Obywatel, który się zawiesił - Rafał Kosik
Kilka kropel miodu w beczce dziegciu
Autor: Bartosz 'Zicocu' Szczyżański
Redakcja: Joanna 'Senthe' FalkowskaPomysł wydania kilku tomów opowiadań zebranych autora tworzącego zaledwie od dziesięciu lat może zaskakiwać. Obywatel, który się zawiesił udowadnia jednak, że warto podjąć próbę stworzenia takiego zestawienia, aby docenić postępy, jakich dokonał dany twórca – w tym przypadku trudno nie zauważyć progresu Rafała Kosika.
Obywatela, który się zawiesił otwiera opowiadanie tytułowe. Jest ono doskonałym odzwierciedleniem najbardziej charakterystycznych cech zbioru. Warto zacząć od pomysłów Kosika: w większości teksty opierają się na wyjątkowo prostych ideach. W Czy ktoś tu widział Boga czytelnik wraz z głównym bohaterem wybiera się na krótką wycieczkę do Nieba, Pokoje przechodnie to przede wszystkim wizja domów zbudowanych z pokoi połączonych teleportami (miłośnicy science fiction mogą kojarzyć podobny twór z Hyperiona), Coś, czego nigdy nie pamiętamy opowiada o powoli rozpadającej się rzeczywistości (bardzo mocno przywodzi na myśl Brudnopis Łukjanienki). Niestety, w Obywatelu, który się zawiesił prostota założeń nie sprawia dobrego wrażenia; niektóre opowiadania wydają się zwykłe, szare, w bardzo małym stopniu angażują czytelnika. Zdarza się też, że całkiem ciekawa idea ginie w zalewie nudnych schematów: Skrytogrzesznicy zapowiadają się naprawdę intrygująco, ale czar tekstu pryska, kiedy ten okazuje się niezbyt dobrze dopasowanym melanżem opowieści gangsterskiej i fantastycznonaukowego romansu.
Zamieszczone w antologii teksty są bardzo nierówne, jeśli chodzi o jakość fabuły. Lektura Szczeliny czy Za dobre to zrobiliśmy daje sporo satysfakcji, podczas gdy Mgła jest po prostu nudna. Większość opowiadań cierpi też z powodu miałkich zakończeń: Ohyda, w której Kosik analizuje naprawdę fascynujące zagadnienie multipaństwowości, po prostu… kończy się. Trudno w jakikolwiek sposób doprecyzować to określenie, pasujące zresztą także do Skrytogrzeszników czy słabych Pokojów przechodnich i Mgły. O dziwo Obywatel, który się zawiesił jest spuentowany naprawdę mocno: po ostatniej kropce zaskoczenie miesza się ze szczególnie pobudzonym zainteresowaniem, dzięki czemu tekst pozostaje w pamięci zdecydowanie dłużej niż większość zebranych w zbiorze opowiadań.
Trudno byłoby nazwać antologię godną lektury, gdyby nie jedyna zamieszczona w niej perełka: Wyprawa szaleńców. W tym opowiadaniu można odnaleźć wszystko to, czego brakuje w pozostałych: genialny pomysł na uniwersum (znane miłośnikom twórczości Kosika z Verticala), fascynującą fabułę i przepyszne zakończenie. Do tego wszystkiego pisarz dorzucił jeszcze wyjątkowych bohaterów – zarówno indywidualnych (niech za przykład posłuży pierwszoosobowy narrator), jak i zbiorowych (wyruszający na poszukiwanie nowej ziemi obiecanej naukowcy). Wyprawa szaleńców zamyka Obywatela, który się zawiesił i zdecydowanie poprawia wrażenie, jakie zbiór po sobie pozostawia. Mogłoby być odwrotnie, gdyby znalazło się na górze spisu treści, bo zapowiadałoby naprawdę intrygujące doświadczenia czytelnicze, podczas gdy pozostałe opowiadania po prostu przy nim bledną.
