» Recenzje » O wydawaniu i projektowaniu planszówek słów kilka

O wydawaniu i projektowaniu planszówek słów kilka


wersja do druku

Wywiad z Wojtkiem Rzadkiem

Redakcja: Camillo

O wydawaniu i projektowaniu planszówek słów kilka
Lato w pełni, wydawałoby się że sezon ogórkowy panuje również w branży gier planszowych. Nic bardziej mylnego – praca wre pełną parą, co mieliśmy okazję sprawdzić odwiedzając Wojtka Rzadka z Fox Games. Korzystając z okazji zadaliśmy kilka pytań o pracę wydawcy gier planszowych, metodę doboru tytułów oraz prywatną pasję projektowania planszówek.

Balint: Ile to już czasu piastujesz funkcję wydawcy w FoxGames?

Wojtek Rzadek: Dla FoxGamesa działam od września 2015 roku. Czyli już prawie dwa lata.

Balint: Wydaje się, że jest to praca tylko dla ludzi z pasją. Trudno sobie wyobrazić obojętny stosunek do obowiązków w akurat tej profesji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Wojtek Rzadek: Myślę, że osoby pracujące na podobnym stanowisku muszą przede wszystkim znać się na grach, a najlepiej, by było to ich pasją. W moim przypadku tak na pewno jest. Gram od niepamiętnych czasów i to we wszelkie rodzaje gier. Wtedy o wiele łatwiej jest "wyczuć” grę, czy pasuje do profilu produktów, które wydajemy i czy spodoba się graczom w naszym kraju.

Balint: Zdradzisz jakimi kryteriami kierujesz się wybierając gry do Waszego porfolio?

Wojtek Rzadek: Myślę, że nie jest je trudno zgadnąć, patrząc na nasze produkty. Celujemy przede wszystkim w gry familijne lub lekkie gry dla graczy. Szukamy również gier logicznych, zarówno dla starszych jak i dla młodszych, które mają ładną oprawę graficzną. Wybierając gry, szukam takich, które będą do tych kryteriów pasowały, czyli muszą być proste, ale nie prostackie, i najlepiej miały krótkie, proste instrukcje, bo z tego co zauważyłem to one najczęściej odstraszają rodziny od gier.  Czasem też lubię dorwać w swoje ręce jakieś brzydkie kaczątko – grę o fajnej mechanice, a nie najlepszym wykonaniu – by pobawić się nią, zmienić temat, zrobić grafiki od zera, pobawić się z komponentami. Szukam także gier polskich autorów, bo myślę, że warto z grami wychodzić poza Polskę.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Balint: Masz jakiś szczególnie ulubiony tytuł spośród wydanych przez FoxGames?

Wojtek Rzadek: Sam raczej wolę cięższe gry. Ale jeśli pytasz o te od FoxGames, to jako pierwsza na myśl przychodzi mi Siedem. Zaraz po niej Gobblety, a ostatnio Wikingowie na pokład! Sięgam po nie nawet jak nie muszę.

Balint: Gry z logo lisa kojarzą się z kilkoma segmentami. Na pewno są to gry o charakterze wybitnie familijnym, sporo również poręcznych kacianek. Nie marzy się Wam jakaś wielka planszówka o pudle, które przygniecie do ziemi najsilniejszych nawet graczy?

Wojtek Rzadek: Haha... Nie. To nie nasza bajka. Nie mielibyśmy komu jej sprzedać, bo nasi klienci nie są przyzwyczajeni do takich gier.   

Wojtek w swoim żywiole. 

Balint: Jakaś anegdotka lub "fun fact" wzięty z życia FoxGames albo targów na których bywacie?

Wojtek Rzadek:  Wiesz, FoxGames jest jednym z brandów dużej Grupy Wydawniczej Foksal, specjalizującej się w wydawaniu książek. Zawsze więc jak testujemy nasze przyszłe projekty znajdzie się ktoś, kto powie: "no, a ci się tylko bawią".

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Balint: Podobno lubisz nie tylko wydawać, ale projektować gry. Może powiesz kilka słów na temat swoich projektów? Jakie cele stawiasz przed sobą wymyślając grę?

Wojtek Rzadek: Tak, bardzo lubię, projektuję trochę gier, nie tylko na rynek planszówkowy, ale także biznesowy. Na tym pierwszym do tej pory ukazały się 4 gry, w którym maczałem swoje palce (Rice Wars, Abetto, Astro Jam, i W Pustyni i w puszczy), ale mam masę prototypów schowanych w szufladzie, czekających aż będę miał trochę więcej czasu.
Projektując grę zależy mi, by tematyka była spójna z mechaniką nie czuło się, ze jest dorobiona na siłę oraz chciałbym, by miała ona jakieś swoje oryginalne "coś". Nawet jeśli okazuje się, że już ktoś to dawno temu wymyślił. Zależy mi również, by gra była elegancka, czyli nie miała wyjątków od wyjątków, niepotrzebnych zasad. Wolę dłużej testować i szlifować, niż dodawać kolejny akapit w instrukcji. 

Balint: Można prosić o kilka słów o nadchodzących planach wydawniczych? O ile oczywiście możesz odsłonić rąbka tajemnicy.

Wojtek Rzadek: Tyle ile mogę, odsłonię. Na jesień planujemy wydać sporo gier. Będziemy więc mieli Zaplątaną Sawannę: zręcznościowo – logiczną grę familijną,  Buuu!: bardzo oryginalną grę na spostrzegawczość o duchach próbujących straszyć gości w starym zamczysku, Eko: cudownie piękną grę logiczną, Gwiezdny wyścig: prostą grę blefu i dedukcji, Koszmarium  – o którym zresztą pisaliście: fajna i prosta gra strategiczna o składaniu sennych koszmarów, i wreszcie Karmakę: przepiękną grę o reinkarnacji, gdzie mechanika idealnie oddaje tematykę. Planujemy jeszcze jedną dużą grę, oraz jeden quizz z twistem. Będzie się więc u nas działo.   
Oprócz tego mamy pewną niespodziankę, nie tylko dla graczy, dla o wiele szerszego odbiorcy, trochę grę, a trochę nie – ale o tym jeszcze nie mogę mówić.

Balint: Dziękuje serdecznie za rozmowę i  pozdrawiam

Wojtek Rzadek: Bardzo dziękuję. Pozdrawiam. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Sagrada – Jeszcze Więcej Szkła
O witrażach nieco inaczej
- recenzja
Escape Room: Skok w Wenecji
Escape room w karciance
- recenzja
Sagrada
Z miłości do kości
- recenzja
Pogromcy Potworów
Polowanie na miłego zwierza
- recenzja
Cztery śledztwa Sherlocka Holmesa
Kto jest temu winien?
- recenzja
Łowcy kryształów
Kosmiczni górnicy
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.