» Blog » Opowieści z Doliny Kire 1
11-04-2013 14:19

Opowieści z Doliny Kire 1

Odsłony: 1

1.1 I wrócili władcy zła

Umierała. To była jedna z ostatnich myśli, które jeszcze była w stanie przywołać. Zimno było wszystkim. Nie czuła już dłoni i stóp, a twarz gorzała zimnym ogniem. Chciała się poddać, ale nie mogła dać im tej satysfakcji. Będzie walczyć do końca.
Każdy kolejny krok był trudniejszy od poprzedniego, ale miała świadomość, że jeśli się zatrzyma nie będzie mogła iść dalej... Słyszała głosy ścigających ją. Wiedziała już, że nie będzie w stanie długo uciekać. Przystanęła z trudem łapiąc lodowate powietrze. Wokół był tylko oślepiająco biały śnieg. Ścigający byli tylko czarnymi rozmazanymi plamami... Zbliżali się coraz szybciej . Była ślepa, ale postanowiła walczyć. Nie mogła pozwolić się schwytać... zginie zabierając ze sobą tylu Najeźdźców ilu zdoła. Chwyciła runę, ostatnią jaką miała i uniosła rękę trzymając ją w dłoni. Tylko najwyższym wysiłkiem woli powstrzymywała się przed upadkiem. Nie widziała twarzy łowców, którzy otaczali ją szerokim kręgiem.
- Więc tak to się skończy - zawołał ich przywódca spokojnym głosem w jej języku - Jeśli chcesz przywołać moc to zrób to teraz... Zaraz upadniesz a wtedy oni cię dopadną. Chyba, że nie masz już siły, prawda?
Miał rację. Nie miała siły przywołać mocy. Trzymała w dłoni ołowianą płytkę, ale nie była w stanie nic więcej uczynić, nawet wykrzyczeć jej nazwy. Czuła, że po policzkach płyną jej łzy, które natychmiast zamarzają.
- Poddaj się, a zostaniesz... - Rozległ się dziwny huk i zamilkł. Usłyszała dźwięk upadającego ciała. Najeźdźcy zaczęli krzyczeć, usłyszała kolejne grzmoty. Zobaczyła przed sobą wybuch płomieni... potem upadła twarzą w śnieg i straciła przytomność.

W ciągu najbliższych dni budziła się kilka razy. Raz znajdowała się w jakiś namiocie, ale nie była całkiem pewna, bowiem wzrok miała jeszcze zamglony. Jakaś kobieta ze szkłem na oczach pochyliła się nad nią i wbiła jej coś w ramię... Potem znowu zasnęła.

Gdy następnym razem odzyskała przytomność, znajdowała się w jakimś ciemnym pokoju. Leżała na twardym łóżku , przykryta wełnianym kocem. Pomieszczenie było dosyć chłodne, ale nieporównywalnie cieplejsze niż upiorne zimno jakiego niedawno doświadczyła. Spróbowała się poruszyć i poczuła przeszywający ból w lewej nodze. Cicho jęknęła i zobaczyła, że ktoś obok wstał i podszedł do niej . Ujrzała nad sobą twarz ludzkiej dziewczynki w około dziesięciu, dwunastu lat. Jej wzrok już się poprawił i była w stanie dokładniej się jej przyjrzeć. Miała włosy ciemnobląd i piwne oczy. Cerę miała jasną, ale nie tak bladą jak u większości ludzkich szlachcianek. Uśmiechnęła się wesoło.
- Śpi? - zapytała, a leżąca w łóżku kobieta poczuła, że jej serce staje ze zgrozy. Słowo zostało wypowiedziane w języku pradawnego Gha, starożytnego królestwa czarnoksiężników. Teraz dostrzegła, że szyi dziewczynki znajduje się wisiorek. Przedstawiał człowieka, brodatego może trzydziestoletniego. Jego twarz była wykrzywiona w udręce, bowiem przybity był do krzyża, a wokół jego głowy owinięto cierniowe gałązki Nie wyobrażała sobie, kim mogli być ci ludzie, skoro nawet ich dzieci były tak rozmiłowane w zadawaniu bólu, że nosiły podobizny torturowanych. Chyba tamta dziewczynka coś zobaczyła w jej oczach bo zmarszczyła brwi i zapytała
- Boli? - w jej głosie słychać było troskę. Ona jednak nie dała się na to nabrać. "Chciałabyś widzieć moje cierpienia, prawda?" Pomyślała czując przypływ wściekłości. Spróbowała wstać, ale gdy tylko się poruszyła poczuła potworny ból w całym ciele. '
- Natasza! - dziewczynka zaczęła wołać, a ona straciła przytomność.
1
Notka polecana przez: dzemeuksis
Poleć innym tę notkę

Komentarze


   
Ocena:
0
Jak zniknie ze strony, dam kolejny kawałek.
12-04-2013 19:13

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.