» Recenzje » Odźwierny - Marina i Siergiej Diaczenko

Odźwierny - Marina i Siergiej Diaczenko

Odźwierny - Marina i Siergiej Diaczenko
Przyznam, że zdarza mi się zainteresować książką ze względu na jej okładkę i – jeśli jest naprawdę intrygująca – kupić taką pozycję, zapoznawszy się tylko pobieżnie z tekstem na odwrocie. I choć czasem już po kilku stronach lektury żałuję wydanych pieniędzy, zdarza się też, że atrakcyjny front kryje w sobie prawdziwą perełkę – jak w przypadku Odźwiernego autorstwa Mariny i Siergieja Diaczenków. W pierwszej części tetralogii czytelnik zapoznaje się z mrocznym i dość nieprzyjemnym uniwersum, w którym nieformalną władzę pełnią czarnoksiężnicy. Nie jest to jednak typowy świat magii. To rzeczywistość, w której posiadanie magicznych zdolności czyni ze zwykłego śmiertelnika kogoś stojącego na równi z bogami.

Opowieść rozpoczyna się w chwili, gdy sługa wielkiego czarnoksiężnika Larta, Darmir, dostaje od niego osobliwe zadanie: ma wymówić kilka dziwnie brzmiących słów o odpowiedniej porze i w odpowiednim miejscu. Mężczyzna jest już jednak przyzwyczajony do takich kuriozów, ponieważ służy swojemu panu od wielu lat. I choć między "sługą" a "uczniem czarnoksiężnika" − jego wymarzoną pozycją − odległość znaczeniowa jest taka, jak między królem a świnią, ma on i tak ma więcej szczęścia niż przeciętni ludzie, mogąc codziennie na własne oczy doświadczać magii. Powierzone mu przez Larta zadanie okazuje się być − nawet jak na niego – dość nietypowe. Po wypowiedzeniu magicznej formułki, stojący w przedpokoju wieszak zamienia się w rozhisteryzowanego młodzieńca, Raula, który po latach spędzonych jako drewniany mebel, wraca do świata żywych. Zostają mu jednak odebrane dwie, najważniejsze dotychczas, rzeczy: jego miłość i magiczne zdolności. Niegdyś wielki i niepokonany mag musi nauczyć się żyć jak najzwyklejszy człowiek, jak jeden z tych, którymi za czasów świetności gardził.

Opowieść toczy się dwutorowo: z jednej strony jest Lart − potężny mag, którego czytelnik może obserwować jedynie oczami jego sługi, Darmira; drugim wątkiem jest historia Raula, byłego ucznia Larta, który po spędzeniu wielu lat poza kręgiem ludzi, musi nauczyć się żyć na nowo. Ciekawa jest konwencja fabularna książki. Czytelnik rozpoczyna przygodę w momencie, kiedy jest już po wszystkim – Raul zakończył "karę" i może próbować układać swój świat. To, co wydarzyło się wcześniej, powraca w pojawiających się co jakiś czas retrospekcjach. Są to jednak tylko szczątki większej historii i wielu rzeczy należy się domyślać – nie są one podane na talerzu. Tyczy się to nie tylko wątku głównego bohatera, ale także całego uniwersum opowieści. W odróżnieniu od wielu pozycji, w których liczne strony zajmują wytłumaczenia co? jak? dlaczego?, intencją autorów Odźwiernego nie jest odkrywanie niewiadomych. Zależy im na aurze tajemnicy i domysłów, przez co nie muszą się ograniczać, budując świat swej opowieści. Czytelnik nie zadaje pytań typu: ale jak to możliwe? skąd on wiedział?, ponieważ w tej niesprecyzowanej krainie może wydarzyć się wszystko. Mimo tego, że realia nie są precyzyjnie naszkicowane, przypominają bardziej krajobraz widziany za oknem, niż świat fantastyczny. Życie zwykłych ludzi nie różni się tam niczym, od tego opisanego w książkach historycznych − magia jest dla nich czymś pół-rzeczywistym, niektórzy z nich znają ją jedynie z opowieści. Czarnoksiężnicy są potężni i budzą lęk, ale − w świecie zdominowanym przez ludzkie problemy − pełnią marginalną rolę. Tworzą niezwykle ważną i mało liczną elitę, która zajmuje się losami świata, nie mieszając się w sprawy plebejuszy.

