» Blog » Optimum - Drugie spojrzenie
06-06-2012 13:29

Optimum - Drugie spojrzenie

W działach: fantasy, rpg, światotworzenie, Optimum | Odsłony: 28

(Notka dostępna również na moim blogu, miejmy nadzieję przyjaźniejszym dla oka.)


Dawno nic na temat Optimum nie pisałem i muszę przyznać, że z różnych względów prace nie posuwały się zbyt szybko. Niemniej udało się na forum WTS, pod tym adresem, wypracować pewne rozwiązania. W tej notce chciałbym zaprezentować niektóre z nowych lub przetworzonych pomysłów, lecz będzie to zapewne drobny wycinek z całej dyskusji. Serdecznie zapraszam do współpracy, przyda się każda pomocna wyobraźnia.


Dla tych, którzy o Optimum nie słyszeli polecam tę notkę (a tu wersją ładniejsza).


Na początek chciałbym zaprezentować trochę fabularnego stuffu, garść wycinków z publikacji magioznawczych, ulotek i tak dalej... Pozwoli to nieco zagłębić się w klimat świata.



(...)Centrum Magii Wysokiej Wolnych Synergid Wschodnich będzie więc ośrodkiem badawczym współtworzonym przez najwybitniejszych specjalistów ze wszystkich Państw Sprzymierzonych. Większa część budżetu zostanie przeznaczona na badania dotyczące samej istoty magii i jej pochodzenia. Jak wiadomo współczesne teorie kosmologiczne nie potrafią wyjaśnić jak powstała Czysta Moc i Wymiary. Być może uda się dokonać odkryć, które rozwiążą trwający od lat spór o to, czy magia jest tworem sztucznym powstałym w czasach przed cywilizacyjnych czy tez pierwotnym prawem Wszechświata.”

- Świat Zaklęć, 1 lipiec 2347r.


Ekspedycja do odsłoniętych przez Stazę Tjukurrpa na skutek ostatniego kataklizmu ziem zdobyła wielu przedstawicieli tamtejszej flory i fauny. Wstępne badania anatomii tamtejszych ssaków dały wyniki zgodne z przewidywaniami. Z powodu długiej izolacji środowiskowej na Tjukurrpie żyją przedstawiciele wymarłej w reszcie świata podgromady torbaczy oraz endemiczne gatunki ptaków i innych kręgowców. Ze względu na specyficzny klimat i stosunkowo małą powierzchnie lądu mogły one tam przetrwać w naturalnym środowisku nawet bez zewnętrznej interwencji. Prawdziwym szokiem więc okazały się wyniki badań genetycznych. Genom grupy nie spokrewnionych ze sobą szczególnie blisko zwierząt wykazywał cechy sztucznie przyspieszonej ewolucji. Przedstawiciele tych gatunków posiadali zdecydowanie zbyt wiele mutacji mitochondrialnych jak na kilkadziesiąt tysięcy lat od odróżnicowania się od krewniaków ze swoich rodzin. Introny ich DNA zawierały ponadto powtarzające się sekwencje nukleotydów, które wydają się być jakimś rodzajem markerów. Zespół z Drugiej Akademii Konglomeratu przeprowadził również analizę porównawczą owych fragmentów ze znanymi markerami spotykanymi w genotypach ukurrpian. Wykazywały znaczące podobieństwa, choć te spotykane u fauny zdawały się mieć odporniejszą na niemilczące mutacje strukturę. Nie sposób określić kto dokonał wspomnianych modyfikacji. Nie ma silnych dowodów na poparcie tezy, że ukurrpianie posiadają dostatecznie zaawansowaną magię genetyczną.”

- fragment wykładu Erlida Bursztynokiego na temat fauny Tjukurrpy.


