» Recenzje » Ognisty Podmuch

Ognisty Podmuch


wersja do druku

Ciężka jest praca strażaka

Redakcja: Paulina 'Fleschu' Gackowska

Ognisty Podmuch
Chyba każdy chłopiec w młodości marzył o zostaniu strażakiem. Potem zazwyczaj plany się zmieniały i stawało się inaczej. Jeśli nie jesteście strażakami, to jednak Ognisty Podmuch pokaże wam jak ciężka i niebezpieczna jest jego dola.

 

W grze Ognisty Podmuch, czyli polskojęzycznej wersji Flash Point: Fire Rescue gracze wcielają się w strażaków i wspólnie dążą do zwycięstwa. Wspólnie, bowiem to gra kooperacyjna. Jest więc płonący dom oraz uwięzieni w nim ludzie i zwierzęta. Aby wygrać należy uratować siedmiu zagrożonych. Przegrana następuje po utracie czwórki mieszkańców. W bardzo wielkim skrócie to tyle. Najpierw, jak zawsze przejdę do wykonania gry.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ta przychodzi do nas w pionowym pudle standardowych rozmiarów. W środku znajdziemy głównie karton w postaci dwustronnej planszy (wariant rodzinny i zaawansowany), masy różnych żetonów, jak np. ognia, akcji, czy drzwi. Są tu również drewniane znaczniki zniszczeń, kostki, karty pomocy dla graczy, plastikowe i szczegółowe figurki strażaków oraz duże karty specjalistów. Wszystko jest wykonane bardzo dobrze od strony jakości, jednak od strony estetycznej, niektóre żetony nie są precyzyjnie wycięte i wyśrodkowane, co widać na zdjęciach.

Rozgrywka

Rozgrywka nie jest trudna i sprowadza się do wykonywania różnych akcji. Dostępny jest ruch, czyli po prostu przemieszczenie naszego bohatera, otwieranie i zamykanie drzwi, gaszenie ognia i rąbanie ścian. Wykonanie każdej z ww. kosztuje odpowiednią ilość punktów akcji, których w jednej turze każdy strażak ma cztery (wartość ta może się zmieniać w wariancie zaawansowanym). Kiedy gracz wykona to, co planował następuje faza rozprzestrzeniania się ognia. Aby stwierdzić, gdzie pojawi się ogień należy rzucić kostkami i zaznaczyć to na planszy. Standardowo płomienie obejmują jedno pole. Kiedy ogień pojawi się w miejscu, gdzie już się pali, powstaje groźna eksplozja. Wtedy ogień rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach do momentu aż napotka na przeszkodę w postaci ściany czy zamkniętych drzwi. W tej fazie grę utrudnia także zapłon, w momencie zetknięcia się ognia z dymem, pole z dymem staje z powrotem w płomieniach. Innym niebezpieczeństwem jest ogłuszenie. Ogień może ogłuszyć strażaka, jeśli pojawi się w miejscu, gdzie aktualnie on przebywa. Automatycznie ląduje wtedy do ambulansu, jeśli niósł uratowaną ofiarę, natychmiast ona ginie. Ostatnią turą jest uzupełnienie tzw. POI (points of interests) czyli żetonów potencjalnych ofiar (lub fałszywych alarmów). Lądują one na planszę podobnie jak żetony ognia, po rzucie kostkami.

W zasadzie to koniec zasad, pominąłem oczywiście niektóre niuanse, które urozmaicają rozgrywkę jeszcze bardziej i sprawiają, że jest ciekawsza. Jak wspomniałem na początku zwycięstwo następuje wtedy, gdy uratujemy tj. wyniesiemy poza budynek siedem ofiar. Przegrana następuje, gdy zginą cztery osoby lub na planszy wylądują wszystkie znaczniki ognia – wtedy budynek po prostu się zawala.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zasady zaawansowane

Powyżej opisałem ogólne zasady, dobre na początek przygody z Ognistym Podmuchem. Istnieją również zasady zaawansowane, które utrudniają grę i powodują większe emocje przy planszy. Na początku niczym w grach wideo, należy wybrać poziom trudności (ilość początkowych źródeł zapłonu i materiałów niebezpiecznych), potem planszę odpowiednio dostosować do instrukcji. W tym wariancie każdy gra strażakiem, tyle, że dodatkowo może wybrać jego profesję. Do wyboru jest osiem postaci, każda ma unikalne umiejętności jak: więcej ruchu, tańsze użycie działka gaśniczego itp. Gracz może w dowolnym momencie zmienić swoją profesję udając się na pole wozu strażackiego i płacąc dwa punkty akcji. Wykonywać można wszystkie podstawowe akcje, ale dodatkowo dochodzą pojazdy. Można więc pojechać wozem strażackim oraz użyć zamontowanego na nim działka wodnego. Działko od razu gasi duże połacie terenu, jednak jest drogie w użyciu. W zasadach zaawansowanych szczególnie niebezpieczne są materiały łatwopalne, w zetknięciu z ogniem powodują jego ogromne rozprzestrzenienie się, co znacząco potrafi utrudnić rozgrywkę.

