» Blog » Osiągnięcia - pomysł poprawiony
14-08-2012 10:04

Osiągnięcia - pomysł poprawiony

W działach: Przydatnik | Odsłony: 5

Osiągnięcia - pomysł poprawiony
Notka o Osiągnięciach do sesji RPG, tym razem w wersji grywalnej i dostosowanej do formy rozgrywki jaką jest RPG.

Zapraszam do komentowania na blogu właściwym. :)

Źródło: Allgemeine Festung

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

postapokaliptyk
   
Ocena:
0
sam stosuję już coś takiego od dawna, tylko na trochę innych zasadach - to ja jako MG decyduję, czy któreś z osiągnięć Gracza premiować oddzielnie, dzięki czemu nie skupiał się on na zyskaniu "osiągnięcia".
Ale teraz notka natknęła mnie tym, by te moje achievments zacząć jakoś nazywać (skojarzyło mi się od razu z perkami z Fallouta), tak by Gracz mógł sobie taki smaczek gdzieś tam zanotować :)
14-08-2012 10:42
Tyldodymomen
   
Ocena:
+2
Widzę tu kilka problemów
1. wprowadzenie osiągnięć indywidualnych i swoboda ich nakreślania przez poszczególnych graczy może spowodować zWODowanie sesji (czyt.indywidualne audiencje u MG w kuchni, w lepszym razie spory co do kierunku działań drużyny, zdeterminowane "achievmentami".
2.achievmenty grupowe
Część systemów które wymieniłeś oferuje nagradzanie drużyny za "przejście/przeżycie" scenariusza. Są to zwykle sumy pokaźne. Jeśli chcemy zastosować twój wariant, należy zrezygnować z nagrody za "main quest" i rozbić ją między cele założone przez drużynę.


IMHO kierunke jest słuszny, ale włączenie w to PDków prowadzi do otwarcia puszki pandory ze wszystkimi patologiami RPGowymi ktore są związane z celami/wątkami indywidualnymi.
14-08-2012 10:51
von Mansfeld
   
Ocena:
0
@Tyldodymomen
1. wprowadzenie osiągnięć indywidualnych i swoboda ich nakreślania przez poszczególnych graczy może spowodować zWODowanie sesji (czyt.indywidualne audiencje u MG w kuchni, w lepszym razie spory co do kierunku działań drużyny, zdeterminowane "achievmentami".

Nie zawarłem tego w tekście, lecz uważam, że to kwestia wspólnego (drużyna + MG) dogadania się jak będzie się grało. Ważne jest także, czy Osiągnięcia bohaterów zostaną skonstruowane tak, by nie kolidować z czyimiś. Myślę, że najlepiej jest wspólnie ułożyć Osiągnięcia.

2.achievmenty grupowe
Część systemów które wymieniłeś oferuje nagradzanie drużyny za "przejście/przeżycie" scenariusza. Są to zwykle sumy pokaźne. Jeśli chcemy zastosować twój wariant, należy zrezygnować z nagrody za "main quest" i rozbić ją między cele założone przez drużynę.


Równie dobrze "main questem" może być zrealizowanie celów założonych przez drużynę. ;)

Jak wspomniałem pod koniec tekstu, wprowadzenie Osiągnięć zdecydowanie zmienia koncept rozgrywki. Niemniej nawet w przy "przechodzeniu scenariusza" - jeśli ten nie jest czystym railroadingiem - to gracz może próbować ugrać coś drobnego na boku albo rozwiązać narzuconą sytuację po swojemu (to także może być oznaczone jako Osiągnięcie).

IMHO kierunke jest słuszny, ale włączenie w to PDków prowadzi do otwarcia puszki pandory ze wszystkimi patologiami RPGowymi ktore są związane z celami/wątkami indywidualnymi.

Uważam, że teoretycznie każdy pomysł lub narzędzie może zostać wykorzystane w zły sposób. To kwestia umowy społecznej między uczestnikami, jak kto dogada się.

