterowie zyskali na jakości. Następnym pozytywnym aspektem tej powieści jest umiejętnie zachowana równowaga pomiędzy częstotliwością walk, a rozwijaniem kolejnych wątków fabuły. Ku mojemu wielkiemu zadowoleniu, nie znalazłem tutaj tandetnej młócki, która cechuje innych twórców piszących o świecie Zapomnianych Krain.
Polskie tłumaczenie również przypadło mi do gustu, za co pochwały należą się panu Michałowi Studniarkowi. Muszę jednak zganić korektę, która chyba przysnęła przy wykonywaniu swoich obowiązków: miasto Westgate jest tu raz tłumaczone jako Brama Zachodu, a raz jako Wrota Zachodu. Ciągnie się to praktycznie przez całą książkę, a błąd taki może wprowadzić nie obeznanego ze światem czytelnika w niemałe zakłopotanie. Mimo to, poza nieszczęsnym Westgate, nie mam większych zastrzeżeń.
Ogólnie rzecz biorąc, uważam Ostrogę Wywerna za najlepszą pozycję cyklu, a jednocześnie jedną z najlepszych powieści ze świata Zapomnianych Krain, jakie ukazały się w Polsce. Z przyjemnością składam ISI'E moje gratulacje za trzymanie wysokiego poziomu. Oby tak dalej!
Tytuł: Ostroga Wywerna (The Wyvern's Spur)
Autorzy: Kate Novak, Jeff Grubb
Tłumaczenie: Michał Studniarek
Korekta: Tomasz Zrąbkowski
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 368
ISBN: 83-88916-62-9
Cena: 24,90 zł