10-09-2011 21:58
Odkąd tu jestem...
Odsłony: 2
Właśnie dzisiaj mój blog kończy 8 miesięcy życia. Myślałem rano, że minęło 9 miesięcy, ale jak wpiłem kawę to mi matematyka zaczęła działac lepiej :)
Miał byc więc blogasek o tym, że moje własne polter-dzieciątko powinno teraz właśnie się rodzic tak naprawdę.
No ale trudno, napiszę o tym za miesiąc. :)
Jednakowoż, pomimo tego że zaspany pomyliłem miesiąc "porodu", naszły mnie refleksje. Przede wszystkim, wydaje mi się to znacznie dłuższym okresem czasu, niż marne 8 miesięcy.
Może dlatego że gdy zaczynałem swoją przygodę z blogiem polterowym, mieszkałem jeszcze w Irlandii i nic nie wskazywało że kiedykolwiek będę wracał do kraju - no może na emeryturę. Powrót spowodował taki przeskok, jakby nowe życie, więc Polter załapał się z automatu na resztki "dawnego, starego"... choc założyłem go ze dwa tygodnie przed wyjazdem - zresztą nie wiedząc jeszcze, że będę wyjeżdżał!
Tak się jednak złożyło, że wróciłem.
Był plan zakładania sklepu z grami we Wrocławiu, był plan pracy dla GW Polska... oba te plany padły.
No i zacząłem się bawic na powrót w RPG, właśnie dzięki Polterowi.
Co osiągnałem rpgowo przez ten czas?
Długo by wymieniac. Na pewno sporo się nauczyłem, odświeżyłem swoją wiedzę na temat tego jak się gra, w co się gra, jak wygląda rynek, co i jak, kto z kim i po co. Bacznie oserwowałem, czytałem wasze notki i uczyłem się was wszystkich. Niektórych polubiłem, innych nie.
Niektóre notki były śmieszne, inne głupie, jeszcze inne mądre, poważne... różne. Obserwowałem jak kolejni polterowicze sie dołączali, jak niektórzy odchodzili, obserwowałem flejmwary...
Nauczyłem się także je rozpętywac, zacząłem się doskonale bawic na Polterze, i spędzam tu dużo, czasem myślę że za dużo czasu. Oczywiście jest to czas wolny, który jakoś tam zawsze sobie wygospodarowuję od dziewczyny, pracy, znajomych.
A teraz jestem tu, wśród najbardziej popularnych blogów Poltera (dziś także po raz pierwszyt otarłem się o zaszczytny tytuł, pierwsze miejsce w rankingu najlepszych blogów, ale pewnie KFC wkrótce odzyska tron :), poznałem tu całkiem sporo ludzi, niektórych szanuję i podziwiam, utrzymuję kontakt, inni są po prostu sympatyczni, jeszcze inni śmieszni... kazdy wnosi coś ciekawego, nawet trolle.
Ciekawe, jak bedzie wyglądac dalsze życie mojego wcześniaka? :)
Jak urośnie jeszcze, skoro już teraz dośc mocno kopie?
Takie o, przemyślenia...
Miał byc więc blogasek o tym, że moje własne polter-dzieciątko powinno teraz właśnie się rodzic tak naprawdę.
No ale trudno, napiszę o tym za miesiąc. :)
Jednakowoż, pomimo tego że zaspany pomyliłem miesiąc "porodu", naszły mnie refleksje. Przede wszystkim, wydaje mi się to znacznie dłuższym okresem czasu, niż marne 8 miesięcy.
Może dlatego że gdy zaczynałem swoją przygodę z blogiem polterowym, mieszkałem jeszcze w Irlandii i nic nie wskazywało że kiedykolwiek będę wracał do kraju - no może na emeryturę. Powrót spowodował taki przeskok, jakby nowe życie, więc Polter załapał się z automatu na resztki "dawnego, starego"... choc założyłem go ze dwa tygodnie przed wyjazdem - zresztą nie wiedząc jeszcze, że będę wyjeżdżał!
Tak się jednak złożyło, że wróciłem.
Był plan zakładania sklepu z grami we Wrocławiu, był plan pracy dla GW Polska... oba te plany padły.
No i zacząłem się bawic na powrót w RPG, właśnie dzięki Polterowi.
Co osiągnałem rpgowo przez ten czas?
Długo by wymieniac. Na pewno sporo się nauczyłem, odświeżyłem swoją wiedzę na temat tego jak się gra, w co się gra, jak wygląda rynek, co i jak, kto z kim i po co. Bacznie oserwowałem, czytałem wasze notki i uczyłem się was wszystkich. Niektórych polubiłem, innych nie.
Niektóre notki były śmieszne, inne głupie, jeszcze inne mądre, poważne... różne. Obserwowałem jak kolejni polterowicze sie dołączali, jak niektórzy odchodzili, obserwowałem flejmwary...
Nauczyłem się także je rozpętywac, zacząłem się doskonale bawic na Polterze, i spędzam tu dużo, czasem myślę że za dużo czasu. Oczywiście jest to czas wolny, który jakoś tam zawsze sobie wygospodarowuję od dziewczyny, pracy, znajomych.
A teraz jestem tu, wśród najbardziej popularnych blogów Poltera (dziś także po raz pierwszyt otarłem się o zaszczytny tytuł, pierwsze miejsce w rankingu najlepszych blogów, ale pewnie KFC wkrótce odzyska tron :), poznałem tu całkiem sporo ludzi, niektórych szanuję i podziwiam, utrzymuję kontakt, inni są po prostu sympatyczni, jeszcze inni śmieszni... kazdy wnosi coś ciekawego, nawet trolle.
Ciekawe, jak bedzie wyglądac dalsze życie mojego wcześniaka? :)
Jak urośnie jeszcze, skoro już teraz dośc mocno kopie?
Takie o, przemyślenia...