Jest jeszcze kilka dodatkowych zasad, nie będę się nad wszystkimi rozpisywał, jednak warto wspomnieć o możliwości dowolnego modyfikowania reguł na własne potrzeby. Dzięki temu możemy co partię dokładać nowości, ucząc się gry po kolei, a niezbyt przypadające nam do gustu zasady po prostu pominąć.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Podsumowanie

Ognisty Podmuch to zdecydowanie udany tytuł. Tematyka bardzo dobrze łączy się z mechaniką gry. Zasady są dość proste, tylko z początku wydają się niejasne, do tego możliwość swobodnej ich modyfikacji pozwala grę dostosować do odpowiedniej grupy graczy. Z rodziną zagramy w podstawową wersję, z graczami doświadczonymi dołożymy kilka nowych zasad. Pozycja ta powinna spodobać się fanom gier kooperacyjnych. Gra dość dobrze się skaluje, jednak najlepiej grało mi się w grupie 3-4 graczy. "Solowanie" tej pozycji nie gwarantuje emocji przy planszy, a granie w większym gronie wydłuża czas gry i wywołuje niepotrzebny zamęt. To również dobry tytuł na początek swojej przygody z grami planszowymi. Przemawia również za nim ładne wykonanie oraz moim zdaniem przystępna cena (grę można spokojnie dostać poniżej 90zł). Regrywalność poprzez losowe rozstawienie może wydawać się duża, jednak tak nie jest, bo mimo wszystko robimy to samo, tylko w innych częściach planszy. Jednak elastyczne zasady zdecydowanie wydłużają żywotność Ognistego Podmuchu. Ale, żeby nie było znajduje się tutaj także kilka wad. Losowość to główny problem, przez dokładanie żetonów na polach wskazanych przez kostki, gra może mieć skrajnie nierówny poziom. Jedna partia będzie spacerkiem, w kolejnej może trafić się tyle eksplozji, że przegrana będzie nieunikniona. Przy wykładaniu POI to również przeszkadza. Przeszukaliśmy już sypialnię, zabraliśmy ofiarę, a za dwie rundy nagle pojawia się ktoś do uratowania w tym samym miejscu. Trochę to nierealne i po prostu bez sensu. Mimo wszystko zalety tytułu zdecydowanie przeważają i jeśli wahacie się nad kupnem, mam nadzieję, że ta recenzja Was przekona.

Plusy:

  • ładne wykonanie
  • dwa warianty zasad oraz swoboda w ich modyfikowaniu
  • fabuła dobrze współgra z mechaniką
  • przystępna cena
  • unikalne zdolności strażaków
  • proste zasady …

Minusy:

  •  … choć z początku zawiłe
  • losowość potrafi frustrować i decydować o końcowym wyniku

 

Dziękujemy wydawnictwu Bard za przekazanie gry do recenzji.

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie grają: 1

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Ognisty podmuch (Flash Point: Fire Rescue)
Typ gry: kooperacyjna
Projektant: Kevin Lanzing
Ilustracje: Luis Francisco, George Patsouras
Wydawca oryginału: Indie Boards and Cards
Data wydania oryginału: 2011
Wydawca polski: Bard Centrum Gier
Data wydania polskiego: 2013
Liczba graczy: od 1 do 6
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: ok. 45 minut
Cena: ok. 120 zł



Czytaj również

Górą i Dołem
Gdy gra staje się doświadczeniem
- recenzja
Munchkin: Lista Skarbów
Listy do M
- recenzja
Epoka Kamienia Junior
Mój pierwszy mamut
- recenzja
Carcassonne: Star Wars
Gwiezdne miasta i drogi
- recenzja
Władca pierścieni
Warto powrócić do Śródziemia
- recenzja
Z kilofem przez prerię...
...czyli jak to Dziki Zachód się bogacił
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.