» Webkomiksy » Ostra Biel

Ostra Biel


wersja do druku

Ostra Biel
Grzegorz Janusz, z wykształcenia germanista, to autor scenariuszy, opowiadań i niedokończonej powieści. Napisał scenariusze m.in. do wydanych we Francji przez wydawnictwo Glenat Esencji i Romantyzmu, licznych antologii czy gorąco przyjętej Tragedyji Płockiej.

Jacek Frąś, absolwent Wydziału Grafiki i Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, studiował także malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Za komiks Kaczka otrzymał na festiwalu w Angouleme Prix Alph-Art Jeunes Talents. Jest autorem Glinno. Dawniej perkusista zespołu Cool Kids of Death.



Grand Prix konkursu na krótką formę komiksową
XX Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi









Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Chopin New Romantic
Jaki jest naprawdę
- recenzja
Syberyjskie Sny
Rosyjska myśl komiksowa
- recenzja
Kwintesencja
Mole wyruszają w drogę
- recenzja
V MFKK Ligatura 2014
Festiwal o smaku jabłkowym
- recenzja
Strefa Komiksu - DF Wrocław 2013
Zamek Komiksu we Wrocławiu
- recenzja
Czasem
Nie igrać z czasem
- recenzja

Komentarze


27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ok, mogę powiedzieć, że nie spodziewałem się końcówki,

nie dlatego jednak, bo jest Oryginalna, lecz dlatego, że na tak niekonsekwentny pomysł nie wpadłem podczas lektury.

Rozumiem, że komiks opowiada o tym, że sztuka wywodzi się z wnętrza artysty. Bardzo ładnie. Porusza też kilka innych wątków. Świetnie!

Ale.

Sięgnięcie w końcówce po estetykę emo (ŻYLEEETKIII! SAMOBÓÓÓJSTWA!) i zanegowanie wcześniejszych wypowiedzi (Wszystko jest białe!) zniechęciły mnie do tak przyjemnej kompozycji i kreski. Jeżeli chociażby wcześniej padały wypowiedzi w stylu "białe jest wszystko, z wyjątkiem jednego, ale nie mam odwagi, by po to sięgnąć - nikt nie ma", można by uznać końcówkę za przemyślaną. Nie zniosłoby to nastroju emo, ale już byłoby przemyślane.

Ogólnie: Świetny pomysł i wykonanie z żenującym zakończeniem, pozostawiającym niesmak.

Gratuluję nagrody.
02-05-2010 14:15
beacon
   
Ocena:
0
@Aureus

Mieszkańcy Albinii nie wiedzieli, że mają czerwoną krew. Widzisz gdzieś na tych planszach, żeby krwawili? Przed tym skaleczeniem? Chyba nie zrozumiałeś.

I to jest też o tym, że sztuka bierze się z cierpienia.
02-05-2010 14:39
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@beacon

Sorry, ale IML (In My Life) nie spotkałem nikogo, kto by był artystą i uważał, że sztuka bierze się z cierpienia. Zdecydowanie wolę wierzyć, że tutaj sztuka bierze się z wnętrza / poświęcenia, bo jeżeli Twoja interpretacja jest słuszna, to nic już tego komiksu nie ratuje.

"Mieszkańcy Albinii nie wiedzieli, że mają czerwoną krew. Widzisz gdzieś na tych planszach, żeby krwawili?"
Ok, przy tak miażdżącej argumentacji widzę, że nie porozmawiamy na poważnie. Jeżeli nie podałeś tego jako żart, to idę się zająć czymś innym. Czymkolwiek.
02-05-2010 14:56
godai
   
Ocena:
+1
Zaskakująco nieoryginalna jest ta praca. Nie mówię, że zła, ale GP było, pamiętam, dużym zaskoczeniem.
02-05-2010 16:27
beacon
   
Ocena:
0
@Aureus
Sorry, ale IML (In My Life) nie spotkałem nikogo, kto by był artystą i uważał, że sztuka bierze się z cierpienia
I o czym to niby świadczy?

Z wnętrza na pewno, ale cierpienie przy wydobywaniu chyba też. Chociaż tu odczytanie nie jest tak pewne, bo nie ma w komiksie mowy o bólu.

@godai

Może i praca nie jest genialna, ale sam nie potrafię wskazać ciekawszej do nagrody. Będziemy co tydzień wrzucać kolejne, więc będzie możliwość porównania.

02-05-2010 18:50
~Maciej P

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Również uważam, że to była najlepsza praca konkursowa XX MFK.

Zakończenie fantastyczne. Całość dość brawurowa. Dla mnie bomba.

Z tego co pamiętam, wąty odnośnie GP wyrażał głośno jedynie Daniel Chmielewski ale to chyba z żalu że nie wpadł sam na taki genialny w swej prostocie pomysł.

