» Świat Mroku » Scenariusze » O tamtym pamiętnym Sierpniu

O tamtym pamiętnym Sierpniu


wersja do druku

Przygoda do Świata Mroku dla trójki śmiertelników


O tamtym pamiętnym Sierpniu
O tamtym pamiętnym Sierpniu to przygoda przygotowana specjalnie dla postaci nieświadomych prawdziwej natury Świata Mroku. Jeśli Twoi gracze po raz pierwszy zasiadają do gry, to ten scenariusz pozwoli Ci łagodnie - na tyle, na ile to możliwe - wprowadzić ich w realia tej ponurej rzeczywistości. Zapraszamy do zapoznawania się z pełną wersją (PDF), a jeśli będziecie chcieli ją wydrukować, to z pewnością zainteresuje Was dokument (PDF) pozbawiony ilustracji.



Czytaj również

Komentarze


markós
   
Ocena:
0
Świetne :D
Wreszcie będę mógł wprowadzić piry nie znając mechaniki ;)
Tylko jeszcze mieć tą trójkę graczy... ;/
05-05-2008 21:39
Gerard Heime
   
Ocena:
0
Scenariusz można poprowadzić mniejszej liczbie graczy po niewielkich właściwie przeróbkach. Postacie powinny być jednak w takiej sytuacji trochę silniejsze (35 pd?) albo po prostu zoptymalizowane pod ten konkretny scenariusz.
05-05-2008 22:18
Adira
   
Ocena:
-2
Ech, nie wiem. Nie jest to coś, co mogłabym poprowadzić moim graczom. To bardziej spis ciekawych lokacji, niż cokolwiek innego - fabuła sprowadza się do nieudolnego polowania wampira (jak on przetrwał tyle dziesięcioleci, polując na rympał? poza tym, autorzy sugerują Ventrue? bez kapki Dominacji? bez wykorzystania Animalizmu do żywienia się na zwierzętach, skoro nie ma BP 3? po diabełka był mu ten atak?) i jego konsekwencji. Zabili go i uciekł, z mnóstwem railroadowych założeń w rodzaju "gracze znajdują X / robią Y". A co jeśli nie? Radź sobie Narratorze sam? :|

Nie wprowadza też porządnie skonfliktowanych ze sobą postaci graczy oraz NPCów, finał sprowadza zaś w głównej mierze do 'kill him and take his stuff'. Świeży powiew MiMów, nie ma co :/

Straszliwe wszystko podane na tacy, z olbrzymią ilością założeń wynikających z "bo erpegowcy przecież się zainteresują". Zabójstwo, w dodatku dziwne, dokonane pod oknami postaci, wobec czego te z całą pewnością podchwycą trop niczym wytresowane ogary gończe?

Niestety, słabo - przyzerowe haczyki fabularne, słabe rozwinięcia, sprowadzenie konfliktu praktycznie do "zabito wam człowieka pod oknami, nie puścicie tego płazem! Potem nieco researchu i trochę naparzanki - ale OCZYWIŚCIE gracze mogą zechcieć rozwiązać sprawę inaczej".

Ech...
09-05-2008 00:14
Gerard Heime
   
Ocena:
0
jak on przetrwał tyle dziesięcioleci, polując na rympał?
W tekście jest dość wyraźnie zaznaczone, że nie jest to do końca polowanie - Brodzki chce zwabić swego potomka w zasadzkę.

poza tym, autorzy sugerują Ventrue? bez kapki Dominacji? bez wykorzystania Animalizmu do żywienia się na zwierzętach, skoro nie ma BP 3?
Dyscypliny: Dominacja 1, Niewrażliwość 4, Animalizm 2.
Ponadto w tekście jest opis tego, jak wampir może wykorzystać Dominację oraz to, że poluje na zwierzęta i potrafi je kontrolować.

