» Ostatnia przystań #2

Ostatnia przystań #2

Dodał: Andman

Ostatnia przystań #2
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Ostatnia przystań #2
Scenariusz: Marek Szyszko
Rysunki: Marek Szyszko
Wydawca: Sport i Turystyka
Data wydania: 1987
Liczba stron: 34
Format: 24x17cm
Oprawa: miękka
Druk: kolorowy
Nakład: 100250 egz.

Dwuodcinkowa miniseria o tematyce science-fiction.
Martinowi udaje się przekroczyć równik, jednak w pojeździe, którym jedzie wraz z profesorem zostaje uszkodzona część baterii słonecznych. Po pewnym czasie dojeżdżają do wydm i są zmuszeni dalszą drogę odbyć pieszo. Po wyczerpującej wędrówce, gdy śmierć z braku wody zagląda im w oczy, docierają do plantacji roślin, które ratują im życie.

Okazuje się, że jest to wysunięta najdalej na północ bezobsługowa farma Stowarzyszenia Osiedli Półkuli Południowej. Za pomocą radia Martin kontaktuje się z centralną radiostacją i wysłana zostaje po nich ekipa ratunkowa. Po przybyciu do stolicy południa profesor Demios poznaje profesora Xenota. Okazuje się, że na południu uratowali się sami biolodzy.

Profesor Xenot w rozmowie proponuje Demisowi obejrzenie pewnego odkrycia, które według Xenota jest dowodem, że planeta w ciągu pięciu tysięcy lat przestanie istnieć, pochłonięta przez słońce. Jest to twierdzenie, które obala cały życiowy dorobek profesora Demiosa, który udowodnił, że słońce jest gwiazdą stabilną. Jednak pokazane mu tablice, pozostałość po pierwszych mieszkańcach planety, są tak wymowne, że Demios musi uznać, że się pomylił. W tym samym czasie Martin zostaje ukarany za porwanie rocznym odosobnieniem w stacji meteo.

W czasie badań prowadzonych przez Martina, na planecie wybucha burza piaskowa, jakiej nie widziano od conajmniej stu lat. Stacja meteo zostaje zasypana i niewiele brakuje by Marin zginął. Jednak zostaje uratowany a reszta kary darowana. Równocześnie z nasłuchu radiowego mieszkańcy południa dowiadują się, że mimo szkód jakie burza wyrządziła również na północy, prac nad wystrzeleniem satelity nie przerwano. Profesor Demios ostatecznie przyznaje się do błędu jaki popełnił w swych obliczeniach przy wyznaczaniu bilansu energetycznego. Minął rok, a na północy sytuacja się pogorszyła. Mieszkańcom zaczął zagrażać głód.

Profesor Demios i Martin postanawiają zorganizować ekspedycję ratunkową. Przy przekraczaniu równika profesor Demios wysuwa przypuszczenie, że anomalie w pasie równikowym to są rozregulowane urządzenia do wyrzucania tysięcy statków ponad atmosferę, z pomocą których pierwsi mieszkańcy planety ją opuścili. Po przybyciu do stolicy północy okazuje się, że sytuacja jest wręcz krytyczna, a pomoc niezbędna. Na szczęście przywiezione z południa sadzonki roślin ratują sytuację, a mieszkańcy obu kolonii postanawiają nawiązać współpracę.
Tagi: Ostatnia przystań | Marek Szyszko | Ostatnia przystań #2


Czytaj również

Siatka
Siatka na planszy!
- recenzja
Relax – Antologia Opowieści Rysunkowych #2
Relaxowanie się po latach
- recenzja
Pan tu nie stał: Cinkciarz
Wymień to jeszcze raz
- recenzja
Apacze i Komancze
Carcassonne w klimatach Indian
- recenzja
Goool!
Mundial tuż tuż....
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.