Obywatel, który się zawiesił to zbiór niezbyt dobrych opowiadań, które mogły wydawać się fascynujące, kiedy pojawiały się około dziesięciu lat temu, ale dziś są zwyczajnie nudne. Trudno w nich znaleźć nie tylko intrygujące fabuły, ale także czytelnicze wyzwania, próbę pobudzenia inteligencji odbiorcy do jakichkolwiek przemyśleń. Jednak wyraźnie dostrzegalne w książce postępy Kosika jako pisarza na przestrzeni lat każą wierzyć, że kolejne tomy jego zebranych opowiadań będą dużo lepsze niż pierwszy.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Obywatela, który się zawiesił otwiera opowiadanie tytułowe. Jest ono doskonałym odzwierciedleniem najbardziej charakterystycznych cech zbioru. Warto zacząć od pomysłów Kosika: w większości teksty opierają się na wyjątkowo prostych ideach. W Czy ktoś tu widział Boga czytelnik wraz z głównym bohaterem wybiera się na krótką wycieczkę do Nieba, Pokoje przechodnie to przede wszystkim wizja domów zbudowanych z pokoi połączonych teleportami (miłośnicy science fiction mogą kojarzyć podobny twór z Hyperiona), Coś, czego nigdy nie pamiętamy opowiada o powoli rozpadającej się rzeczywistości (bardzo mocno przywodzi na myśl Brudnopis Łukjanienki). Niestety, w Obywatelu, który się zawiesił prostota założeń nie sprawia dobrego wrażenia; niektóre opowiadania wydają się zwykłe, szare, w bardzo małym stopniu angażują czytelnika. Zdarza się też, że całkiem ciekawa idea ginie w zalewie nudnych schematów: Skrytogrzesznicy zapowiadają się naprawdę intrygująco, ale czar tekstu pryska, kiedy ten okazuje się niezbyt dobrze dopasowanym melanżem opowieści gangsterskiej i fantastycznonaukowego romansu.
Zamieszczone w antologii teksty są bardzo nierówne, jeśli chodzi o jakość fabuły. Lektura Szczeliny czy Za dobre to zrobiliśmy daje sporo satysfakcji, podczas gdy Mgła jest po prostu nudna. Większość opowiadań cierpi też z powodu miałkich zakończeń: Ohyda, w której Kosik analizuje naprawdę fascynujące zagadnienie multipaństwowości, po prostu… kończy się. Trudno w jakikolwiek sposób doprecyzować to określenie, pasujące zresztą także do Skrytogrzeszników czy słabych Pokojów przechodnich i Mgły. O dziwo Obywatel, który się zawiesił jest spuentowany naprawdę mocno: po ostatniej kropce zaskoczenie miesza się ze szczególnie pobudzonym zainteresowaniem, dzięki czemu tekst pozostaje w pamięci zdecydowanie dłużej niż większość zebranych w zbiorze opowiadań.
Trudno byłoby nazwać antologię godną lektury, gdyby nie jedyna zamieszczona w niej perełka: Wyprawa szaleńców. W tym opowiadaniu można odnaleźć wszystko to, czego brakuje w pozostałych: genialny pomysł na uniwersum (znane miłośnikom twórczości Kosika z Verticala), fascynującą fabułę i przepyszne zakończenie. Do tego wszystkiego pisarz dorzucił jeszcze wyjątkowych bohaterów – zarówno indywidualnych (niech za przykład posłuży pierwszoosobowy narrator), jak i zbiorowych (wyruszający na poszukiwanie nowej ziemi obiecanej naukowcy). Wyprawa szaleńców zamyka Obywatela, który się zawiesił i zdecydowanie poprawia wrażenie, jakie zbiór po sobie pozostawia. Mogłoby być odwrotnie, gdyby znalazło się na górze spisu treści, bo zapowiadałoby naprawdę intrygujące doświadczenia czytelnicze, podczas gdy pozostałe opowiadania po prostu przy nim bledną.
Obywatel, który się zawiesił to zbiór niezbyt dobrych opowiadań, które mogły wydawać się fascynujące, kiedy pojawiały się około dziesięciu lat temu, ale dziś są zwyczajnie nudne. Trudno w nich znaleźć nie tylko intrygujące fabuły, ale także czytelnicze wyzwania, próbę pobudzenia inteligencji odbiorcy do jakichkolwiek przemyśleń. Jednak wyraźnie dostrzegalne w książce postępy Kosika jako pisarza na przestrzeni lat każą wierzyć, że kolejne tomy jego zebranych opowiadań będą dużo lepsze niż pierwszy.
Mają na liście życzeń: 3
Mają w kolekcji: 3
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 3
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Obywatel który się zawiesił
Autor: Rafał Kosik
Autor okładki: Rafał Kosik
Wydawca: Powegraph
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 9 listopada 2011
Liczba stron: 352
Oprawa: twarda
Format: 135x205 mm
Seria wydawnicza: Science Fiction z plusem
ISBN-13: 978-83-61187-43-1
Cena: 39,00 zł
Autor: Rafał Kosik
Autor okładki: Rafał Kosik
Wydawca: Powegraph
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 9 listopada 2011
Liczba stron: 352
Oprawa: twarda
Format: 135x205 mm
Seria wydawnicza: Science Fiction z plusem
ISBN-13: 978-83-61187-43-1
Cena: 39,00 zł