Nie wprowadza też porządnie skonfliktowanych ze sobą postaci graczy oraz NPCów
A jest to warunkiem sine qua non dobrego scenariusza? Historii, którą ten scenariusz opowiada takie skonfliktowanie nie jest potrzebne. Wręcz przeciwnie - postacie były opracowywane tak, by tworzyły zgraną drużynę, a nie walczyły ze sobą. Po prostu nie pasuje to do tej konkretnej opowieści.

finał sprowadza zaś w głównej mierze do 'kill him and take his stuff'.
Scenariusz przewiduje zakończenie nie kończące się walką i podsuwa pomysły, jak może do niego dojść; Brodzki nie jest też zwykłym "potworkiem do ubicia", jest ściśle związany z życiem postaci, i żadnych skarbów, poza poczuciem bezpieczestwa, zyskać nie można zabijając go...

Zabójstwo, w dodatku dziwne, dokonane pod oknami postaci, wobec czego te z całą pewnością podchwycą trop niczym wytresowane ogary gończe?
Elementem napędowym scenariusza jest zagrożenie grożące rodzinie (młodszy brat, Wiktor).

I jeszcze na koniec ogólne słowo podsumowania: ten scenariusz w założenia miał być prosty, w sam raz na jedną bądź kilka sesji. W moim odczuciu wątki poboczne i zahaczki fabularne odciągały by tylko uwagę graczy od głównej osi fabularnej, i przedłużały niepotrzebnie rozgrywkę (jeden taki wątek wyrzuciliśmy na etapie redakcji scenariusza). Jego konstrukcja jest prosta i liniowa, ale to wynika z założeń - opowiadamy krótką, konkretną historię (o upiorze prześladującym rodzinę) w filmowy/serialowy sposób.

Nie ukrywam, że sam odbieram scenariusz jako pisany w dużej mierze dla osób, które dopiero rozpoczęły grę w Świat Mroku i potrzebują gotowej przygody, która nie sprawi im problemów (vide np. zgrana, nastawiona na współpracę drużyna) i którą mogą szybko rozegrać, by załapać klimat systemu.

Scenariusz ma prawo Ci się nie podobać, ale odnoszę wrażenie, że wynika to raczej z Twoich preferencji a nie z tego, że scenariusz jest źle napisany czy niedopracowany. Proszę też o przeczytanie go uważnie, w całości, ponieważ odnoszę wrażenie, że niektóre zarzuty wynikają z pobieżnej lektury tekstu.
09-05-2008 00:45
Adira
   
Ocena:
-2
W tekście jest dość wyraźnie zaznaczone, że nie jest to do końca polowanie - Brodzki chce zwabić swego potomka w zasadzkę.
Ale cóż za różnica, skoro robi to niechlujnie i pozostawia zwłoki, jeszcze w dodatku z materiałem dowodowym "bo spłoszyły go światła samochodu"? Zawieszenie niewiary aż trzeszczy.

Dyscypliny: Dominacja 1, Niewrażliwość 4, Animalizm 2.
Ponadto w tekście jest opis tego, jak wampir może wykorzystać Dominację oraz to, że poluje na zwierzęta i potrafi je kontrolować.

W porządku, miałam na myśli raczej "nie używa" niż "nie ma", tabelkę widziałam. Fragment przeoczyłam, przepraszam, tym niemniej "morderstwo pod oknami" jest niechlujne i nieudolnie wykonane.

Nie wprowadza też porządnie skonfliktowanych ze sobą postaci graczy oraz NPCów
A jest to warunkiem sine qua non dobrego scenariusza? Historii, którą ten scenariusz opowiada takie skonfliktowanie nie jest potrzebne. Wręcz przeciwnie - postacie były opracowywane tak, by tworzyły zgraną drużynę, a nie walczyły ze sobą. Po prostu nie pasuje to do tej konkretnej opowieści.

Owszem, jest? Brak konfliktu czyni scenariusz - a co za tym idzie sesję, jeśli Narrator się o coś dodatkowego nie postara - płytkim, nudnym. Brak konfliktu to brak motywacji, brak wewnętrznej dynamiki społecznej w grupie to nuda i społeczne odpowiedniki "to ja robię to co on, to ja idę za nim".

