Ostatnia z Dzikich - Trudi Canavan

Autor: Katarzyna 'Alchemist' Sałak

Ostatnia z Dzikich - Trudi Canavan
Istnieje szeroko rozpowszechniony pogląd, że w trylogii najsłabszy jest zawsze drugi tom. To w nim zwykle następuje zakończenie pewnych wątków oraz rozwinięcie tych, które znajdą swój finał w części trzeciej. Autor nie może rozwlekać się zbytnio, bo zanudzi czytelnika, z drugiej strony musi też uważać, jakie szczegóły fabuły ujawnia – jeśli ukaże za mało, odbiorca się zirytuje, jeśli za dużo − może to zepsuć lekturę całego cyklu. Naturalnie od tej zasady istnieje cały szereg wyjątków. Dobrym przykładem jest Nowicjuszka autorstwa Trudi Canavan, drugi tom Trylogii Czarnego Maga, lepsza niż część pierwsza. Niestety, w kolejnym cyklu tej pisarki nie jest tak różowo.

Kapłanka w bieli, pierwszy tom trylogii Era Pięciorga, była świeżym powiewem w twórczości Australijki. Fabuła rozgrywała się w Ithanii, nieco baśniowym świecie, gdzie niemal każdy potrafi władać magią, a bogowie ukazują się swoim wyznawcom. Uniwersum różniło się w znaczny sposób od Kyralii opisanej w Trylogii Czarnego Maga. Główną bohaterką Ery Pięciorga jest Auraya, będąca jedną z Białych, czyli ludzi wybranych przez bogów i obdarzonych przez nich potężną mocą oraz nieśmiertelnością. Spoczywa na nich wiele obowiązków, głównie natury dyplomatycznej, oraz odpowiedzialność za bezpieczeństwo północnej części Ithanii. Przez wiele lat na kontynencie panował pokój, jednak na południu narodziło się nowe niebezpieczeństwo – kult pentadrian pragnących podbić cały świat. Biali pokonali ich w bitwie, lecz nie zlikwidowali zagrożenia – pentadrianie, choć osłabieni, wciąż są siłą, z którą trzeba się liczyć.

Ostatnia z dzikich została podzielona na trzy części. Autorka kontynuuje historię Aurayi, Leiarda oraz Emerahl, wzbogacając jednak powieść o kolejne ciekawe wątki (jak historia Leiarda lub relacje Aurayi z bogiem Chaią). Jeden opowiada o losach Imi, księżniczki wodnego ludu Elai, drugi dotyczy Reivan, służącej bogom pentadrian. Dzięki nim czytelnik może dowiedzieć się więcej o mieszkańcach oraz świecie wykreowanym przez Canavan. Niestety bardzo dużą sprzeczność zauważa się przy opisie pentadrian – w Kapłance w bieli byli przedstawieni jako bezwzględni fanatycy, nie cofający się przed stosowaniem siły oraz okrucieństwa, natomiast w Ostatniej z dzikich wydają się być niemal kopią prawych i pokojowych cyrklian.

Podczas lektury można odnieść wrażenie pewnej wtórności, gdyż niektóre wątki obecne w Ostatniej z dzikich pojawiły się w innych powieściach: motyw uzdrawiania jest niemal identyczny do tego z Trylogii Czarnego Maga, Auraya to niemal kopia bohaterek z innych książek Canavan, czyli Sonei i Tessi. O ile w pierwszym tomie pewne podobieństwo nie przeszkadzało, tak w drugiej części aż kłuje w oczy. Na plus wyróżnia się jednak Emerahl − dosyć intrygująca i ciekawa postać.

Pomimo stosunkowo surowej oceny nie uważam drugiego tomu Ery Pięciorga za słabą książkę, gdyż jej lektura sprawiła mi przyjemność. Ogólne wrażenie psuje niestety nadmierny schematyzm (miłośnicy znajdą tutaj elementy charakterystyczne dla opowieści Trudi Canavan). Mocną stroną Ostatniej z Dzikich jest natomiast emocjonujące zakończenie, które zachęca do sięgnięcia po następny tom. Częściowo rekompensuje to przeciętną i miejscami zbyt rozwlekłą fabułę.