» Blog » O rozwoju postaci i nielegalnym dopingu słów kilka
26-04-2012 19:55

O rozwoju postaci i nielegalnym dopingu słów kilka

W działach: Dark Heresy | Odsłony: 17

O rozwoju postaci i nielegalnym dopingu słów kilka

Nie ma chyba na świecie gracza, który by nie lubił rozwijać swojej postaci, prawda? Kupowanie sprzętu za ciężko zarobione pieniądze, rozwijanie umiejętności, podnoszenie atrybutów - wszystko to wpisane jest w naszą zabawę i stanowi wyraźny znak postępu, jaki uczyniliśmy w kampanii/scenariuszu od jej startu, gdy byliśmy biednym giermkiem, aż to finału, do którego przystępowaliśmy jako rycerz w pełnej zbroi. Ja też bardzo lubię rozwijać moich bohaterów. Jednak prócz dopisywania kolejnych bonusów i cyferek lubię się też zastanowić, w jaki sposób moja postać osiągnęła poprawę w danej dziedzinie.

 Chciałbym Wam przedstawić dziś kilka prostych pomysłów na umotywowanie wzrostu cech w Warhammerze 40k - część z nich da się wykorzystać spokojnie i w innych systemach mniej lub bardziej Science-Fiction.

Siła: Tu wydawać by się mogło, że by być drużynowym waligórą wystarczy jeść dużo szpinaku, taszczyć ze sobą największą spluwę w promieniu 100 kilometrów i codziennie robić pompki. A jednak, gdy rozwijałem tę cechę mojej postaci uznałem, że prócz ćwiczeń (czyli tego, co robi każdy bohater) "waliła" w siebie różne chemiczne świnstwa jakich na pewno pełno da się zdobyć w mniej lub bardziej podejrzanych miejscach. Dlaczego tak? Bo "chamskie wspomaganie" pasowało mi do postaci, której siła osiąga górne granice stanu osiągalnego dla ludzi. Podobnie rzecz się miała z

Wytrzymałością: W drużynie jest dwójka bohaterów z Thougness Bonusem który niewiele odstaje od tego, jaki mają niektórzy Kosmiczni Marines. Dobre geny? Po części pewnie tak, ale nie tylko. Przykładem swoich bardziej dopakowanych kolegów obie postaci zdecydowały się poprawić to i owo niekoniecznie dozwolonymi dla sportowców metodami. Jasne, zapewne będzie to miało w przyszłości skutki uboczne, ale bądźmy szczerzy, czy ktoś pracujący jako Akolita przejmuje się, że za 20 lat będzie miał problem z nerkami, skoro bez wspomagania może nie przeżyć najbliższych kilku tygodni?

Oczywiście rozwój tych dwóch cech nie ogranicza się tylko do tzw. "sterydów". W świecie WH40k istnieją przecież różnego rodzaju wszczepy, które można wykorzystać nie tylko mechanicznie, ale także jako wyjaśnienie, dlaczego Luciusz, którego w liceum nazywali "kabanosem" z uwagi na raczej mało imponującą posturę i siłę po kilku latach wygląda jak chodzący czołg i, co ważniejsze, niewiele gorzej od czołgu demoluje obiekty na swojej drodze.

W podobny sposób można wyjaśnić także np. nagły wzrost cech z gatunku Percepcji. Pamiętacie Riddicka? To był taki facet, który miał trochę podrasowane oczy, dzięki czemu lepiej widział. Dlaczego takiego patentu nie wykorzystać w jakimś systemie z pograncza Sci-Fi?

W podobny sposób da się tłumaczyć rozwój cech takich jak Inteligencja: Postać może mieć jakiegoś rodzaju implant w czaszce, który w jakiś sposób (pomińmy tłumaczenie tutaj) działa jako "Pendrive w głowie" i magazynuje cześć danych, które postać musiałaby się w innej sytuacji nauczyć.

To tylko cztery przykłady, ale mam nadzieję, że będą jakąś pożywką dla pomysłów.

Na koniec odpowiem na pytanie, które niektórzy z Was pewnie chcieliby zadać: Po co nad tym myśleć?
A dlaczego nie? Dla pozostałych graczy zapewne nie będzie to miało znaczenia, ale wiem, że są tacy, którzy lubią wiedzieć nie tylko co ich postać może, ale także dlaczego.

Komentarze


~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+6
Laveris.
26-04-2012 20:04
Tyldodymomen
   
Ocena:
+8
Walka o realizm rozwoju postaci podczas zabawy w której grupka zgarbionych nerdów w koszulce Black Sabbath udaje tonowych uberżołnierzy ze stukilowym minigunem pokonujących kolejne poziomy loch..tfu statku obcych w celu odnalezienia i eksterminacji bossa z którego wydropi ZaawansowanąTechnologięObcych?:P Lóbie to!
26-04-2012 20:05
Szponer
   
Ocena:
+3
Nie chodzi o realizm, raczej o pewną logikę.