A te wszystkie patologie RPGowe związane z celami/wątkami indywidualnymi i tak będą, bez wykorzystywania Osiągnięć. ;)
14-08-2012 11:09
Gerard Heime
    nie rozumiem...
Ocena:
+3
... po co kolejny system Osiągnięć w grze, która wprost implementuje system Osignięć znany z gier komputerowych? Mam na myśli oczywiście Wolsunga.
14-08-2012 11:30
von Mansfeld
   
Ocena:
0
@Gerard Heime

Zasadniczo system osiągnięć z Wolsunga działa zupełnie inaczej niż zaproponowany przeze mnie. Po pierwsze, jest czysto uznaniowy i w zasadzie wystarczy znaleźć pretekst i pomysł, by go przyznać. Po drugie, to inna nagroda niż PD (aczkolwiek i tak rzutuje na zdobywanie kolejnych kostek do puli w teście) i działa jak zdolność. Po trzecie, jeśli gracz wykazuje większą aktywność niż przysłowiowe spanie na sesji czy całkowitą biernośc, de facto na każdej sesji należy mu się osiągnięcie (zgodnie z duchem Wolsunga). A jeśli nie na aktualnej, to dwa Osiągnięcia na następnej.

Osiągnięcia z Wolsunga nie są premią za spełnianie tego, co chcemy postacią zrobić, tylko bonusem za rozegranie sesji. Takie "PD zamienione na drobną zdolność".
14-08-2012 11:39
Tyldodymomen
   
Ocena:
+3
Wydaje mi się, że dużo sensowniejszym rozwiązaniem jest ustalenie koncepcji drużyny przed stworzeniem postaci. Określenie celów krótko/średnio i długoterminowych pozwoli Mg stworzyć kampanię skrojoną pod wypracowanie wspólnie gusta, co w założeniu powinno gwarantować wspólnotę interesów i postaw BG.
(Czemu drużyny? w większości grup jakie grałem/jakim prowadziłem gracze próbowali się wyróżniać skrajnościami.Syndrom assasyna i paladyna, if you know what i mean.Łącznie postaci tworzonych na zasadzie "każdy sobie rzepke skrobie" prędzej czy później prowadziło do podziału drużyny na zadowolonych i znużonych kampanią.Pomoc doraźna, tj tworzenie wątków pod słabiej radzące sobie postaci przedłużała tylko agonię kampanii, a nie rozwiązywała problemu). Samo to że kampania toczy się w oparciu o nakreśloną przez graczy historię/wizję rozwoju postaci jest IMO dużo lepszą nagrodą, niż indywidualne pedeki które rzadko kiedy nie odbijają się negatywnie na relacjach graczy i ich postaci.
14-08-2012 11:45
Krzyś
   
Ocena:
0
(nie czytałem jeszcze komentów)

Pomysł z osiągnięciami podoba mi się ale w nawet jeszcze bardziej drobiazgowej formie. Biorąc Twój przykład von Mansfeldzie: "Zdobyć lub znaleźć miejsce pod bazę wypadową" ja bym widział tak: "Zdobądź bazę w Altdorfie: Dom Kupiecki lub Kryjówkę Gildii Złodziei."
Albo "W jeden dzień stań się poważanym bohaterem w mieście Kraków" a potem "Stań się w jeden dzień największym zbrodniarzem miasta Krakowa".

Do tego PD wydają mi sie słabą nagrodą na osiągnięcia. Raczej jakieś fuksy, Punkty Przenaczenia (idealne!), coś innego wartościwego w metagrze.

I jeszcze jedna kwestia: dla mnie to bardziej MG powinien ustalać osiągnięcia (oczywiście bazujać na tym, jacy są gracze i postaci i co robią). I mam zagwozdkę, czy osiągnięcia takie powinny być jawne czy ukryte do momentu zdobycia.
14-08-2012 12:16
von Mansfeld
   
Ocena:
0
@Khorn

Nagroda jako PD to tylko przykład nagrody abstrakcyjnej (innej niż korzyść czy okoliczność w świecie przedstawiony). Teoretycznie najłatwiej aplikowalna, bowiem można przeszarżować z PP, a fuksy jak z Savage Worlds to raczej nagroda nie wykraczająca poza pojedynczą sesję. W WoDzie można byłoby popisać się czymś w rodzaju "odnowienie 1/2/wszystkich tymczasowych punktów Siły Woli" albo "odzyskujesz punkt Człowieczeństwa". Wolsung - zdobycie/odzyskanie żetonu czy karty.

