» Blog » Opowieści o Bauchelainie i Korbalu Broachu. Tom 1
10-01-2022 12:16

Opowieści o Bauchelainie i Korbalu Broachu. Tom 1

W działach: książki | Odsłony: 67

Opowieści o Bauchelainie i Korbalu Broachu. Tom 1

Okej, na drugi ogień leci tytuł, który został objęty patronatem Poltera. To właśnie dzięki polterowej recenzji poznałem Opowieści o Bauchelainie i Korbalu Broachu. Dotąd nie miałem przyjemności obcować z twórczością Stevena Eriksona. O Malazańskiej Księdze Poległych słyszałem wielokrotnie, ale jakoś nie miałem sił podejść do tego cyklu, dziesięć (dość obszernych) tomów stanowi dla mnie wyzwanie. No, ale czemu w takim razie sięgnąłem po Opowieści o Bauchelainie i Korbalu Broachu.Tom 1? Z kilku powodów. Otóż jestem miłośnikiem krótkich utworów literackich, a także bardzo przepadam za groteską, makabrą i czarnym humorem. Gdy w dodatku przeczytałem, że główni bohaterowie pałają się nekromancją i innymi gałęziami czarnej magii, wówczas wiedziałem, że muszę dać tej książce szansę. Nim przejdę do przedstawienia mojej opinii na temat przygód Bauchelaina i Broacha, chciałbym przytoczyć spostrzeżenie autora, które znajduje się we wstępie książki. „Większość pisarzy, świadomie bądź nie, składa swą twórczością hołd autorom, na których się wychowali. Wszyscy próbujemy ponownie odnaleźć zachwyt, jaki czuliśmy w dzieciństwie, i ofiarować go z kolei nowym odbiorcom”. Nie mogę się nazwać pisarzem, ale jako twórca-amator, podzielam zdanie Eriksena.

Opowieści o Bauchelainie i Korbalu Broachu. Tom 1 jest książką dość specyficzną, i to samo można powiedzieć o jej głównych bohaterach. Nie łatwo się z nimi utożsamić, no może oprócz Pechowego Lokaja. Nie są oni jakimiś typowymi złolami, którzy delektują się ludzkim cierpieniem, ale ich mroczna natura sprawia, że gdzie nie zawędrują, tam trup ściele się gęsto. Na tom pierwszy składają się trzy "wesołe” historie z życia nekromantów.

„Krwawy trop" przenosi nas do portowego miasta Smętna Lalunia, gdzie prowadzone jest śledztwo w sprawie tajemniczego zabójcy. Każda noc przynosi nowe morderstwo oraz wzrost paniki, która ogarnia wszystkich w mieście. Sprawa ta stanowi największe zmartwienie prawie każdego mieszkańca, oprócz Pechowego Manciego, który właśnie stracił pracę.

Akcja "Zdrowych Zwłok" dzieje się w dość pokręconym mieście Dziwo, rządzonym przez króla o prozdrowotnych upodobaniach. Wszelkie uciechy cielesne zostały zakazane. Nie uraczysz tu alkoholu, narkotyków czy też płaczu dzieci w miejscu publicznym (to akurat na plus :D). Co ma to wspólnego z naszymi bohaterami? Otóż zostają oni zatrudnieni przez zbulwersowanych mieszkańców Dziwa do obalenia aktualnego władcy. Uważam, że to właśnie w tej historii autor dał największy popis swojej mrocznej wyobraźni i czarnego humoru.

Jak już wspomniałem, gdzie nie pojawią się Bauchelain i Broach, tam gwarantowany jest trup, a nawet kilka, to samo tyczy się „Mętów Końca Śmiechu”. Po pobycie w Smętnej Laluni nekromanci wyruszają w podróż statkiem o nazwie „Słoneczny Lok”. Już od pierwszych stron można poczuć ponury klimat, który skrywa coś niepokojącego. Jesteśmy tu świadkami makabry niczym w książkach gatunku splatterpunk. Czy i tym razem odpowiedzialni za to są nasi "protagoniści”? Tego musicie dowiedzieć się sami.

Książkę czytało mi się dość przyjemnie i szybko. Jej czarny humor i groteskowe postacie przypadły mi do gustu. Po skończeniu lektury poczułem jednakże pewien niedosyt. Zabrakło mi w niej aspektów magicznych, ukazania posługiwania się magią, rzucania zaklęć. Np. w „Słonecznych Lokach” bohaterowie raczej sięgają po białą broń, aniżeli czary. Natomiast w „Zdrowych zwłokach” nieco pominięto magiczny proces, który wywołał zamęt w mieście, skupiając się na jego skutkach. Opowieści o Bauchelainie i Korbalu Broachu. Tom 1  oceniam na 7.5 i z chęcią zasiądę w przyszłości do drugiej części.

1
Notka polecana przez: Kaworu92
Poleć innym tę notkę

Komentarze


82284

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1

Ja jak widzę, coś że jest ciągnie się przez kilka tomów, części, sezonów, to od razu się zniechęcam.

PS: w pierwszej chwili zacząłem się zastanawiać co się porobiło, że były selekcjoner reprezentacji Anglii przerzucił się na fantasy xD

10-01-2022 14:38
jaworock
   
Ocena:
+1
Noo, mam to samo. Kiedy proszę o polecenie książki i podaję wymagania, to jako pierwsze wymieniam: "byle, żeby się nie ciągnęło przez ileś tam tomów".
10-01-2022 15:45

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.