Opowieści z dzikich pól - Jacek Komuda
Jacek Komuda wyrasta na jednego z najbardziej płodnych pisarzy zajmujących się powieścią historyczną. W ciągu niespełna siedmiu lat światło dzienne ujrzało jego jedenaście książek. Niedawno nakładem lubelskiego wydawnictwa Fabryka słów ukazał się pierwszy tom cyklu Orły na Kremlu zatytułowany Samozwaniec, który jeszcze przed premierą cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Opowieści z Dzikich Pól, będące zbiorem ośmiu opowiadań, pierwotnie został wydany przez wydawnictwo Alfa w 1999 roku, a po pięciu latach, po przeredagowaniu, ukazały pod skrzydłami lubelskiego wydawnictwa Fabryka Słów jako zbiór siedmiu opowieści. Można zastanawiać się, czy wznawiając Opowieści…, wydawca postąpił słusznie, jednak mając na uwadze rosnącą popularność Komudy, wydaje mi się, że na pewno tym posunięciem finansowo nie straci.
Jacek Komuda cieszy się niesłabnącą popularnością. Z wykształcenia jest historykiem fascynującym się Rzeczypospolitą szlachecką. Bywa nazywany anty-Sienkiewiczem oraz pierwszą szablą polskiej literatury. Charakterystyczną cechą jego powieści jest duża dbałość o szczegóły, a także bardzo realistyczne oddanie XVII-wiecznej rzeczywistości. Odmalowuje historię bez upiększeń czy zbędnego patosu. W jego powieściach na porządku dziennym są krwawe bójki, sąsiedzkie najazdy oraz karczemne awantury.
Akcja Opowieści z Dzikich Pól, nie licząc jednego opowiadania, toczy się na XVII-wiecznych Kresach Wschodnich. Tym wyjątkiem jest opowiadanie Veto, którego wydarzenia osadzone zostały w okupowanej przez Polaków Moskwie. Część z nich łączy osoba głównego bohatera – tak jest w przypadku Pod Wesołym Wisielcem i Nobile Verbum, w których towarzyszmy szlachcicowi Jackowi Dydyńskiemu, oraz w opowieściach Czarna Nowina i Pan Kunicki, gdzie jedną z głównych ról odgrywa tytułowy imć Kunicki oraz niejaki Boruta, namawiający go do skorzystania z jego dość piekielnych usług.
Moim zdaniem zdecydowanie najciekawszym opowiadaniem jest wspomniane wyżej Veto. Zbliża się powolny koniec okupowanej przez Polaków Moskwy. Odcięci od dostaw żywności, strudzeni ciągłą walką wojskowi zaczynają z głodu popadać w obłęd. W armii, gdy skończyły się zapasy i zjedzono wszystkie zwierzęta włącznie z końmi, dochodzi do aktów kanibalizmu, którym próbuje przeciwstawić się Krzysztof Wilamowski. Niestety, pustymi ideałami nie zapełni się żołądka, a głód staje się coraz dotkliwszy. Czy uda mu się wytrwać w swoim postanowieniu? Komuda w tej historii opisuje najczarniejszą część każdej wojny – moralne zepsucie, gwałty na mieszkańcach podbitych miast i zbiorowe mordy. Z każdej strony konfliktu sytuacja wygląda niestety dość podobnie. Sugestywne opisy sprawiają, że można poczuć, jakbyśmy sami uczestniczyli w tamtych wydarzeniach i czuli zapach rozkładających się na ulicach ludzkich ciał. Można zadać sobie pytanie, co sami byśmy zrobili w takiej sytuacji. Czy w skrajnej sytuacji posunęlibyśmy się do kanibalizmu, czy wzorem Wilamowskiego do końca byśmy starali się być wierni swoim normom moralnym i wyznawanym ideałom? Jest to historia, która na długo zostaje w pamięci.
Po drugiej stronie barykady plasują się dwa opowiadania: Nie trać waszmość głowy oraz Pod wesołym wisielcem. Nie mogę powiedzieć, żeby były to opowiadania zupełnie złe. Wręcz przeciwnie, są całkiem niezłe, jednak na tle innych wypadają dość średnio. Pierwsze z nich opowiada historię Janusza Sienieńskiego, próbującego zgarnąć małą fortunę za dostarczenie pod wskazany adres dość makabrycznej przesyłki, będącej niczym innym jak odciętą głową niejakiego Tomasza Łahodowskiego – infamisa i bandyty. Jak to często bywa, kandydatów do nagrody bywa zazwyczaj trochę więcej, w związku z czym nasz bohater będzie musiał stoczyć kilka krwawych potyczek w obronie swojej przepustki do bogactwa, a jego kompanija będzie się stopniowo zmniejszać. Druga ze wspomnianych historii to średniowieczna wariacja na temat takich filmów, jak chociażby Hostel. Mała gospoda na uboczu, dziwny właściciel i ginący podróżni. Znane? Osadźmy teraz historię w XVII wieku i mamy fabułę na opowiadanie. Być może historia miałaby się jeszcze szansę rozwinąć, gdyby nie niewielka objętość tej opowieści, będącej najkrótszą w całym zbiorze.