Portal CDH-1067 – Obiekt odkryty w Cesarskim sektorze planetoidy Egida. Ma kształt prostokąta 3 na 5 metrów. Grubość ramy wynosi pół metra. Wykonany z nieznanego, wyjątkowo odpornego na wszelkie czynniki stopu. Brak zewnętrznych interfejsów, znaków magicznych, jakichkolwiek informacji. Zasada działa nieznana. Wszelkie ciała, które przejdą przez okno portalu znikają bez pozostawienia jakiejkolwiek sygnatury magicznej. Działanie p. nie pozostawia jakichkolwiek śladów. Żadna z magimatycznych sond nigdy nie powróciła zza p. Obiekt jest intensywnie badany przez uczonych ze wszystkich państw zrzeszonych.”

Magii Encyklopedia Powszechna, Tom 2.


Dlaczego ukurrpianie nie dopuszczają nikogo na swoje tereny? Czemu tak unikają wszelkiej wymiany informacji i ukrywają przed nami zawiłości swojej kultury? Jak to możliwe, że pomimo takiego zacofania w innych dziedzinach tak doskonale opanowali magię Staz i Matni? Na ile prawdziwe są ich mity mówiące o ich pochodzeniu od metafizycznych bytów z Czasu Snu? Jaka jest geneza tych mitów? Jakie jest pochodzenie Homo Tjukurrpae? Skąd niezwykła chorowitość ukurrpian i ich słabe przystosowanie do dwunożnego trybu życia?”

– „Tysiąc pytań na nowy wiek...”, Bartolomeo Kespe.


ONI WAS OKŁAMUJĄ! Nie dajcie się oszukać! W roku 2302 do Układu Słonecznego weszła Arka OBCYCH. Cesarz ukrywa to przed nami, bo ONI z nim współpracują! Pozwala im porywać nas i prowadzić na nas eksperymenty. TO SPISEK! Oni nawet nie znają magii, tną nas żywcem – żelazem, bez znieczulenia! MNIE TEŻ TO SPOTKAŁO! Obywatele! DOŚĆ TEGO! NADCHODZI REWOLUCJA!”

Ulotka znaleziona na ulicy w Szafirowym Mieście.


Mimo dwustuletniej kariery i intensywnych badań w dalszym ciągu nie potrafię z całą pewnością powiedzieć, że nasz Wszechświat jest prawdziwy. To, jak szybko rozwijają się techniki tworzenia Matni i to jakie te magiczne kosmosy mają możliwości, zdaje się przemawiać, za tym że i my, narodziliśmy się i żyjemy we wnętrzu jednej z nich – nieskończonej i starszej od czegokolwiek, co znamy. Jeśli tak jest, to być może Optimum, osiągnięto już miliardy lat temu. Być może istnieli bogowie, w których dziś już mało kto wierzy. Być może to oni stworzyli te Matnię nad Matniami. Może to oni sprawili, że istnieje magia. Bo jak to możliwe, że Czysta Moc poddaje się kontroli czegoś tak nieskończenie mało prawdopodobnego i zmiennego jak wola, słowa czy symbole? Czy to nie świadomy projekt? Czy ktoś nie stworzył Mocy tak, aby dała się wygodnie wykorzystywać? Zagadka Woli jest niewyjaśnialna. Nic w niej stworzonego nie może wyjść z Matni. Nie możemy sprawdzić, czy jest jakieś „na zewnątrz”

- „Zagadka Woli”, Jonasz Osiem Sępów.




Tyle tytułem (przydługiego) wstępu. Do rzeczy jednak. Co jest jednym z ważniejszych elementów RPG? Wcielanie się w postacie żyjące w przedstawionym świecie. Kim będą mogli zostać gracze w świecie Optimum? Co będą mogli robić? I gdzie?


Świat Optimum jest Ziemią podobną do tej, którą znamy. Poczyniono jednak w tym settingu pewien eksperyment myślowy – co by było, gdyby to magia, a nie technologia powiodła cywilizację w przyszłość? Magia jest w tym świecie niewyobrażalnie potężna – zdolna do zaginania przestrzeni, przemieszczania się w kosmosie, tworzenia kieszonkowych wszechświatów. Nic więc dziwnego, że zmieniono i sam świat, by stał się dla człowieka (a przynajmniej dla pewnej grupy ludzi) lepszy.