I mam zagwozdkę, czy osiągnięcia takie powinny być jawne czy ukryte do momentu zdobycia.

Nie wiem czy jest sens ustanawianai ukrytych osiągnięć - to praktycznie jest transparentne z dawaniem PD za odgrywanie (nierozróżnialne).
14-08-2012 12:57
Eva
   
Ocena:
+3
Ochszlag. Najpierw mnie wyprzedzili z notką o railroadingu, teraz o achievementach -.-
Szczęśliwie u mnie działają one zupełnie inaczej, biorą się skądinąd i wspierają co innego i nie ma za nie pedeków, więc chyba jednak napiszę ;)
14-08-2012 13:06
Tyldodymomen
   
Ocena:
+3
Eva co jest z Malaggarem?Zdżipowałaś go ?
14-08-2012 13:10
von Mansfeld
   
Ocena:
+1
@Eva

Pisz pisz, o achievementach, i o railroadingu. ;)
14-08-2012 13:11
Eva
   
Ocena:
0
T-men, nie mam pojęcia, ale też mi go brakuje. Aż chyba będę musiała znaleźć dla niego jakiś chwilowy substytut, bo dłużej tak nie wytrzymam.
vM - railroading się przejadł, ale o achievementach chyba napiszę, wymyśliłam niedawno i strasznie mi się podobają.
14-08-2012 13:14
kbender
   
Ocena:
+6
@Eva
Teraz to oczywiste, nie masz wyboru.

Czekamy na notkę "Byłam von Mansfeldem"
14-08-2012 13:30
KFC
    @Eva
Ocena:
+2
Zig ma do niego (Malaggara) Skajpaja - grają razem w bitewniaki czy coś.
14-08-2012 13:32
von Mansfeld
   
Ocena:
+3
Zig ma do niego (Mala) Skajpaja - grają razem w bitewniaki czy coś.

Chyba w Descenta. ;)

Czekamy na notkę "Byłam von Mansfeldem"

Albo na moją "Byłem Zigzakiem". ;)
14-08-2012 13:34
Eva
   
Ocena:
0
KFC, przecież nie będę się za nim uganiać.
kbender... WCALE ŻE NIE.
14-08-2012 13:39
Krzyś
   
Ocena:
0
@vM
Z tymi ukrytymi achievmentami- no właśnie nie jest równe z nagrodami za odgrywanie. Popatrz na to jako formę zachęty dla graczy o eksplorowania świata/wykręcania fajny rzeczy/próbowania wykonywania zadań w niestandardowy sposób.

Różnica jawne/ukryte jesta taka, że w mojej opinii, jawne osiągnięcia rzucają graczy na szyny RR. Nie ważne czy ustalone przez MG czy graczy.
14-08-2012 13:48
von Mansfeld
   
Ocena:
0
@Khorn
Różnica jawne/ukryte jesta taka, że w mojej opinii, jawne osiągnięcia rzucają graczy na szyny RR. Nie ważne czy ustalone przez MG czy graczy.

Niekoniecznie, kiedy jawne osiągnięcia są opracowywane samodzielnie przez graczy, a MG nie robi sesji tylko i wyłącznie pod te osiągnięcia.
14-08-2012 13:50
Krzyś
   
Ocena:
+1
Taak, racja, ale też nawet jak MG nie zrobi sesji pod osiągnięcia, gracze bedą do nich dążyli (w sumie sami rzucą sie na te szyny, które sami ustalili. Być może to ten porządany rodzaj RR). I machną ręką na to co MG przygotował, bo ważniejsze będzie zdobycie achievmentu. Bo to sie będzie bardziej opłacało. Przynajmniej tak mi podpowiada doświadczenie.
14-08-2012 13:54
bohomaz
   
Ocena:
+1
Komentarz usunięty na prośbę autora.
14-08-2012 15:06

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.