Scenariusz przewiduje zakończenie nie kończące się walką i podsuwa pomysły, jak może do niego dojść; Brodzki nie jest też zwykłym "potworkiem do ubicia", jest ściśle związany z życiem postaci, i żadnych skarbów, poza poczuciem bezpieczestwa, zyskać nie można zabijając go...
Nie rozpoznałeś cytatu? Oczywiście że nie dosłownie "take his stuff", cóż z tego jednak? Główne opisane rozwiązanie to siłowe, co mi po "sugestiach jak nie rozwiązać sprawy na łubudu", skoro takie rozwiązanie jest wspierane przez scenariusz, z wpychaniem wampira pod pociąg włącznie?

Elementem napędowym scenariusza jest zagrożenie grożące rodzinie (młodszy brat, Wiktor).
Ten sam, które wampir otwarcie pod blokiem karmi swoją krwią z nadgarstka, co można wedle scenariusza zaobserwować? Proszę, ileż naiwności można wybaczyć?

I jeszcze na koniec ogólne słowo podsumowania: ten scenariusz w założenia miał być prosty, w sam raz na jedną bądź kilka sesji. W moim odczuciu wątki poboczne i zahaczki fabularne odciągały by tylko uwagę graczy od głównej osi fabularnej, i przedłużały niepotrzebnie rozgrywkę (jeden taki wątek wyrzuciliśmy na etapie redakcji scenariusza). Jego konstrukcja jest prosta i liniowa, ale to wynika z założeń - opowiadamy krótką, konkretną historię (o upiorze prześladującym rodzinę) w filmowy/serialowy sposób.
W porządku, a czy nie można było sprawy załatwić nie poskręcanymi w pentlę Moebiusa subwątkami, tylko dynamiką wewnątrzdrużynową i kolorem postaci? Scenariusz wyszedł prosty, jak cios cepem, niestety. Prowadzi po sznurku i nie daje "wiggle room" Narratorowi. Preferuję struktury nieco bardziej otwarte, nawet jeśli mają służyć tylko przez sesję, maksimum dwie.

Nie ukrywam, że sam odbieram scenariusz jako pisany w dużej mierze dla osób, które dopiero rozpoczęły grę w Świat Mroku i potrzebują gotowej przygody, która nie sprawi im problemów (vide np. zgrana, nastawiona na współpracę drużyna) i którą mogą szybko rozegrać, by załapać klimat systemu.
Moim zdaniem przygoda ta gubi właśnie mnóstwo z klimatu Świata Mroku poprzez naiwność i oczywistość pewnych założeń, m.in absolutnego i bezkonfliktowego zgrania drużyny.

Scenariusz ma prawo Ci się nie podobać, ale odnoszę wrażenie, że wynika to raczej z Twoich preferencji a nie z tego, że scenariusz jest źle napisany czy niedopracowany.
Prawdopodobnie, aczkolwiek mam również wrażenie, że mimo rozbieżności oczekiwań, nawet w obecnej formie i jej założeniach można było scenariusz ten nieco podszlifować.
09-05-2008 01:18
Ranald
   
Ocena:
0
Scenariusz całkiem całkiem , chociaż kilka istotnych rzeczy mi się nie podobało ... Pierwszą z nich jest Antagonista , jak na scenariusz dla graczy początkowych i zaczynających przygodę z światem mroku rzucenie im wampira na pierwsza linie ognia było nie najlepszym rozwiązaniem. Plusem dla mnie były sceny na cmentarzu i w cytadeli można je świetnie wykorzystać do napędzenia stracha graczom. Co do oceny ostatecznej wykonanie , zaczynając od oprawy graficznej a na "marginesie" skończywszy było naprawdę ładne. Napisany był przyzwoicie ale wiele elementów była zrobiona raczej naiwnie i troszkę za prosto niemniej jednak życzę wszystkim prowadzącym scenariusz miłej zabawy

Pozdrawiam Ranald
08-09-2008 13:55

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.