Pustynie w Azji zostały nawodnione. Zmieniono bieg wielu rzek. Zrównano niemal do poziomu morza ogromną część Himalajów, aby stworzyć tam największe w historii gospodarstwa rolnicze, w których zboże wyrasta od nasienia do dojrzałej, gotowej do zbiorów rośliny w kilka dni lub nawet godzin. Światu nie grozi już głód, nawet najsłabsi i najbiedniejsi, podobni niewolnikom nigdy się z nim nie zetknęli.


Tym co najbardziej różni geografię Ziemi Optimum od naszej jest Afryka, a raczej jej brak. Synergidy – nieskończony archipelag tropikalnych wysp i wysepek rozciągający się na południe od Europy. Mówi się, że kiedyś były jednym lądem, lecz nim człowiek nauczył się myśleć nieznana siła zatopiła go – Potop, ten mit znany jest wszystkim kulturom. Obecnie Synergidy to miejsce dla politycznych wygnańców i banitów, piratów oraz tych, którym zamarzyło się posiadać własne, nic nie znaczące w obliczu gigantów państewka.


Obie Ameryki są kolonizowane. Autochtoni zostali już dawno zepchnięci na zachód kontynentu i pewnie wyginęliby lub zniewolono by ich, gdyby nie pomoc najbardziej tajemniczego z ludów Ziemi. Tjukurrpa, najmniejszy w kontynentów, na południe od Azji. Otoczony ogromna stazą, która nie pozwala zajrzeć magią do swojego wnętrza i nie wpuszcza nikogo, ani niczego. To w niej żyją ukurrpianie, podobni małpoludom, o krótkich nogach i nieprzystosowanym do chodu kręgosłupie lecz bystrych, skłonnych do mistycyzmu i filozofii umysłach. Nie mieszali się nigdy w sprawy świata, a ich magia była dziwaczna – wspaniała w jedynych dziedzinach, śmiesznie prymitywna w innych. Dopiero gdy kolonizacja Ameryk przybrała na sile wstawili się oni z nieznanego powodu za Indianami i zażądali od światowych potęg – Konglomeratu i Cesarstwa stworzenia ogromnego rezerwatu, protektoratu. Negocjacje trwały długo i tajemniczość okazała się największym atutem ukurrpian – nikt nie wiedział jaką mocą naprawdę dysponują. Przynajmniej na parę lat pozostawiono rdzenną ludność ameryk w spokoju, nie zniewolono jej. Na zachodzie powstał rezerwat rozciągający się niemal na połowę północnego kontynentu oraz większą część wybrzeża. Resztę zagospodarowano – wielkie lasy midohebanu poczęto wycinać rabunkowo. Do tej pory nie poznano metody pozwalającej przyspieszyć wzrost tego cennego drzewa.


Konglomerat Królestw Zachodnich to jedna z dwóch potęg rządzących światem. Zastały w starożytnym już feudalizmie, rozwarstwiony społecznie i rządzony przez potężną oraz liczną kastę magów pochodzących ze starych, bogatych rodów arystokratycznych. Magowie Konglomeratu już dawno osiągnęli rząd dusz – nikt kto nie posiada genów mocy nie ma znaczenia. Jest jedynie niewolnikiem, którego wolę można w prosty sposób nagiąć do własnej. Każdy „obywatel” jest magicznie monitorowany, w większości wypadków żyje tak, jak żyli jego pradziadowie – bez dostępu do drogich mediów, w drewnianej chacie, w brudzie. Nie głoduje, lecz nie jada też wyrafinowanych dań. Nie choruje, lecz nie stać go na upiększające lub usprawiające zaklęcia magii witalnej.