W książce opisane są dwie różne historie, które łączy postać Raula. Opowieść o jego życiu, opisana za pomocą trzecioosobowej narracji, ukazuje go jako pełnego pychy i pogardy do świata młodzieńca, który, tracąc magiczne zdolności, gubi sens swojego istnienia. Rozpoczynając je na nowo, przepełniony jest nienawiścią do ludzi i świata – trudno nazwać go dobrym bohaterem, a jednak nie sposób odmówić mu litości. "Nowy" Raul jest bezbronny, pozbawiony swego największego atutu, okazuje się być niczym leżąca na plecach biedronka. Jak na ironię, próbując żyć życiem zwykłych ludzi, poznaje nową odmianę magii – jakkolwiek patetycznie by to nie brzmiało –, tą tkwiącą w czynieniu dobra i pomaganiu innym. Nie jest to jednak bajka o troskliwych misiach, dlatego skutki jego czynów bywają różne. Historia Raula napisana jest niczym zbiór opowiadań, których finał jest zawsze zagadką. Gdzieś w tle cały czas rozwija się wątek miłosny, który jest nieco dziwny i bardzo zawiły.

Druga historia dotyczy byłego nauczyciela Raula – Larta. Pojawia się tu bardzo ciekawy sposób narracji, bo choć głównym bohaterem jest mag, wydarzenia obserwujemy z perspektywy jego sługi – wspomnianego Darmira. Czarnoksiężnik ukazany jest jako zły i bezwzględny tyran, co podkreśla każda kolejna scena z jego udziałem. Pokazane jest, że czyniąc wysiłki w ratowaniu świata przed nieznaną "trzecią siłą", tak naprawdę próbuje uratować własną skórę. Lecz czy nie na tym opiera się ta idea? Lart, jak wszystkie przedstawione w książce postacie, nie jest czarny ani biały. Pomimo ukazania go w złym świetle, należy pamiętać, że jest to perspektywa jego sługi – kogoś, kto zazdrości mu pozycji i umiejętności, a więc nie jest to obiektywny obraz. Zestawienie dwóch różnych rodzajów narracji najlepiej wypadło na końcu powieści, kiedy łączą się one ze sobą, opisując kulminacyjną scenę z dwóch różnych perspektyw.

Podsumowując, chcę podziękować wydawnictwu Solaris za tak przekonującą okładkę, ponieważ jest to jedna z lepszych książek, którą zdarzyło mi się przeczytać w tym roku. Oprócz porywającej historii, zachwyca dogłębną analizą ludzkiej natury, przemyconą między wersami. Odźwierny pokazuje różne cechy osobowości, dobre – u teoretycznie złych bohaterów, a złe – jak zawiść, małostkowość i chęć zemsty – u, z pozoru, dobrych i poczciwych ludzi. Zapowiada się niezwykle interesująca saga.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
8.12
Ocena użytkowników
Średnia z 8 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Odźwierny
Cykl: Tułacze
Tom: 1
Autor: Marina i Siergiej Diaczenko
Tłumaczenie: Witold Jabłoński
Wydawca: Solaris
Miejsce wydania: Stawiguda
Data wydania: 20 stycznia 2009
Liczba stron: 280
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-89951-67-0
Cena: 29,90 zł



Czytaj również

Odźwierny - Marina i Siergiej Diaczenko
Kto się wywyższa, będzie poniżony...
- recenzja
Odźwierny
Część pierwsza: Objawienie
Awanturnik - Marina Diaczenko, Siergiej Diaczenko
Jak żyć z wyrokiem śmierci?
- recenzja
Awanturnik
Prolog i rozdział pierwszy
Szrama - Marina i Siergiej Diaczenko
Życie ze strachem, który pożera od środka
- recenzja
Muzyka a kryzys energetyczny
Kulisy powieści Diaczenków "Dzika energia"

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.