» Blog » O grze trikiem
31-01-2011 10:20

O grze trikiem

W działach: rpg, krótka piłka | Odsłony: 2

Najnowszy tom portalowych almanachów Mistrza Gry, Graj Trikiem, jest moim zdaniem najlepszym. O ile uważam, że warto mieć na swojej półce wszystkie, to szczególnie polecam Graj Twardo i Graj Trikiem właśnie. Ta ostatnia książeczka nie nauczy nikogo lepiej prowadzić, czy projektować scenariusze. Sprawi natomiast, ze sceny czy nawet całe sesje staną się niezapomniane. Zawiera nie tylko porady jak wykorzystywać muzykę, światło czy czas, ale zachęca też do tworzenia handoutów i podpowiada, jak je wykonać. Jest pod tym względem naprawdę bardzo inspirująca, a czytając niektóre patenty nieraz rozdziawiałem japę z zachwytu.

Uważam, że tego typu rzeczy są na sesji potrzebne – nie tak bardzo może, jak dobrze skonstruowana przygoda i wspólne oczekiwania grających, ale niewiele mniej – i mam na to twarde dowody.

Graliśmy w Monastyr. Jeden z graczy, Doryjczyk, odziedziczył stare, zaniedbane zamczysko, które ponoć zamieszkiwały upiory. Sprowadził doń więc księdza, którego poprosił o zbadanie sprawy i ewentualne wygnanie niechcianych lokatorów. Sam zaś wyjechał pomóc przyjacielowi w potrzebie. Po jego powrocie okazało się, że ksiądz zniknął. Przeszukując zamek w poszukiwaniu śladów po nim, odnalazł jego dziennik. W tym momencie wręczyłem graczowi przygotowany wcześniej, kilkunastostronicowy dokument, świadectwo śledztwa i pogłębiającego się w jego wyniku szaleństwa. Dziennik ów, pisany według pewnego klucza, który najpierw trzeba było zrozumieć, zawierał masę informacji, które gracz musiał przeanalizować. Tak rozpoczął się długi scenariusz, podczas którego bohater, próbując poruszać się po zamku śladami księdza, usiłował odnaleźć i ocalić zaginionego i dowiedzieć się, co tak naprawdę czai się w czeluściach jego siedziby. Nie byłoby tego wszystkiego, gdybym po prostu opisał graczowi, co znajduje się w dzienniku.


Testowaliśmy Savage Worlds. Pierwsza sesja. Ustaliliśmy, że stworzymy oddział najemników, psów wojny, i rozegramy sesję w stylu CoD: Modern Warfare. Gracze przed sesją dopytywali gdzie będzie toczyć się akcja, jaki sprzęt mają przygotować, jakich ludzi zwerbować. Nic im nie powiedziałem. Gdy przyszli, zaprosiłem ich do pokoju, puściłem przyjemną muzyczkę, podałem coś do picia. Potem krótko im opisałem, że siedzą w barze, gdzie mają umówione spotkanie z ich pracodawcą, agentem MI6. Gdy ten się zjawił, bez słowa wręczył im dużą, sztywną kopertę. Taką samą, jaką w tym momencie ja wręczyłem moim graczom. W środku było kilka rzeczy: pendrive, zdjęcia, kartka z wytycznymi i mała kaseta magnetofonowa. Poleciłem graczom jej odsłuchać. Zawierała nagraną rozmowę telefoniczną między dwoma terrorystami(użyłem do tego angielskojęzycznych syntezatorów mowy), którzy umawiali się na pewną „wymianę”, jeden z nich podał koordynaty. Na pedrive umieściłem autorun do google eartha. Wprowadzili tam usłyszane koordynaty, a Ziemia na mapie zaczęła się powiększać, aż w końcu objęła tylko obszar Czarnobyla i zatrzymała się. To nie wszystko. Gracze postanowili wynająć paru ludzi do pomocy w swoim zadaniu. Położyłem przed nimi kilka kart postaci, uzupełnionych zdjęciem i kilkoma zdaniami opisu i powiedziałem: oto akta osobowe ludzi zatrudnionych w waszej organizacji – wybierajcie.

Do dziś pamiętam jak im się mordki cieszyły.


Mój warhammerowy MG też przygotował kiedyś dziennik jednego z BNów. Pisany odręcznie, na luźnych kartkach. Długo trudziliśmy się, żeby ułożyć je w odpowiedniej kolejności. Do dziś nie wszystko udało nam się odczytać, przez co nasze śledztwo czasem utyka w martwym punkcie. Świetna rzecz.



Naprawdę warto, od czasu do czasu, poświęcić te kilka godzin na przygotowanie fajnego gadżetu, żeby móc potem całymi miesiącami – niby wróżbita Maciej – tylko dziękować za uznanie.

