Organizacja turniejów okiem TO

Autor: 3839

Organizacja turniejów okiem TO
Narzekasz na brak turniejów w swoim mieście? Nie możesz z nikim pograć z powodu braku decków u ludzi? Scena podupada, a nie chcesz by tak było? Możesz to zmienić!

W artykule, który macie właśnie przed oczami, chciałbym przedstawić wam, jak wygląda prowadzenie sceny M:tG z punktu widzenia Tournament Organizera (TO). Od niedawna zacząłem się zajmować sceną w Olsztynie w celu naprawienia jej i rozwinięcia, a wcześniej, wraz z Jakubem Muśko, robiłem to w Ełku.

Początek

Pierwsza i podstawowa zasada zajmowania się sceną – ona nie prowadzi się sama. By coś się działo, musi być ktoś, kto podejmie się tego trudu, poświęci swój wolny czas, będzie wymyślał różnej formy turnieje oraz organizował całokształt sceny. Bez takiej osoby naprawdę trudno jest cokolwiek osiągnąć, jeżeli chodzi o turnieje i wszelkiego rodzaju ligi. Niestety, nie jest to łatwy kawałek chleba, ponieważ musisz, oprócz prowadzenia turniejów, zająć się stroną 'papierkową' (np. sankcja), załatwić salę na turniej, przyjść wcześniej by poustawiać stoliki, posprzątać po turnieju, zorganizować sponsoring, zająć się wyrabianiem nowych numerków DCI oraz poświęcić sporo czasu dla młodych i nowych graczy, gdyż w ich rękach leży nasza przyszłość. Da nam to pewność, że M:tG w naszym mieście, nie umrze śmiercią naturalną.

Sankcjonowanie

Co to dokładnie znaczy? Sankcjonowanie jest to nadanie turniejowi oficjalnej rangi. Chodzi o to, że nasz turniej będzie uznany w oficjalnej bazie DCI (stowarzyszenie trzymające pieczę nad grami, takimi jak Magic) i rezultaty poczynań poszczególnych graczy w tym turnieju będą wpływały na ich ranking. Niegdyś, by uzyskać numer sankcji trzeba było zgłosić się do koordynatora głównego i on taki numer nam nadawał. Obecnie, uproszczono trochę tę formułę i sankcjonować można już online w naszym profilu na www.thedci.com. By jednak móc to robić, trzeba spełnić dwa warunki. Po pierwsze musimy zdać test na TO na wyżej wymienionej stronie. Po zdanym teście zostajemy TO poziomu pierwszego, czyli Gateway. Poziomów są trzy:

Gateway
Core
Advanced

Każdy z nich daje nam kolejne uprawnienia, a mianowicie:

Gateway:
Sankcjonowanie normalnych turniejów,
Magic Launch Parties.
Core:
Friday Night Magic,
Magic Prereleases.
Advanced:
Możliwość sankcjonowania turniejów po ich odbyciu się,
eventy wyższej rangi.

Oczywiście wszystkie te uprawnienia kumulują się. By osiągnąć wyższe poziomy wtajemniczenia musimy spełnić kilka warunków:

Na poziom Gateway:
-Posiadać numer DCI,
-zdać test online,
-mieć 18 lat lub więcej,
-rozgrywać turnieje w miejscu publicznym,
-podawać poprawne informacje o swoich turniejach oraz -aktualizować w miarę potrzeby dane kontaktowe..

Na poziom Core:
-Spełnić wymagania poziomu Gateway,
-w ciągu 12 miesięcy przeprowadzić, co najmniej 4 turnieje,
-w ciągu 12 miesięcy mieć na turniejach, co najmniej 30 różnych graczy,
-przeprowadzić turniej z minimum dwunastoma graczami,
-nie mieć opóźnienia w sankcjonowaniu turnieju większego niż 20%,
-wyrobić 6 nowych numerków DCI w ciągu 12 miesięcy.

Na poziom Advanced:
-Spełnić wymagania poziomu Gateway i Core,.
-w ciągu 12 miesięcy przeprowadzić, co najmniej 20 turniejów,
-w ciągu 12 miesięcy mieć na turniejach, co najmniej 100 różnych graczy,
-przeprowadzić turniej z minimum 32 graczami,
-nie mieć opóźnienia w sankcjonowaniu turnieju większego niż 10%,
-wyrobić 20 nowych numerków DCI w ciągu 12 miesięcy.

Drugim warunkiem, który musimy spełnić, jest bycie przypisanym do danego miejsca gry. Najlepiej (i najłatwiej) jest zostać przypisanym do miejscowego sklepu oferującego artykuły do M: tG. Wystarczy powiadomić właściciela sklepu o chęci zostania organizatorem, który zgłasza nas do głównego koordynatora Polski, w celu dopisania do danej lokacji. Teraz możemy już sankcjonować!

Lokacja

Najlepiej by nasze turnieje rozgrywały się w miejscach publicznych o łatwym dostępie, aby ludzie nie musieli ich szukać z mapą w rękach. Z reguły takie sale pod wynajem są płatne (dla przykładu za sześć godzin grania w Olsztynie płacimy 60 zł), więc koszta trzeba odjąć od wpisowego. Sala powinna być na tyle duża, by móc pomieścić tylu graczy, ilu się spodziewamy, w zależności od wielkości naszego przedsięwzięcia. Informację o turnieju, najlepiej umieścić w jakimś ogólno dostępnym serwisie internetowym, co zwiększy szansę na przyjazd ludzi spoza miasta oraz rozreklamuje naszą scenę. Z doświadczenia wiem, że warto podawać informacje o np. autobusach, którymi można się dostać na miejsce turnieju oraz o zapleczu logistycznym (czytaj: ile metrów jest do najbliższego sklepu). W przypadku małych miast i kłopotu ze znalezieniem odpowiedniej sali, warto zgłosić się do miejscowych centrów kultury. Gdy byłem organizatorem w Ełku, Ełckie Centrum Kultury udostępniało nam całkiem sporą salę zupełnie za darmo.

