O pogodzie i tabelach
W działach: misz-masz | Odsłony: 80(Mam nadzieję, że mnie technika nie zawiedzie i tabelka pojawi się jako tabelka)
Przy okazji nagłej zmiany pogody, która znowu zaskoczyła drogowców, przypomniało mi się, że kawał czasu już minęło, odkąd popełniłem poniższą tabelę do losowania pogody:
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 |
1 | Gołoledź |
| Ślizgawka |
| Marznący deszcz |
|
2 | Drobny śnieg |
| Mokry (ciężki) śnieg |
|
| Zamieć |
3 | Lekki mróz |
|
| Ziąb |
| Zlodowacenie |
4 | Kra na rzece |
|
| Lokalne podtopienia |
| Powódź |
5 | Błocko |
| Śnieg z deszczem |
| Powiew wiosny | |
6 | Kapuśniaczek |
| Ulewa |
| Burza |
|
7 | Zamglenie |
| Mgła |
|
| Mleko |
8 | Grad |
| Porywisty wiatr | Idealne warunki |
| |
9 | Słonecznie |
|
| Gorąco |
| Skwar |
10 | Mżawka |
| Obfite opady |
| Oberwanie chmury |
|
11 | Przymrozek |
| Duże zachmurzenie | Plucha |
| |
12 | Zefirek |
| Duży wiatr |
|
| Huragan |
Tabela działa w każdym settingu, w którym występuje 12 miesięcy w roku i klimat jest umiarkowany.
Działa to tak: Rzucamy k4 i k6. Od wyniku k4 uzależniamy wiersz tabeli zaczynając od numeru miesiąca, w którym toczy się aktualnie przygoda. Jeśli będzie to na przykład Listopad (albo jego odpowiednik), to ‘1’ na k4 będzie oznaczał wiersz 11, ‘2’ - wiersz 12, ‘3’ – wiersz 1, a ‘4’ – wiersz 2. Wynik k6 wyznacza pole w wierszu: Dla wiersza 12. wyniki 1,2 – Zefirek; 3,4,5 – Duży wiatr; 6 – Huragan.
Rozwiązanie jest o tyle eleganckie, co niegrywalne. Potrzebne są dwa rzuty plus obliczenia, żeby dowiedzieć się, że jest na przykład mgła. Innymi słowy korzyści są niewspółmierne do nakładu pracy.
Kolejną tabelą, której praktycznie nie używamy jest, a właściwie są tabele trafień krytycznych w WFRP, do których można zajrzeć po to, żeby dowiedzieć się, czy przeciwnikowi wypłynęły wnętrzności, czy może tym razem został niemal przecięty na pół (opis numer 15 albo 16). Efekt taki sam - śmierć, a potrzebne dwa rzuty plus szukanie tabeli i tekstu w tabeli.
Sporo też narzekań czytałem na temat tabeli spotkań losowych w D&D (głównie chodziło o to, że nie ma podstawy fabularnej dla pojawienia się wylosowanego potworka).
Tak naprawdę jedyną tabelą losową jaką ja i moja hanza używamy na sesji jest tabela k200 osobowości – za każdym razem z zaciekawieniem czekamy aż MG wylosuje BNowi coś groteskowego. Kiedyś po prostu usiedliśmy sobie przy piwku i zrobiliśmy kilka pokręconych mieszanek, jak na przykład Dumny, Pasożyt, Krótko sypia, albo Tępy, Szczery, Żądny władzy.
Czy potrzeba w takim razie tworzyć kolejne tabele losowe (w czym niektórzy się lubują) z których i tak nie będzie się w czasie sesji korzystać? Ktoś mądry kiedyś powiedział (a ja żałuję, że nie pamiętam kto, bo dobrze prawił), że zwiększenie liczby tabelek skutkuje tylko większą liczbą tabelek. Może uda się zatem znaleźć prostszą alternatywę?
Jak graliśmy jeszcze w W:GW zrobiłem sobie listę rzeczy, które może znaleźć złodziej w czyimś domu – bez żadnej tabeli i bez losowania. Jak ktoś pytał, co jest w szafie, po prostu wybierałem z tej listy rzeczy, które mi pasowały, albo takie, które dawno się nie pojawiły. Że było to dobre podejście i nie powinienem od tego odchodzić uświadomiłem sobie dopiero na prelekcji kogoś z Lans Macabre (nie pamiętam już kogo dokładnie). Przedstawiony został wtedy pomysł, żeby do poprawienia swoich zdolności opisywania założyć sobie zeszyt ze słówkami/ epitetami dotyczącymi przedmiotu opisu (na przykład, Las: jak można opisać co jest w lesie żeby nie mówić, że same drzewa).
Co więc stoi na przeszkodzie, żeby zlikwidować element rzucania kośćmi podczas korzystania z tabel i na wzór powyższych list wybierać zamiast tego wartości, które pasują? Albo zrobić jeszcze lepiej i oddać takie elementy do dyspozycji Graczom:
-Hej MG, jaka dzisiaj pogoda?
-Ty mi powiedz.
Albo
-Zaglądam do szafy.
-Większość miejsca zajmują ubrania: jest kilka średniej jakości i jedno lepsze, najwidoczniej wyjściowe…
-Wyjmuję to wyjściowe.
-Nigdy byś nie pomyślał, że ubranie w takim kolorze może Ci przypaść do gustu. Opiszesz je?
Na koniec jeszcze takie pytanie, nie związane z notką: Czy na zdjęciu dodanym do notki (można kliknąć LPM, żeby powiększyć) jest cień rzucany na niebo, czy nie? Ostatnio się z paroma osobami o to posprzeczałem – próbowali mi udowodnić, że „to jest po prostu obszar o mniejszym nasyceniu światłem”, ale w żadnym przypadku to nie jest cień :)