» Recenzje » Omensight

Omensight


wersja do druku

Przeprowadź śledztwo, zapobiegnij apokalipsie

Redakcja: Jan 'gower' Popieluch

Omensight
Niektórzy wyznają pogląd, że jeśli raz coś wyjdzie dobrze, lepiej jest próbować powtórzyć ten sukces zamiast próbować eksperymentować z czymś nowym. Taką też tezę zdaje się wyznawać studio Spearhead Games, którego najnowsza gra powiela wiele z rozwiązań sprawdzonych Stories: The Path of Destinies.

Harbringer to legendarna wojowniczka, która zjawia się na świecie tylko wtedy, gdy grozi mu zagłada. Tak też jest w tym przypadku – po przybyciu do Urralii od razu stajemy się świadkami wyniszczającej bitwy między imperium Pygarii a rebeliantami z Rodentii, na zakończenie której mroczny bóg Voden niemal doprowadza do apokalipsy. Jedynym sposobem na zapobieżenie tej tragedii jest cofnięcie się w czasie na początek owego feralnego dnia, aby przeprowadzić śledztwo na temat przyczyny uwolnienia Vodena z jego magicznego więzienia – tyle razy, ile będzie trzeba, by odkryć prawdę.

Dzień świstaka w wersji fantasy

Podobnie jak w Stories: The Path of Destinies, akcja gry została osadzona w świecie zamieszkiwanym przez zwierzęce ludy, a fabuła opiera się na cofaniu się w czasie i podejmowaniu różnych decyzji w celu zyskania informacji prowadzących do wyboru najkorzystniejszej ścieżki. Prowadzone przez Harbringer śledztwo koncentruje się na towarzyszeniu postaciom, które miały najwięcej wspólnego z wydarzeniami grożącymi zagładą planety: toczącemu wojnę przeciwko Rodentii cesarzowi Indrykowi, służącej mu generał Dradze, przywódczyni rebeliantów Ratice oraz zapijającemu smutki wojownikowi o imieniu Ludomir. Co więcej, po odkryciu faktów kluczowych dla odkrycia prawdy Harbringer może użyć tytułowej mocy Omensight, za sprawą której dzieli się zdobytymi informacjami, co w efekcie prowadzi do podjęcia przez bohaterów innych decyzji niż wcześniej, a tym samym do odblokowania nowych poziomów i uzyskania dodatkowego wglądu w całą sprawę.

Opowiedziana tu historia generalnie prezentuje się bardzo dobrze (z jednym smutnym wyjątkiem, o którym później), na co duży wpływ mają właśnie postacie drugoplanowe. Harbringer stanowi niestety przykład często spotykanej w grach niemej protagonistki, zatem ciężar sprawienia, by gracz zaczął się przejmował fabułą, spada w całości na współpracujących z nią bohaterów. Ci na szczęście wypadają zaskakująco interesująco, jako że ich motywacje zostały drobiazgowo przedstawione, a każdy z nich okazuje się być bardziej skomplikowany, niż zdawałoby się na pierwszy rzut oka. Szkoda tylko, że niektóre z istotnych wątków pozwalających dostrzec szerszy obraz fabuły zostały przedstawione wyłącznie w formie wiadomości tekstowych znajdowanych podczas eksploracji plansz, ale da się na to przymknąć oko.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Piękny taniec ostrzy

W kontekście rozgrywki Omensightowi jest najbliżej do gatunku action RPG, jako że w miarę pokonywania kolejnych wrogów i przechodzenia poziomów Harbringer wzrasta w siłę i odblokowuje kolejne umiejętności, które można później wykorzystać do tym sprawniejszego radzenia sobie z przeciwnikami. System walki jest dość prosty pod względem wykorzystywanej mechaniki – do dyspozycji otrzymujemy początkowo słaby atak, silny atak oraz wykonywanie uników, a na bardziej skomplikowane zdolności przychodzi czas później. Jednak w praktyce sprawdza się wyśmienicie, a niemal błyskawiczne przemieszczanie się po polu bitwy, atakując na zmianę poszczególnych przeciwników, przywołuje wspomnienia z gier o Batmanie z serii Arkham.

Niemal każde starcie bardziej przypomina balet niż walkę na śmierć i życie, w dużej mierze dzięki miłym dla oczu animacjom – obserwowanie bohaterki poruszającej się z taką gracją stanowi czystą przyjemność, nawet gdy większość czasu spędza na przepoławianiu swym ostrzem napotykanych potworów. Również styl graficzny zasługuje na pochwały, jako że wykonana na silniku Unreala cell-shadingowa otoczka pozwala na przedstawienie dość różnorodnych lokacji, a efekty specjalne pomagają w sprawieniu, by od początku do końca Omensight prezentował się oszałamiająco.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Łyżka dziegciu psuje całą beczkę miodu

Największą wadą dzieła Spearhead Games jest niestety zwieńczenie całej przygody. Skoro mamy do czynienia z opowieścią opartą na podróżach w czasie, można by przypuszczać, że w zależności od podejmowanych decyzji możliwe będzie odblokowanie kilku różnych zakończeń, mniej lub bardziej pozytywnych zależnie od tego, jak starannie gracz podszedł do swojego zadania odkrycia prawdy o wydarzeniach, które doprowadziły do wyzwolenia na świat Vodena. Rzeczywistość wygląda niestety zgoła inaczej – bez względu na nasze starania zakończenie jest zawsze takie samo, a co gorsza, jest ono, delikatnie rzecz ujmując, niesatysfakcjonujące.

Omensight to gra niemal pozbawiona wad, ale gdy ta już się znajdzie, to praktycznie rujnuje wcześniejsze pozytywne wrażenia. Chociaż tytułowi nie można niczego zarzucić pod względem rozgrywki i oprawy audiowizualnej, to nie ulega wątpliwości, że jego najważniejszym elementem jest fabuła, a ta zostaje zwieńczona w naprawdę słabym stylu, przez co po obejrzeniu napisów końcowych pozostaje w nas tylko poczucie niesmaku. Tym większa szkoda, bo gdyby tylko poprawiono ten jeden mankament, otrzymalibyśmy jeden z najlepszych tytułów indie ostatnich lat. Zamiast tego efekt końcowy jest zaledwie dobry.

Plusy:

  • grafika
  • widowiskowy system walki
  • fabuła i postacie

Minusy:

  • po prostu fatalne zakończenie
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Omensight
Producent: Spearhead Games
Wydawca: Spearhead Games
Data premiery (świat): 15 maja 2018
Wymagania sprzętowe: Dwurdzeniowy Intel/AMD 2 GHz, 6 GB RAM, GeForce GT 640 / Radeon HD 7790 (1GB VRAM)
Platformy: PC, PlayStation 4
Sugerowana cena wydawcy: 71,99 zł

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.