Dla mnie raczej nic odkrywczego, tym bardziej, że załatwiasz wszystko wszczepami, który w świecie WH40k podejrzewam są popularne, nie mówiąc o takim Cyberpunku czy Shadowrunie, gdzie są na porządku dziennym.
26-04-2012 20:16
Tyldodymomen
   
Ocena:
0
Dobra dobra ty i tak pewnie Szponer grasz pięknymi i złośliwymi elfimi czarodziejkami które sobie nic nie wszczepiają;p
26-04-2012 20:19
Szponer
   
Ocena:
0
Nie chciało mi się ogarniać magii w Shadowrunie, więc raczej robiłam sitka z ludzi ;)
26-04-2012 20:22
Obca
   
Ocena:
+2
Ej masz coś przeciwko pięknym i złośliwym elfim czarodziejkom które sobie nic nie wszczepiają?

Takie postacie już w historii postaci mogą sobie napisać, "Jestem tak wspaniała utalentowana i bystra iż nie pottrzebuje wszepów"
26-04-2012 20:37
Tyldodymomen
   
Ocena:
0
Ej nie, nie mam. Widziałem ten pomysł w akcji tyle razy że się uodporniłem. Poza tym to mniej irytująca postać niż król assasynów czy skryty czarnoksiężnik:D
26-04-2012 20:47
Obca
   
Ocena:
+2
Skryci czarodzieje...claaaasi.
26-04-2012 21:09
Kamulec
   
Ocena:
+6
@Bielow, Eva
Zmiana loginu nie zamazuje przeszłości, ale zmiana zachowania się liczy. Od dawna nie jest głównym źródłem konfliktów, nie ma powodu, aby cały czas do tego wracać.
26-04-2012 21:30
de99ial
   
Ocena:
+2
Z elfkami to ja mam złe doświadczenia. Pewna graczka, o której wspominałem już tu i ówdzie, utworzyła sobie alabastrową skaryfikację (jak ją nazywaliśmy; w opisie miała alabastrowa skóra i artystyczna skaryfikacja na całym ciele).

Hem... No można, czemu nie?
26-04-2012 21:54
Malaggar
   
Ocena:
0
Szponer: Dla Ciebie nic, ale jak powiedziałem o tym koledze, doświadczonemu było nie było graczowi, to się głęboko zadumał ;)

T-Men: Nie ma u nas, prócz jednego gracza, zgarbionych nerdów w koszulce BS. Trochę za starzy się zrobiliśmy na to ;)
I, na szczęście, moje koksy koksują jako Akolici ;)

@De99ial: Ej, też znam jedną postać ze skaryfikacją. Nie ma alabastrowej skóry i nie jest elfem, ale dzielnie dzierga na sobie kolejne litanie do Imperatora :P
26-04-2012 22:01
Bielow
   
Ocena:
+1
@Kamulec
Wybacz moją ignorancję w tym temacie. Zaplusowaliśmy tyldę z Evą (lub przynajmniej ja) w pewnym kontekście który już poruszył T-Men jedynym postem pt "Użyj zaklęcia Laveris a notka zniknie".
Albo moje poczucie humoru jest wypaczone (a być może jest) albo to ty wyskoczyłeś do mnie z argumentem z dupy ni stąd ni z zowąd. Jeżeli chcesz żebym Cię pochwalił że trolujesz mniej ostatnio niż kiedyś ...to masz moje pełne wsparcie.

Proszę wszystkich o plusowanie Kamulca gdzie się da i kiedy się da. Dziękować :)
26-04-2012 22:10
Malaggar
   
Ocena:
0
Widzę, że drugi zjazd twardzieli się rozpoczął. Tym razem była też urocza Eva i Wilczyca z PiorunPiorun czy jakoś tak.
26-04-2012 22:12
Tyldodymomen
   
Ocena:
0
Brakuje jeszcze zigzaka aby Czterech Jeźdzców Trollpokalipsy zameldowało się w komplecie. Trollfest ogłaszam za otwarty!

PS Proszę nie używać więcej zaklęcia Ulepszonej Niewidzialności, nie psujcie nam poważnej debaty
26-04-2012 22:16
Malaggar
   
Ocena:
+3
Nie będzie trollfestu. Ja czuwam.
26-04-2012 22:17
Obca
   
Ocena:
+1
@Bielow
Jak dobrze ze się wypowieziałeś bo przynajmniej teraz wiem dlaczego wypowiedź kamulca wydawała mi się abstrakcyjna.
26-04-2012 22:19
Szponer
   
Ocena:
+2
@Mal: HAHAHAHAHAHAHAHAHA.

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
26-04-2012 22:20
Malaggar
   
Ocena:
+1
Kasuje komcie, by nikt nie zarzucił, iż nie moderuję własnych wpisów ;)
26-04-2012 22:51
Tyldodymomen
   
Ocena:
0
Kto to jest komcie?
26-04-2012 23:00
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Proszem paniom, a Obca ma swastę w awatarze!
26-04-2012 23:02

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.