» Okręt widmo

Okręt widmo

Dodała: dona

Okręt widmo
9
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Okręt widmo
Autor: Frederick Marryat
Tłumaczenie: Maria Boduszyńska-Borowikowa
Wydawca: Morskie
Data wydania: 1987
Liczba stron: 335
Seria wydawnicza: Seria z Fregatą
ISBN-10: 8321557740

Źródłem grozy nie jest, jak u Walpole'a, Radcliffe, Lewisa tajemniczy średniowieczny zamek czy klasztor.

Jest nim Morze, ukazane jako pełen tajemniczości ogrom nawiedzany przez upiory i jednocześnie potężna, okrutna i kapryśna siła, która niesie zniszczenie, zagładę i śmierć. Joseph Conrad napisał o Marryacie: "kochał on przede wszystkim swój kraj, potem służbę - a morza nie kochał bodajże wcale".

W tym miejscu pragnę przypomnieć, że Marryat był zawodowym marynarzem, jednak słowa Conrada wydają się prawdziwe. Marryat przedstawia sytuację polityczną na ówczesnych oceanach (akcja toczy sie w XVII wieku), które są terenem rywalizacji między Holandią, Anglią, Portugalią i Hiszpanią. Okręty tych państw, walcząc o szlaki żeglugowe, rynki zbytu i źródła towarów, wzajemnie napadają na siebie i rabują, bywają przypadki zatapiania i mordowania załóg. Dzieje się to, mimo że oficjalnie rywalizujące ze sobą państwa nie są w stanie wojny. Okręt na morzu to miejsce, gdzie ujawniają się najgorsze instynkty ludzkie. Pisarz ukazuje marynarzy jako ludzi ciemnych, przesądnych i chciwych, którzy dla ratowania swojej skóry gotowi są poświęcić życie podróżnych. Ukazuje ich też w sytuacji, gdy zabijają się wzajemnie w walce o zrabowane z wraku okrętu złoto, choć było go więcej, niż razem byli w stanie udźwignąć - dodam, że działo się to na bezludnej wyspie, gdzie pieniądze i tak były bez wartości. Dowódcy flot i okrętów bywają ludźmi pazernymi, upajającymi się swoją władzą - niekiedy z błahego powodu albo bez powodu skazują marynarzy na śmierć (przykład kpt. Komodora, który został na rozkaz admirała floty pozostawiony na pewną śmierć na bezludnej wyspie po tym, gdy sprzeciwił się jego rozkazom zagrażającym życiu załogi).

Nie należy zapominać, że wśród marynarzy i dowódców opisywanych przez Marryata zdarzali się również ludzie prawi i szlachetni. Były to jednostki. Jednak to nie realistyczny obraz życia marynarzy jest głównym tematem powieści. Tematem są fantastyczne losy holenderskiego marynarza, później kapitana - Filipa Vanderdeckena. Głowny bohater jako młodzieniec dowiedział się, iż jego ojciec za dokonane zbrodnie został po śmierci ukarany wieczną pokutą - tułaczką po morzu. Jego okręt wraz z martwą załogą przynosi zagładę każdemu okrętowi, który napotka na swej drodzę. Jego tułaczka ma trwać tak długo, dopóki ktoś z lądu nie przekaże mu świętej relikwii, którą posiadał w domu. Syn podejmuje się tego zadania i zostaje marynarzem, szukającym "okrętu widma", którego nazwa budzi grozę wśród marynarzy.
Tagi: Okręt widmo | Frederick Marryat

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.