Komentarze


de99ial
   
Ocena:
0
Zgadzam się - Graj Trikiem jest bardzo dobry, ale IMHO zajmuje 2 miejsce zaraz za Graj z Głową.
31-01-2011 10:31
marlboro
   
Ocena:
0
Graj Twardo jest dla mnie o tyle ciekawszą pozycją, że poza praktycznymi poradami odnośnie prowadzenia, pokazuje też pewien pewien styl, czy szkołę gry. I uważam, że warto się z nim zapoznać, nawet jeżeli miałby kogoś odrzucić. :)
31-01-2011 11:01
KFC
   
Ocena:
0
Kurcze, niby miałem nie kupować trika, bo wydał mi się mało użyteczny, ale skoro ciągle tyle pozytywnych opinii się widzi... ;)
31-01-2011 11:17
de99ial
   
Ocena:
0
@Marlboro
Każdy "Graj" jest OK i z każdego można coś wziąć. Ale jakbym miał robić pozycjonowanie ze względu na przydatność - Graj z Głową numer 1, a numer 2 Triki.

@KFC
Może się wydać mało użyteczny, ale ma dużo fajnych patentów.
31-01-2011 11:47
Furiath
   
Ocena:
+10
Gdybym miał czas robić kilkunastostronowy dokument na sesję, lub spędzić dwa dni na konfigurowaniu rozmów, zgrywaniu google eartha nie potrzebowałbym graj Trikiem :P
31-01-2011 11:56
de99ial
   
Ocena:
+1
@Furiath
Dlatego m.in. nie uważam Trika za najlepszy z almanachów ;)
31-01-2011 12:01
Headbanger
   
Ocena:
0
Podobne rzezy zdarza mi się robić ;)
31-01-2011 12:17
Podtxt
   
Ocena:
+2
Przecież to tylko kilka rekwizytów. Rekwizyty zajmują dużo czasu do przygotowania i można je z powodzeniem zastąpić wyobraźnią. Gram dla przyjemności, nie mam czasu grać dla sztuki.
31-01-2011 12:42
de99ial
   
Ocena:
+1
@Podtxt
Zgadzam się, ale niektóre z tych trików nie są aż tak czasochłonne a dają dużo frajdy, np. Talia Humoru.
31-01-2011 13:18
Kamulec
   
Ocena:
+1
Możliwość zastosowania rekwizytów to oczywista oczywistość - czy tylko to doradza ta książka?
01-02-2011 01:20
Kamulec
   
Ocena:
0
"Gdybym miał czas robić kilkunastostronowy dokument na sesję, lub spędzić dwa dni na konfigurowaniu rozmów, zgrywaniu google eartha nie potrzebowałbym graj Trikiem :P"

Sesję sylwestrową dwa lata temu tak przygotowałem. Tzn. miałem tylko luźną koncepcję miejsca i realiów rozgrywki, całe przygotowanie (z 4 godziny?) polegało na napisaniu 2 krótkich tekstów, doborze zdjęć i muzyki oraz zapewnieniu rekwizytów. Sesja wymyśliła się w międzyczasie i była mocno improwizowana, ale gracze mówili, że im się podobało.

Plus był też taki, że w tym roku na Sylwestra poprowadziłem zbliżoną fabułę przy zastosowaniu tych samych rekwizytów - tym samym zaoszczędzając sporo czasu, a gracze (oczywiście inni) znowu deklarowali zadowolenie. Mnie też się dobrze prowadziło, bo całość potoczyła się zupełnie inaczej. Innymi słowy - czasu na przygotowanie rekwizytów nie zawsze musi być "stracony".

Jestem zdania, że rekwizyty warto użyć - sporadycznie, kiedy jest ku temu dobry moment, a ma się akurat więcej czasu na przygotowania lub można je łatwo zrobić. Czynić z rekwizytów stały element sesji? W mym odczuciu strata czasu i powód ich spowszednienia.
01-02-2011 13:51
~Troll Slayer

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Abstrahując od wtórności proponowanych trików, które pojawiły się kiedyś i na łamach Portalu i MiM, to cena 36zł za 128 stronicową książeczkę opracowaną w czcionce 16 z pieeeerdyknymi marginesami i stopkami to kpina. Zawartość książeczki/broszury zmieściłaby się na 30-40 znormalizowanych stronach maszynopisua jej cena powinna oscylować w granicach 10zł. I niech Trzewik mydli oczy hasłami o tym, że ten kto chce kupić to kupi za 36 a ten kto nie chce nie kupi nawet taniej (odsyłam do wywiadu z Khakim) bo to demagogia w czystej formie!
01-02-2011 16:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.