Cesarstwo Odrodzonego Bizancjum dla wielu jawi się przeciwieństwem rozciągającego się na Europę, część Synergid i północnej Ameryki Konglomeratu. Nienawidzi się tu magów – ideologią państwa jest walka z każdym magii przejawem, jako nasieniem zła i chaosu. Większość naturalnych talentów, nawet tych najsłabszych jest umieszczana w zakładach zamkniętych, trzymana pod wpływem odurzającej alchemii. Społeczeństwem rządzi oświecony i boski Cesarz, ten sam od już prawie 500 lat. Nikt poza Magobójcami go nie widuje, nikt nie wie czemu zawdzięcza swoja długowieczność, jednak dla wszystkich jest oczywistością, że nic się przed nim nie ukryje. Co jakiś czas świat obiega wieść, że osiągnął Optimum i wszechmoc. Każde wypowiedziane o nim złe słowo niemal na pewno zostanie usłyszane. Niemal na pewno ten, kto je wypowiedział zostanie ukarany. Cesarstwo jest surowe, nie ma w nim miejsca na indywidualizm. Wszyscy mają dostęp do mediów – lecz istnieje tylko jedno ich źródło – Państwo. Każdy ma prawo żyć i mieć dostęp do wszelkich wspaniałych osiągnięć magicznej cywilizacji – Cesarstwo rozciąga się na całą Azję, trudno opisać jego wspaniałości – ale za najdrobniejsze podejrzenie o zdradę idzie się na śmierć lub do niewolniczej pracy. Może być to ukrywanie posiadającego słaby, naturalny, magiczny talent dziecka. Albo odbieranie zagranicznych mediów. Albo korespondowanie z rodziną w Konglomeracie...


Oto na jakiej Ziemi żyć będą bohaterowie graczy. Gdzie ich miejsce, gdzie przeżyją przygody?


Mogą zostać młodymi magami z Konglomeratu. Pochodzącymi z bogatych rodzin, które nim się narodzili ufundowały im pakiety genetyczne umożliwiające sprawne posługiwanie się mocą. Dla zdolnych, którzy dopiero ukończyli edukacje w jednej z Akademii wszechświat stoi otworem. Mogą w służbie swego rodu walczyć o polityczne i gospodarcze wpływy (ten aspekt będzie wspierany przez mechanikę Progeny, której opis można znaleźć tutaj.), snuć intrygi, uwikłać się w Zimną Wojnę pomiędzy Konglomeratem, a Cesarstwem. Mogą zostać nawigatorami i kapitanami kosmicznych Arek, zdobywcami kosmosu. Mogą badać przeszłość, zagłębić się w pełne tajemniczych artefaktów tunele Egidy, spróbować odkryć legendarne Miasto w Skale, Geonie znajdującą się ponoć gdzieś w plątaninie nieskończonych tuneli planetoidy. Na tych, których pociąga wojna czeka Księżyc ze swoimi ogromnymi złożami vitriolu, magicznej substancji niezbędnej do zaawansowanych zaklęć, o który toczy się nieustająca walka pomiędzy imperiami.


Gracze mogą też stanąć po stronie Cesarstwa, dołączyć do Magobójców, kasty zdolnych do operowania Apatią, potężną formą antymagii wojowników, fanatycznych sług Cesarza i walczyć o lepszy, niemagiczny świat – szpiegować, zabijać i dominować tych, którzy pochodzą z Konglomeratu. Żadne państwo nie może funkcjonować zupełnie bez magii. W Cesarstwie niemal w niewoli, pod ciągła obserwacją Magobójców pracuje grupa tysiąca magów. Część z nich szczerze wierzy w ideologię państwa i poświeci się dla niej oddając własną wolę i życie. Inni jednak tęsknie spoglądają na zachód, chcą uciec. I tu jest miejsce na przygodę.