Podsumowując, Jacek Komuda napisał książki lepsze. Jednak Opowieści z Dzikich Pól jego miłośnikom powinny dostarczyć ciekawej rozrywki, a dla osób, które nie miały z jego dokonaniami styczności, stanowić dobrą zachętę do zapoznania się kolejnymi pozycjami.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Jacek Komuda cieszy się niesłabnącą popularnością. Z wykształcenia jest historykiem fascynującym się Rzeczypospolitą szlachecką. Bywa nazywany anty-Sienkiewiczem oraz pierwszą szablą polskiej literatury. Charakterystyczną cechą jego powieści jest duża dbałość o szczegóły, a także bardzo realistyczne oddanie XVII-wiecznej rzeczywistości. Odmalowuje historię bez upiększeń czy zbędnego patosu. W jego powieściach na porządku dziennym są krwawe bójki, sąsiedzkie najazdy oraz karczemne awantury.
Akcja Opowieści z Dzikich Pól, nie licząc jednego opowiadania, toczy się na XVII-wiecznych Kresach Wschodnich. Tym wyjątkiem jest opowiadanie Veto, którego wydarzenia osadzone zostały w okupowanej przez Polaków Moskwie. Część z nich łączy osoba głównego bohatera – tak jest w przypadku Pod Wesołym Wisielcem i Nobile Verbum, w których towarzyszmy szlachcicowi Jackowi Dydyńskiemu, oraz w opowieściach Czarna Nowina i Pan Kunicki, gdzie jedną z głównych ról odgrywa tytułowy imć Kunicki oraz niejaki Boruta, namawiający go do skorzystania z jego dość piekielnych usług.
Moim zdaniem zdecydowanie najciekawszym opowiadaniem jest wspomniane wyżej Veto. Zbliża się powolny koniec okupowanej przez Polaków Moskwy. Odcięci od dostaw żywności, strudzeni ciągłą walką wojskowi zaczynają z głodu popadać w obłęd. W armii, gdy skończyły się zapasy i zjedzono wszystkie zwierzęta włącznie z końmi, dochodzi do aktów kanibalizmu, którym próbuje przeciwstawić się Krzysztof Wilamowski. Niestety, pustymi ideałami nie zapełni się żołądka, a głód staje się coraz dotkliwszy. Czy uda mu się wytrwać w swoim postanowieniu? Komuda w tej historii opisuje najczarniejszą część każdej wojny – moralne zepsucie, gwałty na mieszkańcach podbitych miast i zbiorowe mordy. Z każdej strony konfliktu sytuacja wygląda niestety dość podobnie. Sugestywne opisy sprawiają, że można poczuć, jakbyśmy sami uczestniczyli w tamtych wydarzeniach i czuli zapach rozkładających się na ulicach ludzkich ciał. Można zadać sobie pytanie, co sami byśmy zrobili w takiej sytuacji. Czy w skrajnej sytuacji posunęlibyśmy się do kanibalizmu, czy wzorem Wilamowskiego do końca byśmy starali się być wierni swoim normom moralnym i wyznawanym ideałom? Jest to historia, która na długo zostaje w pamięci.
Po drugiej stronie barykady plasują się dwa opowiadania: Nie trać waszmość głowy oraz Pod wesołym wisielcem. Nie mogę powiedzieć, żeby były to opowiadania zupełnie złe. Wręcz przeciwnie, są całkiem niezłe, jednak na tle innych wypadają dość średnio. Pierwsze z nich opowiada historię Janusza Sienieńskiego, próbującego zgarnąć małą fortunę za dostarczenie pod wskazany adres dość makabrycznej przesyłki, będącej niczym innym jak odciętą głową niejakiego Tomasza Łahodowskiego – infamisa i bandyty. Jak to często bywa, kandydatów do nagrody bywa zazwyczaj trochę więcej, w związku z czym nasz bohater będzie musiał stoczyć kilka krwawych potyczek w obronie swojej przepustki do bogactwa, a jego kompanija będzie się stopniowo zmniejszać. Druga ze wspomnianych historii to średniowieczna wariacja na temat takich filmów, jak chociażby Hostel. Mała gospoda na uboczu, dziwny właściciel i ginący podróżni. Znane? Osadźmy teraz historię w XVII wieku i mamy fabułę na opowiadanie. Być może historia miałaby się jeszcze szansę rozwinąć, gdyby nie niewielka objętość tej opowieści, będącej najkrótszą w całym zbiorze.
Podsumowując, Jacek Komuda napisał książki lepsze. Jednak Opowieści z Dzikich Pól jego miłośnikom powinny dostarczyć ciekawej rozrywki, a dla osób, które nie miały z jego dokonaniami styczności, stanowić dobrą zachętę do zapoznania się kolejnymi pozycjami.
Mają na liście życzeń: 3
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Opowieści z Dzikich Pól
Autor: Jacek Komuda
Autor okładki: Paweł Zaręba
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 25 września 2009
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-13: 978-83-7574-184-1
Cena: 31,90 zł
Autor: Jacek Komuda
Autor okładki: Paweł Zaręba
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 25 września 2009
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-13: 978-83-7574-184-1
Cena: 31,90 zł
Tagi:
Jacek Komuda | Opowieści z Dzikich Pól