Ludzie

Rzecz jasna, oprócz zajmowania się organizowaniem sceny, trzeba też przeznaczyć trochę czasu dla graczy. Niestety, z reguły liczba talii nie jest równa liczbie graczy. Jednakże w pewnym stopniu można to zmienić. Wystarczy dobra motywacja, by brali oni udział w eventach. A co jest dobrą motywacją? Oczywiście syte nagrody. Im większe nagrody; i im większa liczba takich turniejów, to tym bardziej gracze chcą brać w nich udział, co wiąże się z tym, że muszą poskładać talie. Bo, kto by nie chciał niskim kosztem zyskać trochę pieniędzy czy boosterów? Jednak skąd to wszystko wziąć? Życie nauczyło mnie, że najlepszymi nagrodami są pieniądze, czyli podział wpisowego. Jednak nic nie stoi nam na przeszkodzie, by poszukać dodatkowych sponsorów. Jeśli takich znajdziemy, najprawdopodobniej zakupią nam nagrody w postaci boosterów. Im więcej boosterów na nagrody, tym większa frekwencja. Im większa frekwencja, tym większy rozgłos pójdzie w Polskę o naszej scenie. Im więcej ludzi zawita na naszym turnieju, tym większy sukces możemy sobie przypisać. Organizowanie raz na jakiś czas większego turnieju jest bardzo zdrowe dla sceny i z pewnością pomoże nam ją rozwinąć. Oczywiście małe, lokalne turnieje są także bardzo ważne, jednak zorganizowanie turnieju, na który przyjadą gracze z innych miast, spowoduje rywalizację między lokalnymi graczami, a przyjezdnymi, co wzbudzi w nich potrzebę doskonalenia swoich umiejętności.

Młodzi oraz nowi gracze

Jako organizator turniejów musimy poświęcić trochę czasu tym, którzy dopiero się uczą grać. Tak jak napisałem wcześniej – w nich leży nasza przyszłość. Kiedy my będziemy zbyt starzy, by podnieść kartę, to oni będą napędzać nam scenę. Po pierwsze, – nie można ich zniechęcić. Trzeba cierpliwie tłumaczyć zasady gry, pokazywać, co mają zrobić by się podszkolić, wspomóc kartami by mogli sobie złożyć decki. Trzeba także ich chronić. Niestety, ale zdarza się, że starsi gracze próbują 'leszczyć' młodszych graczy na dobre karty. Nie powinniśmy na to pozwalać i pilnować by do tego nie dochodziło. Dodatkowo, każdemu nowemu graczowi przysługuje zestaw startowy (na chwilę obecną z dziesiątej edycji), toteż powinniśmy poświadczyć w sklepie, że ta osoba jest rzeczywiście nowa. Co więcej, wiadomo, że takie osoby nie będą chciały na początku zbytnio brać udział w większych turniejach. Istnieje jednak sposób by je do tego zachęcić. Podczas turnieju wystarczy przeprowadzić dodatkową klasyfikację dla młodych (np. poniżej 16 roku życia) oraz nowych graczy z oddzielnymi nagrodami. Wpisowe powinno być dla nich także niższe, niż dla reszty graczy. Moim zdaniem, każdy powinien wtedy coś dostać. Czy jest to booster czy karty promo, ważne, że jest. Wiadomo, iż każdy taki, nawet najmniejszy drobiazg, podbuduje ich i zachęci do brania udziału w dalszych turniejach. Warto także wywiesić w sklepie listę z ich klasyfikacją. O wiele lepiej wypada to przed ich rodzicami, niż gdyby ich syn/córka miałby/miałaby wydać 20 zł na wpisowe i nic z turnieju nie wynieść. Dla nich samych jest to już coś, a po za tym będą się mogli tym pochwalić przed rodzicami czy kolegami, a to kolejny plus. Sam byłem kiedyś początkującym i wiem, jak to działa. Owszem, wiem również, że duch rywalizacji i dobra zabawa są najważniejsze, ale nie ma, co ukrywać, jesteśmy bardzo materialistycznym narodem.

Różnorodność

Nie powinniśmy też skupiać się tylko na jednym typie turniejów. Jako TO musimy zapewniać różnorodność, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Poza turniejami w formie Constructed (czyli granie własnymi kartami) powinniśmy organizować też inne w formacie np. Limited (granie kartami z boosterów). Booster draft jest to także bardzo dobra zabawa, a poza tym pozwala na wprowadzenie w obieg, wśród lokalnych graczy, nowych kart, dzięki czemu będą mogli składać decki. Co więcej wspaniałą formą rozrywki dla graczy są Prereleasy nowych dodatków oraz FNMy (Friday Night Magic). Jednak, by móc je rozgrywać trzeba mieć już poziom Core oraz dysponować sklepem w swojej lokacji. Warto też pomyśleć nad ligą, czyli serią turniejów. Po ich skończeniu podlicza się punkty wszystkich graczy, a następnie rozdaje nagrody wg zajętych miejsc.

Mam nadzieję, że mój artykuł pomoże wszystkich tym, którzy chcą stać się TO i zająć organizowaniem oraz rozwijaniem sceny M: tG w swoim mieście. Wszelkie sugestie do artykułu mile widziane.

Piotr Karpowicz