W świecie Optimum przeciętni są niczym. Ci, którzy nie władają magią lub nie należą do najwyższych Kast Cesarstwa mogą jedynie służyć i pokornie pochylać głowy. Nie wszystkim to odpowiada. Wielu niewolników ucieka do pozornie neutralnych krajów satelickich, by tam walczyć o prawdziwą wolność, świat w którym miejsce człowieka nie będzie zależało od urodzenia, pieniędzy i fanatyzmu. Są pośród nich Enigmy – obrosła legendami tajna organizacja zrzeszająca tych, którzy chcą walczyć z systemem. Są niewykrywalni, żadna forma magii nie potrafi ich odnaleźć, więc mogą działać w ukryciu. Nie odciskają się na świecie z taka potęgą jak Magobójcy ich dar ma inne pochodzenie. Jakie? Mówi się, że to jakiś pakiet genetyczny, odkryty głęboko w tunelach Egidy... Jak wielu uciekło głęboko w tunele w poszukiwaniu Miasta w Skale! Czasem słyszy się, że na granicy wykopalisk bliżej powierzchni gwiezdnego kawału skały widzi się dziwnych przybyszy, tych, którzy wrócili. Są inni – czasem zdeformowani, innym razem posługują się nieznanymi formami mocy. Czasem, choć mają wiele ciał, zachowują się jak jedno – mówią jednym głosem, myślą jednym umysłem.


To tyle na razie, mam nadzieję, że zainteresowałem ciągle kształtującym się uniwersum Optimum. Zachęcam do dyskusji, pytań i komentowania.


Pozdrawiam

B.”A.”D.

Komentarze


Tyldodymomen
   
Ocena:
+2
Polecanka na zachętę, żeby projekt nie skończył jak wszystkie zigzakowe.
06-06-2012 13:32
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Daj mi tylko odetchnąć chwilę, Aravialu i bierzemy się za to :)

edyta: Tymenie, pamietaj o licencji na awatarek :)
A poza tym, histeryzujesz - z WTSu ostalo sie kilka projektow, kontynuowanych juz poza nim. Jak np Mroźna Głębia.
Z innych inicjatywek kontynuuję te, ktore mają jakiś odzew (inny niż marudzenie trolli), albo te, ktorymi sam sie jawię. Więc nie siej defetyzmu.
06-06-2012 13:46
Szponer
   
Ocena:
0
Obawiam sie, ze możesz innego odzewu niż trolli nie dostać :D
06-06-2012 14:29
Aravial Nalambar
   
Ocena:
0
Trudno, będę w takiej sytuacji próbował dalej, aż się znudzę lub uznam pomysł za beznadziejny. Niemniej jednak mam nadzieję, że tak się nie stanie.
06-06-2012 14:42
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie stanie sie, rozwiniemy to. Tylko troche czasu....
06-06-2012 14:44
Tyldodymomen
   
Ocena:
0
A za dwa miesiące polterkibole zaintonują "nic się nie stało, WTS nic się nie stało".:d

a pomysł zły nie jest, ot mojszy zlepek oklepanych motywów które kręcą autora. Jako że nie jest dark fantazy szans na sukces komercyjny nie ma, ale przyjemnie się to czyta.
06-06-2012 14:48
nerv0
   
Ocena:
0
@T-man

Tu raczej problemem są uczestnicy WTSu, którym po pewnym czasie się po prostu odechciewa męczyć projekt (jak mi) i po cichu się z akcji wycofują (jak ja). Nie zigzaka wina, że ludzie się w końcu męczą i brak im samozaparcia by dalej mordować się z czymś co im samym już sięznudziło.
06-06-2012 14:53
Aravial Nalambar
   
Ocena:
+2
Tyldodymomenie, powiedz mi proszę, merytorycznie, a nie trollując - które motywy Optimum uważasz za tak oklepane? RPG z definicje ma role odtwórczą, zawsze czerpie skądś motywy, ja też tak robię, to jasne. Ale nie wydaje mi się, abym wybierał te oklepane.

Ważnym jest dla mnie, aby setting był choć z pozoru oryginalny, mógłbyś rozwinąć swoje uwagi?
06-06-2012 15:03
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Nie mógłby, tylko troluje przecież. ;)
06-06-2012 15:06

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.