02-05-2010 18:57
Repek
   
Ocena:
+1
To nie był najlepszy z konkursów przy MFK, ale i tak ta praca jest bardzo dobra. IMO zdecydowanie najlepsza spośród tych przesłanych na konkurs.

Sam pomysł podstawowy jest bardzo prosty - w świecie bez kolorów [biały to nie kolor], nagle pojawia się nowa barwa. Prawdziwa rewolucja, taka, jaka często wstrząsa światem sztuki, ale i ludzkim postrzeganiem rzeczywistości.

W konkursie, na który przychodzi cała masa przekombinowanych pomysłów, to był strzał w dziesiątkę.

Mnie najbardziej szkoda - co jeszcze raz podkreślę - że nie widać faktury farby.

--

@Aureus
Sztuka nie rodzi się z cierpienia? A dlaczego niby nie? Zmiany prądów w sztuce polegają przecież zazwyczaj na buncie przeciwko czemuś, co wynika z niezgody na stan obecny. Często też łączy się z cierpieniem, bólem, stratą... można by wyliczać tak długo.

02-05-2010 19:09
kara-kum
   
Ocena:
0
Ta praca jest bezsprzecznie najlepsza z zaprezentowanych w katalogu. Sztuka rodzi się w cierpieniach, nowy kolor jest rewolucją, czymś niesamowitym. Aureus, to jest specyficzna poetyka, ja wiem że to się może wydać pretensjonalne. Trzeba po prostu przymknąć na to oko. ;)

--------------------------------------------------------

Sztyborowi brakuje jakiegoś wyważenia, delikatności w "Beneath the sky", natomiast bardzo zainteresowała mnie niepozorna praca "Universum boy". Graficznie poprawny, ciekawie spuentowany i płynnie opowiedziany.
02-05-2010 20:20
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie napisałem, że sztuka jest oddzielona od cierpienia. Ale stwierdzenie, że sztuka = cierpienie przełożone na inną formę jest przerażająco chybione. Cierpienie może być inspiracją równie dobrą, co cokolwiek innego.
02-05-2010 20:28
Repek
   
Ocena:
0
@Aureus
I tu pewnie zgoda. Choć IMO najważniejsze, najbardziej rewolucyjne dzieła sztuki powstały właśnie pod wpływem cierpienia lub niezgody na jakieś zjawisko.

Natomiast Ty podałeś argument z gatunku niepolemizowalnych: "bo ja się z tym nie spotkałem".

Pozdrówka
02-05-2010 20:49
beacon
   
Ocena:
0
@Aureus

Tutaj bohater próbuje popełnić samobójstwo, a jego cierpienie przekłada się na odkrycie czegoś nowego. Wg mnie to dość oczywisty wniosek. Nowa sztuka rodzi się w bólu i z wyrazu niezgody. Może źle się wyraziłem, albo niedokładnie odczytałeś sens moich słów.
02-05-2010 23:04
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"I to jest też o tym, że sztuka bierze się z cierpienia."

Zrobimy konkurs, na ile sposobów można zinterpretować taką wypowiedź? Uważam, że na 1. Mianowicie: że sztuka bierze się z cierpienia.
03-05-2010 06:13
beacon
   
Ocena:
0
@Aureus

"Może źle się wyraziłem" - a to?

Zakończmy lepiej temat.
03-05-2010 12:22
Ninetongues
   
Ocena:
+2
Może być. Jest całkiem zabawne. "Muminki w Kosmosie".

A tak serio: Pierwsze dwie plansze obiecują coś pięknego, wielkiego i genialnego a potem mamy tylko udawanie.

Jak to mawiał wielki artysta: "Wielkie zadęcie - małe pierdnięcie"
06-05-2010 12:58
sirDuch
   
Ocena:
0
Zgadzam się z Ninetongues, dwie pierwsze plansze są świetne, zapowiadają całkiem inną opowieść.
Brawo dla autora za ciekawie podaną formę.
Ogólnie - jest pomysł w na tą historię, ale końcowy suspens jest nieudany: przedłużony, przez co pointa przewidywalna.
Ostatnia plansza to w mojej opinii fiasko- przynajmniej tekstu nie powinno na niej być. Czerwień mogła uderzyć tak jak uderza ciemny kosmos na pierwszej planszy, z lepszym jak sądzę, skutkiem niż ostatni "komentarz".
Kompozycyjnie - również trzy ostatnie plansze słabsze.

Prawda jest jednak taka, że przynajmniej jest co poddać krytyce. Nie zostawia obojętnym, czasu poświęconego na lekturę na pewno nie uważam za straconego.
11-05-2010 06:33

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.